Polskie Radio

Rozmowa z Markiem Balickim

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2011 12:15

Przemysław Szubartowicz: Czy SLD, a w tym także pan, poprze ten wniosek i prośbę obrońców praw zwierząt, aby poprzeć ustawę o zmienia ustawy o ochronie praw zwierząt bez poprawek?

Marek Balicki: Dzisiaj rozmawialiśmy na rannym posiedzeniu klubu, właśnie o tej stronie technicznej, bo mamy taką sytuację paradoksalną, że być może warto by ją jeszcze doskonalić tę ustawę, ale wprowadzenie poprawek czy zgłoszenie poprawek w czasie drugiego czytania może spowodować, że parlament, czyli sejm i senat, nie zdążą tej ustawy uchwalić jeszcze do końca kadencji, dlatego nie będziemy zgłaszać poprawek właśnie o to, żeby poprzeć nowelizację i żeby ona mogła być uchwalona jeszcze w tym sejmie.

P.Sz.: Czyli SLD za. A nie orientuje się pan, czy inne kluby poprą?

M.B.: No, ja myślę, że chyba ta ustawa ma szansę na to, że będzie uchwalona, przynajmniej my tak chcemy, ja tak chcę, solidaryzuję się ze stanowiskiem obrońców praw zwierząt. Sam miałem z żoną przez 19 lat kotkę, która niedawno odeszła z tego świata, przez ostatnie miesiące wymagała leczenia, więc uważam, że zwierzęta lepszej większej ochrony swoich praw i stworzenia wyższych progów chroniących przed okrucieństwem, które ciągle jeszcze spotyka wiele zwierząt.

P.Sz.: No, niestety rzeczywiście tego okrucieństwa jest sporo. Panie ministrze,  zmieńmy temat. Robert Biedroń i Wanda Nowicka nie dostali miejsc na listach SLD takich, jakie chcieli, i od tego momentu zaczęli bardzo mocno krytykować partię. A dzisiaj SLD przedstawiło kandydatów – Alicję Tysiąc i Krystiana Legierskiego. Czy to jest odpowiedź Sojuszu na tamte zarzuty?

M.B.: Muszę powiedzieć, że słuchałem wypowiedzi Roberta Biedronia i Wandy Nowickiej i powiem tak, że z mojej perspektywy wielu lat pracy w parlamencie...

P.Sz.: Że SLD to beton, że nie warto nazywać tej partii lewicą i tak dalej, i tak dalej, tego typu padały słowa.

M.B.: Tego typu padały, tak. No a ja wiem, że tylko (...) podejmował sprawy ważne czy dla środowisk walczących przeciwko homofonii, no przecież został zgłoszony projekt ustawy o związkach partnerskich, w zasadzie przez ostatnie 10 lat tylko Sojusz Lewicy Demokratycznej zgłaszał kwestie dotyczące liberalizacji ustawy aborcyjnej, co jest ważne dla Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, czy też w ostatnich 2 latach projekt ustawy dotyczącej in vitro, ten taki europejski, rozsądny, który został opracowany przez zespół społeczny pod egidą Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, to po popierał SLD, jestem posłem sprawozdawcą tego projektu. Więc Sojusz Lewicy Demokratycznej jest jedynym ugrupowaniem, które w sejmie przez ostatnie lata podnosił sprawy ważne dla środowisk, które są reprezentowane przez Roberta Biedronia czy Wandę Nowicką. Więc tutaj myślę nic się nie zmieni. Krystian Legierski, też współautor ustawy o związkach partnerskich...

P.Sz.: Panie ministrze,  dobrze, skoro jesteśmy już przy tej ustawie, to dowiadujemy się, że na pierwsze posiedzenie podkomisji pracującej właśnie nad tą ustawą, przedstawiciele rządu nie przygotowali wprawdzie stanowisk, ale nie pojawił się także nikt z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, właśnie wnioskodawcy tego projektu. To jak to jest?

M.B.: To jest naganne. Nie wiem, w jakim trybie zostało określone to posiedzenie, bo podkomisja została wybrana spośród przedstawicieli, spośród członków komisji sprawiedliwości i praw człowieka i rodziny. Być może jakieś sprawy osobiste, ale była liczna grupa osób, które pracowały nad tym projektem, i był Krystian Legierski, który jest naszym kandydatem na liście warszawskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej do sejmu, więc stanowisko eksperckie i polityczne było prezentowane, natomiast tam to rzeczywiście wpadka.

P.Sz.: Panie ministrze,  ostatnia krótka kwestia. Dzisiaj Janina Paradowska w Polityce uważa, że wraca koncepcja koalicji z PiS-em, że Grzegorz Napieralski rozmawia z Joachimem Brudzińskim, no i że to jest taki wspólny front krytyki rządu Tuska. Tak jest?

M.B.: Często słyszę od pani redaktor, słuchając jej audycji radiowych, tego typu zdania, natomiast nie da się wyjaśnić, że się nie jest wielbłądem. Ja jestem członkiem klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, rozmawiam z wieloma kolegami i nie słyszałem o tym, żeby ktokolwiek zgłaszał takie propozycje. Więc jestem zaskoczony, że na zewnątrz z reguły u osób ze środowisk nie sprzyjających Sojuszowi Lewicy Demokratycznej słyszy się takie różnego rodzaju sądy i pomysły, natomiast w SLD o tym w ogóle się nie mówi. Więc trudno walczyć z tym, czego nie ma.

P.Sz.: Marek Balicki, SLD, bardzo dziękuję za rozmowę.

M.B.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)