Przemysław Szubartowicz: Moim gościem jest Mieczysław Kasprzak, wiceminister gospodarki, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Mieczysław Kasprzak: Witam wszystkich, dzień dobry państwu, dzień dobry, panie redaktorze.
P.Sz.: Panie ministrze, słyszymy głosy m.in. koalicyjnej Platformy Obywatelskiej, ale także opozycji, że na taki pomysł reformy KRUS, jak proponuje Polskie Stronnictwo Ludowe, no, nie tyle nie ma zgody, ile że to jest po prostu zagrywka wyborcza. Jak pan to komentuje?
Mieczysław Kasprzak: Ja się cieszę, że te wszystkie komentarze, które przed chwilą usłyszeliśmy, zmierzają w tym samym kierunku, a więc troska o Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego po raz pierwszy chyba tak gremialnie się przejawia, bo tutaj wszyscy mówili jednym głosem, że trzeba zachować ten system ubezpieczeń społecznych, i racjonalne ubezpieczenia pozostałych grup zawodowych. Ten pomysł już wcześniej funkcjonował i myśmy o tym dyskutowali. To nie jest tak, że na użytek kampanii wyborczej w tej chwili pojawia się ten pomysł. Już dwa lata temu bodajże wicepremier Pawlak i Jolanta Fedak przedstawiali tę propozycję. Myślę, że w tej chwili, kiedy już te nastroje wokół otwartych funduszy emerytalnych uspokoiły się, jest czas wrócić do debaty na temat, co dalej z ubezpieczeniami społecznymi, na spokojnie, to nie na użytek kampanii wyborczej prosiłbym nie łączyć tutaj tych spraw...
P.Sz.: Panie ministrze, ale to poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski sugeruje, że jest to raczej gra wyborcza i że diabeł tkwi w szczegółach, a szczegół m.in. jest taki, przynajmniej jeden, że ten nowy KRUS czy po reformie miałby gwarantować jedynie podstawową emeryturę. Może pan, panie ministrze, powiedziałby coś więcej na temat tych szczegółów.
M.K.: Ten system funkcjonuje właśnie w ubezpieczeniach rolniczych, bo rolnicy płacą na dzień dzisiejszy ryczałtową składkę i mają ryczałtowe, czyli te najniższe świadczenia emerytalne, bo każdy rolnik, 99% chyba rolników uzyskuje te najniższe świadczenia. Więc wielu przedsiębiorców również płaci w formie ryczałtowej składkę, bo płacą 30% od najniższego wynagrodzenia, więc decyduje się, świadomie decyduje się na płacenie tej najniższej składki, więc można by to usankcjonować, tak jak jest to w ubezpieczeniach rolniczych, bo jest to prosty, przejrzysty i tani system bez zbędnej biurokracji, każdy wie, ile płaci i jakie będzie miał świadczenie. I jeżeli ktoś decyduje się na wyższą składkę, wtedy będzie miał wyższe świadczenie.
Dzisiaj progresja, to, o czym ktoś tam mówił w komentarzach, progresja w ubezpieczeniach rolniczych już funkcjonuje, bo powyżej 55 ha jest o 120% wyższe świadczenie, powyżej 100 ha składka jest 240%. Więc ta progresja jest. Na poziomie 300 ha to jest już praktycznie zrównanie z tym, co płacą ubezpieczeni na własny rachunek. Więc my przedstawimy, pani Jolanta Fedak w tej chwili szczegółowe wyliczenia robi, przedstawimy na spokojnie te propozycje, ile by to było. Oczywiście każdy musi tutaj w ramach dyskusji wypowiedzieć się, ale propozycja jest realna. W wielu... w niektórych państwach, w Kanadzie na przykład, ten system funkcjonuje. Jest to możliwość dania wyboru ubezpieczonym obywatelom, racjonalnego (...)
P.Sz.: Panie ministrze, pan mówi, że jest realna, ale pytanie, czy jest realna jeszcze w tej kadencji. Zaczyna się lipiec, potem wakacje parlamentarne, a przypomnę, że w październiku ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zasady finansowania z budżetu państwa składek na ubezpieczenie rolników są niezgodne z Konstytucją, więc zmiany należałoby chyba wprowadzić szybko.
M.K.: To dotyczyło składek zdrowotnych, ja chcę przypomnieć, a nie ubezpieczeń rolniczych.
P.Sz.: Ale ta poprawka, o jakiej mówi PSL teraz, to znaczy ta reforma mogłaby jednocześnie tę sprawę także załatwić.
M.K.: Tak, to by załatwiło tę sprawę. Mamy czas do lutego, więc w tej chwili przygotujemy założenia do takiego projektu, poddamy go powszechnej społecznej dyskusji w ramach komisji trójstronnej i w ramach partnerów społecznych. I myślę, że będzie czas na spokojnie, kiedy już będą założenia przygotowane, do tego wrócić. Oczywiście ja mam świadomość i większość z nas ma świadomość, że zrobienie w tej chwili projektu, przeprowadzenie go przez sejm jest niemożliwe, natomiast przygotowanie precyzyjnych założeń i później już wyjście po konsultacjach do sejmu w następnej kadencji to jest realne, to jest możliwe i z tym się liczymy, że to się uda zrobić.
P.Sz.: Panie ministrze, a to nie jest tak, że ten KRUS to jest kolejny element, który pokazuje, że między Platformą Obywatelską a PSL-em jest konflikt, że wasze wizje polityczne się rozjeżdżają, rozmijają?
M.K.: Ale przed chwilą słyszeliśmy, że wszyscy mówią jednym głosem, że forma ubezpieczeń społecznych w rolnictwie, taka jak do tej pory funkcjonuje, jest potrzebna. Potrzebne są zmiany i my chcemy pokazać możliwość tych zmian. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie, aby można zlikwidować ubezpieczenia społeczne czy jakieś dodatkowe podatki na rolników nałożyć, bo to jest niemożliwe. I cieszę się, że przynajmniej teraz, w kampanii wyborczej ten głos jest jednakowo słyszalny. Szkoda, że tak późno..
P.Sz.: Dziękuję...
M.K.: ...bo gdybyśmy wcześniej o tym słyszeli...
P.Sz.: Dziękuję za...
M.K.: ...to można by racjonalny system zrobić.
P.Sz.: Dziękuję za komentarz. Mieczysław Kasprzak, wiceminister gospodarki.
(J.M.)