Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość chce odrzucić sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, właściwie swojej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo za tę część działalności, kiedy zasiadali tam ludzie związani z PiS-em?
Jadwiga Wiśniewska: No cóż, myślę, że szeroko na ten temat mogliby dzisiaj mówić senatorowie, bowiem toczyła się w senacie, jak wiem, gorąca dyskusja na ten temat. Uważamy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna mieć bardziej pluralistyczny charakter, powinien w tej Radzie zasiadać przedstawiciel naszej partii politycznej, jesteśmy największą partią opozycyjną. Obserwujemy, w jaki sposób media publiczne są obecnie zawłaszczane przez partię rządzącą, i dlatego ten nasz sprzeciw.
P.Sz.: Ale to sprawozdanie dotyczy działalności Krajowej Rady, kiedy zasiadali tam ludzie PiS-u. To jest ta sytuacja dwuznaczna.
J.W.: Ale nie da się cząstkowo, panie redaktorze, nie da się cząstkowo głosować. Głosujemy nad całym sprawozdaniem, a to sprawozdanie obejmuje czasokres wcześniejszy, jak i ten najbliżej miniony.
P.Sz.: Pani poseł, dobrze, zostawmy Krajową Radę. Prawo i Sprawiedliwość szykuje ofensywę programową, w niedzielę ogłosi program wyborczy, no i wynika z informacji Rzeczpospolitej, że chcecie poświęcić swoją uwagę samorządom i wsparciu dla przedsiębiorców. A katastrofa smoleńska nie będzie główną treścią kampanii PiS-u?
J.W.: No cóż, katastrofą smoleńską i dochodzeniem do prawdy, co było przyczyną katastrofy smoleńskiej, zawsze będziemy się zajmować i interesować i ona będzie w zakresie naszego zainteresowania, ale program Prawa i Sprawiedliwości to program Polski solidarnej. Prawo i Sprawiedliwość mówi, że Polska powinna rozwijać się równomiernie. Nasz program jest przeciwny programowi Platformy Obywatelskiej, bowiem tenże program zakłada, że 6 wielkich aglomeracji ma się rozwijać, a reszta jakoś sobie będzie radzić. My mówimy, że każdy bez względu na miejsce zamieszkania musi mieć równe szanse do życia, do rozwoju, do dostępu do edukacji, do usług zdrowotnych. Tak więc program Polski solidarnej mam nadzieję znajdzie uznanie w oczach wyborców.
P.Sz.: Pani poseł, ale jakoś na razie nie znajduje, przynajmniej tak wynika z sondażu GFK Polonia dla Rzeczpospolitej, 49% badanych chce głosować na Platformę Obywatelską i to jest najwyższe notowanie tej partii w ostatnim czasie na pewno. A na Prawo i Sprawiedliwość zaledwie, no, w kontekście tych czterdziestu dziewięciu, 27%. Jak pani ocenia takie poparcie?
J.W.: Panie redaktorze, bardzo mnie ujmuje ta pana troska o nasze niskie sondaże, ale powiem tak, że w kampanii prezydenckiej Jarosław Kaczyński na jej wstępie miał niespełna 4%, kończyliśmy kampanię wynikiem blisko 50%. Myślę, że dniem takim prawdziwego sprawdzenia jest dzień wyborów. I jeżeli Polakom rzeczywiście nie będzie przeszkadzała ta szalejąca drożyzna, to lekceważenie podstawowych potrzeb Polaków przez rząd, który mówi, że za nic nie odpowiada i że na nic nie ma wpływu, no to okay, my ten wynik przyjmiemy. Natomiast dzisiaj my nie przejmujemy się sondażami, bo z sondażami bywa tak...
P.Sz.: Pani poseł, a może to jest...
J.W.: ...że są one bardzo różne.
P.Sz.: Pani poseł, a może to jest tak, że PiS ma takie słabe notowania, dlatego że np. wyborcy nie akceptują tego, że Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński śmieją się w kontekście raportu Ryszarda Kalisza, z tego raportu, a zapominają o tym, że chodzi o śmierć człowieka.
J.W.: Ja nie przedstawiałabym tego w taki sposób, tym, że tak powiem, to obśmianie wniosków Ryszarda Kalisza wynika stąd, że po prostu one są tak dalece absurdalne i tak bardzo nielogiczne, że zasługują tylko właśnie na obśmianie. Ja się dziwię Ryszardowi Kaliszowi i SLD, że w przededniu kampanii wyborczej wykorzystuje śmierć swojej byłej koleżanki, posłanki, o którą w wiadomym dawnym czasie się absolutnie nie zatroszczyli, do ugrania kapitału politycznego. Więc nie należy łączyć tych dwóch spraw. My mamy bardzo duży szacunek do śmierci, do tej sytuacji, która się zdarzyła, ona nas bardzo zasmuca, ale proszę zwrócić uwagę, że żadna z ekspertyz zamówionych przez komisję pracującą pod przewodnictwem pana Kalisza nie podnosi, że to nie była śmierć samobójcza, tego nikt nie kwestionuje. Barbara Blida miała w łazience pistolet, popełniła taki czyn, zakończyła w taki sposób swoje życie, więc nie można zestawiać tych dwóch spraw.
P.Sz.: Sprawa jest bardzo rozległa, bo oczywiście chodzi... też w tym raporcie jest napisane, o klimat polityczny, jaki był stworzony. Ale to jest jeszcze do głębszej analizy. Jeszcze ostatnia sprawa, pani poseł.
J.W.: Panie redaktorze, ale jedno zdanie. Jeżeli SLD podnosi dzisiaj i stawia sprawę w taki sposób, to proszę mi powiedzieć, czy Ryszard Kalisz nie powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za sprawę Olewnika? Kiedy rodzina Olewników przyjechała do Ryszarda Kalisza, kiedy on pełnił funkcję ministra rządu Leszka Millera, i niemal na kolanach błagała o pomoc, a Krzysztof Olewnik wtedy jeszcze żył, i Kalisz nie zrobił nic. Więc naprawdę powinien...
P.Sz.: Z tym pytaniem, pani poseł, zostańmy, czy Ryszard Kalisz powinien stanąć przed Trybunał Stanu, to pytała pani poseł Jadwiga Wiśniewska. Ja tylko dodam, że chciałem jeszcze panią zapytać o Czwartek Seniora, pomysł Bartosza Arłukowicza, żeby starsi ludzie mogli wchodzić do instytucji kultury za złotówkę, to jest taka prospołeczna inicjatywa. Ale o tym innym razem. Dziękuję bardzo.
J.W.: Okay, dziękuję, do widzenia.
(J.M.)