Zuzanna Dąbrowska: Słyszeliśmy przed chwilą, że odbędzie się posiedzenie komisji sprawiedliwości w przyszłym tygodniu, które poświęcone będzie temu, co stało się między dwiema prokuraturami oraz temu tragicznemu wydarzeniu z dnia wczorajszego. Proszę powiedzieć, kto tak naprawdę powinien taki spór, który ujawnił się teraz, rozsądzać? Zaangażował się pan prezydent Bronisław Komorowski, ale to chyba tylko jest taka pomoc konstytucyjna, a nie prawdziwe działanie, bo prezydent do tego kompetencji nie ma.
Jerzy Kozdroń: No, nie bardzo, ponieważ pan prezydent jest jednocześnie zwierzchnikiem Sił Zbrojnych państwa polskiego, w związku z tym w jakimś sensie ma prawo interesować się tym konfliktem, ponieważ dotyczy to służb mundurowych w jakimś sensie ten konflikt między prokuraturą wojskową a cywilną. Natomiast suwerenem w tym zakresie jest w mojej ocenie prokurator generalny.
Z.D.: Czyli te zarzuty, które pojawiły się w wystąpieniu wczoraj prokuratora wojskowego Mikołaja Przybyła, potem potwierdzone jakby przez prokuratora Parulskiego, będą rozstrzygane i tak przez prokuratora generalnego, którego w jakimś sensie dotyczą.
J.K.: Niewątpliwie, natomiast pan prezydent chciałby się zapoznać z tymi zarzutami i prawdopodobnie zaprosił jednego i drugiego prokuratora do swojego pałacu i poprosił o wyjaśnienia w tym zakresie i chce ustalić źródło konfliktu. Bo jeżelibyśmy się opierali tylko na deklaracjach składanych przez pana pułkownika Przybyłę, to w istocie rzeczy pan pułkownik chciał zaprotestować przeciwko zamierzeniom dotyczącym zmian legislacyjnych polegających na włączeniu prokuratury wojskowej w struktury prokuratury cywilnej.
Z.D.: No właśnie, znane są pierwsze wypowiedzi pana prokuratora Przybyła z dnia dzisiejszego, on mówi, że „na mój krok miały wpływ sprawy, które prowadzę, jedne z najpoważniejszych, jeżeli chodzi o kwestie finansowe w Wojsku Polskim”. I tu być może najważniejsze stwierdzenie: „To one spowodowały bezpośredni nacisk na to, żeby przyspieszyć kroki w kierunku likwidacji prokuratury wojskowej”. No, to są słowa dosyć jasne: jeżeli zabierzecie naszą autonomię, to sprawy korupcyjne na styku wojsko-biznes po prostu nie będą się toczyły, nie będziemy mieć sukcesów w ściganiu tych spraw.
J.K.: Ja bym się tak z tymi słowami nie za bardzo zgadzał do końca, bo przede wszystkim stoję na stanowisku, że zarówno prokuratura cywilna posiada określony immunitet i niezależność w zakresie wykonywania swoich zadań, i tutaj nie sposób mówić, że tylko prokuratura wojskowa może realizować te zadania w zakresie zwalczania korupcji w wojsku, bo równie dobrze prokuratura cywilna może to wykonywać.
Z.D.: No to skąd taki pogląd wygłaszany przez zarówno prokuratora Przybyła, jak i powtórzony przez szefa prokuratury wojskowej?
J.K.: No właśnie to jest pytanie, bo tu żadnych argumentacji do tego nie otrzymaliśmy, żadnych uzasadnień tego, tylko mówi się, że samo włączenie prokuratury wojskowej do prokuratury cywilnej stworzy taką sytuację, że korupcja będzie kwitła w wojsku. Ale na podstawie czego takie są relacje? Przecież wszyscy wiemy, że te zamierzenia legislacyjne polegać będą na tym, że będą wydzielone jakieś wydziały w prokuraturze cywilnej do spraw zwalczania przestępczości w wojsku i to będą robić fachowcy, najprawdopodobniej dotychczasowi prokuratorzy wojskowi.
Z.D.: Mówił też prokurator Przybył o tym dzisiaj, że demolowano mu samochód, odkręcano koła, chcąc, by się zabił, że za jego głowę była nagroda miliona złotych, że zabito mu psa. Czy w tych wszystkich sprawach, czyli nieprawdopodobnego przestępczego nacisku na prokuratora, powinno się toczyć odrębne śledztwo pana zdaniem?
J.K.: No tak, to... Przede wszystkim to są funkcjonariusze państwowi, którzy powinni być pod szczególną ochroną ze strony państwa. I wszelkiego tego rodzaju nadużycia, zamachy na wolność, na życie tych ludzi powinno być z całą surowością karane i ścigane.
Z.D.: Opozycja ustami prezesa PiS domaga się, by premier Donald Tusk natychmiast zajął się sprawą konfliktu prokuratur. Króciutko proszę odpowiedzieć – powinien premier przerwać urlop?
J.K.: Osobiście uważam, że nie. Są do tego konstytucyjne organy, uprawnione do wyjaśnienia tego konfliktu, jest pan minister obrony narodowej i jest prokurator generalny, którzy tę sprawę powinni wyjaśnić, a nie że każdą sprawą powinien zajmować się premier.
Z.D.: Dziękuję bardzo za tę rozmowę. Moim gościem był poseł Platformy Obywatelskiej pan Jerzy Kozdroń.
(J.M.)