Polskie Radio

Rozmowa z Tomaszem Tomczykiewiczem

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2011 07:15

Krzysztof Grzesiowski: W naszym studiu witamy posła Tomasza Tomczykiewicza, szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Dzień dobry, panie pośle.

Tomasz Tomczykiewicz: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

K.G.: Wydawało się, że sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy zakończy prace wczoraj, taka była zapowiedź przynajmniej.

T.T.: Tak, tak, będzie to dzisiaj.

K.G.: A tymczasem dzisiaj mamy część drugą, o 12.30 początek, tak?

T.T.: Tak, mam nadzieję, że to dzisiaj już dobiegnie końca. Było bardzo dużo poprawek, kilkadziesiąt Platformy Obywatelskiej, które zostały przyjęte, peeselowska, teraz rozpatrujemy Prawa i Sprawiedliwości, jest ponad setka, czytane są w całości razem z uzasadnieniami, to trochę potrwa.

K.G.: No właśnie, bo te wcześniej głosowane poprawki były tylko czytane z punktu widzenia kolejności na liście, czyli numer, poprawka numer i głosowanie.

T.T.: Tak, tak.

K.G.: A Prawo i Sprawiedliwość, posłowie zwrócili się  z...

T.T.: Zwrócili się, tak, że będą czytać całą poprawkę wraz z uzasadnieniem, wszystko to, co złożyli na piśmie, stąd musimy się uzbroić w cierpliwość. Zostało jeszcze kilkadziesiąt poprawek, jedna trzecia, myślę, że skończymy dzisiaj.

K.G.: Czy była poprawka mówiąca o odrzuceniu raportu w całości? O ile to można traktować w ogóle jako poprawkę, bo to raczej jest forma wniosku, rozumiem.

T.T.: No tak, ale procedura nie przewiduje czegoś takiego, w związku z tym ci, którzy są przeciw temu raportowi jako całemu, będą mogli to wyrazić w głosowaniu na końcu, kiedy będziemy przyjmować raport.

K.G.: Dziś ma być głosowana poprawka postulująca wykreślenie z raportu wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Platforma będzie za? Przeciw?

T.T.: Myśmy byli w gronie trzech osób i to ja bym raczej mówił: nie Platforma Obywatelska, a członkowie tej komisji, by my występujemy jako delegowani przez Platformę, będziemy to jako poszczególne osoby robić . No, jednak będziemy... doszliśmy do wniosku, że są one zasadne i będziemy głosować przeciw wykreśleniu tych wniosków z raportu końcowego przewodniczącego Kalisza.

K.G.: Czyli za wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu.

T.T.: Tak. Tak, oczywiście, to dopiero otwiera drogę. Wiemy, że Kalisz już przygotowuje ten wniosek, musi być złożone 115 podpisów i potem jeszcze sejm musi się zgodzić. Źle by było, gdyby ten wniosek i dyskusja wokół wniosku nałożyła się na kampanię wyborczą. My staraliśmy cały czas się...

K.G.: Chcąc nie chcąc zgodnie z kalendarzem nałoży się, nic pan na to nie poradzi.

T.T.: Niekoniecznie, bo być może nasze stanowisko będzie takie, że sprawą zajmiemy się dopiero w nowej kadencji, tak, aby tych zarzutów upolitycznienia w kampanii tej sprawy nie było.

K.G.: Ale czy to znaczy, że pod wnioskiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej posłowie Platformy podpiszą się?

T.T.: To dyskusja, która jest przed nami w klubie.

K.G.: Dopiero.

T.T.: Tak.

K.G.: Czyli nie ma żadnej decyzji jeszcze w tej sprawie na ten temat.

T.T.: Nie ma.

K.G.: Okazuje się, że – no, to są pana słowa – Platforma Obywatelska jest za poparciem obywatelskiego projektu ustawy w sprawie podwyższenia płacy minimalnej o 50% średniego wynagrodzenia. Pan mówi, że to jest projekt rozsądny?

T.T.: Ja mówiłem, że ciekawy i że będziemy nad nim pracować, bo nie odrzucamy z zasady wszystkich projektów społecznych, ale nie było sformułowania, że będziemy go popierać. On oczywiście nie ma szans być zrealizowany w tej kadencji. I mówiłem też, że tu ważne jest zdanie przedsiębiorców, bo to oni na koniec są tymi, którzy muszą zapłacić za to.

K.G.: Bo pan na razie rozmawiał z szefem Solidarności Piotrem Dudą na ten temat, prawda?

T.T.: Tak, tak. Obiecaliśmy, że nie odrzucimy tego w pierwszym czytaniu. Ja też pokazałem, pochwaliłem się, że z punktu widzenia oczywiście związków zawodowych to w ciągu kadencji Platformy ta pensja wzrosła o 48%. Podczas rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej tylko o 11%, podczas rządu Prawa i Sprawiedliwości też 11%, tak że tu pewno opinia publiczna się zdziwi, że to my w trudnych czasach... ta minimalna pensja tak mocno wzrosła.

K.G.: Czyli projekt zostanie poparty, bo to projekt obywatelski, więc nie wypada popierać. Zostanie poparty, skierowany do...

T.T.: Czy zostanie skierowany do pracy, ale nie...

K.G.: I w tej kadencji na pewno nie ujrzy światła dziennego.

T.T.: Nie, nie, to na pewno jest... Zostały nam trzy raptem... trzy posiedzenia, takie, w których przyjmować będziemy jeszcze ustawy i pewno czwarte, które... będziemy przyjmować poprawki senackie, tak że wszystkie nowe projekty są raczej skazane na niepowodzenia, chyba że takie bardzo pilne rządowe, takie, które dzisiaj procedujemy, czyli o spreadach, ta słynna sprawa drogiego franka i trochę łupienia kredytobiorców przez banki.

K.G.: Czyli taki będzie los tego projektu obywatelskiego o płacy minimalnej.

T.T.: Ale on oczywiście nie przepada, bo projekty społeczne przechodzą na następną kadencję. I rząd Donalda Tuska też oprócz tego, że podnosił faktycznie tę płacę minimalną, to obiecał, że to jeszcze nie koniec, tak że... Ale oczywiście tu przedsiębiorcy – to też jest ważne, bo to oni... no, ich kondycja jest ważna, by kondycja kraju była dobra. On jest ciekawy dlatego, że to nie jest mechaniczne podnoszenie, on jest związany... w tym projekcie jest zwiększenie płacy minimalnej związane z wzrostem gospodarczym. Jeżeli on będzie powyżej czterech, no to wtedy ta indeksacja będzie następowała, w innym przypadku nie. Tak że tu się cieszę, że Solidarność przedstawiła rozsądną propozycję, a nie  – jak dotychczas to robiono – żądano bez względu na to, co się w kraju dzieje, podwyżek. Tu widać, że  nowe, młode kierownictwo w Solidarności bardziej dojrzale podchodzi do sprawy.

K.G.: A co stanie się z projektami, no, jeden obywatelski projekt ustawy zakazujący aborcji, a drugi liberalizujący przepisy o przerywaniu ciąży? Jaki będzie ich los?

T.T.: Ja mam nadzieję, że te dwa projekty – skrajne naszym zdaniem – wcześniej czy później trafią do kosza i będzie status quo w tej materii utrzymywane od kilkunastu lat i mam nadzieję, że to nastąpi jeszcze przed końcem tej kadencji.

K.G.: Czyli w tej kadencji sejm będzie głosował w obu sprawach.

T.T.: Prawdopodobnie tak.

K.G.: Takie jest życzenie Platformy?

T.T.: Tak.

K.G.: I żeby oba zostały...

T.T.: Odrzucone.

K.G.: Odrzucone. 29 dzień lipca nam się zbliża, panie pośle. Zgodnie z zapowiedzią premiera tego dnia, a może wcześniej powinien ukazać się raport rządowej komisji Jerzego Millera badający katastrofę smoleńską. Czy ten termin jest wciąż aktualny, czy coś się zmieniło może w ciągu ostatnich kilku dni?

T.T.: Jestem przekonany, że tak, że to jest termin ostateczny i on będzie dotrzymany.

K.G.: Pojawiła się informacja, mówił o tym Edmund Klich ostatnio, pułkownik Edmund Klich w jednej z rozgłośni komercyjnych, że będzie także protokół wojskowy jakby obok tego sprawozdania komisji Jerzego Millera. Co to takiego?

T.T.: Który będzie dawał zalecenia, bo raport Millera mówi o podaniu przyczyn tego wypadku, raport wojskowy będzie już mówił, co trzeba zrobić, aby ten stan bezpieczeństwa diametralnie zmienić, żeby po prostu...

K.G.: Czyli raport ministra Millera będzie odpowiadał na pytania, co się stało i jak do tego doszło...

T.T.: Tak.

K.G.: A ta część wojskowa?

T.T.: Co trzeba zrobić, aby do takich sytuacji nie dochodziło, bo przypomnę, że to jednostka wojskowa odpowiadała za stan samolotu i też za to, aby wszystkie loty były bezpieczne.

K.G.: A w którym z tych dokumentów poznamy odpowiedź na pytanie: kto jest odpowiedzialny za to, co się stało?

T.T.: Też się opieram na tym, co publicznie mówił pan Klich, że w tym drugim, wojskowym.

K.G.: Pan nie miał okazji dowiedzieć się...

T.T.: Ja nie znam raportu Millera, tak że nie jestem w stanie cokolwiek więcej powiedzieć.

K.G.: A nawet jeśli (...)

T.T.: Nie będę też spekulował, bo uważam, że za dużo spekulacji wokół tego raportu i im szybciej go zobaczymy... I myślę, że ta data już jest faktycznie ostateczna.

K.G.: A ile prawdy jest w tym, co pisał dzisiaj Polska The Times, że prezydent Bronisław Komorowski być może jeszcze przed wyborami w związku właśnie z raportem komisji Jerzego Millera zetrze się z premierem o obsadę ministra obrony narodowej? W nawiasie rozumiemy, że ministrt obrony narodowej jest na liście osoba odpowiedzialna za katastrofę smoleńską.

T.T.: No, nie sądzę, żeby przed końcem kadencji na tym stanowisku jakakolwiek zmiana nastąpiła. Już naprawdę jest niewiele do końca kadencji. Jak z doniesień prasowych wiemy, w raporcie Millera nazwisk odpowiedzialnych nie będzie. Wiemy też, że minister odpowiedzialny jest za część prezydencji w ramach swojego resortu, w związku z tym nie sądzę, aby na tym stanowisku zmiany następowały, ten skład ministrów na pewno będzie kończył kadencję sejmu i kadencję rządu.

K.G.: Dziękujemy za rozmowę. Poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, był gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję bardzo.

T.T.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)