Polskie Radio

Rozmowa z Bogdanem Borusewiczem

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2011 07:15

Grzegorz Ślubowski: Bogdan Borusewicz, były marszałek Senatu, no i można już chyba powiedzieć: senator z Gdańska z Platformy Obywatelskiej. Dzień dobry, panie marszałku, i gratulujemy wyniku.

Bogdan Borusewicz: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

G.Ś.: Chociaż ten wynik na razie nieoficjalny.

B.B.: Jeszcze w Gdańsku nie mam informacji.

G.Ś.: Jest podobno dobrze.

B.B.: ...zaś marszałkiem senatu jestem do momentu zaprzysiężenia następnego.

G.Ś.: Panie marszałku,  zacznijmy oczywiście od frekwencji. Frekwencja nie jest zbyt dobra, nie nastraja optymistycznie. To jest taki element, z którego nie ma powodów do radości.

B.B.: Tak, 7 punktów niższa niż 3 lata temu.

G.Ś.: Dlaczego tak jest, że mniej niż 50% Polaków poszło na wybory?

B.B.: Będziemy się zastanawiać jeszcze długo, ale wydaje się, że znaczna część uważała, iż Platforma wygra, że jest tą partią, która w sondażach otrzymuje najlepsze wyniki i w związku z tym myślę, że część elektoratu Platformy nie poszło.

G.Ś.: Ale Platforma wygrała, tak że tutaj (...)

B.B.: Tak, a mimo to wygrała, ale wszyscy byliśmy podekscytowani. Do końca nie było wiadomo, jak się te wybory zakończą, ale ja chciałem podziękować wszystkim wyborcom, którzy poszli na wybory, 47% jednak poszło na wybory i chcę podziękować szczególnie tym, którzy głosowali na Platformę. A tych, którzy nie poszli, ja mam nadzieję, że następnym razem pójdą, przekonają się, że jednak warto iść na wybory, że demokracja w Polsce co prawda jest już ukształtowana i utrwalona, niemniej ona jest tym silniejsza, im więcej ludzi w tym uczestniczy.

G.Ś.: My podawaliśmy już te dane, ale podajmy jeszcze raz, dane niepełne jeszcze – po przeliczeniu głosów z 63% obwodów, wynika z nich rzeczywiście, że wygrywa Platforma Obywatelska 37% głosów, na drugi PiS 30%, no i na trzecim – i to jest chyba największe zaskoczenie – Ruch Palikota, prawie 10%.

B.B.: Tak, to jest zaskoczenie, chociaż sondaże na dwa tygodnie przed wyborami, a na tydzień szczególnie, takie sondaże, które były robione właściwie codziennie, one pokazywały, że Ruch Palikota wejdzie do sejmu, i to jest... dla mnie to nasuwają się dwie refleksje: po pierwsze o to pytanie o to, czy SLD przetrwa...

G.Ś.: Bo SLD (...)

B.B.: ...bo to jest w sytuacji, kiedy lista Palikota przeskakuje poparcie SLD, no to pytanie, czy ta formacja w ogóle przetrwa, czy to jest koniec tej formacji, i to pierwsza refleksja. Druga – wszyscy też będziemy realizować, dlaczego akurat ta partia czy ta grupa robiona ad hoc w zasadzie, bo przecież Palikot nie sądzę, żeby do końca znał także swoich posłów i wiedział, co reprezentują, uzyska;a tak dobry wynik, to jest też myślę powód do analizy dla hierarchii kościelnej, bo przecież główną siłą napędową Ruchu Palikota był antyklerykalizm...

G.Ś.: Antyklerykalizm, krytyka Kościoła.

B.B.: ... krytyka Kościoła wypowiadana wprost. I z badań jego elektoratu wynika, że podstawą dla niego była grupa ludzi młodych, bardzo młodych.

G.Ś.: A pana zdaniem to dobra wiadomość czy zła to, że Ruch Palikota tak zdecydowanie przekroczył próg wyborczy, no i po raz pierwszy od wielu lat taka partia osiągnęła w tak krótkim czasie sukces?

B.B.: W tak krótkim czasie tak, to faktycznie, bo jeżeli popatrzymy na inne tego typu ruchy, które zniknęły, choćby Lepper, ruch Leppera, to jednak on się budował znacznie dłużej, zaś tutaj to jest taka grupa ad hoc zebrana do wyborów w krótkim czasie. To po pierwsze trzeba powiedzieć tak, że demokracja w Polsce jest utrwalona, i to jest jasne, i nikt tego nie kwestionuje. Ja miałem obawy co do PiS-u, były takie półtora miesiąca temu sygnały ze strony Jarosława Kaczyńskiego, że wybory będą fałszowane, że trzeba kontrolować i tak dalej, i tak dalej, no, może... tak, takie były sygnały, więc trochę się obawiałem, jaka będzie reakcja, ale tutaj ta reakcja tutaj też nie była nadmiernie nerwowa. I to jest po pierwsze. A po drugie scena nie jest zacementowana jednak polityczna, że w sytuacji...

G.Ś.: No, widzimy (...)

B.B.: ...kiedy dobrze się wstrzelić w nastroje, to może powstać nowe ugrupowanie i akurat Palikot to zrobił, zrobił to trafnie, odczytał to trafnie. No, PJN nie odczytała tych tendencji...

G.Ś.: I wszystko na to wskazuje, że zostanie poza sejmem.

B.B.: Tak, zostanie poza sejmem, to jest jasne. I to drugi wniosek. Więc trudno mi odpowiedzieć dobrze czy źle, taka sytuacja jest.

G.Ś.: Po przeliczeniu tych prawie 64% głosów z obwodowych komisji wynika, że w przeliczeniu na głosy Platforma Obywatelska będzie miała 191 mandatów, Polskie Stronnictwo Ludowe 42 mandaty, to daje wynik 333 mandaty, czyli 2 mandaty więcej niż jest wymagana koalicja. To znaczy, że powstanie koalicja właśnie PO–PSL, czy pan uważa, że to może się jeszcze zmienić, bo przecież tak niewielka różnica jest możliwa.

B.B.: Może zmieniać się, bo to jest niewielka różnica, może być parę mandatów mniej albo więcej, ale sądzę, że będzie parę mandatów więcej, dlatego że w miarę liczenia i coraz pełniejszego liczenia rośnie poparcie dla PSL-u, to jest widoczne. I myślę, że ta koalicja zostanie odtworzona i (...) to dobrze by było.

G.Ś.: A jeżeli nie? Jeżeli nie, to wyobraża pan sobie koalicję z Ruchem Palikota?

B.B.: Jeżeli nie, no to oczywiście musi być jakieś trzecie wyjście...

Wiesław Molak: Wyciąganie posłów na przykład z Sojuszu Lewicy Demokratycznej?

B.B.: Niekoniecznie. Bardziej jestem zwolennikiem jednak wtedy rozszerzenia koalicji, bo to daje trwalsze podstawy niż takie wyciąganie pojedynczych posłów, których będzie... Takie możliwości przeważnie się niedobrze kończą. Zresztą wydaje się, że jeżeli chodzi o SLD, to tam będzie na pewno rewolucja wewnętrzna, na pewno, to nie ma wątpliwości.

W.M.: Panie marszałku,  chcielibyśmy jeszcze poprosić pana o komentarz do informacji z zagranicy. Co najmniej 24 osoby zginęły wczoraj w Kairze w zamieszkach, które wybuchły podczas demonstracji egipskich Koptów protestujących przeciw niedawnemu atakowi na jeden z ich kościołów...

B.B.: No, fatalna ta informacja, fatalna.

W.M.: Afryka Północna ciągle w ogniu.

B.B.: Fatalne informacje, tym bardziej że wybory mają się rozpocząć w listopadzie, wybory parlamentarne. Jednak po zmianach Koptowie, którzy są mniejszością religijną, ale znaczącą mniejszością, czyli 10%, to nie jest mało, czują obawy i strach w tej chwili. Te obawy są znacznie większe niż za Mubaraka. No, przestało istnieć państwo policyjne i jeżeli władze Egiptu nie opanują tej sytuacji, chociaż wydaje mi się, że są w stanie opanować, takie sytuacje były już dwukrotnie przynajmniej w ostatnim okresie, ale opanować oczywiście tak, policyjnie oczywiście są w stanie, natomiast muszą rozwiązać to w taki sposób, żeby nie dopuszczać do narastania napięcia. Wydaje się, że Koptowie... że te obawy Koptów nie są bezpodstawne, te ataki mają miejsce i dyskryminacja też ma miejsce tam w Egipcie.

G.Ś.: Śledzimy w każdym razie i sytuację w Egipcie, ale oczywiście też informacje, które będą...

B.B.: Destabilizacja w Egipcie to fatalna byłaby... miałaby fatalne skutki dla całego regionu.

G.Ś.: Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Będziemy też śledzić informacje oczywiście z Państwowej Komisji Wyborczej. A naszym gościem był marszałek senatu Bogdan Borusewicz. Dziękuję za rozmowę.

B.B.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)