Polskie Radio

Piątkowe komentarze tygodnia

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2012 18:13

Przemysław Szubartowicz: Witam państwa i zapraszam na podsumowanie tygodnia. Wraz ze mną Marzena Okła-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej...

Marzena Okła-Drewnowicz: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Witold Waszczykowski z Prawa i Sprawiedliwości...

Witold Waszczykowski: Dobry wieczór państwu.

Przemysław Szubartowicz: I Krzysztof Szamałek ze Stowarzyszenia Ordynacka.

Krzysztof Szamałek: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: W tym gronie dzisiaj spróbujemy podsumować tydzień, chociaż już słyszę głosy niektórych naszych gości, że tak naprawdę ten tydzień został wypełniony przez tematy zastępcze, a prawdziwe, ważne tematy leżą zupełnie gdzie indziej, są niezauważane, są gdzieś w skrytości sejmowych korytarzy podejmowane. No, zobaczymy, jak te komentarze dzisiaj wypadną.

Wśród głosów zidentyfikowanych na taśmach czarnych skrzynek Tupolewa 154M rozbitego w Smoleńsku nie ma głosu generała Andrzeja Błasika – tak wynika z ekspertyz, które polskim prokuratorom przedstawili specjaliści z  instytutu krakowskiego, to są eksperci, którzy badali właśnie zapisy czarnych skrzynek. No i pojawiły się natychmiast głosy, że należałoby wznowić posiedzenia komisji Millera. Według Antoniego Macierewicza z Prawa i Sprawiedliwości samolot nie uderzył w drzewo, tak według pana posła wynika z tych ekspertyz.

Edmund Klich nie chce podawać się do dymisji, chociaż 1 lutego będzie wiadomo, czy wniosek o jego odwołanie zostanie przyjęty. Wiemy także już dziś na pewno, że komisja Jerzego Millera nie wznowi pracy, a tego domagali się posłowie PiS-u.

To jest temat z tego tygodnia dość ważny i głośny. Jak państwo komentujecie to zdarzenie? Może Witold Waszczykowski, bo PiS się domagało tego, żeby komisja wznowiła prace.

Witold Waszczykowski: No tak, ja uważam, że to jest... zresztą tak określił to sejm poprzedniej kadencji, jest to największa katastrofa, również polityczna, która dotknęła Polskę o II wojnie światowej, i należy poświęcić istotną uwagę.

Przemysław Szubartowicz: Ale eksperci mówią, że to nowe odczytanie głosów niewiele zmienia.

Witold Waszczykowski: No, niektórzy eksperci mówią...

Przemysław Szubartowicz: No, niektórzy.

Witold Waszczykowski: ...inni mówią inaczej, prawda? Właśnie  na tym polega sprawa, żebyśmy wreszcie kiedyś dobrali jakąś komisję, która będzie składała się z różnych ekspertów, którzy nie będą pracowali nad jakąś tezą, którą np. pokazała Gazeta Polska kilka tygodni temu, gdzie już po katastrofie próbowano te tezy ustalić. Ja może tylko jeden wątek przybliżę, na czym polega tak zwana kwestia generała Błasika, bycia czy niebycia. To jest kwestia szersza dotycząca tzw. nacisków...

Przemysław Szubartowicz: No tak, bo z tego wynika, że generała Błasika nie było...

Witold Waszczykowski: (...)

Przemysław Szubartowicz: Ja tylko dodam, panie pośle, jedną rzecz, że w tym kokpicie znaleziono więcej ciał i to też jest przedmiotem...

Witold Waszczykowski: Nie w kokpicie, tylko w strefie katastrofy, która...

Przemysław Szubartowicz: No to w strefie katastrofy.

Witold Waszczykowski: Nie w kokpicie, bo do kokpitu więcej niż czterech osób, potężnych mężczyzn nie było w stanie wejść. Ja mówiłem o tym...

Przemysław Szubartowicz: Ja po prostu tak powiedziałem, panie pośle, bo mówili eksperci także niektórzy, że to jest tak, że przy takim wypadku te ciała się przesuwały, że to jest bardzo ciężko w ogóle o tym mówić.

Witold Waszczykowski: W tym kokpicie więcej niż czterech mężczyzn nie mogłoby wejść, ja latałem samolotem, wiem, że ten samolot był maleńki. Natomiast kwestia generała Błasika to jest wierzchołek góry lodowej, tak zwanej całej koncepcji nacisków, że to była wyprawa samodzielna śp. Lecha Kaczyńskiego, chciał, poleciał, wymusił. Pamiętacie państwo, że zanim cokolwiek rozszyfrował, jakieś dane z tego samolotu, to już niektóre telewizje w pierwszych dniach sprzedawały informacje, że piloci podobno powiedzieli: „Jak nie wylądujemy, to nas zamorduje” albo „nas zabije”, prawda? Nie było czegoś takiego. Następnie była informacja, starano się przez tygodnie dociec, o czym to Lech Kaczyński rozmawiał przez telefon z Jarosławem Kaczyńskim, prawdopodobnie Jarosław Kaczyński dał mu rozkaz: „musisz dolecieć, musisz to zrobić”...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, ale syntetycznie. Rozumiem, że PiS domaga się wyjaśnienia katastrofy...

Witold Waszczykowski: Ale to jest ważne...

Przemysław Szubartowicz: ...bo według was nie jest ona wyjaśniona.

Witold Waszczykowski: Panie redaktorze,  to jest ważne. Potem były spekulacje, że przecież już kiedyś lecąc do Tbilisi, Lech Kaczyński wymusił na pilotach... No nie wymusił, bo to była dyskusja na lotnisku...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, ale mamy jeszcze innych gości w studiu, chciałbym, żeby też się odnieśli.

Witold Waszczykowski: Tylko skończę. Potem łapano generała Błasika, że rzekomo miał awanturę z pilotem. Potem, że siedział za sterami i tak dalej. Więc to jest całe pasmo szykowanych takich konfabulacji, które miały pokazać Polakom, przedstawić, że ten lot był z góry przesądzony, żeby zabić się...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, szereg konfabulacji. Panie pośle, ale bardzo krótko, bardzo bym prosił, żeby pan mi odpowiedział jeszcze na jedno pytanie. Czy pan także uważa, tak jak Antoni Macierewicz, że samolot nie uderzył w brzozę, czy to jest jego prywatna opinia?

Witold Waszczykowski: Pan Macierewicz kieruje dużym zespołem parlamentarnym, który współpracuje z wieloma ekspertami i ja biorę pod uwagę... biorę do wiadomości te informacje, które on przekazuje, natomiast nie jestem takim ekspertem, żeby to ocenić.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, pan poseł wyraźnie wyraził swoje stanowisko. Marzena Okła-Drewnowicz.

Marzena Okła-Drewnowicz: W komisji Jerzego Millera tak naprawdę zasiadali eksperci, eksperci badający właśnie katastrofy wojskowe, katastrofy cywilne, natomiast okazuje się, że największym ekspertem jest właściwie poseł Antoni Macierewicz.

Witold Waszczykowski: (...)

Marzena Okła-Drewnowicz: Tak to wygląda. A dlaczego jest to potrzebne formacji Prawo i Sprawiedliwość? Bo dzięki temu można funkcjonować medialnie. Tymczasem rzeczywiście jeśli są jakieś wątpliwości, to tak naprawdę należy dać możliwość, aby prokuratura wojskowa przygotowała ten materiał, tak, aby on był bardzo dobrym, rzetelnym dokumentem do dalszego procesowania. I myślę, że to jest najważniejsze.

Witold Waszczykowski: Prokuratorowi Przybyłowi (...)

Marzena Okła-Drewnowicz: Trzeba powiedzieć, że nie ma rozbieżności między raportem Millera a tym dokumentem, który powstał w prokuraturze wojskowej, co do przyczyn i okoliczności katastrofy. I to jest najważniejsze.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, pan Przybył jest w szpitalu psychiatrycznym, więc nie mógłby podjąć w tej chwili żadnych działań, jeśli chodzi o badanie. Prokuratura mimo to, że on tam jest, działa. Krzysztof Szamałek.

Krzysztof Szamałek: No cóż, proszę państwa, ja sądzę, że my wszyscy zachowujemy się jak muchy owocówki, to znaczy po prostu które ciągną do leżących na talerzu owoców. Ta autentyczna tragedia, jaka się wydarzyła z katastrofą smoleńską, to autentyczna tragedia polityczna, rodzinna i wszelaka inna, chciałbym, żebyśmy my nie czuli się tutaj w tym studio ani poza tym studiem specjalistami, żebyśmy rozważali, czy przemawiają do nas argumenty, że skrzydło ścięło brzozę, czy też nie. No, dajmy zaufanie tym, którzy są w tej sprawie specjalistami. Jest postępowanie prokuratorskie, są komisje, które w dalszym ciągu analizują całą tę sytuację. Ja bym wolał, żebyśmy my nad tą tragedią się pochylili w dalszym ciągu w zadumie i poczekali naprawdę na zakończenie tych wszystkich prac, a zajęli się tymi rzeczami, które mają znaczenie dla przyszłości naszego kraju w kwestiach gospodarczych.

Chciałbym tu zasygnalizować, może będzie czas w drugiej części, żebyśmy powiedzieli o bardzo ważnym wydarzeniu, jakie się w tym tygodniu wydarzyło, to jest przyjęcie przez Radę Ministrów projektu ustawy od kopalin niektórych. To ma wielkie przyszłościowe znaczenie negatywne w moim przekonaniu...

Przemysław Szubartowicz: Ale rozumiem, że pan w ten sposób sugeruje, że np. niektórzy politycy celowo wykorzystują tę sprawę do tego, żeby nie mówić o ważnych rzeczach?

Krzysztof Szamałek: Ja nie mówię, że celowo, po prostu być może jest tak, że stopień emocji i prawdy, która w ustach każdego i w głowie każdego brzmi inaczej, w zależności od tego, kto ma jaką sympatię polityczną, jakie miał relacje z osobami, które na tym pokładzie samolotu były, ja też przecież miałem kilku bliskich znajomych, a nawet przyjaciół. Więc w zależności od tego każdy odczuwa tę prawdę inaczej i oczekuje jak gdyby innego tutaj postępowania (...)

Przemysław Szubartowicz: A pan się zgadza z Pawłem Grasiem, że...

Krzysztof Szamałek: Ja się nie zamierzam z nikim zgadzać (...)

Przemysław Szubartowicz: ...że tak naprawdę to nowe odczytanie, czy te nowe ekspertyzy nie zmieniają tez komisji Millera?

Krzysztof Szamałek: No, panie redaktorze,  ja też czytam te protokoły, uznaję, że nie jestem w stanie z tych protokołów wyczytać nowej prawdy objawionej. To dla mnie nie ma znaczenia co do faktu zasadniczego. Samolot rozbił się w określonym czasie, w określonym miejscu, zginęła niestety w sposób straszny, straszną śmiercią tych prawie setka osób. I nad tym się pochylmy wszyscy – czy jesteśmy z lewicy, czy z prawicy, poczekajmy, aż wszystkie młyny sprawiedliwości przemielą się, bo to jest stare mądre przysłowie (...) ale skutecznie.

Przemysław Szubartowicz: Jeszcze jedno zdanie Witold Waszczykowski w tej kwestii.

Witold Waszczykowski: Ja się przyłączę do tego zdania „poczekajmy”, tylko że, szanowni państwo, już kilka minut po katastrofie minister Sikorski już ferował wyroki w kraju i za granicą. Tak że ten apel musi iść do Gazety Wyborczej, do wszystkich, którzy rzucali natychmiast atak na Lecha Kaczyńskiego.

Przemysław Szubartowicz: Proszę państwa, zmieniamy temat. Podsumowujemy tydzień, a zatem mówimy o jeszcze innych sprawach. Prokurator generalny Andrzej Seremet przygotował wniosek o odwołanie szefa Naczelnego Prokuratury Wojskowej generała Krzysztofa Parulskiego. Wniosek opiniuje minister obrony, a o losie Parulskiego ostatecznie ma zdecydować prezydent Bronisław Komorowski, który mówi, że jest mu przykro, że taki wniosek w ogóle został złożony. Ja przypomnę, że powodem tego wniosku o zmianę na stanowisku szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej jest „publiczna i spektakularna” (to był cytat) krytyka Parulskiego wobec Seremeta. Jarosław Gowin powiedział, że został zachwiany autorytet prokuratury i potrzebna jest szybka decyzja prezydenta, a prezydent chciałby chyba rozwiązań systemowych. Rzecz oczywiście dotyczy tego, co stało się po postrzeleniu się w policzek przez prokuratora Przybyła, który – tak jak już wspomnieliśmy – jest teraz w szpitalu psychiatrycznym na badaniach.

Marzena Okła-Drewnowicz: Niewątpliwie jest to problem, który choćby doraźnie trzeba tu i teraz rozwiązać. Wiemy, że...

Przemysław Szubartowicz: Ale dymisją?

Marzena Okła-Drewnowicz: Trudno jest dziś powiedzieć, jaka będzie do końca decyzja, natomiast pan prezydent chciał zmian systemowych, bo nawet jeżeli będą zmiany personalne, to nie znaczy, że one spowodują zaraz poprawę całej sytuacji.

Przemysław Szubartowicz: Ale pan prezydent chyba nie ma ochoty odwoływać pana Parulskiego.

Marzena Okła-Drewnowicz: Ale tego nie wiemy tak naprawdę, jaka będzie decyzja...

Przemysław Szubartowicz: A jak mu jest tak przykro?

Marzena Okła-Drewnowicz: Jest mu przykro, dlatego że zainteresowany był głównie tym, aby dokonać zmian systemowych, bo one są tak naprawdę... one są przyczyną właśnie tych wszystkich konfliktów, które dzisiaj mają miejsce w prokuraturze wojskowej.

Przemysław Szubartowicz: Może chodzi o tę reformę, panie pośle?

Marzena Okła-Drewnowicz: Chodzi o reformę, oczywiście, że tak, i chodzi o to...

Przemysław Szubartowicz: Czyli wciągnąć prokuraturę wojskową w cywilną.

Marzena Okła-Drewnowicz: Wciągnąć wojskową do prokuratury cywilnej, dokładnie. Zresztą pan minister sprawiedliwości Jarosław Gowin otrzymał, że tak powiem, takie zadanie, aby przygotować stosowną ustawę i zapowiedział, że jest ona możliwa do wejścia w życie tak naprawdę w drugiej połowie tego roku. I pan prezydent miał nadzieję na to, że najpierw zajmiemy się sprawami właśnie ważniejszymi, ustawowymi, a sprawy personalne lepiej, żeby poczekały w spokoju i dopiero zostały rozstrzygnięte później. I okazuje się, że...

Przemysław Szubartowicz: No i pewnie poczekają, bo...

Marzena Okła-Drewnowicz: Nie do końca mogą poczekać...

Przemysław Szubartowicz: ...opiniowanie będzie trwało.

Marzena Okła-Drewnowicz: Nie do końca mogą poczekać, bo jednak wniosek jest, a więc pan minister obrony będzie musiał zająć stanowisko w stosunku do tego wniosku, no i zobaczymy, jakie będą konsekwencje.

Przemysław Szubartowicz: A co zrobi pan prezydent według pani?

Marzena Okła-Drewnowicz: Trudno jest powiedzieć, co zrobi, dlatego że każdy scenariusz jest możliwy.

Przemysław Szubartowicz: Minister Waszczykowski – mam takie pytanie, bo Prawo i Sprawiedliwość dość mocno krytykuje, wręcz domaga się odwołania Krzysztofa Parulskiego, ale, mówi się, podobno za to nie lubicie pana Parulskiego, bo on był wrogiem ministra Ziobry.

Witold Waszczykowski: Zostawmy to, to już niech minister Ziobro się tłumaczy i jakie miał relacje. Nie, problem polega na tym, że mówimy o jakiejś reformie. Ta reforma została dokonana dwa lata temu, odseparowano, oddzielono prokuraturę od Ministerstwa Sprawiedliwości. I teraz nam się znowu mówi: poczekajmy na kolejną reformę. Nie, nie potrzeba tam (...)

Przemysław Szubartowicz: Chodzi o wciąganie tej prokuratury wojskowej w cywilną.

Witold Waszczykowski: Stu sześćdziesięciu siedmiu prokuratorów wojskowych można włączyć bez jakiejś wielkiej reformy. Jeśli nam się mówi: teraz nam jest potrzebna reforma, to znaczy, że ta prokuratura nie została odseparowana albo została odseparowana od czynników politycznych inaczej, bo proszę zobaczyć – prokurator Seremet złożył wniosek i teraz on jest ubezwłasnowolniony. Teraz odwołanie Parulskiego opiniuje Siemoniak, a tak naprawdę będzie to robił premier, a jeśli ta decyzja z tego kręgu czy opinia wyjdzie, to decyzję ostateczną będzie podejmował prezydent. No więc gdzie tu jest...

Przemysław Szubartowicz: A co zrobi prezydent według pana?

Witold Waszczykowski: Nie wiem, co zrobi, tylko ja chcę pokazać ten proces, że ta prokuratura nie jest samodzielna, nie jest samorządna, decydują nadal politycy o finansach, o strukturach, o...

Przemysław Szubartowicz: To chyba wynika z uregulowań prawnych, kto decyduje, to nie jest tak, że sami sobie decydują.

Witold Waszczykowski: Nas się oszukuje, nas oszukano, że nastąpiło oddzielenie od polityków prokuratury, że ona jest apolityczna, bo de facto dzisiaj... To ja w tej chwili powiedziałem pierwszy nazwisko Seremet, a przed chwilą pani poseł mówiła o wszystkich innych...

Marzena Okła-Drewnowicz: Znaczy ja żadnego nazwiska nie wymieniłam.

Witold Waszczykowski: Ale o funkcjach...

Przemysław Szubartowicz: Ja wymieniłem nazwisko Seremet.

Witold Waszczykowski: To znaczy, że ta prokuratura w dalszym ciągu jest przedmiotem gry politycznej.

Przemysław Szubartowicz: Co na to Krzysztof Szamałek ze Stowarzyszenia Ordynacka?

Krzysztof Szamałek: W tej sprawie są dwie płaszczyzny. Jedna to jest płaszczyzna dyskusji, czy reforma, o której pan poseł Waszczykowski mówił, sprzed dwóch lat była zrobiona sensownie, rozsądnie i tak dalej, argumenty zostały oczywiście różne przedstawione, decyzje powzięte, natomiast pragnę zwrócić uwagę, że przed dwoma czy trzema dniami były minister sprawiedliwości prokurator generalny prof. Leszek Kubicki na antenie chyba Polskiego Radia albo jakiejś innej radiostacji powiedział tak: „Należy wrócić do fundamentalnej dyskusji o tym, czy ten proces był właściwy, czy też nie, i jakie z tego trzeba wyciągnąć konsekwencje”. Więc to jest jedna płaszczyzna dyskusji – czy stało się dobrze i czy nie trzeba przypadkiem wycofać się ze zbyt pochopnie przyjętego stanowiska bądź utrzymać to, które zostało przyjęte.

I druga kwestia, w której również wszyscy przypominają sądy doraźne, no bo jeśli prokurator, który się postrzelił, jest na obserwacji psychiatrycznej, no to ja bym oczekiwał, żebyśmy się doczekali, jak wyjdzie stamtąd i będzie orzeczenie biegłych, którzy powiedzą tak: jest o ograniczonej poczytalności, np. hipotetycznie, w związku z czym w innym świetle jest postawiony jego czyn, a jeśli orzekną z kolei, że jest człowiekiem w pełni poczytalnym, to proszę państwa, nie ma takiego człowieka, który bierze rewolwer do ręki i strzela sobie wszystko jedno, czy w policzek, czy w nos, czy w ucho, bo w każdym momencie jest to zagrożenie życia i muszą być jakieś powody niebłahe, żeby na taki akt tragiczny się zdobyć. Więc ja bym też oczekiwał po prostu, aż pewne procedury w tej sprawie zostaną zrealizowane i po prostu zostanie osąd przyjęty analityczny, obiektywny, a nie w wyniku pospieszania przez dziennikarzy czy też opinię publiczną, żeby nagle, szybko i tak dalej. Nie da się zgasić płomienia, który był podpalany pod czarownicami, pseudoczarownicami (...) na stosach...

Przemysław Szubartowicz: Skoro już wspomniał pan o płomieniach, to jeszcze jest jedna sprawa. Dzisiaj Janusz Palikot zapalił kadzidło zamiast marihuany, było przez moment gorąco, nawet się włączyła bardzo politycznie pani marszałek Ewa Kopacz, politycznie w tym sensie, że zareagowała i dała sprawę do prokuratury.

Witold Waszczykowski: Znajdźmy następny temat, panie redaktorze (...)

Przemysław Szubartowicz: Dla państwa to jest ważny temat?

Witold Waszczykowski: Nie zasługuje na (...)

Przemysław Szubartowicz: Ale depenalizacja marihuany też? Bo rozumiem, że o to Palikotowi chodziło. [szum głosów]

Witold Waszczykowski: Ale nie w sposób taki happenerski, nie można w ten sposób.

Marzena Okła-Drewnowicz: To jest po prostu spektakl medialny, który jest celowo zorganizowany przez Janusza Palikota, po to, aby skupić uwagę (...)

Przemysław Szubartowicz: Ale czy... Dobrze, spektakl rozumiem, państwo mają niechętny stosunek do tego, że on chciał tam palić, że to jest niezgodne z prawem, ale czy sam temat...

Krzysztof Szamałek: Dyskusję trzeba rozpocząć, tak.

Przemysław Szubartowicz: ...depenalizacja marihuany jako używki, która jest według niektórych mniej szkodliwa niż wódka.

Krzysztof Szamałek: Trzeba o tym rozmawiać...

Marzena Okła-Drewnowicz: Polski parlament...

Przemysław Szubartowicz: Legalna wódka.

Krzysztof Szamałek: Tak.

Marzena Okła-Drewnowicz: Polski parlament przyjął nowelizację ustawy o narkomanii w poprzedniej kadencji i tam wprowadziliśmy taką właśnie nowelizację, która polega na tym, że dla osób, które posiadały niewielką ilość narkotyków, a rokują na resocjalizację, to prokurator może odstąpić od dalszych...

Witold Waszczykowski: (...) w ręku wymiaru sprawiedliwości.

Marzena Okła-Drewnowicz: ...procedur po to, by dać temu młodemu człowiekowi szansę.

Przemysław Szubartowicz: A Palikot uważa, że to jest martwy przepis i może dlatego tak zareagował?

Marzena Okła-Drewnowicz: Znaczy to nie jest martwy przepis, to jest przepis, który wchodzi w życie i  jest realizowany dzisiaj już i ta ustawa, znaczy ta nowelizacja była tak naprawdę wynikiem postulatu rodziców, a więc my dzisiaj zrobiliśmy krok do przodu, więc to, co jest dzisiaj, jest tylko spektaklem, niczym więcej.

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, to jak państwo...

Krzysztof Szamałek: Jeśli to jest przepis martwy, to przecież w rękach posłów jest cały szereg instrumentów, wśród nich inicjatywa ustawodawcza poselska, mają wystarczającą liczbę posłów, żeby zgłosić projekt zmian...

Marzena Okła-Drewnowicz: Tak.

Krzysztof Szamałek: ...jeżeli uważają, że dyskusja powinna się na forum parlamentu odbyć, a zatem trzeba w tej sprawie cywilizowanych po prostu dróg funkcjonowania...

Przemysław Szubartowicz: Cywilizowanych dróg, a nie happeningu rozumiem, to państwo zgodni...

Krzysztof Szamałek: Cywilizowanych, tak, a nie robienia cyrku z sejmu, który jest okrągły, ale cyrkiem nie jest.

Przemysław Szubartowicz: ...zgodni w tej sprawie. No dobrze, bardzo krótko ostatni temat. Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że zamierza podpisać znowelizowaną ustawę refundacyjną jak najszybciej, bo senat przyjął bez poprawek, a minister Arłukowicz mówi, że będzie wspólnie z aptekarzami opracowywał rozporządzenia. Wygasa problem? Wygasa.

Witold Waszczykowski: Nie, wręcz przeciwnie, uważam, że jeśli zalegalizuje tę sytuację,  nierówność między lekarzami i aptekarzami, no to utrzyma tylko status nierówny aptekarzy, którzy będą zdeterminowani jeszcze bardziej, aby walczyć o swoje. Będzie ten chaos, ten zamęt w aptekach trwał i to jest niedobra wiadomość.

Przemysław Szubartowicz: Czyli nie jest to koniec?

Witold Waszczykowski: To niedobra wiadomość.

Przemysław Szubartowicz: Co na to pani poseł?

Marzena Okła-Drewnowicz: To jest bardzo ważna i pierwsza ustawa w Polsce, która tak naprawdę porządkuje sytuację leków. To była bardzo trudna ustawa, ale najważniejsze jest to, że jest porozumienie najpierw z lekarzami, a dziś można powiedzieć: z aptekarzami.

Przemysław Szubartowicz: Ale nie powinien się bić w piersi minister albo pani marszałek?

Marzena Okła-Drewnowicz: Ja myślę, że podjęli się bardzo trudnego zadania, to naprawdę trzeba wiedzieć, że po drugiej stronie też mamy koncerny farmaceutyczne...

Witold Waszczykowski: No, nie straszmy koncernami.

Marzena Okła-Drewnowicz: To nie jest straszenie, to są fakty, widzimy, co się dzieje i widzimy, jaka jest walka o ten rynek. Ale jednak udało się i to jest najważniejsze.

Przemysław Szubartowicz: I ostatnie zdanie w tej sprawie Krzysztof Szamałek.

Krzysztof Szamałek: Ja w tej sprawie takie stanowisko zajmuję, że tak, wszystkie demokratyczne procedury państwa zostały uruchomione, został spostrzeżony problem, problem został wyniesiony do przestrzeni publicznej, minister reaguje, dyskutuje z podmiotami, czyli z aptekarzami oraz z lekarzami. Ponieważ było to tak robione szybko, tak otwarcie, więc wierzę, że rozwiązania, które zostały przyjęte, usuwają te jakieś złe zapisy czy też niedoskonałości, czy luki, które były w tym prawie, że po prostu zostanie ten problem rozwiązany raz definitywnie bądź też będzie rozwiązywany w kolejnych nowelizacjach, bo nie wykluczam, że się po prostu pojawią w tym procesie potrzeby dalszego...

Przemysław Szubartowicz: I tym samym, proszę państwa, podsumowaliśmy tydzień. Marzena Okła-Drewnowicz, Witold Waszczykowski i Krzysztof Szamałek. Proszę państwa, ale była mowa o tych tematach, których się nie porusza, to może rzeczywiście politycy powinni zacząć poruszać te ważne tematy czy ludzie życia takiego okołopolitycznego i wtedy ten świat polityczny będzie nasycony czymś istotnym, a nie nieistotnym. Dziękuję państwu za uwagę, miłego weekendu.

(J.M.)