Polskie Radio

Piątkowe Komentarze Tygodnia

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2011 18:13

Zuzanna Dąbrowska: Witam państwa, witam też moich gości. Dzisiaj to: Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska...

Andrzej Halicki: Dobry wieczór.

Zuzanna Dąbrowska: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Kłaniam się, witam państwa serdecznie.

Zuzanna Dąbrowska: A w studio w Katowicach debiutant Andrzej Rozenek, Ruch Palikota. Dzień dobry.

Andrzej Rozenek: Dobry wieczór.

Zuzanna Dąbrowska: To był tydzień takich pierwszych przymiarek do różnych funkcji, przetasowań powyborczych i – o dziwo – urlopów. O tym opowie najsłynniejszy wczasowicz Rzeczpospolitej Grzegorz Schetyna i dopowie zaniepokojony rozleniwieniem koalicjanta Stanisław Żelichowski.

Grzegorz Schetyna: Planuję wyjechać na parę dni w dalekie miejsca, żeby odsapnąć, odpocząć po kampanii wyborczej z rodziną. Chcę powiedzieć i poprosić, żebyśmy wszyscy też dali sobie czas, i chcę chronić premiera, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. To on jest szefem partii i on będzie tworzył, jak wiemy, następny rząd, jego program, a także propozycje personalne.

Stanisław Żelichowski: Nasz koalicjant mówi, że jest bardzo zrywny, uwierzyliśmy w to, ale okazał się długodystansowcem, a nie sprinterem. No więc to szanujemy.

Zuzanna Dąbrowska: I z tego szanowania okazało się, że nie ma jeszcze zaakceptowania przez PSL koalicji z Platformą Obywatelską. Ja chciałam panów zapytać, jak to jest – czy urlop to naprawdę jest jedyne, co teraz może robić Grzegorz Schetyna w takim gorącym okresie formowania jednak chyba nowego rządu?

Ryszard Czarnecki: To jest kwestia trochę szersza, bo nie chodzi o jednego polityka, nawet gdy jest to marszałek sejmu. Chodzi o sytuację, w której rzeczywiście między wyborami a pierwszym posiedzeniem parlamentu jest dość długa przerwa, dłuższa niż normalnie, i to wyraźnie. Mam takie wrażenie, że niemała część polskich wyborców, a więc podatników, ludzi, którzy płacą pieniądze na posłów, na sejm, senat, parlament, chyba nie jest z tego powodu szczęśliwa, no bo to jest tak, że jak ktoś idzie do nowej pracy lub podpisuje kolejny kontrakt ze starą firmą, no to musi się stawić od razu w tej pracy. To jest trochę zły zwyczaj i muszę powiedzieć, żeby było jasne, nie mówię tutaj w tej chwili o poszczególnych politykach, mówię generalnie o całości, takie bardzo długie, zbyt długie wakacje parlamentarne po wyborach to nie jest dobry pomysł. Posłowie powinni pracować.

Zuzanna Dąbrowska: A ja bym jednak wróciła do Grzegorza Schetyny i powtórzyła pytanie...

Andrzej Halicki: Ja zaraz odpowiem, ale...

Zuzanna Dąbrowska: ...czy ten urlop to jedyne wyjście i czy się przeciągnie na całą kadencję?

Andrzej Halicki: Kolega Czarnecki zapomniał, że są bardzo konkretne daty, znaczy nie może być wcześniej zwołane posiedzenie sejmu niż PKW otrzyma wszystkie dokumenty zgodnie z procedurami...

Ryszard Czarnecki: Ja to pamiętam.

Andrzej Halicki: No więc właśnie. Więc jest w praktyce możliwe najbliższe posiedzenie do zwołania w granicach 3 tygodni, a najpóźniejsze 4 tygodnie, bo to jest... czyli 30 dni dokładnie, bo to jest ten czas. W gruncie rzeczy mówimy o różnicy paru dni ze świętem w środku tego okresu. Jeżeli w związku z tym dywagujemy, czy sejm rozpoczyna działalność wolno czy późno... czy za późno, to właściwie jednoznacznie można powiedzieć, że tak jak zwykle z dwu-, trzydniową być może zwłoką ze względu na święto, a nie na inne problemy.

Jeżeli natomiast chodzi o formowanie rządu, bo myślę, że tę kwestię poruszył Ryszard Czarnecki, nie dopowiadając, to jest oczywistym, że znów Konstytucja bardzo jasno określa, w jakim momencie, kiedy, kto komu powierza zadania, czyli prezydent kandydatowi na premiera, po złożeniu przez niego dymisji, po pierwszym posiedzeniu nowo wybranego parlamentu, a więc po ślubowaniu, to się musi stać w takim razie do 9, a właściwie 8 listopada, żeby nie było kłopotów tych terminowych. I to się stanie.

Zgodnie z tym, co mówił premier, również prezydencja i kontynuacja pracy w ramach konferencji sektorowych, a także innych zadań, też w trosce, przecież kiedyś o to również PiS apelował, by była ta kontynuacja, by nie było perturbacji. Więc uważam, że to jest również i zrozumiałe, i co więcej – wiedzieliśmy, że ten scenariusz będzie wyglądał tak, już dawno, dawno temu. On nie jest zaskoczeniem, on jest oczywisty. Nowy rząd zostanie powołany personalnie pod koniec listopada, exposè możemy oczekiwać na początku grudnia zgodnie z kalendarzem, który znamy od samego początku, przed wyborami wiedzieliśmy, że tak będzie.

Zuzanna Dąbrowska: A Grzegorz Schetyna?

Andrzej Halicki: Jeżeli chodzi o Grzegorza Schetynę...

Zuzanna Dąbrowska: Przepraszam, że z uporem wrócę do tego tematu.

Andrzej Halicki: Jeżeli chodzi o Grzegorza Schetynę, to już tylko jedno zdanie. Ja nie jestem rzecznikiem Grzegorza Schetyny, nie wiem, gdzie jest, nie wiem, co robi, wiem, że z rodziną rzeczywiście te kilka dni chciał spędzić. Ale jest czymś znów nienaturalnym, bo w tym nudnym okresie, tu się zgadzam, jest taki okres parlamentarnej przerwy, chociaż marszałek pracuje, PKW pracuje, my wypełniamy dokumenty, mówię o posłach-elektach, co więcej, tych dokumentów jest cała masa, o czym za chwilę powie pewnie pan Rozenek, bo sam pewnie jest zaskoczony, jak wiele rzeczy trzeba wypełnić, ja piąty raz chyba wypełniam oświadczenie majątkowe na przykład, bo to i koniec roku, i PIT-y, i koniec kadencji, teraz początek kadencji, więc trochę jest tej papierowej pracy. I ona nie jest interesująca dla wyborców i dla mediów bez wątpienia, w związku z tym są tematy zastępcze. Bez wątpienia ta presja, która była ze strony mediów na formowanie personalnego składu rządu czy też szukania, w którym miejscu kto będzie, wywołała zbyt duże emocje, które tak naprawdę nie mogły być zaspokojone przez nikogo, bo dopóki nie będziemy mieli tego późnojesiennego okresu, dopóty nie ma odpowiedzi. To jest też oczywiste.

Ryszard Czarnecki: Tylko jedno zdanie... Tylko jedno zdanie...

Zuzanna Dąbrowska: To teraz... Nie, przepraszam, teraz jest czas na posła Rozenka...

Ryszard Czarnecki: Pan premier Tusk w ciągu jednego tygodnia trzykrotnie zmieniał zdanie odnośnie kwestii rządu. Miał wymienić skład ministrów zaraz po wyborach, potem chciał dojechać z tym składem do końca roku...

Zuzanna Dąbrowska: Jedno zdanie proste, a to jest podrzędnie złożone, panie pośle.

Ryszard Czarnecki: Zmienił zdanie, tak że pan premier dosyć często zmienia zdanie. A szkoda.

Zuzanna Dąbrowska: Andrzej Rozenek – czy to rzeczywiście taki temat trochę zastępczy personalny skład rządu i urlop Grzegorza Schetyny?

Andrzej Rozenek: Oczywiście, że nie jest to żaden zastępczy temat. Natomiast zastanawiam się, jakimi to innymi zastępczymi tematami zajmuje się pan poseł Halicki, dlatego że rzeczywiście tak jak powiedział, jest sporo roboty biurokratycznej związanej z wypełnieniem iluś tam formularzy koniecznych, ale my np. w Ruchu Palikota mamy ręce pełne roboty od pierwszego dnia po wyborach. Już udało nam się zablokować dwie eksmisje na bruk, w jednym przypadku szczególnie skandaliczną eksmisję osoby chorej na schizofrenię. Dzisiaj się zgłosiły do nas osoby, które są eksmitowane na bruk z domu pomocy społecznej, ponad 50 osób z małymi dziećmi. Więc my mamy ręce pełne roboty. Ruch Palikota nie odpoczywa, nie poszedł na urlop. Pracujemy, pracujemy i przygotowujemy się oczywiście do startu i do pierwszych dni w sejmie.

Zuzanna Dąbrowska: No to teraz zajmijmy się pracą intensywną, bo chyba taka była w tym tygodniu, najbardziej intensywna w SLD. Szef klubu parlamentarnego co prawda się już pojawił, ale za to kandydata na szefa partii jakoś nie widać, na czym oczywiście korzysta Janusz Palikot.

Leszek Miller: Nie przewiduję mojego ubiegania się o funkcję przewodniczącego ani w normalnym trybie, ani w prawyborach. Nasza ławka jest niezmierzona, bo nie chodzi tylko o posłanki i posłów, ale o niezmierzone rzesze Polaków, którzy myślą podobnie jak my, którzy mają ten sam świat wartości.

Ryszard Kalisz: Przegrała moja koncepcja, przegrałem ja, klub parlamentarny jest kwintesencją partii, dlatego też muszę jako osoba poważna wyciągnąć wnioski i dlatego – tak jak wcześniej mówiłem, że to rozważam, tak teraz mówię, że nie rozważam kandydowania na szefa SLD.

Janusz Palikot: Oni nie dali rady, Kalisz i Arłukowicz zawiedli. Mieli propozycję budowania Ruchu Palikota, budowania nowej lewicy, zawiedli, nie dali rady. Więc teraz postanowiliśmy tych, którzy symbolizują jaguary, kawior i szampan polskiej lewicy, tę francuską kawiorową lewicę zostawić i nie sięgać po bardzo często przez media rekomendowane nam tak zwane wielkie nazwiska.

Zuzanna Dąbrowska: Jak to jest, dlaczego zdaniem panów nie ma chętnych na fotel szefa SLD? Stan posiadania jest mniejszy w parlamencie, ale jednak duża partia opozycyjna, zawsze było tłoczno wokół takich stanowisk.

Ryszard Czarnecki: Na pewno ktoś się tam znajdzie.

Andrzej Rozenek: Może dlatego że... Można?

Zuzanna Dąbrowska: Tak.

Andrzej Rozenek: Może dlatego, że rzesze sympatyków SLD, o których mówił pan przewodniczący Miller, są jednak policzone i według ostatnich sondaży wygląda na to, że liczą one 4,5%, co jest poniżej progu wyborczego. Myślę, że wyborcy nadal wystawiają krytyczną ocenę temu, co robi SLD, SLD nie wyciąga żadnych wniosków z porażki, no a politycy, ci przywódcy, którzy powinni stanąć na czele tego zatopionego okręgu, na razie zamiast wyciągać okręt z dna, to się zastanawiają, w którym kierunku płynąć. Otóż nie ma czasu na płynięcie, to jest czas na ratowanie tego okrętu. Dziwne jest to całe zachowanie, rozumiem, że dzisiejsze spotkanie pana Millera z premierem Tuskiem też jest jakimś takim dziwnym sygnałem do elektoratu SLD. Jeżeli dojdzie do jakiejś koalicji trzech partii, to myślę, że będzie to początek pogrzebu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Ryszard Czarnecki: Otóż...

Zuzanna Dąbrowska: Andrzej... Aha, Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Tak, tak, bo ja bym powiedział w ten sposób, że jak firma działa prężnie, to w konkursie na managera, na dyrektora startuje masa osób. Jak jest masa upadłościowa, to tam raczej wielu chętnych nie ma. I być może tym należy tłumaczyć, że tłoku w wyścigu o lidera SLD nie ma. Natomiast ja bym powiedział w ten sposób – dzisiejsze spotkanie, bo to wydaje się ważniejsze, premiera Tuska z byłym premierem Millerem to taki teatr polityczny, z jednej strony premier Tusk chce pogrozić palcem PSL-owi i powiedzieć: no, jak z nami nie zrobicie koalicji na naszych warunkach, jak będziecie żądać zbyt wielu resortów, będziecie zbyt łapczywi, pazerni, no to wprowadzimy do rządu SLD, a z drugiej strony premier Miller chce pokazać także swojemu środowisku politycznemu: proszę bardzo, jestem ważny, ze mną się liczą, kto wie, może będzie jakaś koalicja, a przynajmniej będą się musieli z nami liczyć, może nam więcej dadzą w sejmie. To jest teatr, który kończy się tak jak we fraszce Jerzego Jurandota bardzo już starej z długą brodą – wszyscy się cieszą, światło się pali, ale tak naprawdę z takich gierek wewnątrzsejmowych z punktu widzenia Polaka, polskiego społeczeństwa, polskiego podatnika niewiele wynika.

Zuzanna Dąbrowska: Czy naprawdę niewiele wyniknie ze spotkania Donalda Tuska z Leszkiem Millerem? Andrzej Halicki.

Andrzej Halicki: Tego nie wiem, bo nie wiem dokładnie, o czym panowie rozmawiali, natomiast jest bez wątpienia...

Ryszard Czarnecki: Zjedli śniadanie.

Andrzej Halicki: ...jest bez wątpienia faktem, że Leszek Miller, doświadczony bardzo polityk, również doświadczony w tym, co jest najistotniejsze, a więc w budowaniu gospodarczej odpowiedzi w czasach destabilizacji, a mamy na pewno czasy niełatwe przed sobą, jest rozmówcą, który ma na ten temat też pogląd. Jeżeli chodzi o rozsądnych ludzi czy z lewa, czy z prawa, to na pewno potencjalne wspólne tematy w przyszłym parlamencie, kiedy się będą rozstrzygać losy poszczególnych ustaw, to ważna opinia, to nie ulega wątpliwości. Natomiast nie ma to charakteru jakichś rozmów koalicyjnych, bo takiej koalicji po prostu nie będzie. Jest Polskie Stronnictwo Ludowe i jest Platforma Obywatelska, i jeżeli chodzi o wynik wyborczy, będziemy mieli tę koalicję kontynuowaną. I jest opozycja – Prawo i Sprawiedliwość bardzo jasno zarysowuje się jako ci, którzy w tym procesie pomagania wychodzenia Polski na ten poziom europejski, nie pomagają, są sceptyczni wobec tego kierunku...

Ryszard Czarnecki: Hola, hola, panie pośle! Tak nie można mówić, no. Będziemy merytoryczną, twardą opozycją i jeżeli nie będziecie nam blokować, jak w ostatnich 4 latach, 80 projektów ustaw, co marszałek Schetyna i marszałek Komorowski zrobili, to mam nadzieję, że nasze projekty...

Andrzej Halicki: Co jest oczywistą nieprawdą.

Ryszard Czarnecki: ...przygotowane jednak będą. Na 207 projektów ustaw PiS-u 80, czyli prawie 40%, zostało zablokowanych w zamrażarce...

Andrzej Halicki: To trzeba przygotować przynajmniej jeden dobrze...

Zuzanna Dąbrowska: A z takiej...

Andrzej Halicki: Hola, hola, jeżeli mogę dokończyć...

Ryszard Czarnecki: Panie pośle, opozycja jest traktowana w Europie z szacunkiem, a wy tego szacunku nie mieliście.

Andrzej Halicki: Z szacunkiem w związku z tym do faktów. Chciałem powiedzieć, że wszyscy rozsądni, być może także z Prawa i Sprawiedliwości, są mile widziani we współpracy na rzecz dobra Polski. Na pewno natomiast ciężko powiedzieć, że elektorat lewicy w tym szyderczym śmiechu Janusza Palikota znajdzie swojego reprezentanta, bo jeżeli ktoś reprezentuje kawiorowo-jaguarową opcję, no to nie kto inny jak Janusz Palikot. Więc dobrze by było, żeby choć raz...

Zuzanna Dąbrowska: Oj, to piłeczka do Andrzeja Rozenka, bardzo proszę, panie pośle.

Andrzej Halicki: ...Janusz Palikot zachował się (...) [szum głosów]

Andrzej Rozenek: To nie Janusz Palikot przybył na Marsz Oburzonych...

Andrzej Halicki: Może jumbo jetem wylądował.

Andrzej Rozenek: Nie, nie, tam przybyła Wanda Nowicka od nas, z Ruchu Palikota, i została miło przywitana, a Ryszard Kalisz został wygwizdany. No, taka jest różnica po prostu, że społeczeństwo się już przekonało, że SLD przez te wiele lat bycia w parlamencie w ogóle nie reprezentowało społeczeństwa, a szczególnie tej lewej części społeczeństwa, reprezentowało wyłącznie siebie. No, skoro jest jakaś alternatywa i pojawił się nowy ruch, który dosyć odważnie, a przynajmniej odważniej niż SLD głosi pewne hasła, to nic dziwnego, że ten elektorat przesunął swoje poparcie na ten nowy ruch, a wyciąganie tutaj Januszowi Palikotowi tego, że jest politykiem sprawnym, a wcześniej był sprawnym menadżerem i do czegoś doszedł własnymi rękami, nie wydaje mi się na miejscu, to o niczym nie świadczy. A jeżeli chodzi o jego lewicowość, to na pewno świadczy o tym, że jest po prostu człowiekiem rozsądnym, inteligentnym, który sobie potrafi poradzić.

Zuzanna Dąbrowska: No to teraz żeby było sprawiedliwie, na koniec jeszcze szybciutko o problemach PiS, albo jak kto woli, o problemach Tadeusza Cymańskiego, który w wywiadzie prasowym powiedział o kilka mocnch słów za dużo.

Adam Hofman: Rzecz jest prosta i zasada jest święta: możemy krytykować partię, możemy krytykować jej strategię, ale nie w studiach telewizyjnych. Niech mówi co chce, do tego są rady polityczne, komitety polityczne, spotkania klubu – to są miejsca, gdzie należy to mówić.

Tomasz Poręba: Rzeczywiście te słowa, jak dyktatura, autokracja, pachołki, partyjniactwo, no, powtarzam, to są słowa Tadeusza, których ja po prostu kompletnie się po nim nie spodziewałem. Będą o tym rozmawiać statutowe władze partii. Natomiast przede wszystkim Tadeusz Cymański powinien za te słowa w moim najgłębszym przekonaniu, mówię to jako Tomasz Poręba, przeprosić swoich kolegów i koleżanki, ponieważ jeżeli traktujemy partię Prawo i Sprawiedliwość w sposób poważny, to powinniśmy również mieć wobec siebie wzajemny szacunek.

Zuzanna Dąbrowska: To byli posłowie PiS: Adam Hofman i Tomasz Poręba. Powinien przeprosić Tadeusz Cymański? Patrzę się badawczo na posła Ryszarda Czarneckiego.

Ryszard Czarnecki: A ja nie patrzę tak badawczo jak pani redaktor, aczkolwiek z sympatią do pani. Mam nadzieję, że z wzajemną.

Zuzanna Dąbrowska: Ależ oczywiście.

Ryszard Czarnecki: Bóg zapłać, dziękuję. Wracając do tematu, ja myślę, że Tadeusz Cymański powinien przede wszystkim przeprosić wyborców, bo wyborcy polskiej prawicy czy centroprawicy nauczeni gorzkim doświadczeniem lat 90., kiedy to prawica była rozdrobniona, podzielona, skłócona i oddawała jak na tacy w prezencie władzę innym opcjom, teraz chcą jedności polskiej prawicy i wyborcy prawicy, wyborcy PiS-u wybaczą nam czasem błędy, czasem gafy, bo Errare humanum est, błądzenie jest rzeczą ludzką, a (...) nam nie brakuje jedności. Tadeusz Cymański, który wykorzystuje media do atakowania PiS-u i rozliczania PiS-u, no, poszedł drogą donikąd. Szkoda, żal mi go, bo to miły człowiek, ale coś mu się stało ostatnio.

Zuzanna Dąbrowska: Ale czy krytyka to jest brak jedności?

Ryszard Czarnecki: Krytyka jak najbardziej, ale akurat nie poprzez media, a nazywanie, nie wiem, pachołkami osób funkcyjnych w Prawie i Sprawiedliwości, no, to jest język, którego ja, powiem szczerze, u Tadeusza Cymańskiego nie znałem, bo to jest człowiek, który nawet wobec oponentów politycznych do tej pory zachowywał się bardzo tak elegancko. I nie wiem, co mu się stało, naprawdę ta Brukselka coś go chyba zepsuła.

Zuzanna Dąbrowska: Może przydała mu odwagi, jak pan sądzi? Poseł Andrzej Halicki.

Andrzej Halicki: On na pewno apeluje o demokrację w ramach swojego ugrupowania...

Ryszard Czarnecki: Tym językiem?

Andrzej Halicki: Ja nie mówię, jakim językiem i w jaki sposób ma to czynić, mówię o fakcie, że to robi i o to apeluje, nic innego nie odczytałem więcej, bo w zasadzie nie ma tam jakiejś konkretnej propozycji. Myślę, że Prawo i Sprawiedliwość ma przed sobą taką debatę wewnętrzną. Czy ona będzie bardziej jawna, czy bardziej ukryta, czy bardziej skupiona na rozliczeniach i ciałach statutowych, jak tutaj któryś z panów zapowiedział, czy też rzeczywiście będzie miała charakter demokratyczny, to zależy od członków Prawa i Sprawiedliwości.

Ryszard Czarnecki: Ja tylko przypomnę, pani redaktor, bo to jest ważna sprawa, że w wyborach na szefa i Platformy Obywatelskiej, i Prawa i Sprawiedliwości kandydowała jedna osoba, tutaj był premier Tusk, a tu był premier Kaczyński, i co ciekawe, w tym rzekomo bardzo demokratycznej Platformie Obywatelskiej premier Tusk uzyskał większe...

Andrzej Halicki: [śmiech]

Ryszard Czarnecki: ...więcej głosów procentowo niż premier Kaczyński. Po prostu premier Tusk wziął za buzię swoją partię, żeby nie powiedzieć za mordę. Ja przypomnę, co się stało z takimi ludźmi, jak śp. Maciej Płażyński, Andrzej Olechowski, no, jednak także Palikot, pani Gilowska, Jan Maria Rokita – zostali wypchnięci... czy Paweł  Piskorski, wypchnięci z Platformy lub wycięci. I myślę, że o demokracji to nie mówcie.

Andrzej Halicki: Śmieszne, dlatego że...

Zuzanna Dąbrowska: Zaraz, zaraz, dajcie panowie szansę Andrzejowi Rozenkowi... [szum głosów] ...przepraszam bardzo...

Andrzej Halicki: Ale śmieszne, bo jeśli chodzi o budowanie...

Zuzanna Dąbrowska: W Ruchu Palikota takich problemów nie ma...

Andrzej Halicki: Ale jeżeli można, to...

Zuzanna Dąbrowska: Nie, nie, teraz Andrzej Rozenek.

Andrzej Rozenek: Jest trudno się przebić z dalekiego Śląska...[szum różnych głosów]

Ryszard Czarnecki: Posłowi-elektowi oddajmy głos.

Zuzanna Dąbrowska: Za chwilę jeszcze udzielę panom głosu. Andrzej Rozenek, poseł-elekt.

Andrzej Rozenek: Bardzo dziękuję...

Zuzanna Dąbrowska: W Ruchu Palikota nie ma takich problemów, bo to jest Ruch Palikota i jest chyba oczywiste, kto jest szefem, tak?

Ryszard Czarnecki: Tak jak w PiS-ie.

Andrzej Rozenek: To jest oczywiste, że szefem jest Janusz Palikot, tak samo jak oczywiste, że szefem Prawa i Sprawiedliwości jest Jarosław Kaczyński.

Andrzej Halicki: To zmieńcie wszyscy nazwisko na Palikot, wtedy będzie to rzeczywiście jasne.

Andrzej Rozenek: I nie ma nikt... Ale ja nie przerywałem, panie pośle. I nie ma nikt wątpliwości, kto tak naprawdę rządzi w Prawie i Sprawiedliwości. Natomiast wracając do posła Tadeusza Cymańskiego, ja od wielu lat śledzę jego wypowiedzi i muszę powiedzieć, że z dużym zadowoleniem, dlatego że jest to jeden z niewielu szczerych polityków i zawsze to, co on mówi, jest szczere, prawdziwe i wynika z jego głębokiego przekonania. A to, że teraz posłużył się jakimś językiem, który się panu posłowi Czarneckiemu nie podoba, to jest to przecież wypisz, wymaluj język pana prezesa Kaczyńskiego, to prezes Kaczyński opowiadał o zdrajcach pachołkach Rosji, więc...

Zuzanna Dąbrowska: To Leszek Moczulski.

Andrzej Rozenek: ...nie wiem, skąd nagle takie oburzenie. Przecież ten język my znamy, to jest codzienny język pana prezesa Kaczyńskiego.

Zuzanna Dąbrowska: A czy to nie jest tak, że to jest... do wszystkich panów na koniec szybkie pytanie, że to jest niestety coraz bardziej powszechny, codzienny język polityki? Nie zawsze oficjalnie, ale jednak się zdarza?

Ryszard Czarnecki: Ja tylko przypomnę panu posłowi-elektowi z Ruchu Palikota, że sformułowanie... tak gwoli uczciwości, bo jednak warto być uczciwym w polityce, sformułowanie „PZPR – Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji” użył Leszek Moczulski, szef KPN-u, a nie Jarosław Kaczyński. Bądźmy jednak sprawiedliwi. Więc...

Andrzej Rozenek: Ale ja mówiłem o sformułowaniach posmoleńskich pana prezesa Kaczyńskiego, posmoleńskich, a nie takich zamierzchłych jak pana Moczulskiego.

Ryszard Czarnecki: Nie, nie, bardzo bym prosił, żeby pan się powoływał na konkretny cytat, a nie tak strzelał w przestrzeń, w kosmos...

Andrzej Rozenek: To kondominium, zdrada narodowa...

Ryszard Czarnecki: Ja bym odpowiedział na pytanie pani redaktor...  na pytanie pani redaktor – uważam, że ten język się brutalizuje, a takim bardzo spektakularnym przykładem takiej wręcz nienawiści, pogardy, agresji w polityce były w kampanii wyborczej spoty Platformy Obywatelskiej, zupełnie skandaliczne...

Zuzanna Dąbrowska: Andrzej Halicki, bo już nie ma czasu, przepraszam, panie pośle...

Ryszard Czarnecki: ...które atakowały ludzi, a nie polityków tylko.

Zuzanna Dąbrowska: ...ponieważ wywołany do tablicy, parę sekund.

Andrzej Halicki: Tabloidyzacja ma miejsce i oczywiście poziom debaty politycznej się obniża. Powinniśmy dbać o to, żeby się podwyżał. Niestety następuje także anarchizacja życia politycznego, mamy tego dowód również dziś.

Ryszard Czarnecki: To zacznijcie od siebie naprawę życia publicznego, kolego z PO.

Zuzanna Dąbrowska: No i na tej anarchizacji zakończmy. Bardzo dziękuję moim gościom, bardzo dziękuję państwu za uwagę. Dzisiaj komentowali miniony tydzień: Andrzej Rozenek, Ruch Palikota, Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość, Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska.

(J.M.)