Przemysław Szubartowicz: Witam państwa i zapraszam nie na debatę, a na rozmowę polityczną, bo dzisiaj będzie właśnie o polityce tej, która dzieje się w sejmie, którą mogliśmy obserwować. Powiem, dlaczego nie debatę. Niektórzy posłowie zlekceważyli Jedynkę, a może nie mogli, bo gdzie indziej się pojawiają. W każdym razie zamieszanie w sejmie sprawiło, że są z nami jedynie, i za to bardzo dziękuję: Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej...
Dariusz Joński: Witam, redaktorze, witam państwa.
Przemysław Szubartowicz: I Jan Łopata, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Jan Łopata: Kłaniam się, dobry wieczór.
Przemysław Szubartowicz: Panowie posłowie mogli odwiedzić Jedynkę, a inni zaproszeni goście z Platformy Obywatelskiej, PiS-u i Ruchu Palikota nie mogli, bo w sejmie zamieszanie, tak się tłumaczą. A zamieszanie polega m.in. na tym, że kandydatka Ruchu Palikota na stanowisko wicemarszałka sejmu nie uzyskała większości w sejmie i Wanda Nowicka nie zostanie desygnowana na to stanowisko, chociaż Ruch Palikota zapowiada, że będzie ponownie zgłaszać panią Wandę Nowicką, aby jednak spróbować, czy to głosowanie się uda.
Poza tym, proszę państwa, dzisiaj inauguracja sejmu, również burzliwa i gorąca, podobnie jak to wydarzenie, o którym powiedziałem. „Proszę przerwać to szowinistyczne przemówienie! Dość tego kabaretu narodowo–katolickiego!” – tak mówił Janusz Palikot z sali sejmowej do Ludwika Dorna, który sprzeciwił się, aby Ewa Kopacz została marszałkiem sejmu, mimo to Ewa Kopacz została marszałkiem sejmu, chociaż Ludwik Dorn chciał, aby marszałek-senior Józef Zych „uciszył bulgot posła Palikota”, taki był cytat oczywiście, proszę państwa.
Powiem jeszcze, że dość istotnym wydarzeniem było wystąpienie prezydenta Bronisława Komorowskiego, który powiedział, że sejm VII kadencji nie będzie łatwym sejmem, ale zachęcał rządzących, zachęcał parlamentarzystów, aby zabrali się w trudnym czasie do pracy, bo może być ciężko.
Było również trochę o Smoleńsku, było trochę przepychanek, było trochę niespodziewanych sytuacji, takich właśnie, jak ta z niewybraniem Wandy Nowickiej.
I jeszcze jeden cytat, bo posiedzenie senatu także dzisiaj po raz pierwszy w tej kadencji. Marszałek-senior izby wyższej Kazimierz Kutz powiedział, że „senat stał się zabawką mechaniczną nakręcaną przez Platformę Obywatelską”. Podczas jego przemówienia padało wiele innych słów, ostrych słów pod adresem obecnego senatu. „Przynależność partyjna stała się raz jeszcze dominującą wartością w trwającej wojnie polsko–polskiej. VIII kadencja senatu jest produktem tej wojny, będzie kaleka i intelektualnie jałowa, bo w tym stanie rzeczy nie ma naturalnej gleby do dysput na wyższym, abstrakcyjnym poziomie, na poziomie troski o państwo”. To było oświadczenie Kazimierza Kutza w senacie, a ja się zastanawiam, czy te słowa nie mogłyby się również odnieść do sejmu, jak panowie sądzą? Jan Łopata.
Jan Łopata: To znaczy dzisiejszy dzień rzeczywiście jest w tej kadencji sejmu historycznym, bądź co bądź wybieraliśmy marszałka, wicemarszałków, i to zamieszanie, które spowodowało, że nie wszyscy koledzy czy nie ze wszystkich klubów mogli dojechać, bo myślę, że to główną przyczyną było, wynikało z tego, iż wcześniej podjęliśmy uchwałę o tym, iż będzie pięciu wicemarszałków, i właśnie podczas głosowania czy podczas sprawdzania już głosowania nad kandydatką Ruchu Palikota, panią Wandą Nowicką, okazało się, że nie uzyskała wymagalnej ilości głosów.
Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, to od razu powiem wszystkim słuchaczom, najnowsza i najświeższa informacja: tak zwani ziobryści, posłowie z klubu świeżo założonego Solidarna Polska, to są posłowie, którzy wyszli z PiS-u...
Jan Łopata: Chcą mieć marszałka.
Przemysław Szubartowicz: ...chcą mieć swojego wicemarszałka i wystawiają Beatę Kempę. Jak można to komentować? Dariusz Joński. Jeszcze pan poseł?
Jan Łopata: Ja może tylko dokończę zdanie, jak można, bo jestem posłem kolejnej kadencji, byłem w V, VI i VII, wydawało mi się, że przeżywszy te dwa lata V kadencji, już wszystko widziałem i wszystko słyszałem i nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć. Wygląda na to, że źle myślałem, i ten pierwszy dzień, jeden dzień pracy parlamentu VII kadencji wygląda na to, że jest pełen takich zdarzeń, które mogą i zaskakują i mnie na pewno zaskoczyło.
Jeśli chodzi o wybór, dwa zdania tylko, pani Wandy Nowickiej i jakby stanowisko niektórych posłów, to wydaje się, że nie tyle jej życiorys i osiągnięcia czy dokonania, a bardziej prezentacja, taka dość nonszalancja przez osobę wskazaną przez lidera tegoż ruchu spowodowała, że tak się posłowie zachowali.
Przemysław Szubartowicz: Robert Biedroń źle przedstawił Wandę Nowicką?
Jan Łopata: Tak, ja osobiście uważam, że bardzo nonszalancko i tak z taką swadą dość kpiącą, bym powiedział. Mówię już nie o samym przedstawianiu, tylko potem o tej formule odpowiedzi na pytania, które padały z sali, a myślę, że w dużej części, tak słyszałem też komentarze na sali spowodowały...
Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, a poparłby pan Beatę Kempę?
Jan Łopata: Nie wiem tego, Beatę Kempę... To jest nowe stanowisko bym powiedział, jest rzeczywiście uchwała o pięciu wicemarszałkach, ta sytuacja polityczna, że tak powiem, bardzo świeża, ten klub wczoraj został, o ile dobrze pamiętam, wieczorem utworzony, nowy klub i wczoraj była zapowiedź, że nie stanowiska i nie miejsca, ciepłe miejsca, posadki, natomiast dzisiaj jakby zmiana podejścia. Wydaje się, jeśli miałbym wybierać, to pewnie bym wybrał. W ogóle obowiązywała pewna zasada w parlamentaryzmie polskim, w polskim sejmie, że nie mieszaliśmy się jakby do przedstawianych, prezentowanych kandydatów, kandydatek, to była...
Przemysław Szubartowicz: No właśnie, to pytanie, dlaczego tak się stało. To może pan poseł Dariusz Joński w tej sprawie, bo rzeczywiście ten pierwszy dzień poza tym, że oczywiście Ewa Kopacz została marszałkiem sejmu, że premier Tusk podał rząd do dymisji, że wiemy, że już wkrótce będzie znany pewnie skład nowego rządu, a przynajmniej pierwsze przymiarki, no, to wszystko są fakty, które miały miejsce, miało tak być. Ale przy okazji jeszcze jest cała otoczka, która się zdarzyła, i wyborcy na to patrzą, patrzą i co sobie myślą?
Dariusz Joński: Panie redaktorze, to jest dobre pytanie, dlaczego tak się zdarzyło. Ja nie mam doświadczenia parlamentarnego, ale mam samorządowe i muszę powiedzieć, że w samorządzie nigdy się nie zdarzyło tak, aby dochodziło do takich sytuacji, jak dzisiaj mieliśmy w sejmie. To pytanie powinniśmy zadać tym, którzy dzisiaj do pana studia nie przybyli, do przedstawicieli PiS-u, do przedstawicieli Ruchu Palikota, ale przede wszystkim do przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. No, nie bez kozery wskazuję również Platformę Obywatelską, bo aż 20 posłów było przeciw kandydatce wcześniej ustalonej, pani Nowickiej, wstrzymało się 65, nie głosowało 5, tym samym bezwzględna ilość głosów nie była osiągnięta, a było to 224, pani Nowicka zdobyła około 190, więc zabrakło dobrze ponad 30 głosów, tym samym po raz pierwszy się tak zdarzyło, że kluby zgłaszały, było to wcześniej ustalone, a jeden z klubów nie został uwzględniony.
Przemysław Szubartowicz: No, konserwatyści w Platformie Obywatelskiej się zbuntowali, słyszałem wypowiedź Stefana Niesiołowskiego, który mówił, że jest to protest przeciwko partii Janusza Palikota.
Dariusz Joński: Ale tego nie powinno być z uwagi na to, że musimy uszanować wolę wyborców. Skoro wyborcy zdecydowali, że Ruch Palikota jest również w sejmie, to również powinien mieć swojego wicemarszałka. Tak zresztą było ustalone wcześniej na prezydium, tak wcześniej ustalili również przewodniczący klubów. I muszę powiedzieć, że Sojusz Lewicy Demokratycznej w stu procentach oddał, 26 posłów oddało głos na panią Nowicką i nie wiem...
Przemysław Szubartowicz: Czy jeszcze na panią Nowicką zagłosujecie, jeśli będzie...
Dariusz Joński: Tak, zagłosujemy, bo takie były ustalenia...
Przemysław Szubartowicz: ...taka decyzja?
Dariusz Joński: ...i nie może być kłótni już podczas pierwszego głosowania. Ja nie wiem, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość wszczynało pierwszą kłótnię, kiedy był wybór kandydatki na marszałka, pani Ewy Kopacz. Ja też mam swoje zdanie, uważam, że dalej powinna kontynuować tę reformę zdrowia, którą rozpoczęła, a nie zostawiać, ale skoro największy klub, który wygrał i trzeba z tą wygraną się pogodzić, mówię to jako klub opozycyjny, to skoro tak się stało, to wszyscy posłowie powinni to zaakceptować. Natomiast doszło do awantury, którą wszczęło Prawo i Sprawiedliwość, przypominając tragedię smoleńską. Wychodzili kolejni posłowie, którzy odczytywali z kartki pytania, wszystkie w tym samym kształcie. I to było niepotrzebne.
Przemysław Szubartowicz: Ta debata i te głosy były przed głosowaniem nad kandydaturą Ewy Kopacz na marszałka sejmu...
Dariusz Joński: Ewa Kopacz, tak jest.
Przemysław Szubartowicz: ...bo jak ci, którzy mówili z Prawa i Sprawiedliwości, pani Ewa Kopacz była zdolna do tego, żeby doprowadzić do zaniedbań, mówiąc krótko, bo tam były tego typu zarzuty.
Dariusz Joński: Ale takie zarzuty nie powinny się pojawiać dzisiaj podczas głosowania, bo jeśli takie zarzuty panowie i panie posłanki z Prawa i Sprawiedliwości miały, to mogły zgłaszać to wcześniej. Są...
Przemysław Szubartowicz: Była tam mowa o zaniedbaniach polegających na fałszowaniu dokumentacji medycznej, takie słowa padały dzisiaj z sejmowej mównicy.
Dariusz Joński: Są organy ścigania od tego i sądy, aby rozstrzygać. Natomiast dzisiaj mieliśmy wybrać marszałka oraz wicemarszałków i okazuje się, że Platforma Obywatelska, no, część klubu, duża część klubu, bo jak policzymy wszystkie osoby, które były przeciw, które się wstrzymały i nie głosowały, to jest prawie 90 osób i to one zdecydowały, że ten ład parlamentarny został zachwiany.
Przemysław Szubartowicz: A to jest zarzewie jakiegoś rozłamu w Platformie Obywatelskiej czy jakiegoś konfliktu, który będzie się przekładał na dalsze prace sejmu?
Dariusz Joński: Dzisiejszy dzień pokazuje, że ta kadencja, VII kadencja nie będzie łatwa, dlatego że już mamy 6 klubów, przed momentem ten nowy klub, który został wyłoniony można powiedzieć z klubu Prawa i Sprawiedliwości, tak zwanej grupy ziobrystów...
Przemysław Szubartowicz: Zgłosił kandydaturę Beaty Kempy na stanowisko wicemarszałka, przypomnę.
Dariusz Joński: Tak jest, zgłosił swoją kandydaturę. Moim zdaniem nie powinna być uwzględniona, bo przyjęliśmy jedną zasadę – że te kluby parlamentarne, które zostały wybrane przez wyborców, powinny mieć swojego przedstawiciela w prezydium sejmu, natomiast jeśli się w którymś momencie pojawia nowy klub, no to musi się pogodzić z tym, że tego przedstawiciela nie będzie miał.
Przemysław Szubartowicz: Jan Łopata, PSL, teraz.
Jan Łopata: Ale to oznacza tylko dla nas tutaj obecnych w studio, że pogodzimy zapewne i obecność u państwa w domach i w studio w Jedynce, i jeszcze wrócimy do sejmu i pewnie wypełnimy nasz obowiązek, bo wygląda na to, że przerwa będzie przedłużona, skoro taka pojawiła się propozycja, zapewne będzie (...)
Przemysław Szubartowicz: No, gorąco w sejmie. Ale dobrze, panowie, to spróbujmy porozmawiać merytorycznie, to znaczy np. o tym, o czym mówił prezydent Bronisław Komorowski, no bo on jednak miał wystąpienie, to jest bardzo...
Jan Łopata: Prezydent Komorowski nic nowego nie powiedział. Powiedział oczywiście...
Przemysław Szubartowicz: No nie, ja przytoczę może, powiedział, że idą ciężkie czasy...
Jan Łopata: To wszyscy wiemy.
Przemysław Szubartowicz: ...i powiedział także o tym, że należy zabrać się do radykalniejszych działań, czyli tak to jest interpretowane, jakby napominał władze, czyli koalicję PO–PSL do tego, żeby nie siedziała cicho, tylko żeby po prostu radykalnie i mocno działała, bo tak jest to odczytane.
Jan Łopata: Oczywiście tak można interpretować słowa pana prezydenta o potrzebie zdynamizowania reform, ale aczkolwiek ja osobiście i mój klub, ale wygląda na to, że i premier Donald Tusk, którzy otrzymał po złożeniu dymisji powtórną misję utworzenia rządu, wychodzimy z założenia, że reformować owszem, ale w takim tempie, w którym by i społeczeństwo, i gospodarka to wytrzymywała. Reforma dla samej reformy czy reformy dla samej reformy są i nieskuteczne, i nieakceptowane...
Przemysław Szubartowicz: Panie pośle w ocenie prezydenta...
Jan Łopata: Ale ja chcę tylko jedno zdanie...
Przemysław Szubartowicz: Ale ja tylko powiem. W ocenie prezydenta przed Polską stoją m.in. takie wyzwania, jak poprawa jakości funkcjonowania państwa, mówił o potrzebie...
Jan Łopata: O sądownictwie...
Przemysław Szubartowicz: ...poprawy jakości stanowionego prawa, o sądownictwie, czyli mówił o bardzo konkretnych...
Jan Łopata: Mówił o euro, tak, tak, jak najbardziej.
Przemysław Szubartowicz: Tak, mówił o bardzo konkretnych segmentach działań.
Jan Łopata: Ja bardzo uważnie słuchałem. Tylko dokończę tamtą swoją myśl o reformach. Panie redaktorze, drodzy państwo, rząd pana premiera Tuska i cztery wielkie reformy, którymi się szczycił i chwalił, tak na dobrą sprawę oprócz reformy samorządowej, które większość społeczeństwa ocenia pozytywnie, to wszystkie pozostałe reformy można by powiedzieć do kosza można by wrzucić. Więc to nie chodzi o to, żeby się szczycić czymś, co się przeprowadziło przez w miarę jednorodny sejm, tylko tym, żeby to służyło społeczeństwu. Natomiast niewątpliwie trudne czasy idą, to obserwujemy, jeśli chodzi o ekonomię, o rynki, tu na pewno trzeba być z dużą uwagą i z cierpliwością...
Przemysław Szubartowicz: I wielu wyborców zadaje sobie pytanie, czy jeżeli idą trudne czasy, to czy posiedzenia sejmu powinny wyglądać tak jak to dzisiejsze, gdzie jest pełno rozmaitych słów, gdzie tak naprawdę nie zajmują się posłowie i politycy merytorycznymi kwestiami, tylko rozmaitymi grami partyjnymi.
Jan Łopata: Jedno zdanie tylko jeszcze. Panie redaktorze, na pewno nie powinny wyglądać, ale to dzisiejsze spotkanie posłów, to dzisiejsze posiedzenie jest, jak powiedziałem, wyjątkowe, bo to jest wybór. Natomiast niepotrzebne były te przerwy moim zdaniem. To wcześniej było uzgodnione i przerwa na to tylko, by złożyć uchwałę, projekt uchwały o ilości wicemarszałków, moim zdaniem nie wymagała dwugodzinnej przerwy. Z tym, że w tym okresie przerwy pan prezydent przyjął w Pałacu Prezydenckim pana premiera z dymisją rządu, więc jakby ten czas był wykorzystywany również w tym celu. Ale odbiór publiczny, odbiór wyborców patrzących tylko na obrady sejmu może być taki, że (...)
Przemysław Szubartowicz: Na koniec państwu i panom zacytuję to, co wyborcy mają do powiedzenia na temat polityków i partii politycznych, bo mamy taki ciekawy sondaż na ten temat. Ale teraz Dariusz Joński, SLD.
Dariusz Joński: Otóż pan prezydent Komorowski dzisiaj, można powiedzieć, zobligował nowy rząd do sprawniejszej pracy. Tak de facto cieszę się, że pan poseł, który wywodzi się z koalicji PO–PSL, mówi o tym, że tych reform faktycznie nie było, a te, które były, faktycznie można było wyrzucić do kosza. Otóż pan prezydent Komorowski dzisiaj zwrócił... bardzo skręcił, można powiedzieć, programowo na lewo – mówił o wykluczeniu społecznym, o problemach demograficznych, o problemach związanych z emeryturami...
Jan Łopata: Z dzietnością, tak.
Dariusz Joński: ...mówił o kryzysie groźby osłabienia Unii Europejskiej, wychwalał Unię Europejską, przypomnę, to rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej do tej Unii Europejskiej przygotował nasz kraj. I cieszę się, że pan prezydent Bronisław Komorowski o tych sprawach społecznych mówi, bo w dobie kryzysu to są najważniejsze problemy. Ja mam nadzieję, że pan prezydent Komorowski będzie wspierał Sojusz Lewicy Demokratycznej w tych projektach, które zostały złożone, a mało tego, sam będzie również inicjował różne projekty. Ale to pokazuje...
Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, a czym się powinniśmy, powinniście właściwie wy, politycy, zająć w tej kadencji? Co jest merytorycznie najważniejsze poza tymi wszystkimi sytuacjami partyjnymi, z jakimi mamy do czynienia?
Dariusz Joński: W dobie tego kryzysu, który niewątpliwie również może dotknąć Polskę, ja nie mówię, że dotknął, ale może dotknąć, w dobie tej recesji, o której się mówi w 2012 roku poza dyskusją nasz kraj musi przygotować się na to i nie możemy liczyć tylko na szczęście, ale musi być rząd dobrze przygotowany. Proszę zauważyć, mija miesiąc i rządu jeszcze nie ma, a słyszymy, że może pod koniec tygodnia będą pierwsze przymiarki, tak jakby rząd lewitował, tak jakby nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, co może być w przyszłym roku. Natomiast przede wszystkim sejm się powinien zająć polityką społeczną. I Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie raczej dyskutował i przekazywał projekty ustaw dotyczące polityki społecznej, a nie tych spraw tylko i wyłącznie światopoglądowych, bo jeśli...
Przemysław Szubartowicz: A będziecie wspierać Janusza Palikota w sprawach światopoglądowych?
Dariusz Joński: Akurat te pomysły, większość tych pomysłów, które prezentuje Palikot, to są propozycje Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Oczywiście pan Palikot okrasił to odpowiednio nazewnictwem i słownictwem, ale nie będziemy chcieli w żaden sposób dyskutować, czy krzyż w sejmie ma być, czy też nie, bo to jest dyskusja szersza. Jeśli mamy dyskutować np. o tym, o symbolach religijnych, to będziemy dyskutować o tym, czy mają w ogóle być w instytucjach publicznych, czy też nie, ale nie tylko i wyłącznie o jednym krzyżu. To jest przykład akurat, natomiast w wielu kwestiach niewątpliwie zgadzać się będziemy, natomiast my położymy nacisk merytoryczny na politykę społeczną.
Przemysław Szubartowicz: Czyli w tej kadencji polityka społeczna. Dobrze, to jest SLD. A Polskie Stronnictwo Ludowe, a tym samym Platforma? Bo rozumiem, że w koalicji będziecie państwo działać, więc też czy posłuchacie prezydenta Komorowskiego, żeby...
Jan Łopata: Też tak rozumiem, że będziemy w koalicji, aczkolwiek jutro zapadają decyzje na razie naczelnej...
Przemysław Szubartowicz: To może być inaczej, panie pośle?
Jan Łopata: Jutro zapadają decyzje...
Przemysław Szubartowicz: Bo dzisiaj Waldemar Pawlak miał pewną niedyspozycję, nie pojawił się u prezydenta, nie wiemy, co się stało. Mam nadzieję, że nic złego, ale gorzej się poczuł. Czy to...
Jan Łopata: Też tak myślę, że...
Przemysław Szubartowicz: ...ma oznaczać, że jakieś kłopoty w budowaniu koalicji?
Jan Łopata: Też tak myślę, że nic się nie stało...
Dariusz Joński: Waldemara Pawlaka widziałem 15 minut temu siedział w ostatnim rzędzie.
Jan Łopata: Niedyspozycja mogła być chwilowa, tego do końca nie wiemy, jaka była przyczyna, natomiast chcę powiedzieć tak, że oczywiście polityka społeczna, bo sam czuję, rozumiem, mieszkam i wywodzę się z takiego środowiska, że jest potrzeba, czuję tę potrzebę zajęcia się polityką społeczną, ale najpierw gospodarka. Najpierw gospodarka, bo żeby dzielić, trzeba mieć co dzielić...
Dariusz Joński: Ale podobno jest wzrost gospodarczy 4,5%.
Jan Łopata: Jest na pewno wzrost gospodarczy...
Dariusz Joński: No to podzielmy to uczciwie.
Jan Łopata: Nie, nie, to nie sam wzrost gospodarczy, musimy mieć świadomość, że jednak to dzielenie wcześniejsze większe tego tortu niż mieliśmy co roku, oznacza tylko tyle, że (...)
Dariusz Joński: Panie pośle, raz pan mówi, że jest tak dobrze...
Jan Łopata: Nie, niech pan pozwoli mi dokończyć, ja na pewno nie przeszkadzałem. Niech pan ma świadomość, że możemy dzielić tylko to, co mamy. Grecja, Włochy, w kolejce następne państwa, wynika ten ich problem z tego, że dzielili więcej niż mieli. My, były te lata, że też tak czyniliśmy, natomiast teraz trzeba mieć tę świadomość, że trzeba schodzić z deficytu, trzeba schodzić z długu publicznego, sama obsługa długu publicznego to jest 38 miliardów złotych wykrojonych z tego tortu dochodu rocznego, które idzie tylko na spłatę. To są ogromne pieniądze, które na pomoc społeczną, o którą pan zabiega i którą ja też bym chciał podzielić, wiele rzeczy byśmy zaspokoili, wiele osób byśmy wyciągnęli z tego wykluczenia. Więc na pewno gospodarka. I rozwój szybszy gospodarki.
Uwarunkowania zewnętrzne absolutnie determinują nasze uwarunkowania, nasze działania. Natomiast to, że rząd lewiatuje. No, panie pośle, z całym szacunkiem, jest ten sam rząd, to jest wyjątkowa sytuacja, naprawdę wyjątkowa sytuacja, kiedy tak płynnie przejmowana jest władza. A poza tym ten rząd sprawuje przewodnictwo, Polska sprawuje przewodnictwo. Czy pan nie zauważył, że w Unii Europejskiej też się dzieją rzeczy trudne i polski rząd...
Dariusz Joński: Dokładnie zauważyłem to, panie pośle, tylko...
Jan Łopata: No więc (...)
Przemysław Szubartowicz: Pan Joński tylko odpowie.
Dariusz Joński: Tak. Tylko problem polega na tym, że w dobie tego kryzysu, wielkiego kryzysu w Unii Europejskiej i w strefie euro głosu pana premiera Donalda Tuska jako tego, który przewodniczy tej prezydencji, w ogóle nie słychać. Specjalnie nikt z premierem Donaldem Tuskiem nie chce rozmawiać, specjalnie premier Tusk nic nie proponuje, tak na dobrą sprawę pan wie o kryzysie, ja wiem o kryzysie, ale co rząd robi w dobie tego kryzysu? I nie zgadzam się z tym, że rząd normalnie funkcjonuje, ministerstwa funkcjonują i jakoś to tam sobie idzie, dlatego że zawsze tak jest, że po wyborach wszyscy, nawet urzędnicy tych najniższych szczebli, czekają, kto będzie np. ich zwierzchnikiem, kto będzie ministrem. Mija miesiąc, a pan premier mówi, że pierwsze przymiarki może pod koniec tygodnia...
Jan Łopata: I zgadzam się z tym, że takie jest wyczekiwanie, jeśli jest zmiana polityczna...
Dariusz Joński: Nie ma dnia... nie ma dnia...
Jan Łopata: ...a jeśli nie ma tej zmiany politycznej...
Dariusz Joński: Niech pan mi nie przerywa. A jednak pan mi przerwał.
Jan Łopata: (...) to jest nieprzyjemne.
Dariusz Joński: Nie, chcę zwrócić szczególnie uwagę na to, że tutaj każdy dzień jest ważny i istotny i nie możemy sobie pozwolić na to, żeby były takie hucpy polityczne jak dzisiaj w sejmie były i które są dalej organizowane przez prawie...
Jan Łopata: Z tym, że (...) ani pański klub, ani ja, ani mój klub.
Dariusz Joński: Tak jest, przez Prawo i Sprawiedliwość i przez Ruch Palikota, a z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić jako państwo na to, żeby rząd był wybierany w możliwie najdłuższym okresie czasu, tym bardziej że specjalnie do tego kryzysu nasz kraj nie jest przygotowany. Więc zmierzam do tego, że oczekujemy jak najszybciej powołania tego rządu, jak najszybciej wzięcia się do pracy, a Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie niewątpliwie proponował projekty ustaw, które już ma gotowe, dotyczące najniższego wynagrodzenia, dotyczące podniesienia kryteriów, chociażby jeśli chodzi o dostępność zasiłków. Proszę państwa, 351 złotych to jest kryterium dla osoby, która chce otrzymać zasiłek, dochodu na osobę.
Jan Łopata: Tu ma pan absolutnie rację. Od 2004 roku nie było (...)
Przemysław Szubartowicz: A czy w tej sprawie SLD będzie współpracować z Platformą Obywatelską?
Dariusz Joński: Z każdym, panie redaktorze, z każdym, kto tylko będzie chciał na ten temat z nami rozmawiać i kto będzie chciał poprzeć, bo przypomnę – już w zeszłej kadencji ten projekt ustawy został złożony do Laski Marszałkowskiej i nigdy nie ujrzał światła dziennego, ponieważ marszałek nie widział takiej potrzeby. Więc zwracam uwagę na to, że tutaj już czas zabawy się kończy i happeningów politycznych. Czas pracy. I opozycja chce być, przynajmniej Sojusz Lewicy Demokratycznej, odpowiedzialną opozycją.
Jan Łopata: Ma pan rację, z drugą częścią pana wypowiedzi się zgadzam, absolutnie będziemy też współpracowali, jeśli takie pomysły się zjawią. Oczywiście w ramach tego tortu, o którym wcześniej mówiłem. Natomiast á propos happeningów, tak, warto było zobaczyć minę pana Janusza Palikota, kiedy ukazał się na tablicy ten wynik wyborczy, już skończył się ten happening...
Przemysław Szubartowicz: Janusz Palikot powiedział, że to była decyzja skandaliczna...
Jan Łopata: Tak, skandal kolejny, skandal, biskupi to skandal, krzyż to skandal...
Przemysław Szubartowicz: Ale dobrze, panowie, to jeszcze zapytam na koniec...
Jan Łopata: I brak wyboru Wandy Nowickiej to też skandal. To tyle ma do powiedzenia pan Janusz Palikot.
Przemysław Szubartowicz: ...na koniec tej sprawy to zapytam, wracając do tych układanek sejmowych, Beata Kempa czy Wanda Nowicka? Pan poseł Łopata.
Jan Łopata: Wrócę, zastanowię się.
Przemysław Szubartowicz: A pan poseł Joński w tej sprawie?
Dariusz Joński: Niezmiennie, nie zmienia tutaj zdania, pomimo tego, że nie podoba mi się styl uprawiania polityki przez Ruch Palikota i te awantury, które są wszczynane, uważam, że ten wynik wyborczy trzeba uszanować i Wanda Nowicka byłaby dobrym kandydatem na wicemarszałka. I poparcie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w tym względzie będzie.
Przemysław Szubartowicz: Na razie wiadomo, że Cezary Grabarczyk, Marek Kuchciński, Eugeniusz Grzeszczak i Jerzy Wenderlich zostali wicemarszałkami sejmu, a Ewa Kopacz jest marszałkiem sejmu. Co dalej, no to dopiero się okaże, są dwie kandydatki: Wanda Nowicka, Beata Kempa, z dwóch różnych klubów.
A teraz już na koniec naszej rozmowy, proszę państwa, obiecany sondaż, sondaż CBOS-u, z którego wynika otóż to: ogromna większość ankietowanych podziela dwie krytyczne opinie na temat partii politycznych – 90% uważa, że powodują one kłótnie i zamęt w państwie, 86% myśli, że są one klikami polityków dążących do władzy, 3/4 badanych, czyli 77% uważa, że dla polityków zrzeszonych w partiach najistotniejsze jest realizowanie własnych ambicji, a 61% ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że nie wiadomo, o co tak naprawdę partiom chodzi. To jest chyba taka sytuacja, którą wszyscy politycy, wszyscy parlamentarzyści, którzy zaczęli dzisiaj kadencję, muszą sobie wziąć do serc.
Jan Łopata: To prawda, ale że partie...
Przemysław Szubartowicz: I udowodnić może ludziom, wyborcom, że jest inaczej...
Jan Łopata: ...dążą do przejęcie władzy, to jest taka oczywista oczywistość, że to trudno (...)
Przemysław Szubartowicz: Ale społeczeństwo ma taką, a nie inną opinię.
Dariusz Joński: Natomiast jest kilku posłów, które inicjuje takie właśnie awantury, które później...
Jan Łopata: Nadaje ton....
Dariusz Joński: ...nadaje ton i Polacy odnoszą wrażenie. Mam nadzieję, że to się zmieni.
Przemysław Szubartowicz: ...tej kadencji, proszę państwa. Dariusz Joński, SLD, i Jan Łopata, PSL.
(J.M.)