Mariusz Syta: Zazwyczaj o warunkach i pogodzie na radiowej Polanie Jakuszyckiej mówimy chwilę po 8.39, dziś to zrobimy wcześniej, bo już teraz, a to za sprawą naszego gościa, czyli to będzie relacja z pierwszej ręki po prostu – Julian Gozdowski, komandor Biegu Piastów, nie obchodzący dziś imienin, to już ustalone.
Julian Gozdowski: Nie.
M.S.: To na początek weekendu i z zachętą odwiedzania Polany Jakuszckiej, jakie dziś warunki na radiowej Polanie Jakuszyckiej?
J.G.: Jak zwykle dobre.
M.S.: Jak zwykle najlepsze po prostu.
J.G.: W tej chwili jest minus 7, to nie jest taki bardzo siarczysty mróz, dlatego że u nas wczoraj było minus 20, a w pobliżu Izerki było minus 25. To zupełnie inne warunki są, w to się nie chce wierzyć, ale tak jest. Na trasach jest ponad 80 cm śniegu ubitego, na wszystkich trasach, z boku są zaspy dwu-, trzymetrowe, ponad 40 km tras, 2 różne małe imprezy, między innymi KGHM-u i Jeleniej Góry, biegają sobie z boku, wzajemnie sobie nie przeszkadzają, bo na tej 40-kilometrowej trasie można się spotykać turystycznie, imprezowo i zawodowo.
M.S.: Czyli w ten weekend kolejne imprezy sportowe. Ja mam takie wrażenie, że co weekend od pewnego czasu właśnie coś niezwykłego się dzieje i na pewno spokojnie na Polanie tak do końca nie jest. Na pewno spokojnie nie będzie za 19 dni, a potem za 33 dni.
J.G.: Oj.
M.S.: Oj, powiedział Julian Gozdowski, bo za 19 dni – od tego może rozpocznijmy – Puchar Świata, za 33 dni kolejny, 36. już Bieg Piastów. To od Pucharu zgodnie z zapowiedzią zacznijmy. 22 narodowe ekipy zapowiedziały udział, chce wystartować prawie 220 zawodników...
J.G.: To dużo, to dużo.
M.S.: I to, co pewnie dla polskim zawodników najważniejsze, że będą mogli na żywo zobaczyć polsko-norweski pojedynek w Polsce właśnie po raz pierwszy.
J.G.: Tu będzie coś takiego odwrotnego, jak na Biegu Piastów. Bieg Piastów przyjmuje ponad 5 tysięcy startujących zawodników, 5 tysięcy aktorów, a tutaj będzie 220 aktorów, ale 5 tysięcy oglądających. A 5 tysięcy oglądających na Polanie to tam bardzo trudno tozmieścić. I organizatorzy, jakim jest miast Szklarska Poręba, przygotowuje w tej chwili kilka trybun oraz wiele miejsc wytypowanych do ustawienia kibiców na trasie, czyli kibice będą mogli prawie że dotknąć zawodnika. I tutaj bardzo proszę uszanować zawodnika, że jak zawodnik biegnie, nie wolno podbiegać do zawodnika, on musi mieć swobodę ruchu.
M.S.: To 17–18 lutego. A od 2 do 4 marca Bieg Piastów. Program imprezy tradycyjny czy ze zmianami?
J.G.: No, tradycyjny, my już bardzo długo się utrzymujemy. W związku z tym, że jest bardzo dużo zawodników, to impreza trwa 3 dni. W piątek biegają na 10 km, w sobotę główny bieg na 50 km i 26...
M.S.: I to w stylu klasycznym.
J.G.: W stylu klasycznym. A w niedzielę w stylu dowolnym, również 50 km i 30 km. I łącznie wystartuje ponad 5 tysięcy. Ale niezależnie od tego dla mnie bardzo ważną imprezą to są imprezy dziecięce – i jest Bieg Przedszkolaków, jest Bieg Pierwszaka o Puchar Miedziaka, jest Wyprawa Polarna Zuchów z II i III klasy, i Bieg Czwartaków.
M.S.: Już pan powiedział, że wystartuje ponad 5 tysięcy zawodników, podczas gdy zgłoszenia jeszcze napływają...
J.G.: Napływają, kończymy.
M.S.: ...bo to dopiero chyba wraz z końcem stycznia zamyka się lista.
J.G.: Koniec stycznia, jeszcze nie koniec przyjętych, jeszcze nawet wszyscy nie są zapisani, bo mamy dosyć dużo zgłoszeń, które ostatnio przyszły, takich zgłoszeń zespołowych, czyli 1 lutego jest jak gdyby zamknięcie listy startowej. Tam nie można więcej już przyjąć, bo więcej by się ludzi na pewno zgłosiło, dlatego że pole startowe ogranicza nam możliwość startu w jednej grupie do 2500 osób. Trzeba byłoby tam specjalną inwestycję zrobić, przesunąć rzekę, ale rzekę przesunąć tylko żeby ona...
M.S.: Drobna inwestycja.
J.G.: [śmiech] ...żeby ona wróciła do starego koryta. Czyli nic innego, tylko: rzeko, wróć do starego koryta i mamy 500 miejsce.
M.S.: Bez specjalnej kokieterii nie takie rzeczy pan robił z Polaną Jakuszycką w pewnym sensie, bo przecież razem z leśnikami zmienili państwo ten kiedyś w sumie taki dosyć księżycowy krajobraz...
J.G.: No tak.
M.S.: ...na piękną, zalesioną Polanę. Dominują Polacy, jeżeli patrzymy na zawodników, na nazwiska?
J.G.: Tak, tak, tak, w tej chwili najwięcej Polaków zgłoszonych jest, ale zgłoszenia w tej chwili są z 28 krajów świata, my jesteśmy tutaj bezkonkurencyjni, nigdzie, nigdzie nie ma aż z 28 krajów, a w tej chwili 2 kraje jeszcze się przygotowują, to jest Turcja i Chiny, którzy chcą przysłać zawodników, ale oni już tak od trzech lat przygotowują się, a może wreszcie wystartują. Wtedy pękłaby magiczna ilość 30 krajów startujących. To już jest dużej klasy wydarzenie dla Dolnego Śląska i dla Polski.
M.S.: A to też trzeba powiedzieć, ja to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, co prawda na Polanie byłem tylko raz, ale to wystarczyło, żeby się w tym miejscu zakochać, i pamiętam osoby z różnych krajów, które tam spotykałem. Czechów no to oczywiste...
J.G.: O, to najwięcej.
M.S.: ...najwięcej, ale także i gości ze Skandynawii i z Japonii na przykład, i pamiętam, że te osoby mówiły, że są kolejny raz właśnie w tym miejscu...
J.G.: Tak, tak.
M.S.: ...bo wystarczyło, że raz przyjechali, żeby następnym razem już wrócić i to nie samemu, tylko z rodziną, ze znajomymi.
J.G.: Najsilniejszą naszą stroną propagandową jest zawodnik, bo zawodnik bierze ze sobą...
M.S.: I radiowa Jedynka.
J.G.: [śmiech]To na pewno, panie redaktorze, ale na pewno, absolutnie, poza konkurencją. O, w tym miejscu ja tu powinienem powiedzieć: dziękuję, dziękuję, dziękuję Jedynce za to, że od początku nas w jakimś stopniu holuje. Ale ci zawodnicy, którzy wyjeżdżają do domu, oni biorą ze sobą oczywiście numer, mają kolorowe wydawnictwo ze swoimi wynikami i ze swoim zdjęciem, on tam jest. I to jest hołubione w domu, bo w większości domów odbywa się odrębna impreza, dekoracja tego zawodnika, bo ten zawodnik jest najlepszy w swojej rodzinie, rodzina się spotyka i jemu wręczają, zwycięzcy swojej rodziny, bo on zajął pierwsze miejsce w tej grupie.
Ja byłem na jednej takiej, do dzisiaj to przeżywam, jak dziadek wszedł na krzesło, na stół, stanął na stole jako na podium i wnuczka wręczyła przez siebie namalowany dyplom za najlepszego zawodnika z rodziny, a córka grała pięknego marsza triumfalnego na pianinie. I to była wielka uroczystość. I takich uroczystości jest bardzo dużo, bo np. Wrocław ma też u siebie na Psim Polu specjalne spotkanie i grupa wrocławska między sobą rozdziela dyplomy, kto był najlepszy z Wrocławia. I takich grup jest bardzo dużo, taka grupa z Krakowa, przepiękna grupa, którą bardzo lubię, jak przyjeżdżają, ze Szczecinka.
Ale za granicą również tak się odbywa. I Japończycy nam opowiadali, że to jest jedyne miejsce, gdzie oni się razem spotykają, bo później się rozjeżdżają po całej Japonii, i drugi raz, jak samolotami wracają do Tokio, tam mają spotkanie, ale już na ziemi japońskiej, i w Japonii wręczają dla najlepszego Japończyka na Biegu Piastów. To wszystko jest wielką zabawą, co mnie bardzo cieszy.
M.S.: Pamiętam, że rok temu przed Biegiem Piastów z pańskich ust popłynął apel. Powiedzieć, że nietypowy jak na organizatora to mało, ponieważ pan apelował do kibiców, żeby już nie przyjeżdżali na Polanę Jakuszycką.
J.G.: Tak, tak było.
M.S.: Spodziewa się pan, że i w tym roku może być tak?
J.G.: Puchar Świata zostawi za sobą też, poza negatywnymi śladami, pozytywny ślad, że będzie więcej miejsc dla kibiców, bo oni się przygotowują do tego. I ja to chcę wykorzystać bardzo intensywnie dla Biegu Piastów. Tak że wielu kibiców, czyli rodziny, po prostu rodziny startujących również będą mogły przyjechać i zachęcam... i zachęcam pierwszy raz, zachęcam do przyjazdu, żeby oglądały poszczególne biegi, dlatego że całe 5 tysięcy jest podzielone przez pięć, na pięć różnych biegów. Z tym, że niektórzy startują podwójnie nawet, w dwóch różnych biegach. I te 5 tysięcy zawodników zmieści się na trasach, bo trasy decydują o jakości, a na wszystkich trasach dzięki współpracy z leśnikami, dzięki tym, że możemy poprawić drogi i leśnicy pomagają, drogi, po których biegnie Bieg Piastów, to wszędzie mamy 3 tory. To jeden z nielicznych biegów na świecie, gdzie od początku do końca zawodnik ma aż 3 tory, czyli ma ciągle możliwość wyprzedzania.
M.S.: 17–18 lutego to Puchar Świata, a później od 2 do 4 marca kolejny, 36. już Bieg Piastów. Oczywiście będzie i na jednym, i na drugim wydarzeniu radiowa Jedynka i na naszej antenie oczywiście relacje z Polany Jakuszyckiej. I o tych wydarzeniach rozmawialiśmy z naszym gościem: Julian Gozdowski, komandor Biegu Piastów. Bardzo dziękuję.
J.G.: Dziękuję.
(J.M.)