Polskie Radio

Piątkowe komentarze tygodnia

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2012 18:13

Zuzanna Dąbrowska: Witam moich gości, dziś w studiu: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Witam panią, witam państwa.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, SLD i Stowarzyszenie Ordynacka...

Włodzimierz Czarzasty: Witam państwa.

Zuzanna Dąbrowska: Oraz Maciej Orzechowski, Platforma Obywatelska.

Maciej Orzechowski: Witam panią serdecznie, witam państwa.

Zuzanna Dąbrowska: Na ulicach polskich miast jest dość gorąco, mimo że wreszcie przyszła prawdziwa zima i ma dojść do minus dwudziestu w dzień. A obywateli, głównie młodych obywateli rozgrzał do czerwoności dokument, który podpisała już polska ambasador w Tokio upoważniona przez premiera, czyli słynne ACTA. To jest dość dziwny dokument, bo jego przyjęcie krytykowali wszyscy, włącznie z posłami Platformy, takimi jak m.in. Łukasz Gibała, ministrowie Platformy, tacy jak np. Jarosław Gowin, a nawet sam premier Donald Tusk.

Uczestnicy wiecu przeciw ACTA:

- Nie wiem dokładnie, ile to będzie trwało, ale ja tu zostanę do samego końca, tak samo jak pewnie większość.

– Żyjemy w demokracji i władza należy do nas. I jeżeli jej reprezentanci działają wbrew naszym interesom, musimy protestować.

– Żeby pokazać światu, że Internet nie może być ocenzurowany.

  Łukasz Gibała: Gdyby dzisiaj było głosowanie nad ratyfikacją umowy ACTA, to ja zagłosowałbym przeciw. I z tego, co wiem, dużo jest osób w klubie, które mają różnego rodzaju wątpliwości. Natomiast warto podkreślić, że pewnie to głosowanie nad ratyfikacją będzie późno, bo premier o tym mówił, że ten okres będzie maksymalnie długi, tak więc jest jeszcze czas na dyskusję...

Jarosław Gowin: Mamy dużo czasu na ratyfikację, w tym czasie będziemy analizować wszystkie potencjalne sytuacje, w których obywatele polscy narażeni byliby na sankcje dalsze niż to wynika z polskiego prawa. Możemy wprowadzić taką w cudzysłowie klauzulę bezpieczeństwa w Ministerstwie Sprawiedliwości, przygotowaliśmy taki projekt. Internauci są bezpieczni.

Donald Tusk: Jeśli będzie uzasadniona, naprawdę jeśli będzie ta opinia, że to jest zagrożenie dla wolności, jeśli ona będzie uzasadniona, to nie wniesiemy tego, tej umowy pod ratyfikację.

Zuzanna Dąbrowska: No i przyznam się, że ja już nic nie rozumiem, po co było podpisywać, skoro nie będziemy ratyfikować, a widać z tego, co dzieje się nie tylko w Polsce, ale i na świecie, że tych wątpliwości jest bardzo dużo. Dzisiaj francuski eurodeputowany, opiniujący dla Parlamentu Europejskiego ACTA, zrezygnował ze swojej pracy. Powiedział, że cały proces legislacyjny to była maskarada, on ma dosyć, rezygnuje. I w związku z tym termin przyjęcia przez Parlament Europejski, który miał być w czerwcu, stoi pod znakiem zapytania. Być może będzie jeszcze później. Dzisiaj wyjazdowe posiedzenie klubu Platformy. Czy Platforma będzie dyskutowała o ACTA?

Maciej Orzechowski: Ja myślę, że o ACTA dyskutujemy już od dłuższego czasu, bo to nie jest nowy dokument, on się pojawił w 2006 roku, a prace nad tym dokumentem, ten dokument... już raz była właściwie uchwała dotycząca odrzucenia tego dokument w Parlamencie Europejskim. I tu chyba pan poseł Czarnecki, który jest z nami w studio, głosował za tym, żeby tego dokumentu nie odrzucić, ale to chyba też z przyczyn ideologicznych, bo tak mówili jego koledzy, że z tego powodu, ponieważ socjaliści głosowali przeciwko takiej uchwale.

Ale wracając do samych ACTA, ten dokument, gdy powstał, idea była taka, żeby zapobiegać piractwu zarówno całemu piractwu materiałów takich namacalnych, ale też wartości intelektualnych. I chyba ten pomysł jest wszystkim nam bliski, nikt nie przypuszczał, że najbardziej taką delikatną... logicznym tego ACTA będą właśnie naruszenie danych osobowych czy naruszenie danych osobowych czy domniemanie nawet naruszenia takich... łamania praw w Internecie. I okazuje się, że jest to w tym momencie najbardziej czuły dla młodych ludzi aspekt życia, bo ten świat przestał już być taki geograficzny, wyznaczony granicami geograficznymi czy językowymi, a stał się bardziej wirtualny. Młodzi ludzie grają w Internecie, mój syn trzynastoletni zadzwonił do mnie mówiąc: tato, nie podpisuj ACTA, nie zdając sobie sprawy, co jest w tym 28-stronicowym dokumencie, ale rozmawiając na ten temat z kolegami, którzy... gdzie wspólnie grają w gry komputerowe i to grają koledzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy też z Polski, stąd jest to...

Włodzimierz Czarzasty: Ale co pan zrobi, podpisze pan, czy będzie pan przeciwko synowi?

Maciej Orzechowski: No i teraz wracamy do samego dokumentu. Wszystkie dokumenty międzynarodowe, a w każdym razie większość tych ratyfikacji odbywa się poprzez podpisanie, czyli sygnowanie, wzięcie udziału w dyskusji, bez tego byśmy w ogóle nawet nie mogli dyskutować. I wreszcie ratyfikacja, która również może przebiegać trzema drogami (...)

 Włodzimierz Czarzasty: A co z tym synem?

Maciej Orzechowski: No więc jeśli jakiejś jakiekolwiek wartości poszczególnego użytkownika danej osoby mogłyby być naruszane, zwłaszcza przez domniemanie, czyli bardzo taką dużą klauzulę, to nie należy do tego aktu przystępować, nawet jeśli on miałby przynosić różne udogodnienia dla dużych korporacji, bo przecież to duże korporacje, które osiągają olbrzymie zyski, a też czasami bardzo dużo tracą na nielegalnych transferach w sieci, to one były jakby... zainicjowały powstanie ACTA.

Zuzanna Dąbrowska: No tak, w Warszawie trwa teraz manifestacja pod Pałacem Prezydenckim kolejna, jutro ma się odbyć jeszcze jedna, a w niedzielę następna w innym miejscu. I protestujący mówią, że dołączą do nich także twórcy, artyści, którzy narzekają na to, że te koncerny, o których pan wspomniał, zabierają z tej ceny finalnej produktu, czy to jest płyta z filmem, czy to jest płyta z muzyką, te 70–80% i że w związku z tym twórcy z tego nic nie mają. Ale poseł Czarnecki był wywołany do tablicy. Jak pan głosował w Parlamencie Europejskim?

Ryszard Czarnecki: Na szczęście Pan Bóg czuwał albo mądrość własna i nie przyłożyłem do tego ręki, choć oczywiście, żeby było jasne, to wyjaśnijmy, że głosowanie finalne przed nami, natomiast w tym pragłosowaniu ręki do tego nie przyłożyłem. Natomiast jak słucham przed chwilą tutaj szacownego kolegi z Platformy, no to się o tyle cieszę, bo widzę, że dzieci polityków PO są mądrzejsze od samych polityków, one wiedzą, że nie należy głosować, nie należy popierać ACTA i to jest pocieszające, bo jest progres, jest postęp, znaczy będzie lepiej, będzie lepiej...

Maciej Orzechowski: I dlatego przedstawiciele klubu Prawa i Sprawiedliwości na komisji Unii Europejskiej zagłosowali za.

Maciej Orzechowski: Nie rozumiem.

Ryszard Czarnecki: Będzie lepiej...

Zuzanna Dąbrowska: Panowie, może dzieci nas pogodzą, może dzieci są w ogóle mądrzejsze od rodziców, na tym pozostańmy.

Ryszard Czarnecki: Jest maskarada...

Maciej Orzechowski: (...)

Ryszard Czarnecki: ...nie tylko maskarada w Unii Europejskiej, ale też w jej części, jaką jest Polska, bo jak słucham polityków PO, to oni też są przeciwko temu, a to przecież nie krasnoludki ani sierotka Marysia, że tak powiem, tylnymi drzwiami te owe ACTA kolanem upychały. Za ratyfikację odpowiada rząd Rzeczpospolitej Polskiej, przypomnę mojemu szacownemu oponentowi z Platformy, że premierem tego rządu jest lider PO Donald Tusk, że jest to rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u i jako żywo to nie Marsjanie, nie jakieś posiłki z UFO ten akt, te ACTA tak promują.

Jest rzeczą bardzo charakterystyczną, że młodzi ludzie, ludzie, których naprawdę PiS na ulice nie wysyła (...) zaprotestowali. Mam takie wrażenie, że to są ludzie, którzy w niemałym stopniu stanowili elektorat Platformy Obywatelskiej, no i myślę, że to dla nich bardzo bolesna nauczka. Myślę, że to też w perspektywie następnych wyborów będzie bardzo widoczne.

Ale taka już ostatnia uwaga – byłoby dobrze, gdyby na przyszłość jednak pan premier publicznie nie krytykował sam siebie. To trochę żenujące, powiem szczerze, bo kiedy pan premier widzi, że coś jest niepopularne w wymiarze publicznym, to natychmiast jest też przeciwko temu, chociaż sam jest tego sprawcą. Więc pan premier jest mistrzem rozwiązywania problemów, które sam stworzył.

Zuzanna Dąbrowska: A może to jest tak, że chodzi nie tylko  o ten akurat dokument, tylko sprawa jest dużo poważniejsza. Może chodzi o to, że ci ludzie, którzy protestują, wszystko jedno, wychodzą na ulice, czy podpisują się na portalach społecznościowych, porozumiewają się w tej sprawie, dyskutują, boją się o taką własną wolność obywatelską, która – i to jest właśnie ta przewaga młodego pokolenia – została przyjęta jako już coś danego. My pamiętamy inne czasy... [głos w studiu: To prawda.] ...a ci ludzie, którzy mają 18, 19, nawet 13 lat traktują to jako swoje prawo niezbywalne i może właśnie o to chodzi. Włodzimierz Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty: Może i o to chodzi, ale ja o tych ACTACH to powiem szczerze nie mogę mówić, nie uśmiechając się, bo ja naprawdę w ogóle nie rozumiem tego procesu dochodzenia do tego porozumienia międzynarodowego. I może zacznę od tego, to znaczy panie Ryszardzie drogi, nie czuwał nad panem Pan Bóg, tylko myślę, że w Parlamencie Europejskim czuwała nad panem lewica, bo chciałem państwu przypomnieć o tym, że jeżeli chodzi o europosłów SLD, to byli od początku przeciwko temu porozumieniu. I to generalnie trzeba jasno podkreślić...

Ryszard Czarnecki: (...)

Włodzimierz Czarzasty: ...że taki poseł jak Siwiec, jak Olejniczak i inni posłowie my mieliśmy w tej sprawie jasne zdanie i nie musimy w związku z tym dzisiaj motać, opowiadać bzdur, kręcić i że tak powiem wstydzić się. I teraz o tym...

Ryszard Czarnecki: (...)

Włodzimierz Czarzasty:  Za chwileczkę. Nie, ja tylko chciałem panu powiedzieć: więcej mocy lewicy od Pana Boga, ale o tym tylko chciałem chwileczkę, natomiast... [szum głosów]

Zuzanna Dąbrowska: To jest już różnica ideologiczna.

Włodzimierz Czarzasty: Więc po pierwsze ja tego nie rozumiem, no, zupełna głupota, to znaczy najpierw podpisujemy coś, a potem będziemy to zmieniali w trakcie ratyfikacji. No, powiem szczerze to jest taka konstrukcja, która nie wiem, co będzie robił mistrz gry politycznej Donald Tusk, to gwarantuję, że żaden z obywateli tego nie zrozumie. Jak można młodemu człowiekowi i każdemu człowiekowi powiedzieć: dzisiaj to podpiszemy, ale potem to wszystko będziemy delikatnie zmieniali – jeden błąd. Brak konsultacji z młodym pokoleniem, ale nie tylko z młodym pokoleniem, drugi błąd, notabene nie pierwszy na początku rządu w tej chwili Platformy Obywatelskiej drugiej kadencji, brak konsultacji, bo to samo mieliśmy przy Arłukowiczu, o czym pewnie będziemy za chwilę rozmawiali.

Dalej – następny argument Boniego, bo wczoraj go słyszałem, Boni mówi tak: 95% przepisów tej ustawy już jest wprowadzona w życie w Polsce tego porozumienia. To po cholerę to robić? Dla pięciu procent i dla awantury? W ogóle tego po prostu nie rozumiem.

Natomiast z tego, co pani redaktor pytała się, no, jest jakiś taki niefart tego rządu na początku, jeżeli chodzi o wolność i o prawa obywateli, no bo przypomnę również o ustawie NIK-u, która wczoraj weszła, która generalnie rzecz biorąc daje urzędnikowi NIK-u możliwość ingerencji w nasze życie osobiste w sposób niewyobrażalny. W związku z tym panowie z Platformy Obywatelskiej, nie najlepiej żeście zaczęli, chociaż macie różne dobre pomysły typu np. Nowak, który uznał, że nowe przepisy dotyczące robienia prawa jazdy są złe, wycofał się z tego. Trzeba więcej pokory, trzeba było się z tego wycofać. Nie wiem, po co to zrobiliście, nie wiem, czy tego nie zrobili, błąd.

Maciej Orzechowski: Ja myślę, że popełnianie błędów jest rzeczą ludzką. Najgorsze jest tkwić w błędach, a tego niestety nam pan nie może zarzucić. Natomiast (...)

Włodzimierz Czarzasty: Tu pana Macieja pochwalę, oczywiście.

Maciej Orzechowski: ...wracając do pana...

Włodzimierz Czarzasty: Ale to co, przyznaje się pan, że to jest błąd? ACTA?

Maciej Orzechowski: Wracając do pana... Już zaraz przejdę do tych ACT, ale wracając do wypowiedzi pana posła Czarneckiego, również też ani lewica, ani Pan Bóg nad państwem nie czuwał i w polskim parlamencie, bo w trakcie obrad komisji ds. Unii Europejskiej wszyscy posłowie zagłosowali...

Ryszard Czarnecki: Przeprosiliśmy.

Maciej Orzechowski: ...co więcej, sprawozdawcą tego projektu, wychwalającym pod niebiosa ten projekt był również poseł Prawa i Sprawiedliwości...

Ryszard Czarnecki: Panie pośle, myśmy za to przeprosili, natomiast... [szum głosów]

Zuzanna Dąbrowska: Ale bardzo proszę, panowie, nie naraz. [szum głosów]  Bardzo proszę... Panie pośle...

Maciej Orzechowski: (...) co później państwa lider musiał prostować mówiąc, że tak naprawdę nie wiedzieliście, za czym głosujecie. Co więcej, Jarosław Kaczyński przyznał na konferencji prasowej, że on dalej nie przeczytał tych 28 stron, ale z wypowiedzi medialnych wiemy...

Włodzimierz Czarzasty: (...) 28 stron?

Maciej Orzechowski: Jest to sporo. Natomiast jeśli chodzi...

Ryszard Czarnecki: (...) kto rządzi?

Maciej Orzechowski: Jeśli chodzi o same ratyfikacje...

Ryszard Czarnecki: Rząd Platformy (...) to niech pan to powie ludziom.

Maciej Orzechowski: (...) panu prezesowi Czarzastemu.

Zuzanna Dąbrowska: Ostatnie zdanie poseł Orzechowski.

Maciej Orzechowski: Więc niejednokrotnie było tak, że np. poszczególnie uzgodnienia, np. dotyczące emisji...

Ryszard Czarnecki: 5 lat rządzicie.

Maciej Orzechowski: ...emisji dwutlenku węgla czy inne uzgodnienia zostały sygnowane, a następnie wielokrotnie negocjowane na poszczególnych szczytach, w kolejnych szczytach klimatycznych, dlatego też rzeczywistość się zmienia...

Włodzimierz Czarzasty: Ale to niech pan sobie przypomni, ile to było przedtem konsultowane.

Maciej Orzechowski: ...otoczenie się zmienia. Ale to jest rzeczywiście racja i na pewno dzisiejsze protesty pokazują, że te konsultacje nie mogą się ograniczyć tylko i wyłącznie do jakichś konkretnych reprezentacji, że nigdy nie będzie...

Zuzanna Dąbrowska: To ja już nie będę konsultowała. Kończymy ten wątek...

Maciej Orzechowski: Dość konsultowania, a może właśnie konsultowania również w sieci.

Ryszard Czarnecki: (...) w imieniu rządu w końcu.

Zuzanna Dąbrowska: Dość konsultacji, przechodzimy do następnego tematu, bo to jest coś w rodzaju remanentu, który trzeba załatwić, czyli dzisiejsze głosowanie nad wotum zaufania dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Po huraganowym ogniu krytyki ze strony opozycji wynik był do przewidzenia, bo jak zwykle decydowała arytmetyka sejmowa.

Marek Balicki: Minister Arłukowicz nie tylko zmuszony był wprowadzać w życie błędną ustawę, którą przygotowała jego poprzedniczka, ale też nie zrobił tego, co można było zrobić w grudniu, żeby złagodzić, zwłaszcza z punktu widzenia pacjentów. A to, co pacjentów dotyka, nadal pozostaje niezmienione.

Armand Ryfiński:  Nie będę panu zarzucał, że jest pan narcyzem, nie będę panu zarzucał tego, że jest pan oportunistą. Będą miał do pana jeden podstawowy zarzut – że pan jako minister i lekarz niestety zamiast charakteryzować się szczególną wrażliwością i odpowiedzialnością za pacjentów, postępował pan jako socjopata. Pozwolę sobie w takim razie wyjaśnić – socjopata jest to osoba, która nie reaguje na sygnały z otoczenia, na sygnały płynące od pacjentów (oklaski), od lekarzy, od farmaceutów.

Ewa Kopacz: Głosowało 436 posłów (oklaski), większość ustawowa 231, za oddało swój głos 205 posłów, przeciwnego zdania było 230, wstrzymał się 1 poseł. Stwierdzam, że sejm wobec nieuzyskania wymaganej większości głosów odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności ministrowi zdrowia panu Bartoszowi Arłukowiczowi.

Zuzanna Dąbrowska: Ja tylko dodam, że ministra krytykowali: Marek Balicki, były minister zdrowia z SLD, i Armand Ryfiński, poseł Ruchu Palikota, a wynik głosował ogłaszała oczywiście poprzedniczka ministra w resorcie, dziś marszałek sejmu Ewa Kopacz. Chciałam panów zapytać, czy to już koniec konfliktu? Może zawieszenie broni, czy będzie tak jak chce sam minister, co powiedział po głosowaniu, że teraz będzie czas ciężkiej wspólnej pracy? Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Myślę, że tak naprawdę to początek tej epopei „zderzaka”, bo taką funkcję, taką misję przewidział dla pana ministra Arłukowicza premier Tusk. Sądzę, że minister Arłukowicz, który być może zresztą ma i dobrą wolę, ale polityka się ocenia nie po intencjach, tylko po efektach. Pan Arłukowicz zachwycił się tym, że dostał funkcję ministra, nie sprawdził, co ma w szufladach, a w szufladach po pani minister-marszałek Kopacz odziedziczył potwornego bubla, przez pół roku ten rząd nie miał czasu, aby wprowadzić rozporządzeń wykonawczych, stracił ten czas, no i mamy w tym momencie taki bałagan, który uderza nie tylko w lekarzy, nie tylko w aptekarzy, ale przede wszystkim w pacjentów. To swoim nazwiskiem firmuje minister Arłukowicz.

Oczywiście, jeżeli ktoś powie, że to jest głównie wina pani minister Kopacz, to ja się zgadzam, tak, tu Arłukowicz jest mniej winny, no ale to on teraz jest ministrem zdrowia. To co, mamy teraz odwoływać panią marszałek Kopacz z funkcji ministra, kiedy ona już tej funkcji nie sprawuje? W związku z tym szkoda bardzo, że w swoim czasie odrzucono wszelkie poprawki Prawa i Sprawiedliwości do tego bubla prawnego, szkoda, że ponad 300 milionów złotych według szacunku ekspertów międzynarodowych z kieszeni polskich pacjentów będzie wyciągnięte właśnie jako efekt ustawy refundacyjnej, no i także w tej kwestii, podobnie jak w sprawie ACTA, nie krasnoludki są winne ani sierotka Marysia, tylko premier i wskazana przez niego minister Kopacz, a potem wskazany przez pana premiera Tuska minister Arłukowicz.

Zuzanna Dąbrowska: W charakterze krasnoludka. Poseł Maciej Orzechowski.

Maciej Orzechowski: Mogę zgodzić się tylko i wyłącznie z jedną wypowiedzią pana posła Czarneckiego, że polityka się mierzy po ego efektach, a państwa rząd przez 2 lata chciał coś zrobić w kwestii...

Ryszard Czarnecki: (...)

Zuzanna Dąbrowska: Ale proszę o nieprzerywanie, panie pośle.

Ryszard Czarnecki: (...)

Zuzanna Dąbrowska: Po raz kolejny.

Maciej Orzechowski: Przygotował nawet dwa projekty ustaw, a chciał nawet trzy przygotować, niestety dwóch z nich wdrożył.

Ryszard Czarnecki: (...)

Maciej Orzechowski: I to, co państwa ominęło, czyli to, żeby uregulować rynek leków, którzy jest w całej Europie uregulowany...

Ryszard Czarnecki: To dobra ustawa?

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, ja zadaję pytania.

Maciej Orzechowski: ...został uregulowany, ponad 1700 preparatów dla pacjentów obniżyło swoje ceny...

Ryszard Czarnecki: Pacjentów niech pan zapyta, jak jest z ich samopoczuciem.

Maciej Orzechowski: Ponad o 10% spadły ceny leków i już ponad 130 podań podmiotów, takich jak firmy farmaceutyczne, jest z wnioskami o obniżenie cen leków.

Ryszard Czarnecki: Tylko pacjenci nie wiedzą.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle! Proszę nie przerywać.

Maciej Orzechowski: Można zaklinać rzeczywistość. I rzeczywiście pacjenci powinni być poinformowani. I tutaj chciałem podziękować zarówno tym wszystkim lekarzom, którzy w trudnym okresie przejściowym wypisywali poprawnie recepty, a była ich przeważająca większość i nie stawiali pieczątek „Do refundacji Narodowego Funduszu Zdrowia”, i również wszystkim aptekarzom, którzy te recepty realizowali. Również rozmowa z aptekarzami i lekarzami oraz rozwianie ich obaw w postaci nowelizacji, tak, aby za okres przejściowy nie byli w żaden sposób karani za niezawinione lub niechciane winy, jest rozmową i dialogiem ze środowiskiem, a nie tylko i wyłącznie cieszeniem się z tego, im gorzej polskiemu pacjentowi, tym lepiej dla Prawa i Sprawiedliwości.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, ale czy będzie kiedyś tak, że...

Ryszard Czarnecki: Ale (...)

Zuzanna Dąbrowska: ...że rozporządzenia... Chwileczkę, panie pośle, ja teraz zadaję pytanie...

Ryszard Czarnecki: Przecież Platforma w tej chwili kłamie w żywe oczy. Jak minister Boni.

Zuzanna Dąbrowska: Ja teraz zadaję pytanie, panie pośle. Czy będzie kiedyś tak, że rozporządzenia, czyli akty wykonawcze do ustaw, takie jak lista leków refundowanych, będą publikowane chwilę wcześniej, a nie na kilka godzin przed wejściem w życie, tak, żeby można było odpowiednio reagować?

Ryszard Czarnecki: Czy to też wina PiS-u? Tak?

Maciej Orzechowski: Ja chciałbym, żeby odpowiednio wcześnie, ale jak pokazało calendarium, dwa miesiące miały firmy farmaceutyczne na przesłanie dokumentów, przysłały je po dwóch miesiącach i w 80% te dokumenty były niekompletne. Więc to też chyba świadczy o tym, w jaki sposób druga strona tego procesu podchodzi do tego, żeby leki znalazły się na rynku.

Zuzanna Dąbrowska: I Włodzimierz Czarzasty. Będzie koniec konfliktu, czy czekają nas dalsze odsłony?

Włodzimierz Czarzasty: Ja myślę, że nie będzie końca konfliktu, dlatego że nie wiemy jeszcze do końca, co złego tkwi w tej ustawie, a życie to moim zdaniem pokaże. Panie Macieju, mimo tego, że lubię pana i szanuję, no, nie wytłumaczycie się z tego, to znaczy to jest następny po prostu bubel. Ja współczuję Bartkowi, mogę tak o nim powiedzieć, był związany z lewicą, jest nadal związany z lewicą, jest u was w rządzie. To znaczy przeprowadza ustawę, którą od początku do końca krytykował, pokazując wszystkie te buble, które Kopaczowa zrobiła.  Kopaczowa arogancka, po prostu nie wiem, królewna Śnieżka, która nagle się obudziła, zobaczyła, to nie jej sprawa, nikt na to nie patrzył

 Pół roku mieliście na to, żeby z ludźmi rozmawiać, ze środowiskami na temat tych lekarstw wszystkich refundowanych. Przez pół roku żeście po prostu tego nie zrobili, no. Opublikowanie... Nie atakuję, no ale to tak było, opublikowanie tego w noc wigilijną jest po prostu śmieszne, to jest śmieszne, tak się prawa nie robi. I nie dziwcie się, że potem generalnie rzecz biorąc pacjenci, aptekarze, lekarze, wszyscy patrzą na was szeroko otwartymi oczyma i ja też na was patrzę z otwartymi oczyma, dlatego że nie wiem, wy chyba przestaliście umieć robić prawo, bo 4 lata żeście to robili dobrze i ostatnie 4 miesiące (...)

Maciej Orzechowski: Nie zgodzę się z opinią, zdecydowanie nie zgodzę się z opinią o pani minister Ewie Kopacz, bo była to pierwsza minister, która zdecydowała się i wprowadziła taką ustawę. Natomiast...

Zuzanna Dąbrowska: Kropka, panie pośle, przepraszam, musimy kończyć... musimy kończyć...

Maciej Orzechowski: Ale dosłownie jeszcze tylko ostatnie zdanie... [szum głosów]

Włodzimierz Czarzasty: (...) co mówią ludzie?

Zuzanna Dąbrowska: Ostatnie zdanie pana posła.

Maciej Orzechowski:  (...) wypisywała te recepty poprawnie i przeważająca część aptek je realizowała, a rzeczywiście jeśli pacjenci...

Włodzimierz Czarzasty: Pamięta pan Laskowika: „co innego widzę, co innego pisze”?

Maciej Orzechowski: ...jeśli pacjenci mieli problemy...

Zuzanna Dąbrowska: Panowie, kończymy niestety...

Maciej Orzechowski: ...to ja za to przepraszam.

Zuzanna Dąbrowska: Bardzo uprzejmie przepraszam i dziękuję moim gościom: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Dziękuję.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, SLD i Stowarzyszenie Ordynacka...

Włodzimierz Czarzasty: Dziękuję bardzo.

Zuzanna Dąbrowska: I Maciej Orzechowski, Platforma Obywatelska, do usłyszenia.

Maciej Orzechowski: Dziękuję bardzo.

(J.M.)