Polskie Radio

Rozmowa z Pawłem Olszewskim

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2011 12:15

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, mówi się, złośliwi tak mówią, że premier „się zakiwał”, najpierw chciał przeczekać do stycznia, teraz jednak będzie musiał już w grudniu powołać rząd.

Paweł Olszewski: To tylko złośliwi mogą tak twierdzić, z całą pewnością kalendarz konstytucyjny jest jednoznaczny, precyzyjny, wszystko znamy i wszystko, co będziemy robili, będziemy robili w zgodzie z tym kalendarzem.

P.Sz.: A już mniej złośliwi, panie pośle, mówią, że premier chce się przyjrzeć partii Janusza Palikota, a właściwie tym posłom, którzy będą w sejmie, a także, ponieważ w tygodniku Polityka wcale niechłodno wypowiadał się o Grzegorzu Napieralskim, także przyjrzeć się posłom SLD, kogo by tu podebrać. To może być prawda?

P.O.: Nie, nie, nie, mamy większość parlamentarną z naszym dotychczasowym koalicjantem, czyli Polskim Stronnictwem Ludowym, mówiliśmy o tym przed wyborami, że chcielibyśmy odtworzyć tę koalicję, która przez 4 lata rządziła i która uzyskała mandat społeczny, i dążymy do tego, żeby właśnie tak się stało, w związku z powyższym nie ma powodu do tego, aby rozważać w ogóle dobieranie innych partnerów.

P.Sz.: Czyli tylko Platforma z PSL-em i nikt inny, żadnego dobierania posłów nie będzie.

P.O.: Oczywiście, że tak, znaczy taki jest nasz cel, taki cel sobie obraliśmy i to będziemy realizowali, w związku z powyższym z całą pewnością o trzecim partnerze koalicyjnym nie ma mowy.

P.Sz.: Panie pośle, a taka kwestia, jaką podnosi Janusz Palikot, dlaczego nie chcecie zdecydować się na rząd z poparciem Janusza Palikota, który i jego ludzie nie weszliby do tego rządu, natomiast zaproponowaliby takie stanowiska, żeby objęli te stanowiska np. ludzie tacy, jak prof. Magdalena Środa?

P.O.: Problem z Januszem Palikotem i z tego typu propozycjami personalnymi, które on formułuje, jest taki, że bardzo często zgłasza te propozycje bez uzgodnienia z samymi zainteresowanymi, w związku z powyższym tego typu sformułowania są tylko i wyłącznie pewną grą medialną nie mającą żadnego związku z rzeczywistością. Pamiętamy już propozycje, które rzekomo składał w kwestii ministra spraw zagranicznych, które się całkowicie nie potwierdziły, w związku z powyższym nie należy poważnie traktować tego typu  wypowiedzi.

P.Sz.: Ale takie nazwiska, jak Magdalena Środa, Jerzy Hausner, Adam Rotfeld byłyby nie do przyjęcia?

P.O.: Znaczy przede wszystkim osoby zainteresowane w żaden sposób nie potwierdziły tego, że w ogóle z Januszem Palikotem na ten temat rozmawiały, ale tak jak powiedziałem, ta dyskusja wydaje się być o tyle bezprzedmiotowa, że mamy większość z PSL-em i nie ma sensu w moim przekonaniu rozważać innych wariantów.

P.Sz.: Odnosi pan wrażenie, że Grzegorz Schetyna przegrał spór z Donaldem Tuskiem? Chciał być marszałkiem sejmu, mówił o tym, że jest jeszcze sporo spraw do dokończenia, a wszystko wskazuje na to, że jednak Ewa Kopacz będzie marszałkiem sejmu.

P.O.: Żadnych decyzji oficjalnych w tym zakresie nie ma, to premier podejmuje decyzje odnośnie składu Rady Ministrów, to premier podejmuje decyzje odnośnie tego, z kim chce współpracować, i bezwzględnie Grzegorz Schetyna jest osobą na tyle doświadczoną, na tyle kompetentną, że będzie w stu procentach wykorzystany na rzecz budowy Polski, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.

P.Sz.: No, panie pośle „na rzecz budowy Polski”, ale będzie tę Polskę budował w parlamencie, w sejmie konkretnie, czy też w rządzie?

P.O.: To jest decyzja w dużej mierze premiera i to premier decyduje i to premier ocenia, gdzie dana osoba będzie bardziej przydatna.

P.Sz.: A panu lepiej by się pracowało z Grzegorzem Schetyną, czy z Ewą Kopacz?

P.O.: Znaczy ja bardzo cenię Grzegorza Schetynę, bardzo cenię to, jakim był marszałkiem, był bardzo dobrym marszałkiem, podobnie jak zresztą Bronisław Komorowski, i nie mam najmniejszych wątpliwości, że Ewa Kopacz również jest osobą na tyle doświadczoną, na tyle doświadczoną parlamentarzystką, panią minister, że z całą pewnością prace parlamentu pod jej kierownictwem również byłyby prowadzone jak najbardziej efektywnie. W związku z powyższym to pytanie jest pytaniem retorycznym, bo oczywiście, że zarówno z Ewą Kopacz, jak i z marszałkiem Schetyną współpraca układałaby się bardzo dobrze.

P.Sz.: Panie pośle, czy to będzie marszałek Schetyna, czy to będzie pani marszałek Ewa Kopacz, Janusz Palikot chce złożyć propozycję, żeby zdjąć z sejmu krzyż, z sali sejmowej.

P.O.: Znaczy ja pamiętam awantury o krzyż, które miały miejsce pod Pałacem Prezydenckim, teraz Janusz Palikot próbuje zafundować nam podobną awanturę już na forum sejmu. Jest to o tyle dziwne dla mnie, że Janusz Palikot wiele lat siedział w pierwszej ławie w sejmie, patrzył się bezpośrednio na krzyż, który mu nie przeszkadzał, i tego typu awantura wydaje się być całkowicie niepotrzebna i jest to czysty cel happeningowy, iwentowy Janusza Palikota, do których już nas przyzwyczaił, ale dla mnie jest to czysty cynizm, bowiem tak jak powiedziałem, siedział bardzo długo w parlamencie i jakoś dotychczas nie przeszkadzało mu to.

P.Sz.: A Platformie Obywatelskiej też ten krzyż nie przeszkadza?

P.O.: Nie, mi w żaden sposób nie przeszkadza.

P.Sz.: Paweł Olszewski, Platforma Obywatelska, bardzo dziękuję za rozmowę.

P.O.: Dziękuję serdecznie.

(J.M.)