Polskie Radio

Rozmowa z Tomaszem Tomczykiewiczem

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2011 07:15

Grzegorz Ślubowski: Panie przewodniczący, hojna jest ostatnio Platforma Obywatelska. Rząd Platformy podwyższył płacę minimalną. To tak przed wyborami?

Tomasz Tomczykiewicz: Jak wiemy, co roku jest dyskusja o podwyższeniu, to są wymogi ustawowe. Nie doszli do porozumienia przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców, stąd to rząd podjął tę decyzję i już od kilku tygodni była mowa o tym, że będzie propozycja 1500 złotych.

G.Ś.:  No tak, ale ta podwyżka jest wyższa niż te wymogi podstawowe, które miały być, i pracodawcy w mediach dzisiaj w gazetach narzekają, że to może spowodować np. bezrobocie, no bo będą musieli zwalniać pracowników, bo nie stać ich będzie na płacenie np. wyższych składek.

T.T.: Dlatego nie doszło do porozumienia między związkami zawodowymi, bo mają w tej materii inne zdanie. Ale ja przypomnę, że związki zawodowe oczekują czy oczekiwały większej podwyżki. Tu potrzebny jest, jak zwykle, złoty środek i wydaje się, że te 1500 złotych jest kwotą, która poprawi byt tym, którzy zarabiają najmniej, a jednocześnie nie spowodują, że z tego powodu stracą pracę.

G.Ś.:  No ale to nie ma nic wspólnego z wyborami?

T.T.: No nie, bo to co roku ta rewaloryzacja musi być i przyszedł ten moment. Dzisiaj, w najbliższych dniach będziemy na najbliższym posiedzeniu sejmu też procedować projekt społeczny Solidarności, który wiąże wzrost płacy minimalnej z wzrostem gospodarczym. Pierwszy raz zdarza się, że związek taki dość realistyczny projekt przedstawia, bo dotychczas widzieliśmy związkowców raczej z płonącymi pochodniami i oponami.

G.Ś.:  No tak, ale, wie pan, nie ulega wątpliwości, że jednak rząd jest dużo bardziej skłonny do negocjacji w różnych sprawach. Myślę tu np. o przedszkolach, o podwyższeniu opłat za przedszkole, sprawa przeszła, tak? Były protesty, no i co się okazuje? Że Donald Tusk przeprosił, wezwał samorządy do tego, żeby jednak zmniejszyły opłaty, no i okazuje się, że samorządy się posłuchały, między innymi w Warszawie.

T.T.: No ale to dobrze, że jest refleksja, że...

G.Ś.:  No, dobrze, że nawet przed wyborami, tak? Tylko że lepiej, żeby była nie tylko przed wyborami.

T.T.: No ale dzisiaj jest taki okres, trudno w rzeczywistości dzień dzisiejszy oddzielić od wyborów. To jest coś, co gdyby się zdarzyło w okresie niewyborczym, reakcja premiera by była identyczna. To, że samorządy dostały od parlamentarzystów, od sejmu narzędzia do bardziej elastycznego kształtowania opłat w przedszkolu, to nie znaczy, że miały to wykorzystać do takich bezmyślnych podwyżek. Stąd zwrócenie uwagi, żeby jednak ta refleksja w samorządach nastąpiła i wydaje się, że ten skutek odniosło.

G.Ś.:  Kiedy w Polsce będzie wydobywany gaz łupkowy, panie przewodniczący?

T.T.: Coraz lepsze są te prognozy, bo po prostu pierwsze odwierty pokazują...

G.Ś.:  A ja myślałem, że pan wie, a pan mówi, że są dopiero lepsze prognozy.

T.T.: No bo już pierwsze...

G.Ś.: Pytam dlatego, że w programie Platformy Obywatelskiej jest zapis, że „do 2013 roku wprowadzimy rozwiązania gwarantujące Polsce wysokie przychody z wydobycia gazu łupkowego, które przeznaczymy na bezpieczeństwo przyszłych emerytur”. Ale zanim emeryci się ucieszą, to dodajmy, że wszyscy eksperci mówią, że tak naprawdę nie wiadomo, czy w ogóle będą jakieś przychody, kiedy będą te wydobycia.

T.T.: Tak, ale my w tym w programie mówimy tylko to i aż to, że my stworzymy instrumentarium ustawowe, które pozwoli, jeżeli ten gaz będzie wydobywany na przemysłową skalę, pozwoli czerpać zyski przez społeczeństwo, które będą przeznaczane na nasze przyszłe emerytury. I takie fundusze robią te państwa, które...

G.Ś.:  No tak, ale te państwa, panie przewodniczący, wiedzą mniej więcej pewnie, jakie będą miały przychody, natomiast my nie wiemy, czy w ogóle będziemy mieli...

T.T.: Ale programy...

G.Ś.: ...czy ten gaz będzie wydobyty. A ileś tam osób się zebrało na konwencji, ileś przegłosowało ten program, pan również był na tej konwencji, no i nikomu nie przyszło do głowy, że może jednak się lepiej wstrzymać, że może jednak to jest zbyt dużo powiedziane, że już dzielimy jakby skórę na niedźwiedziu zysków, których może nie być w ogóle.

T.T.: Ale każdy program to prognoza, to nie coś, co się na pewno wydarzy, ale badania i wszystkie opinie ekspertów są takie, że niemalże w stu procentach można powiedzieć, że ten gaz jest i w ilościach takich, które...

G.Ś.:  No to cieszymy się, jak pan uważa, że w stu procentach. Eksperci mówią trochę co innego.

T.T.: Mówię, że prawie w stu procentach, a i trochę optymizmu też, dlaczego mamy zakładać...

G.Ś.:  Szczególnie przed wyborami, prawda?

T.T.: Optymizm jest zawsze potrzebny. Ja uważam, że u nas trochę za dużo narzekamy, a to zawsze pogarsza nastrój, a i też możliwości, bo każdy z nas, jak z większym optymizmem podchodzi do życia, to więcej się w życiu po prostu nam udaje.

Wiesław Molak: Dzisiaj cytowaliśmy w Przeglądzie Prasy Gazetę Wyborcza, że partia Jarosława Kaczyńskiego kusi młodych, że celem jest pokazanie wyborcom, że PiS jest partią ludzi młodych, ambitnych, aktywnych, przebojowych, kompetentnych, zadbanych, estetycznych, mądrych, modnych, wyluzowanych i tak dalej, i tym podobne. A Platforma Obywatelska nie kusi już młodych?

G.Ś.:  Kiedyś skusiła.

T.T.: Wybory to poważna sprawa, to nie konkurs piękności. Dzisiaj to są bardzo ważne wybory, bo będzie następny rząd decydował o tym, czy uda nam się wynegocjować 300 miliardów złotych z budżetu europejskiego. No i to jest pytanie, kto to będzie robił w imieniu PiS-u, bo kto będzie robił w imieniu Platformy, wiemy. Ja bym chciał zobaczyć, czy to te panie w krótkich spódniczkach będą robić w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, czy pani minister Fotyga i Macierewicz ze swoją niechęcią do Unii Europejskiej będą naszych partnerów prosić o to, żeby ze swoich budżetów w tych trudnych czasach wysupłali 300 miliardów złotych na rozwój Polski. To jest kampania o to, jak będzie się żyło za 10 lat Polakom, jak wtedy 20-latek, a dzisiaj 10-latek będzie wchodził w nowe życie.

W.M.: No tak, ale czterdzieści parę procent młodych ludzi nie ma pracy.

G.Ś.:  No więc właśnie.

W.M.: I nie ma szans na to, żeby tę pracę otrzymać. Co z tym zrobić?

G.Ś.:  A rządzi Platforma Obywatelska.

T.T.: No tak, ale cały czas warto zobaczyć, jakie były sceny na ulicach Grecji, Francji, Włoch czy nawet Wielkiej Brytanii, właśnie w tym trudnym okresie kryzysowym. U nas udało się to uniknąć i to dzięki rządowi Donalda Tuska, ale dzięki też przedsiębiorczości Polaków. I warto te dobre rządzenie podtrzymać na następne lata...

W.M.: Ale młodzi ludzie nie odwrócili się?

T.T.: ...bo to nam gwarantuje 300 miliardów złotych z budżetu europejskiego.

W.M.: No dobrze, ale czy młodzi ludzie nie odwrócili się od Platformy Obywatelskiej?

G.Ś.:  No bo dodajmy, że jest sondaż SMG/KRC, pan na pewno go zna – osoby w wieku 18–24, z tego sondażu przynajmniej wynika, że większość z tych osób chce głosować na PiS, 29%, a to jest wasz stały, że tak powiem, elektorat.

T.T.: Ale to są osoby, które podczas gdy rządy sprawowały Prawo i Sprawiedliwość razem z Ligą Polskich Rodzin i z Samoobroną, mieli kilkanaście lat i mogą nie pamiętać tamtych czasów. My oczywiście będziemy o tym przypominać.

G.Ś.:  No tak, ale oprócz tego pewnie jeszcze są bezrobotni, szukają pracy, mają kredyty, nie potrafią się odnaleźć w tej rzeczywistości i tak dalej, i tak dalej. Czyli oprócz tego, że nie pamiętają, to mają realne problemy, no i naturalnym odruchem jest to, że winią za to władze.

T.T.: No tak, ale my będziemy namawiać do głębszej refleksji i pytać się, kto będzie negocjował z Unią Europejską 300 miliardów złotych. I chciałbym na to pytanie się dowiedzieć od Prawa i Sprawiedliwości, czy będzie to pani Fotyga i pan Macierewicz, pani poseł Kempa albo pani Beata Szydło.

W.M.: A jeżeli metr kwadratowy mieszkania kosztuje 8 tysięcy złotych, to kogo na to stać w wieku właśnie dwadzieścia, dwadzieścia parę lat?

T.T.: Ale są mieszkania też tańsze, są też programy na to, aby można było z mieszkań korzystać. Przecież to nie jest tak, że każdy się w wieku 18–20 lat staje właścicielem mieszkania, to raczej jest rzadkość, również w krajach bogatych. Tak że nie oczekujmy tego, że przyjdzie dobry wujek i będzie rozdawał mieszkania. My z pewnością prowadziliśmy szeroki program na to, aby głównie z mieszkań czynszowych można było korzystać. To już w pierwszym roku ułatwiliśmy, bo przecież takich mieszkań, które stoją puste, a bali się dotychczasowi właściciele je wydzierżawiać, dzisiaj taka możliwość jest, bo jest ułatwiona procedura. I o to chodzi, żeby to miejsce znaleźć, niekoniecznie to musi być przecież własność.

G.Ś.:  Zapewniał Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, jedynka w Katowicach dodajmy, tak?

T.T.: Tak jest.

(J.M.)