Zuzanna Dąbrowska: Witam moich gości: poseł Artur Górski, Prawo i Sprawiedliwość...
Artur Górski: Dzień dobry państwu.
Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka...
Włodzimierz Czarzasty: Witam panią, witam państwa.
Zuzanna Dąbrowska: I Czesław Mroczek, Platforma Obywatelska.
Czesław Mroczek: Witam serdecznie.
Zuzanna Dąbrowska: Rytmy były bałkańskie i takie już gorące, a tutaj do wakacji jeszcze bardzo daleko. Atmosfera nie jest wakacyjna, w tym tygodniu padł wniosek o Trybunał Stanu dla byłego premiera i ministra sprawiedliwości. I także w tym tygodniu frank zdrożał niebotycznie, a inflacja wzrosła. Więc dobrze nie jest. Zacznijmy od sprawy raportu komisji śledczej badającej nieprawidłowości w sprawie śmierci byłej posłanki Barbary Blidy oraz wniosku, który sformułował jej przewodniczący Ryszard Kalisz. Na ten temat Donald Tusk, Beata Kempa i Leszek Miller:
Donald Tusk: Coś za blisko jest wyborów, żebym uznał, że ta propozycja posła Kalisza żeby była wolna od tego... zupełnie wolna od tego kontekstu. I z całą pewnością będę rekomendował koleżankom i kolegom w sejmie, aby bardzo uważnie i rzetelnie ocenili sprawozdanie z prac komisji i ewentualne uzasadnienie dla tego wniosku.
Beata Kempa: Pan Ryszard Kalisz próbuje na siłę w tej chwili forsować swoją tezę, którą postawił niemal 4 lata temu. Jeżeli posłowie zapoznają się, ale powtarzam, z materiałem dowodowym, gdzie wyraźnie czterech prokuratorów, którzy bezpośrednio pracowali przy tej sprawie, powtarzam: bezpośrednio, w sposób spójny zeznają, że nie znali ministra Ziobry, nie znali pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i nikt nie wpływał na ich decyzje o wydaniu postanowienia o zatrzymaniu i tak dalej, przedstawieniu zarzutów pani poseł Barbarze Blidzie, to ja się pytam: gdzie jeszcze tutaj były naciski czy te wszystkie historie, o których opowiada pan poseł Kalisz?
Leszek Miller: Mnie w tym wszystkim najbardziej przykro jest z tego powodu, że robi się z tego raportu arlekinadę, że ci wszyscy, którzy żartują z tego powodu, no to po prostu tańczą na grobie Barbary Blidy. I to budzi mój żywiołowy opór.
Zuzanna Dąbrowska: Jak to jest? Dlaczego Platforma Obywatelska, która przecież sekundowała pracom komisji śledczej, nie chce poprzeć wniosku, który jest zawarty w tym projekcie raportu ogłoszonym przez Ryszarda Kalisza? Wniosku o Trybunał Stanu. Czesław Mroczek.
Czesław Mroczek: Znaczy nie ma takiego stanowiska Platformy, ponieważ nie ma samego wniosku, to znaczy o Trybunał Stanu. On wymaga odrębnej procedury. Natomiast my jesteśmy na etapie raportu w tej chwili. Ja chcę powiedzieć, że ta sprawa jest poważna, ona była poważna od samego początku. Zginęła Barbara Blida, ta śmierć jak każda śmierć jest ważna, ona miała swoje otoczenie polityczne bardzo budzące poważne wątpliwości i ta sprawa musiała być wyjaśniona. Dobrze, że ta komisja śledcza była powołana, być może zbyt długo trwała praca tej komisji. Mamy raport na kilkuset stronach i trzeba ten materiał bardzo poważnie przeanalizować. W tej komisji pracowali posłowie Platformy Obywatelskiej, jak słyszałem ich wypowiedzi, nie lekceważą tego raportu, traktują go poważnie. Będziemy jako cały klub się nad tym zastanawiać i stanowisko będziemy opierać na materiale, tak? Jeżeli będą przesłanki do tego, by poprzeć wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra Zbigniewa Ziobrę, to poprzemy.
Zuzanna Dąbrowska: Sam Jarosław Kaczyński chyba nie do końca poważnie ten raport traktuje, zaczął mówić o wywożeniu na Syberię, no a przede wszystkim mówił o tym, że to było nic więcej niż po prostu tragiczny błąd.
Artur Górski: Niewątpliwie poseł Kalisz, przewodniczący komisji, ma dużą zdolność, jest świetnym prawnikiem i potrafi pewne kłamstwa czy pewne mistyfikacje przedstawiać takim językiem, że wszystkim się wydaje, że to jest prawda lub że to są fakty, lub że ma rację. To jest niewątpliwie wielka wartość, ale to nie ma wiele wspólnego z prawdziwymi przyczynami śmierci pani poseł Barbary Blidy. Proszę państwa, w tym jeden jest konkret, jeden jest konkretny zarzut, który jest stawiany w tym raporcie, otóż zarzuca się premierowi, że powołał komisję międzyresortową. I ja się nie dziwię, że pan premier Tusk nie chce zbyt pochopnie tej propozycji, tego raportu poprzeć, dlatego że gdyby miał poprzeć między innymi ten wniosek, to znaczy, że sam powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, bo w tej chwili funkcjonuje podobna komisja międzyresortowa, która zajmuje się walką z terroryzmem, na tych samych czy na podobnych zasadach powołana...
Zuzanna Dąbrowska: Nie, wniosek dotyczy jednak odpowiedzialności za śmierć człowieka, nie komisji międzyresortowe.
Artur Górski: No tak, ale pewne zasady, że łamie ustawę, prawda? Że łamie Konstytucję, że łamie ustawę. Bo pamiętajmy, że Trybunał Stanu nie bada kwestii związanych ze sprawami kryminalnymi, tylko bada jednak kwestie związane z łamaniem Konstytucji i ustaw, prawda? I tutaj rzeczywiście bardzo trudno znaleźć poza wielkimi słowami, poza mocnymi oskarżeniami, ale mającymi bardziej charakter właśnie polityczny, populistyczny pod kampanię wyborczą, a nie konkretne fakty.
Zuzanna Dąbrowska: No i co teraz będzie? Bo wniosek zapewne zostanie sformułowany, co do losów raportu nie wiadomo. Co powinno zrobić SLD? Nie pospieszył się przewodniczący komisji Ryszard Kalisz z ogłoszeniem swoich zamiarów? Wpisał się w kampanię wyborczą?
Włodzimierz Czarzasty: Nie, proszę państwa, to skandaliczne wypowiedzi są, jeżeli chodzi o taki pomysł pod tytułem skandaliczna wypowiedź premiera mówiąca o tym, że to jest prawdopodobnie gra przedkampanijna, skandaliczna wypowiedź pana Kaczyńskiego á propos Syberii. Ja w pełni popieram raport i tezy głoszone przez Kalisza, dlatego że atmosfera, którą PiS zrobił w tym czasie, atmosfera, która dotknęła śmiertelnie Blidę, notabene ja jestem zwolennikiem tezy, że ona, generalnie rzecz biorąc, sama się nie zabiła, to znaczy, że mogło dojść do przepychanek, historii... tego typu rzeczy, bo wydałem nawet taką książkę „Wszystkie ręce umyte”, która generalnie również o tym świadczy. Ale zostawmy książkę. Przypomnę, że w tej atmosferze były również napaści na doktora G., przypomnę, że w tej atmosferze również pod rządami Ziobry weszli do mnie do domu o godzinie szóstej rano. I to pierwsza sprawa. Atmosfera spowodowała tę śmierć.
I druga sprawa – to, co powiedziałem, te skandaliczne wypowiedzi. No nie róbcie panowie sobie żartów ze śmierci, dlatego że każdy moment, który byłby... Kalisz skończył robotę i po prostu to ogłosił i z tego się nie można śmiać. Po prostu są takie tezy, możemy sobie na temat tych tez dyskutować, ale śmianie się od Syberii i łączenie tego z kampanią wyborczą jest po prostu skandalem, skandalem POPiS-owskim. I z tym się nie zgadzam.
Zuzanna Dąbrowska: No tak, ale jeżeli SLD uważa to za skandal, to ja cały czas powtarzam pytanie: co teraz z raportem i z wnioskiem o Trybunał Stanu?
Włodzimierz Czarzasty: No ale co teraz... Jak będzie wniosek o Trybunał Stanu i będzie raport, no to trzeba wniosek o Trybunał Stanu postawić i głosować. Co w tym dziwnego?
Czesław Mroczek: Trzeba głosować... No, trzeba mieć większość wynikającą...
Zuzanna Dąbrowska: No właśnie.
Artur Górski: Trzy piąte.
Czesław Mroczek: Najpierw trzeba zebrać odpowiednią liczbę posłów, którzy podpiszą ten wniosek, to jest 115, później trzeba mieć większość. Tę większość trzeba budować, tak jak mówiłem na samym początku, tylko w oparciu o przekonujące dowody. I nie jest tak jak mówi pan poseł Górski. Znaczy PiS w tej chwili wyjmuje sobie jakieś takie historie... Znaczy sami stawiają pytania, sami sobie na nie odpowiadają, tak? Ale tak naprawdę nie da się rzeczywiście uciec od tej bardzo poważnej dyskusji dotyczącej śmierci Barbary Blidy i nie da się obśmiać tego raportu, bo tam jest bardzo poważny stan faktyczny i jest sporo więcej konkretów niż chciałby pan dzisiaj, panie pośle Górski, naszym słuchaczom powiedzieć. W najbliższych tygodniach będziemy o tych konkretach mówić. Sprawa jest poważna i będziemy ją poważnie traktować.
Zuzanna Dąbrowska: I naprawdę... pytam teraz przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości, posła Górskiego – naprawdę sądzi pan, że jest tak jak mówi prezes, że to był tylko błąd ludzki i nic więcej?
Artur Górski: Proszę państwa, tutaj pan Czarzasty taką teorię spiskową nam zaprezentował. Tę teorię, którą nam się zarzuca, że na pewno ktoś brał udział w tym samobójstwie pani Barbary Blidy. Nie ma na to żadnych dowodów. Ja powiem więcej, są w materiałach bardzo wyraźnie postawione, co zarzucano pani Barbarze Blidzie, przecież ona była przesłuchiwana wcześniej przez prokuratorów, ona się mogła spodziewać, że będzie zatrzymana, doskonale wiedziała, w co jest zamieszana i naprawdę nie można wykluczyć, że mając tego świadomość, popełniła samobójstwo. Ja się naprawdę dziwię, że osobie, na której spoczęły tak poważne oskarżenia czy na jej bliskich współpracowników, w tej chwili robi się niemalże osobę świętą, wybiela się ją. Jeżeli nam się zarzucało, że gramy trumnami, to naprawdę to, co robi pan przewodniczący Kalisz i to, co robi SLD, to to jest właśnie gra trumną, to jest właśnie posługiwanie się świętej pamięci Barbarą Blidą. Jest ohydne po prostu posługiwanie się do walki z Prawem i Sprawiedliwością. Jeżeli panowie twierdzicie, że to nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą, no to oczywiście ja się z tym absolutnie nie mogę zgodzić, dlatego że wszystko, co w tej chwili się dzieje, wszystko, co jest w tej chwili nagłaśniane, jest wpisane w pewien scenariusz już podchodzący pod wybory i naprawdę wszystko jest obciążone tymi wyborami, które się zbliżają.
Włodzimierz Czarzasty: Wie pan co? To hańba, co pan mówi w tej chwili. Ja panu gwarantuję, że jakby do pana weszli o godzinie szóstej rano z psami, z bronią, tak jak weszli do mnie, tak jak weszli do Blidy, to by pan trochę skromniej... i niech pan nie...
Artur Górski: Tak jak weszli do internauty ostatnio, tak? O szóstej...
Włodzimierz Czarzasty: Niech pan mi nie przerywa. Jakby pan to przeżył, to by pan schował oczy w tył i by pan po prostu głupot nie opowiadał. Życzę panu tego, chociaż nie lubię PiS-u, żeby nigdy się wam to nie zdarzyło.
Artur Górski: Chociaż jestem młodym człowiekiem, muszę dodać, to jednak muszę panu powiedzieć, że przeżyłem swoje czasy PRL-u, których pan jest wielkim piewcą, i też zasmakowałem przesłuchania w Pałacu Mostowskich i też zasmakowałem pałki na plecach. I zapewniam pana, że ten system, który pan w tej chwili w swojej osobie przenosi do III Rzeczpospolitej, był przynajmniej tak samo zły.
Włodzimierz Czarzasty: Wie pan co? Im jesteście młodsi, tym bardziej żeście przeżywali PRL. Ile pan miał wtedy? Dwanaście lat czy jedenaście?
Zuzanna Dąbrowska: Ja bardzo proszę, ale o wieku już nie rozmawiajmy. I myślę, że ten wątek trzeba zakończyć, bo widać, że tutaj porozumienia nie będzie i ten wniosek o Trybunał Stanu nie może się stać i na pewno się nie stanie takim dokumentem, taką inicjatywą, co do której PiS mogłoby się pogodzić, chociażby z jej niewielką częścią. Więc skoro sytuacja jest taka jaka jest, to porozmawiajmy o pieniądzach, bo się złapaliśmy ostatnio za portfele, szczególnie jak wskazują eksperci, ci, którzy mają najniższe dochody, bo tych dotyka najbardziej 5% aż inflacja, oraz ci, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich. No i jest pytanie: czy to jest naprawdę już bardzo źle? I oczywiście, jak przy takim pytanie, zdania są podzielone. Na ten temat Marek Belka, szef Narodowego Banku Polskiego, i Paweł Kowal, szef PJN.
Marek Belka: Mimo niepokoju, nie widzimy na razie takiego zjawiska w szerszej skali, żeby ludzie nie mogli spłacać tych kredytów. Kredyt walutowy to jest kredyty ryzykowny, to jest kredyt dla ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na takie ryzyko, więc mają dochody wyższe i jak będzie trzeba, udźwigną nieco wyższą ratę.
Paweł Kowal: Nic tak nie destabilizuje życia społecznego, nic tak nie utrudnia pracy zawodowej, jak niepewność rodziców, w jaki sposób zapłacić ratę. Nic nie jest tak groźne dla gospodarki, jak niebezpieczeństwo kredytów, które nie będą mogły być spłacone. Nic nie jest tak groźne dla banków, jak nadmiar kredytów, na które nie ma pieniędzy, żeby je spłacić.
Zuzanna Dąbrowska: Frank poszybował wysoko w górę wczoraj, a dzisiaj już całe mnóstwo pomysłów politycznych. O jednym z nich wspominał Paweł Kowal, PJN ma inicjatywę zamrożenia kursu franka w spłatach kredytów. Platforma mówi o zlikwidowaniu... możliwości zlikwidowania spreadów, czyli bezpośredniego spłacania do banku w walucie. No, jest kampania wyborcza, myślę, że wielu z nas myśli właśnie o wyborach pod kątem swoich finansów. Platforma się nie obawia tego, że nie zapłaci za kurs franka?
Czesław Mroczek: Z całą pewnością trzeba powiedzieć, że ci wszyscy, którzy mają kredyty w przeliczeniu na franki, no to mają trudną sytuację. Te zmiany wartości relacji złotego do franka są bardzo zmienne i co jakiś czas pojawia się problem bardzo mocnego franka i trudności tych osób, które muszą spłacać te kredyty. Mam nadzieję, że teraz – tak jak w poprzednich takich przypadkach – nastąpi spadek. Nie mamy ręcznie ustalanego kursu złotego do franka, szwajcarska waluta jest coraz mocniejsza z uwagi na niepewność i co do euro, i do dolara, i staje się taką najbardziej stabilną walutą, do której wszyscy na świecie mają zaufanie, w związku z tym frank staje się coraz mocniejszy, co zresztą i dla samej gospodarki szwajcarskiej nie jest najlepsze. Ale wracając do...
Zuzanna Dąbrowska: Ale to wiemy, co robić.
Czesław Mroczek: No właśnie, ten pomysł, który zgłosiliśmy, jest jedyny. Jeżeli będziemy chcieli zamrozić... Co to znaczy zamrozić wartość franka? To znaczy będziemy musieli dopłacać, z budżetu trzeba będzie finansować...
Zuzanna Dąbrowska: Węgrzy się na to zdecydowali.
Czesław Mroczek: ...tę różnicę. Jest pytanie... Znaczy generalnie od kilkunastu lat mamy rynkowy kurs złotego i nie powinniśmy tutaj nic zmieniać, bo możemy tylko pogorszyć. Natomiast w tym budżecie... Znaczy wniosków o finansowanie różnych dziedzin z budżetu niezrealizowanych jest sporo. To nie jest pomysł, który moglibyśmy podjąć, natomiast ten, który my zgłaszaliśmy, on już jest przedyskutowany i będziemy się starali to zrobić.
Zuzanna Dąbrowska: Można coś zrobić czy nie? Można zaingerować w rynek, można próbować ograniczyć inflację, zamrozić kurs franka? Włodzimierz Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty: Można, tylko jest pytanie już teraz na spokojnie: po co? To znaczy generalnie rzecz biorąc, majstrowanie w tej chwili przy gospodarce to nie jest dobry pomysł. Trzeba przyjąć taki model, który generalnie rzecz biorąc, będzie się sprawdzał. Ja, panie pośle, zupełnie spokojnie to oceniając, powiem szczerze tak – ja się spodziewałem, że tak będzie. Nie jestem wybitnym ekonomistą, absolutnie, prowadzę od 20 lat prywatną firmę, w związku z tym obserwowałem, jak narasta kryzys, bo co prawda wskaźniki był fajne, ale one były nakręcane funduszami europejskimi i niektórymi branżami, np. drogowymi i strukturalnymi, natomiast widać było, co się dzieje, to znaczy siła nabywcza pieniądza spadała, wprowadziliście VAT, chociaż mówiliście o tym, że nie wprowadzicie, w związku z tym spowodowaliście podwyżki, spowodowaliście inflację i to tak po prostu jest. Padają wasze główne projekty, bo padają projekty pod tytułem drogi. Znaczy nawet się nie chcę powtarzać, bo to...
Czesław Mroczek: Nic nie pada, 85 miliardów na drogi jest.
Włodzimierz Czarzasty: Wie pan, ale co nic nie pada? No to niech pan, jak ma pan 85 miliardów, to niech pan sobie weźmie je w kieszeń i pojedzie ze Strykowa do Warszawy. Padają stadiony, bo padają...
Czesław Mroczek: Ze Strykowa oprócz tego odcinka budujemy jeszcze tysiąc kilometrów.
Włodzimierz Czarzasty: Zaraz, ja panu nie przeszkadzałem, jak się umówimy, że będziemy sobie przeszkadzali, to...
Czesław Mroczek: (...)
Włodzimierz Czarzasty: Proszę pana, w stadionach robicie błąd za błędem, wszystkie wasze projekty, które zgłaszacie, po prostu są marnie przygotowane merytorycznie, nie macie specjalistów, w związku z tym musiało to wybuchnąć. Czy pan wie, dlaczego w Polsce z punktu widzenia przedsiębiorcy takiego jak ja kryzys jakoś jest złagodzony? Ja panu powiem. Ja do roboty przychodzę o siódmej...
Czesław Mroczek: Gdyby pan zechciał powiedzieć, co wybuchło.
Włodzimierz Czarzasty: Ja, proszę pana... Ja panu powiem, co wybuchło. Wybuchło tak: przychodzę do pracy o siódmej rano, wychodzę z pracy o godzinie dwudziestej pierwszej, pracownicy moi również tyle pracują, nie stać mnie na to, żeby im dać podwyżek, w związku z tym przedsiębiorcy swoimi rękoma, bo żeście nic dla przedsiębiorców nie zrobili, żebyśmy ten kryzys normalnie przeszli, swoimi rękoma i pracą ludzi, normalnych ludzi po prostu płacą za wasze błędy. I wie pan, co się stanie? I dobrze, żeście wzięli Arłukowicza, bo będziecie mieli nowego przywódcę, bo cały kraj za chwilę będzie ludźmi wykluczonymi, a to jest minister od spraw wykluczonych, a Tusk będzie musiał sobie odpocząć, i życzę mu tego.
Zuzanna Dąbrowska: PiS twierdzi, że Platforma nie ma empatii, nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy zapłacą za kryzys.
Artur Górski: Po pierwsze rzeczywiście jeżeli chodzi o frank, to to jest bardzo trudna sytuacja dla tych, którzy mają kredyty we frankach. Znam ludzi, którzy mają kredyty od kilku lat, spłacili już kilkadziesiąt tysięcy i wciąż mają ten sam... zobowiązanie wobec banku. Tak że widać, że sytuacja jest bardzo dramatyczna. Są dwie propozycje. Pierwsza propozycja Platformy, na pewno warto byłoby o niej podyskutować, gdyby za tym szły konkretne propozycje legislacyjne, gdybyśmy wiedzieli, że minister Rostowski przygotowuje jakieś środki finansowe w budżecie. Są prace nad budżetem na etapie jeszcze nieparlamentarnym, natomiast obawiamy się, że to są na razie tylko takie puste słowa, za którymi nic się nie kryje. Czekamy na konkretne propozycje...
Czesław Mroczek: Jest inicjatywa, panie pośle, jest już konkretna właśnie, tak, tak...
Artur Górski: Właśnie czekamy, czekamy aż to wpłynie...
Czesław Mroczek: Konkretny projekt ustawy, to ważna informacja.
Artur Górski: ...aż to otrzymamy do ręki... aż to otrzymamy do ręki, wtedy będziemy mogli to ocenić. Jeżeli chodzi o propozycje PJN-u, to ona jest tylko pozornie słuszna, dlatego że jeżelibyśmy wstrzymali na dwa, trzy lata spłaty tych... ale później jako pewną pozycję, którą należałoby później do skarbu państwa zwrócić po tych kilku latach, no to wtedy po tych kilku latach mielibyśmy kumulację środków, które ci ludzie musieliby zapłacić, bo to są, pamiętajmy, pożyczki nie dwu-, trzyletnie, tylko często na 20, 25 lat. W związku z tym to byłoby takie krótkotrwałe wsparcie.
Ale przechodząc już do tych kwestii zasadniczych, rzeczywiście mamy w tej chwili kryzys finansów, kryzys gospodarczy w całej Europie, zresztą w Polsce w tej chwili, oczywiście, mówimy, że tego nie ma, że tego nie odczuwamy, ale ta sytuacja, która pokazała, czyli wzrost inflacji o 5%, jest dowodem na to, że nie da się do końca jakby księgowością pewną zaplanować, przewidzieć pewnych zmian gospodarczych czy pewnych tąpnięć gospodarczych. Rosną ceny i rzeczywiście jeżeli chodzi o duże miasta, to te ceny rosną można powiedzieć najbardziej, tutaj ludzie mają troszkę większe portfele, ale też to będą odczuwać, na prowincji ludzie są ubożsi i tam, chociaż te ceny rosną w sposób mniej gwałtowny, też to będą odczuwać.
I tu właśnie pojawia się pytanie, co zrobił obecny rząd, aby poza oczywiście mówieniem wszystkim, że jest bardzo dobrze, że za chwilę te ceny przestaną rosnąć, że właściwie o co chodzi, jakie realne podjął działania, żeby rzeczywiście ci ludzie biedniejsi nie odczuli tego kryzysu, nie odczuli faktu, że idą w górę ceny paliw, że idą w górę ceny żywności, że w Warszawie przecież już za chwilę idą w górę opłaty za wodę, za ścieki, za komunikację miejską...
Zuzanna Dąbrowska: W całej Polsce za komunikację miejską i wcale w Warszawie nie najwyżej.
Artur Górski: I to następuje tak duża kumulacja wzrostu tych wydatków, że nasze społeczeństwo zacznie ubożeć. I to jest wielkie niebezpieczeństwo, że zamiast równania w górę, będziemy mieli w najbliższych latach równanie w dół, to znaczy rzeczywiście będzie społeczeństwo ubogie.
Zuzanna Dąbrowska: Pytanie, czy politycznie ktoś za to zapłaci.
Włodzimierz Czarzasty: Ja jednym zdaniem powiem – rząd zwołał konferencję prasową.
Czesław Mroczek: Znaczy trudno w ogóle komentować...
Artur Górski: I powiedział, że będzie dobrze.
Czesław Mroczek: ...te wypowiedzi pana Czarzastego, bo tak naprawdę mamy problem w tej chwili z inflacją, tak? Wzrost gospodarczy, PKB za I kwartał w tym roku jest 4%, więc sytuacja polskiej gospodarki jest dobra, dynamika wzrostu gospodarczego jest nawet bardzo dobra. Chodzi rzeczywiście o to, żeby ta inflacja nie była tak wysoka jak w tej chwili. Głównym źródłem wzrostu inflacji był jednak wzrost cen żywności i jesteśmy w takim momencie, kiedy ten akurat segment, kiedy ceny żywności spadają, więc jest nadzieja na to, że inflacja w dalszym ciągu nie będzie rosła.
Artur Górski: Ale jest to tylko nadzieja, prawda? My nie wiem, jak będzie tak naprawdę, bo pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Eksperci mówią...
Czesław Mroczek: Nie tylko nadzieja...
Artur Górski: Eksperci mówią... nie przewidzieli tego eksperci.
Czesław Mroczek: Nie tylko nadzieja, bo już mamy dane statystyczne, tak? Możemy wymieniać kolejne artykuły, które tanieją. Żywność teraz będzie taniała i była głównym źródłem wzrostu inflacji.
Artur Górski: To jest być może pobożne życzenie.
Zuzanna Dąbrowska: Pan Czarzasty jednym zdaniem się nie wykręci o konferencji prasowej. Czy ktoś politycznie zapłaci za to, co dzieje się w ekonomii, co tak naprawdę może być ciosem w głowę od losu i gospodarki światowej, niekoniecznie ciosem za własną nieudolność czy niezrobienie czegoś?
Czesław Mroczek: Polska gospodarka na tle światowym ma się dobrze.
Włodzimierz Czarzasty: Proszę pani, no, ja jednym zdaniem się nie chcę wykręcić, tylko sobie tak dowcipnie powiedziałem o tej konferencji prasowej. Również dowcipnie powiem do pana posła coś takiego: trudno komentować moje słowa, wie pan. Nie jest pan pierwszą osobą, która nie umie komentować moich słów, bo trudno komentować prawdę. Pamięta pan taki dowcip Laskowika: co innego...
Czesław Mroczek: Nie... Jak pan posłucha to, co pan mówi, to...
Włodzimierz Czarzasty: Czy pan pamięta taki dowcip Laskowika: co innego widzę, co innego słyszę? No bo ja myślę, że on się robi aktualny. Oczywiście kto zapłaci? Zapłacicie to w wyborach. Zapłacicie tym w wyborach, bo przyjdzie wrzesień, matki pójdą do księgarń i kupią podręczniki dla swoich dzieci 20% droższe, dlatego żeście wprowadzili po raz pierwszy w historii naszego kraju 5% VAT-u, chociaż nie musieliście, na książki, w związku z tym przyjdą wybory i wyborcy rozliczą. Uważam, że Platforma zapłaci. Co więcej – powinna zapłacić, bo nie można bez przerwy ludziom opowiadać bzdur i opowiadać, że się...
Czesław Mroczek: Ludzie mają swój rozum.
Włodzimierz Czarzasty: ...i opowiadać, proszę pana, takich historii, wieszać sobie na plakatach: „Nie robimy polityki, tylko budujemy drogi”, a miesiąc potem to odwoływać.
Czesław Mroczek: Nie musimy nic...
Włodzimierz Czarzasty: Ludzie! No co wy robicie? Czy wy nie widzicie, że to jest śmieszne?
Zuzanna Dąbrowska: Musimy już kończyć...
Czesław Mroczek: Nie musimy opowiadać, bo fakty o nas świadczą.
Zuzanna Dąbrowska: Wniosek się sam nasuwa w październiku, choć nie wiadomo jeszcze, którego są wybory parlamentarne. Bardzo dziękuję. Dzisiaj moimi gośćmi byli: poseł Artur Górski, PiS...
Artur Górski: Dziękuję bardzo.
Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka...
Włodzimierz Czarzasty: Dziękuję państwu, do widzenia.
Zuzanna Dąbrowska: Czesław Mroczek, Platforma Obywatelska.
Czesław Mroczek: Dziękuję.
(J.M.)