Polskie Radio

Rozmowa ze Sławomirem Kopycińskim

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2011 16:30

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, czy pan wie, że tak naprawdę szacher-macher – powiedział tak Donald Tusk o propozycji Grzegorza Napieralskiego.

Sławomir Kopyciński: Szacher-macher...

P.Sz.: Tak, szacher-macher, cytuję i wyjaśniam słuchaczom, o co chodzi. Grzegorz Napieralski powiedział dzisiaj, że jest gotów do rozmów z Platformą Obywatelską o większości parlamentarnej. Chodzi o to, żeby nie dopuścić, jak mówi przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, do powrotu IV RP, a to jest odpowiedź na to, co mówił wcześniej Donald Tusk, że jeśli PO nie wygra wyborów, nie powinna się ubiegać o tworzenie nowego rządu. I Donald Tusk komentuje tak: „O tym, kto w Polsce będzie rządził, zdecydują wyborcy, a nie jakieś szacher-macher między liderami”.

S.K.: Pan przewodniczący Donald Tusk usiłuje wygrać kolejne wybory, wybory parlamentarne, strasząc rządami PiS-u. Takiego zagrożenia nie ma, dlatego że na te rządy nie pozwoli Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jest zagrożenie koalicji PiS-u z Polskim Stronnictwem Ludowym, dziś matematycznie wszystko wskazuje na to, że taka koalicja w przyszłym parlamencie jest możliwa.

P.Sz.: PiS-u z PSL-em.

S.K.: PiS-u z PSL-em, no przecież widzimy zachowanie np. emisariusza Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeżeli chodzi o kontakty z PiS-em, pana posła Kłopotka, i ja to zagrożenie również dostrzegam.

P.Sz.: Panie pośle, ale ja słyszałem od polityków PSL-u, że już kiedyś próbowali z PiS-em i nic z tego nie wyszło, to na pewno nie będą próbować następny raz.

S.K.: Widocznie Donald Tusk zaoferował więcej, więcej stanowisk, inny podział pewnie ministerstw i tak dalej. Ale, szanowni państwo, to jest poważny problem, ja naprawdę widzę możliwość stworzenia takiej koalicji PiS-u z Polskim Stronnictwem Ludowym, o tym nie mówimy tylko w sejmie, w kuluarach, o tym również mówią wyborcy, a my na taki rząd z udziałem PiS-u po prostu się nie godzimy. Jeżeli dziś premier Donald Tusk ma problem z tym, kto powinien w Polsce po wyborach rządzić, my mówimy, że jesteśmy gotowi, aby odpowiedzialność za Polskę po wyborach 9 października przejąć. Nawet bez Donalda Tuska.

P.Sz.: Dobrze, panie pośle, za chwilę spytam o... No, to jest to samo co powiedział Grzegorz Napieralski, że poza Donaldem Tuskiem może rozmawiać, ale zanim pana spytam o zbieżność programową z Platformą Obywatelską, to jeszcze jeden cytat: „Napieralski próbuje w ten sposób przykryć swoje rozmowy z PiS-em, które niedawno przeprowadził”, tak powiedział wiceprzewodniczący klubu Platformy Rafał Grupiński. A ja sobie przypominam komentarze i rozmaite informacje, że Sojusz Lewicy Demokratycznej i młoda część Sojuszu Lewicy Demokratycznej przede wszystkim miała ochotę na koalicję właśnie z PiS-em. Takie były, jak pan wie, rozmaite sugestie, nazwijmy to w ten sposób.

S.K.: Plotki szacher-macher, użyję tego sformułowania premiera Donalda Tuska w wykonaniu przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Nie ma możliwości, aby Sojusz Lewicy Demokratycznej z PiS-em kiedykolwiek jakąkolwiek koalicję zawiązał. To jest cały czas próba wmówienia wyborcom, wmówienia Polakom: głosujcie na Platformę, bo inaczej Jarosław Kaczyński wróci do władzy. Takiego zagrożenia nie ma i my na to nie pozwolimy. Stąd tak ważne jest, aby Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskał jak najwyższe poparcie w tych wyborach parlamentarnych, bo tylko my tym razem jesteśmy w stanie skutecznie powstrzymać PiS od powrotu do władzy, od powrotu IV RP.

P.Sz.: Panie pośle, a zna pan taką plotkę, że to Aleksander Kwaśniewski, no, wymógł na Grzegorzu Napieralskim taką deklarację w zamian za to, że Aleksander Kwaśniewski pojawił się na konwencji i poparł SLD i jego kandydatów?

S.K.: Nie znam takiej plotki i powiem, że pan prezydent Aleksander Kwaśniewski był bardzo aktywny we wszystkich kampaniach Sojuszu Lewicy Demokratycznej i tak jest również i tym razem.

P.Sz.: I to on przestrzegał przed tym, żeby SLD nie wchodziło w koalicję z PiS-em.

S.K.: Przestrzegał przedtem, ale myślę, że bezpodstawnie, bo takiego zagrożenia nigdy nie było. To jest wymysł, szacher-macher premiera Donalda Tuska, że będę się trzymał tego sformułowania.

P.Sz.: Rozumiem, czyli kategorycznie SLD nie wejdzie w koalicję z PiS-em po wyborach.

S.K.: Tak.

P.Sz.: Panie pośle, w takim razie zapytam o tę zbieżność programową z Platformą Obywatelską – co was ewentualnie łączy? Podatek liniowy?

S.K.: Nie, nie łączy nas podatek liniowy, dlatego że my...

P.Sz.: Podwyżka VAT-u?

S.K.: Nie, Sojusz Lewicy Demokratycznej chce obniżyć VAT, ponieważ ta podwyżka do 23% jest podwyżką nieuzasadnioną. Nie łączy nas również podatek liniowy, ponieważ my opowiadamy się za podatkiem progresywnym, na czas kryzysu bardzo poważnie rozważamy możliwość powrotu do trzeciej stawki podatkowej od osób najlepiej zarabiających, bo przypomnę, to rząd PiS-u wspólnie z Platformą Obywatelską tej grupie społecznej obniżył podatek o 8% z 40 do 32, a pozostałej części społeczeństwa z 19 do 18, więc tylko o jeden.

P.Sz.: No to o czym Grzegorz Napieralski chciałby rozmawiać z Platformą Obywatelską, z Donaldem Tuskiem albo z innymi politykami, skoro w tak fundamentalnych sprawach jak gospodarka tak bardzo się różnicie?

S.K.: Premier Donald Tusk musi nam zaufać, to Sojusz Lewicy Demokratycznej, rządy Sojuszu Lewicy Demokratycznej dwukrotnie wyprowadzały Polskę z kryzysu. My wiemy, jak to zrobić. Zreformujemy finanse publiczne, powrócimy na szybką ścieżkę rozwoju gospodarczego, bo dziś bardzo wyraźnie widzimy, że gdyby nie inwestycje z Unii Europejskiej, gdyby nie organizacja Euro 2012, Polska byłaby inwestycyjną wyspą. I każdy z nas przecież może się rozejrzeć dookoła, zobaczyć drogi, chodniki, które są w Polsce budowane i każdy z nas wie, że to są inwestycje realizowane z środków Unii Europejskiej. Z budżetu państwa w Polsce nie realizowane jest zupełnie nic.

P.Sz.: Ale, panie pośle, to jest ta zbieżność programowa między SLD a PO?

S.K.: My podpowiemy Platformie Obywatelskiej, jak skutecznie wykorzystywać środki z Unii Europejskiej.

P.Sz.: I myśli pan, że Platforma Obywatelska będzie chciała słuchać takich podpowiedzi?

S.K.: Właśnie Platforma Obywatelska nie ma innego wyjścia, bo wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje dziś z polskimi kolejami, pieniądze leżą na kupce, a rząd Platformy Obywatelskiej nie potrafi ich wykorzystać. To jest wina akurat pana ministra Grabarczyka.

P.Sz.: Pan mówi, że SLD podpowie, a najnowszy sondaż CBOS mówi tak: na Platformę chce głosować 37% ankietowanych, na drugim miejscu PiS 20%, do sejmu wchodzi jeszcze SLD 7% i PSL 6%. To jest najnowsze badanie między 8 a 14 września 2011 roku na próbie liczącej 1077 osób.

S.K.: Sojusz Lewicy Demokratycznej nie jest zakładnikiem sondaży, pochodzimy do nich z dużym poczuciem humoru, bo co sondaż, to inny wynik  procentowy. Ja tylko przypominam, że kiedy na urząd prezydenta Polski ubiegał się przewodniczący Grzegorz Napieralski, dawano mu 2%, a skończyło się to wynikiem 14%. Tak że ja rozumiem, że można się mylić, ale pomyłka w granicach 2-3% jest do przyjęcia, ale nie pomyłka w granicach 400%. A niestety dziś pracownie, które te sondaże przeprowadzają, czynią to na czyjeś zlecenie. I ja za każdym sondażem, zanim przywiązuję do niego większą wagę, zastanawiam się, kto za ten sondaż zapłacił.

P.Sz.: Panie pośle, pan powiedział na samym początku naszej rozmowy, że niekoniecznie z Donaldem Tuskiem te rozmowy mogłyby się toczyć. To pytanie jest takie: premier Grzegorz Schetyna, wicepremier Grzegorz Napieralski?

S.K.: Myślę, że pan Grzegorz Schetyna byłby lepszym partnerem do rozmowy.

P.Sz.: Niż Donald Tusk?

S.K.: Niż Donald Tusk.

P.Sz.: Rozumiem, że SLD z Grzegorzem Schetyną jest po słowie?

S.K.: Będzie dwóch Grzegorzów – Grzegorz Napieralski i Grzegorz Schetyna.

P.Sz.: No, ciekawa wizja, panie pośle.

S.K.: Pan premier Donald Tusk traci poparcie nie tylko wśród wyborców, ale traci je przede wszystkim wśród swojego zaplecza politycznego, tam jest bardzo wyraźny konflikt wewnątrzpartyjny w Platformie Obywatelskiej i z dnia na dzień premier Tusk jest coraz słabszy.

P.Sz.: Panie pośle...

S.K.: A pan marszałek Schetyna zyskuje.

P.Sz.: Grzegorz Schetyna, Grzegorz Napieralski, dwóch Grzegorzów u władzy? No, no. Sławomir Kopyciński, Sojusz Lewicy Demokratycznej, taką wizję kreśli. Dziękuję bardzo.

(J.M.)