Polskie Radio

Rozmowa z Mieczysławem Kasprzakiem

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2011 18:15

Przemysław Szubartowicz: Mieczysław Kasprzak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Mieczysław Kasprzak: Dzień dobry, witam pana redaktora, witam państwa.

P.Sz.: Panie pośle, tak się zastanawiam, patrząc na warszawską listę PSL-u, lekkoatleta, mistrz olimpijski Władysław Kozakiewicz będzie liderem tej listy, a dzisiaj czytam w gazecie Uważam Rze wywiad z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, liderem ludowców, który krytykuje własny rząd, i to bardzo intensywnie. Mówi, że Platforma Obywatelska będzie dalej klęczała przed bankami, mówi o wysokich cenach energii i żywności, są wyższe niż zaplanowano, mówi o wyższej inflacji, mówi o tym, że nie ma wewnętrznej debaty w rządzie na temat budżetu i modelu gospodarki, mówi, że nie podobają mu się prywatyzacyjne zapędy Platformy Obywatelskiej, zarzuca rządowi doktrynerstwo i brak poważnej debaty. Tak się zastanawiam, panie pośle, czy to nie jest pokazywanie właśnie gestu Kozakiewicza Platformie Obywatelskiej.

M.K.:  Nie, chyba nie. Władysław Kozakiewicz to pozytywna postać w naszym sporcie, historia naszego sportu, więc dobrze kojarzony...

P.Sz.: No i zasłynął z pewnego gestu...

M.K.:  No, pewny gest, ale to był gest radości, to nie był jakiś przykry gest, to było pokazanie tej radości, tego zadowolenia, że coś potrafił dokonać. Myślę, że oceniamy to jako przyjemny i wesoły gest i niejednokrotnie...

P.Sz.: No tak, ale wszedł do historii i oznacza tyle, że powiedzmy, że z czegoś jest niezadowolony albo że po prostu odżegnuje się od czegoś.

M.K.: Ależ takie skojarzenia, panie redaktorze,  jak bym tu nie miał takich skojarzeń (...)

P.Sz.: Dobrze, ale wróćmy w takim razie do meritum. Waldemar Pawlak jednak krytykuje Platformę Obywatelską, swojego koalicjanta.

M.K.: Znaczy nie krytykuje, tylko zawsze Polskie Stronnictwo Ludowe miało swoje zdanie, odmienne zdanie, no, jesteśmy Polskim Stronnictwem Ludowym, jesteśmy partią koalicyjną, nie jesteśmy Platformą Obywatelską, tylko drugą partią i zawsze musimy zwracać uwagę na to, co nasz partner robi, a po drugie czasami poprawiać, i nam to się udaje, jego zapędy, czego niejednokrotnie byliśmy świadkami. Więc myślę, że to nie jest robione w złej intencji. To, co mówi Waldemar Pawlak, to bardzo często sprawdzało się, więc może dobrze, że Waldemar Pawlak ma odmienne zdanie czasami.

P.Sz.: A to nie jest tak, że idą wybory i trzeba zacząć się trochę zacząć odróżniać, pokazać odrębność?

M.K.: Nie, bo w tej chwili jest głośna sprawa spreadów, o czym piszą we wszystkich gazetach...

P.Sz.: No właśnie, i to jest kolejny przykład... tylko dodam, kolejny przykład różnicy zdań, Platforma Obywatelska chce mieć własną ustawę, Polskie Stronnictwo Ludowe ma własną ustawę. Na najbliższym posiedzeniu sejmu ma to być przeprowadzane...

M.K.: Panie redaktorze,  no...

P.Sz.: Jak to jest? Bo się różnicie, różnicie się w opiniach.

M.K.: Nie tak szybko, nie tak szybko! Dwa lata temu Waldemar Pawlak przygotował założenia do ustawy o spreadach (to sobie za chwilę powiemy, o co chodzi, bo może słuchacze do końca nie wiedzą) założenia przeszły przez rząd, rząd podjął uchwałę o tym, że będziemy dalej procedować na szczeblu rządowym, ale jakoś sprawy nie posuwają się. Więc myśmy zgłosili poprawkę trzy tygodnie temu przy okazji ustawy o wspieraniu nabywania własnych mieszkań. Ta poprawka praktycznie nie przeszła, żaden klub jej nie poparł, natomiast później powtórzyliśmy tę poprawkę w senacie i tutaj już było znacznie lepiej, bo tylko 6 głosów brakło do tego, aby ta poprawka przeszła. Nie może być tak, że młodzi ludzie, którzy wzięli kredyt we frankach czy w euro, dzisiaj płacą jakąś lichwę, bo to jest lichwa, to są koszty nieuzasadnione, tego nie było w umowie...

P.Sz.: Powiedzmy w takim razie, co to jest ten spread, wyjaśnijmy naszym słuchaczom. Chodzi o to, że jest to różnica w kursie waluty, którą przyjmuje bank, a taką, którą np. możemy spotkać w kantorze. W kantorze jest lepiej, w banku jest gorzej z punktu widzenia kredytobiorcy.

M.K.: Tak, tak. I różnica w poszczególnych bankach (myśmy to na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki prezentowali) była od 2 do 12, a nawet 13%, więc nawet 13%. Jeżeli komuś przyszło spłacać ratę wyższą o 80 czy 100 złotych miesięcznie, to dla wielu młodych ludzi, dla wielu rodzin to była tragedia i to w dalszym ciągu występuje. To nie jest różnica w kursie, to nie są odsetki, które są zawarte w umowie, a dodatkowe koszty, nazwijmy to koszty manipulacyjne, koszty obsługi. Tutaj banki sobie to dowolnie regulują.

P.Sz.: No tak, ale czy z Platformą Obywatelską Polskie Stronnictwo Ludowe jest w tej sprawie, mówiąc kolokwialnie, dogadane i robicie wspólną ustawę spreadową, czy nie?

M.K.: Nie, myśmy proponowali Platformie Obywatelskiej poparcie tej poprawki, Platforma miała i ma w dalszym ciągu widzę odmienne zdanie, więc myślę, że powtórzymy jeszcze raz tę poprawkę przy okazji innej ustawy, bo niestety to, co Platforma proponuje, to nie jest właściwe rozwiązanie, bo kupowanie franków w kantorach nie zmniejszy tych kosztów, które na dzień dzisiejszy występują, bo gwałtownie wzrośnie zapotrzebowanie na franki i wtedy też wzrośnie prowizja, różnica w kursie tutaj się ujawni.

P.Sz.: Czyli jeszcze nie jesteście...

M.K.: Najlepiej by było, panie redaktorze,  tak – podpisuję umowę w banku, wiem, na co podpisuję, na ile podpisuję, na tyle mnie stać, więc decyduję się podpisać umowę. Oczywiście biorąc pod uwagę ryzyko kursowe, bo ono zawsze występowało i występuje.

P.Sz.: No tak, ale na czym polegają różnice między stanowiskiem PSL-u i PO? Bo rozumiem, że... w każdym razie możemy się dowiedzieć, przeczytać z ust niektórych polityków Platformy, że są spore różnice i że Platforma chce własny projekt przegłosować, a ten wasz i te wasze pomysły jednak odrzucić.

M.K.: Polskie Stronnictwo Ludowe chce, aby w przypadku podpisywania umowy było wiadomo, na jakich warunkach tę umowę się podpisuje, i żeby do umowy wprowadzić albo kurs średniobankowy, albo z Narodowego Banku Polskiego z poprzedniego dnia. Mało to, Komisja Europejska wydała dyrektywę w tym zakresie przed miesiącem, że musi być określona wysokość kosztów obsługi, mówiąc już to... przekładając na język taki bardziej czytelny, a my jako Polska nie chcemy się do tego dostosować. Chcemy również w tych przypadkach, kiedy kredyty nie zostały spłacone, aby tę formułę wprowadzić. To jest jasne, przejrzyste, proste i czytelne. Nie można wykorzystywać tutaj dominacji banku nad słabym obywatelem.

P.Sz.: Jeśli już mówimy o kolejnych różnicach między Polskim Stronnictwem Ludowym a Platformą Obywatelską, które się zarysowują, jak mi się wydaje, Rada Naczelna PSL opowiedziała się właśnie w ostatnią sobotę za przeprowadzeniem... jeszcze w poprzednią sobotę 11 czerwca, za przeprowadzeniem referendum w sprawie budowy elektrowni atomowych, a wiadomo już, że właśnie Platforma Obywatelska nie chce takiego referendum.

M.K.: Może Platforma Obywatelska dojrzeje do tego, bo jest okres dojrzewania. Myśmy też mieli kiedyś inne stanowisko w tym zakresie, ale dzisiaj sytuacja, baczna obserwacja tego, co dzieje się na świecie, tego, co dzieje się w Europie, pokazuje, że należy zweryfikować swoje poglądy, należy się zastanowić. Mało to – należy zapytać obywateli, bo obywatele dzisiaj już też mają dość dużą wiedzę po tym, co wydarzyło się w Fukuszimie, po tym, jak zachowuje się Europa. Ta wiedza już jest głębsza, mamy możliwości w tej chwili szukania energii gdzie indziej. Dzisiaj odbyliśmy dość poważną dyskusję z Hindusami, którzy przyjechali do nas, są zainteresowani węglem, nowoczesnymi technologiami, mamy odnawialne źródła energii, więc należy to wszystko przeanalizować na spokojnie...

P.Sz.: To może...

M.K.: ...bez emocji...

P.Sz.: Może by autostrady pobudowali, zamiast Chińczyków.

M.K.: No, można się nad tym też zastanowić, ale to akurat nie jest w resorcie gospodarki. To jest resort infrastruktury, więc jak resort infrastruktury dojdzie do tego...

P.Sz.: Ale przy okazji rozmów.

M.K.: Wszystko jest możliwe, niewykluczone. Tak że tutaj rzecz polega na tym, że należy dać ludziom... tak uważamy, należy dać ludziom możliwość dyskutowania, bo do referendum to okazja do dyskusji, może jeszcze jakieś dodatkowe elementy tutaj wystąpią, dodatkowa wiedza. To dla nas wszystkich byłoby pomocne w podejmowaniu decyzji.

P.Sz.: I jeszcze jedna kwestia – Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak wiemy, chyba chce postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę, to wynika z projektu raportu Ryszarda Kalisza. Platforma chyba nie chce. A PSL?

M.K.: Należy być ostrożnym w podejmowaniu takich radykalnych działań i głoszeniu takich stanowisk. Myślę, że były znacznie poważniejsze rzeczy, poważniejsze sprawy i z tego typu instytucji nie korzystano.

P.Sz.: Nie podpiszecie się pod takim wnioskiem?

M.K.: Zobaczymy, jakie będą argumenty, bo tak naprawdę to ja szczerze mówiąc nie widziałem jeszcze tego raportu, więc trudno mi dyskutować na ten temat.

P.Sz.: Mieczysław Kasprzak, Polskie Stronnictwo Ludowe, wiceminister gospodarki, czego nie powiedziałem, panie ministrze, wcześniej.

M.K.: A czego tu żałować? Wiceministrem się jest dzisiaj, jutro się nie jest, i odwrotnie.

P.Sz.: Tak jest. O różnicach w koalicji między innymi. Dziękuję bardzo.

M.K.: Również dziękuję państwu.

(J.M.)