Polskie Radio

Rozmowa z mł. insp. Dariuszem Podlesiem

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2011 07:15

Krzysztof Grzesiowski: Witamy naszego gościa: młodszy inspektor Dariusz Podleś, Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Dzień dobry, panie inspektorze.

Mł. insp. Dariusz Podleś: Witam serdecznie.

K.G.: Akcja „Znicz 2011” rozpoczyna się dziś?

D.P.: Tak, rozpoczyna się już dzisiaj, właściwie od godziny czternastej od piątku i będzie trwała do 1 listopada, a właściwie do drugiego do szóstej rano.

K.G.: Zajrzeliśmy w statystyki związane właśnie z dniem Wszystkich Świętych i z Dniem Zadusznym, najgorzej było 15 lat temu w 1996 roku – 499 wypadków, 66 osób zabitych, 527 rannych. W ubiegłym roku 39 osób zginęło, 523 osoby były ranne. Można powiedzieć, że jest postęp, ale to wciąż dużo za dużo.

Wiesław Molak: Ale za to 1880 kierowców było nietrzeźwych.

D.P.: Tak, w ubiegłym roku 1880 osób było w stanie nietrzeźwości. Mam nadzieję, że nie powtórzy się już ten wynik z roku 1996, gdzie zginęło 66 osób. W roku ubiegłym w ciągu tych 4 dni zginęło 40 osób. Mam nadzieję, że w tym roku ten wynik nie będzie aż tak wysoki, mam nadzieję, że apel do kierowców, że kierowcy zrozumieją, że ostrożna, bezpieczna jazda, bezpieczny wyjazd i bezpieczny powrót do domu to będzie między innymi celem osób, które będą chciały ten dzień świąteczny w ten sposób przyjąć i w sposób bezpieczny po prostu też uczcić.

W.M.: No i ten apel: zachowaj trzeźwy umysł! Czy takie apele w ogóle dają do myślenia?

K.G.: Apel jest słuszny skądinąd.

D.P.: Oczywiście, apel jest słuszny, jeżeli chodzi o spożywanie tego alkoholu. Tutaj samemu się nie spożywa tego alkoholu, są to członkowie też rodziny, jest to okazja do tego, żeby teraz spotkać się w gronie rodzinnym. I tutaj, żeby osoby, które nie są kierowcami, są pasażerami, żeby pamiętali o tym, że jak będą wsiadali do samochodu, żeby ten kierowca był wypoczęty, żeby nie był na podwójnym gazie, żeby nas po prostu bezpiecznie dowiózł do domu.

W.M.: 10 tysięcy policjantów na drogach.

D.P.: Około 10 do 15 tysięcy funkcjonariuszy policji, którzy będą wspomagani przez strażników miejskich, będą wspomagani przez funkcjonariuszy żandarmerii wojskowej, również harcerze. Młodzież włączy się, żeby pomóc w zakresie bezpiecznego przemieszczania się pojazdów. W szczególności chodzi o cmentarze, to tam będą największe utrudnienia w ruchu drogowym i dlatego jest apel tutaj do kierowców, a właściwie do tych „niedzielnych” kierowców, żeby w tym dniu może zrezygnować z wystawiania samochodu, będzie komunikacja publiczna i trzeba z tego korzystać.

K.G.: Właśnie, szczególnie w przypadku dużych miast jest to duże ułatwienie, można dojechać spokojnie, bez zdenerwowania...

W.M.: Bez tłoku.

K.G.: ...bez tłoku, natomiast w mniejszych miejscowościach prawda jest taka, że na cmentarz trzeba dojechać samochodem, inaczej się nie da.

D.P.: W małych miejscowościach trzeba pamiętać o tym, że będzie wzmożony ruch też pieszych. I tutaj te drogi jakby znajdujące się przy cmentarzach nie zawsze posiadają chodniki, nie zawsze są oświetlone. I tutaj kierowcy powinni pamiętać, że w tym dniu w szczególności ruch pieszych będzie wzmożony. W większości piesi będą ubrani w ciemne ubrania i w związku z tym apel, żeby niewielki element odblaskowy zawiesić, zamocować, tak przyczepić do ubrania, żeby być widocznym dla kierowcy. Nie to, że kierowca ma być widocznym dla pieszego, tylko żeby kierowca widział pieszego i żeby nie doszło do potrąceń. Ostatnie dni wskazują, że jest okres ten jesienny, dominują tutaj wypadki drogowe z udziałem właśnie pieszych, potrącenia osób starszych, te, które przechodzą w miejscach niedozwolonych i zamiast pieszy poruszać się poboczem, porusza się po jezdni, a jest to niebezpieczne.

W.M.: A do tego szybko, coraz szybciej zapada zmrok, więc tym bardziej trzeba uważać.

D.P.: No tak, zapadający zmrok jest to właściwie taka zmora dla kierowców i dla pieszych. Jeżeli chodzi dla kierowców, że trzeba więcej uwagi zwrócić na to, co się dzieje na poboczu drogi. W trakcie przewożenia osób pamiętajmy, że nie zagadujmy i pasażerów, i pasażerowie żeby nie zagadywali kierowcę, żeby zwrócił szczególną uwagę na bezpieczne prowadzenie pojazdu.

K.G.: A ta lista grzechów kierowców, no i pieszych także, jest wciąż ta sama, panie inspektorze, niezmienna?

D.P.: Tak, niezmienna. Tam, gdzie kierowcy wybierają się w tę dłuższą podróż, cały czas próbują nadgonić stracony w cudzysłowie czas i przekraczają dopuszczalne prędkości. I tutaj jest apel, że stosujmy się do znaków drogowych tam, gdzie jest ograniczenie prędkości, ale oczywiście stosujmy się do znaków drogowych, które zostały dopiero postawione w wyniku zmian organizacji ruchu. Przy cmentarzach jest duże prawdopodobieństwo, że niektóre odcinki dróg będą albo zamknięte, albo drogi, które były wcześniej dwukierunkowe, staną się drogami jednokierunkowymi i z jednej strony może być postawiony znak „zakaz wjazdu”. W związku z tym apel do kierowców: nie jeździmy w tym dniu na pamięć, zwracajmy uwagę na znaki drogowe.

W.M.: Wiemy, że będzie dobra pogoda, ładna pogoda, słoneczna. Czy taka pogoda powoduje to, że śmielej naciskamy gaz?

D.P.: To prawda, panie redaktorze, pogoda powoduje to, że te dodatnie temperatury, które właśnie teraz mają być w okresie świąt 14–15° powoduje to, że mogą być takie troszeczkę, które mogą zmylić kierowcę, dlatego że rano ta temperatura może wynosić tylko 2°, zero, mogą być przymrozki, może pojawić się mgła, a mgła to śliska jezdnia. I tutaj kierowcy o tym zapominają, ścinają zakręty, poruszają się z nadmierną prędkością i nagle pojazd wpada w poślizg, zjeżdża na lewą stronę drogi i dochodzi do zdarzeń tragicznych, zderzeń czołowych z innym uczestnikiem ruchu drogowego.

W.M.: Szczególnie że pewnie większość kierowców jeszcze nie zmieniła opon na zimowe.

K.G.: Nie zdążyła zmienić opon. Czy to nie teraz jeszcze?

D.P.: Jeśli chodzi o opony, tutaj praktyka wskazuje, że większość kierowców zwraca uwagę, kiedy ta temperatura będzie oscylowała koło pięciu, czterech stopni, między kierowcami są informacje przekazywane, jeżeli przez 7–14 dni ta temperatura już będzie koło 5°, to dopiero wymieniamy opony. Ja tutaj apeluję, że okres już jest... właściwie wchodzimy w okres ten pomału zimowy, żeby już teraz zmienić opony, żeby w ostatniej chwili nie być zaskoczony, że nagle warunki atmosferyczne zmieniły się, żeby nie być tak zaskoczony jak drogowcy.

W.M.: Nasi sąsiedzi Czesi od 1 listopada wprowadzili nakaz zmiany opon, jeżeli ktoś nie będzie miał opon, i to szczególnie takich specjalnych opon, bo tam ten bieżnik musi być...

K.G.: Z głębszym bieżnikiem.

W.M.: ...głębszy. Czy u nas nie można by takiego nakazu wprowadzić? Tak mają Niemcy, tak mają Czesi, tak ma wiele innych krajów.

D.P.: Ja cały czas uważam, że rozsądek kierowców, właścicieli pojazdów jest najważniejszy. Nie można cały czas wprowadzać nowe przepisy. Oczywiście wskazywać, że dobrze jest wymienić opony, ale to musi być pełna świadomość. Jeżeli taki zapis pojawi się, to będziemy go respektowali i właściwie będziemy wyciągali konsekwencje w stosunku do kierowców, którzy nie zastosowali się i nie wymienili takiego ogumienia. Na dzień dzisiejszy, jeżeli chodzi o opony, tutaj nie o to chodzi, żeby narzucać w sposób urzędowy, w którym momencie ma nastąpić zmiana ogumienia, bo może się okazać, że aura, pogoda będzie taka, że nagle temperatura będzie 15–20°, a w przepisie będzie napisane, że załóżmy z dniem 1 listopada zmienić opony. No to w związku z tym o zdrowy rozsądek tutaj bym apelował.

K.G.: Panie inspektorze, a czy pana koledzy funkcjonariusze policji, którzy będą na polskich drogach w tych dniach, będą szczególnie rygorystyczni?

D.P.: Tutaj nie ma pobłażania dla kierowców, którzy przekraczają prędkość...

K.G.: Czyli nieważne, czy zwykły dzień, czy świąteczny.

D.P.: Tak, oczywiście, w tym dniu będziemy piratów drogowych ścigać z pełną tutaj konsekwencją, będziemy sprawdzać oczywiście stan techniczny pojazdu, dlatego że niektóre pojazdy mamy takie jeszcze 10–12-letnie, oczywiście będą korki, będą jeszcze samochody, które nie będą dogrzane, silniki będą się przegrzewać i może się okazać, że nagle będą tak zwane zawalidrogi i w związku z tym apel jest do kierowców: jeżeli stanie się, że ktoś będzie miał jakąś usterkę w samochodzie, bądźmy życzliwi, uprzejmi, pomóżmy takiemu kierowcy. No i oczywiście jeszcze jeden apel. Bardzo dużo jest kolizji drogowych, jeżeli chodzi o pobliskie miejsca parkingowe na cmentarzu. Tutaj chciałbym przypomnieć zasadę ustawy, prawa o ruchu drogowym, która mówi, że jeżeli doszło do kolizji drogowej tam, gdzie nie ma osób zabitych, rannych, obowiązkiem właścicieli pojazdów, a właściwie kierowców, jest niezwłoczne usunięcie pojazdu z drogi.

K.G.: Suma apeli na antenie Sygnałów Dnia...

W.M.: Oby trafiły.

K.G.: ...przed Dniem Wszystkich Świętych. Dziękujemy bardzo. Mł. insp. Dariusz Podleś, Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, był gościem Sygnałów Dnia.

W.M.: Szerokiej i spokojnej drogi.

(J.M.)