Zuzanna Dąbrowska: Moi goście, goście programu Mam swój rozum to: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...
Ryszard Czarnecki: Witam panią, witam państwa serdecznie.
Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka, SLD...
Włodzimierz Czarzasty: Witam serdecznie.
Zuzanna Dąbrowska: I Łukasz Abgarowicz, Platforma Obywatelska.
Łukasz Abgarowicz: Dobry wieczór państwu.
Zuzanna Dąbrowska: Tydzień nam upłynął pod znakiem inicjatyw rządu, bardzo intensywnych inicjatyw, a dokładniej właściwie inicjatyw premiera Donalda Tuska, który się dwoił i troił, by przekonać wszystkich do zmian w emeryturach. Zaczęło się od PiS-u w tym tygodniu, o czym opowie sam premier, ale największe emocje budziły relacje między koalicjantami. O tym Jarosław Gowin, Stanisław Żelichowski i oczywiście Waldemar Pawlak.
Donald Tusk: Nie wszystkie kluby dobrze to zrozumiały i te spotkania były bardzo ciekawe, bo rozmawiamy o tym, co robić w parlamencie, natomiast PiS przyjął inną zasadę, klub się ze mną nie spotkał, to jest jakby... zostawiam to bez komentarza, natomiast sama rozmowa, znaczy ja jestem o tym przekonany, mam nadzieję... znaczy być może spotkanie jest nagrane, ponieważ używano tam innego sprzętu sejmowego, więc jak byśmy... możemy się zwrócić z prośbą do posłów PiS-u i wtedy by się okazało, kto miał jakie argumenty, kto mówił o liczbach.
Jarosław Gowin: Powiem szczerze, gdyby w przypadku tak sztandarowego projektu Platformy i premiera, nie chcę mówić o całym rządzie, gdyby koledzy z PSL-u zachowali odrębne stanowisko i głosowali razem z opozycją, no to chyba sami by się poza tę koalicję wyprowadzili.
Stanisław Żelichowski: Ja bym się najbardziej nie chciał spodziewać kaca, bo jeżeli się to wszystko bardzo dobrze skończy, no to mogło tak być, w związku z tym liczę, że to będzie bardzo burzliwe spotkanie i skończy się chłodno i będę zdrowszy.
Waldemar Pawlak: Rozmawialiśmy też o emeryturach i jest myślę, że dobra w tej chwili atmosfera do tego, żeby znaleźć kompromis.
Zuzanna Dąbrowska: No to jak będzie? Kompromis z PSL-em czy raczej z Ruchem Palikota? Kto będzie miał kaca, jak prorokuje poseł Żelichowski? Jak to będzie, panowie?
Łukasz Abgarowicz: Żelichowski się obawia, a nie prorokuje kaca, prawda?
Ryszard Czarnecki: Ja myślę, że Platforma powinna teraz zabrać głos.
Zuzanna Dąbrowska: No właśnie zabrała.
Łukasz Abgarowicz: Właśnie zabieram. Ja jestem przekonany, że się porozumiemy. Troszkę w swoich propozycjach miesza PSL dwie polityki: politykę społeczną, prorodzinną z polityką dotyczącą emerytur. Wiek emerytalny trzeba przedłużyć i to nawet nie ze względu na problemy demograficzne, które tylko wzmacniają tę potrzebę, ale ze względu na przedłużające się życie. Chcę powiedzieć, że kobiety będą żyły... przewidywany czas życia Polki w roku 2040 będzie już przekraczał 87 lat. Mężczyzny też znacznie ponad 80 lat. Chcę przypomnieć, że w roku 90 długość wieku życia mężczyzny to było 66 lat, a Polki 70, więc to się wydłuża niesłychanie, i proporcja pomiędzy pracującymi zatrudnionymi w gospodarce emerytami, nawet jeżeli przyjmiemy tę reformę, to wygląda w ten sposób, że dzisiaj 3,9 człowieka, Polaka zatrudnionego pracuje na 1 emeryta, a nawet jeżeli tę reformę zrealizujemy, to w 2040 będzie to 2,8 zatrudnionego na 1 emeryta.
Zuzanna Dąbrowska: No i tak trzeba będzie dopłacać do systemu więcej jeszcze pewnie niż teraz. Ważne chyba też jednak jest to, w jakiej formie będą ci 70-latkowie i w jaki sposób będą żyć i czy rzeczywiście będą mogli... ta forma będzie taka, że będą mogli pracować. Ryszard Czarnecki.
Ryszard Czarnecki: To prawda. Natomiast ja bym zasugerował, trochę to późno, bo na to premier i rząd powinni wpaść wcześniej, ale po sąsiedzku w Niemczech mamy dobre przykłady, jak wszystkie fundamentalne ustawy gospodarcze, a taką niewątpliwie jest kwestia ustawy emerytalnej, są przygotowywane na zasadzie konsensusu, kompromisu między koalicja rządową, która się zmienia, i opozycją, która się zmienia, po to, aby nowa koalicja rządowa z definicji na dzień dobry nie zanegowała tego, co wypracował poprzedni rząd. Przy czym ten kompromis polega na tym, że część postulatów opozycji bierze się do takiego projektu, rząd nie uważa, że pozjadał wszystkie rozumy, jest otwarty na propozycje opozycji i każdy ma poczucie, że wygrał, taka, mówiąc angielskim powiedzeniem, wi- win situation, każdy jest zwycięzcą.
Zuzanna Dąbrowska: No ale pan, panie pośle, opowiada, przepraszam bardzo, ale tak jakby jakąś baśń...
Ryszard Czarnecki: No tak, rzeczywiście, ma pani rację.
Zuzanna Dąbrowska: ...której jeszcze w Polsce przez ostatnie ponad 20 lat nie zaobserwowałam nigdy.
Ryszard Czarnecki: Właśnie ja mówię, że tak powinno być...
Łukasz Abgarowicz: O, nie mogę się zgodzić.
Ryszard Czarnecki: Tak powinno być, to wpisuję...
Zuzanna Dąbrowska: Tak było?
Łukasz Abgarowicz: Tak bywało.
Ryszard Czarnecki: ...do sztambucha panu premierowi i rządowi już piąty rok, cztery lata i sto dni, natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że argument, który często jest podnoszony przez przedstawicieli rządu w tej kwestii, iż wszystkie kraje podwyższają, chciałem zwrócić uwagę, że jednak średnia wieku, o której mój szacowny przedmówca z PO był łaskaw mówić, średnia wieku Polek jest niższa, niestety wciąż, niż średnia wieku w większości krajów, gdy chodzi o kobiety, członkowskich Unii Europejskiej, gdy chodzi o Polaków z mężczyznami również. I wreszcie na koniec powiem tylko tyle, że cały czas mamy nadzieję, że w tej sprawie zakończy się to możliwością wyboru między ZUS-em a OFE, a pan premier zrezygnuje z takiego trochę, powiedziałbym, protekcjonalnego i paternalistycznego, trochę lekceważącego tonu wobec opozycji, różnej opozycji zresztą. Po spotkaniu z PiS-em mówił, że on „tłumaczył posłom PiS-u”. No to muszę powiedzieć, że tłumaczy to się dzieciom, natomiast jednak o ten szacunek dla opozycji do pana premiera był apelował.
Zuzanna Dąbrowska: No ale szacunek do koalicjanta pozostanie? Uda się to tej koalicji przegłosować? Włodzimierz Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty: Myślę, że się uda, natomiast powiem tak – smuci znowu tryb załatwiania sprawy. Generalnie racje są różne zgłaszane przez różne kluby, przez różne partie, natomiast tryb załatwiania sprawy znowu smuci. Cieszę się, że właściwie Platforma Obywatelska i premier Tusk doszli do wniosku, że przestali informować, zaczęli konsultować, bo to jest prawda, zaczęli konsultować niestety dopiero tydzień temu, zaczęli konsultować ustawy i zmiany, które będą dotyczyły Polaków na bardzo, bardzo wiele lat do przodu i bardzo ważną ustawę. Myślę, żeście dostali już po łapach tyle przez ostatnie cztery miesiące, że dobrze, żeście dostrzegli i opozycję, i naród, i konieczność konsultacji. To pierwsza konstatacja.
Konstatacja druga – robicie znowu w tym dużo błędów, bo premier Pawlak, który nie wierzy w państwo, którego jest wicepremierem, w tej sprawie, to jest żenujące, tak nawiasem, nie wiem, myślę, że premier Tusk powinien zwrócić uwagę. Mnie się to nie podoba, uważam, że...
Zuzanna Dąbrowska: Ale może właśnie szczere.
Włodzimierz Czarzasty: No dobrze, no ale... no jeżeli szczere i jeżeli... Jeżeli to jest szczere, to PSL powinien wyjść z tego rządu, a Pawlak powinien przestać być wicepremierem i myślę, że tak powinno się stać.
Co do przyszłości – SLD na pewno wam w tym nie pomoże w takiej formie, jaką proponujecie. My mamy propozycję związaną z przepracowaniem minimum 35 lat przez kobiety i minimum 40 lat przez mężczyzn. Wydaje nam się, że jest to wyliczona, rozsądna propozycja i otwarta, bo jeżeli ktoś będzie chciał dłużej pracować, to mówimy: proszę bardzo, niech to tak będzie, czyli staż pracy, a nie konkretna bariera wieku. Nie macie przygotowanych całych tych wszystkich spraw naokoło tej ustawy, to znaczy mówicie, że będzie można pod koniec swojego stażu pracy zmieniać zawód, że będzie można się przekwalifikowywać. Ja w to po prostu nie wierzę, bo to się nie udaje, nie wiemy, jak to zrobić, i wy nie wiecie, i Platforma Obywatelska nie wie, i reszta nie wie. Ostatnio słuchałem Smolara, który powiedział, że to nie jest problem, żeby pielęgniarka, która będzie musiała pracować do 68. roku życia, się przekwalifikowała. To ja... A Smolar was popierał. To ja Smolarowi rekomenduję – niech zostanie w wieku lat 65 górnikiem na przykład. No, to są niepoważne historie i nie jesteście po prostu przygotowani do następnej ustawy, którą forsujecie. SLD was w tym nie poprze, ale...
Zuzanna Dąbrowska: Ale Janusz Palikot chyba tak.
Włodzimierz Czarzasty: ...ale mam dla was dobrą informację – poprze was w tym Janusz Palikot. I dobrze.
Zuzanna Dąbrowska: Łukasz Abgarowicz.
Łukasz Abgarowicz: Myślę, że jesteśmy przygotowani. Ja wiem, że to w gruncie rzeczy jest początek przebudowywania całego systemu, dlatego bo poza sprawami emerytalnymi, poza sprawami związanymi z aktywnością na rynku pracy, to są sprawy, które rzeczywiście trzeba będzie wdrożyć, tę aktywizację, ale też trzeba zwrócić uwagę, że nawet przy wprowadzeniu reformy na rynku pracy do roku 2020 ubędzie milion ludzi, a do 2040 ponad 3,5 miliona ludzi. Tak że z tym problemem poszukiwania pracy takiego problemu nie będzie. Natomiast zmiana, przekwalifikowanie się to jest cały system zachowania aktywności na rynku pracy, również zmiany przepisów regulujących stosunki pracy, to jest przed nami. To jest rzeczywiście nie tylko na jedną kadencję, tutaj z panem posłem Czarneckim się zgadzam, że to wymaga szerszego porozumienia i patrzenie nie tylko na tę jedną ustawę. Zresztą tak samo jak te sprawy, które dotyczą rozmaitych propozycji – opieki nad kobietami czy też gratyfikacji, czy też płacenia przez państwo składki za matki, które wychowują powyżej trójki dzieci, to wasza propozycja, to uważam, że to jest przed nami. To jest przed nami, dlatego bo my z kolei politykę prorodzinną też musimy postawić, dlatego bo samo przedłużenie czasu pracy do 67. roku nie załatwi polskich problemów. Tutaj jest bardzo wiele rzeczy do zrobienia i na pewno ponad kadencję. I chcę powiedzieć, panie pośle, że z całą pewnością jesteśmy otwarci na tę debatę otwartą, tylko żeby warto było rozmawiać.
Natomiast chcę powiedzieć, że ta propozycja, że 35 lat pracy, jest po prostu nie do przyjęcia, dlatego bo to wynika z proporcji, to znaczy, że 35 lat pracy pracuje ktoś w ciągu 87-letniego życia. Proszę zwrócić, jaka to jest proporcja – nauka, a potem wypoczynek, i tylko 37 lat aktywności. To przecież jest grubo poniżej połowy życia. Po prostu rachunek ...
Włodzimierz Czarzasty: Ale Łukasz, pytaliście się obywateli, czy to jest nie do przyjęcia? No bo chciałem powiedzieć, że Solidarność zebrała w tej chwili milion dwieście tysięcy podpisów (...) [szum głosów]
Zuzanna Dąbrowska: A referendum nie będzie, bo premier zna odpowiedź na pytanie referendum.
Łukasz Abgarowicz: Ale wiemy, że na pytanie podstawione w referendum, czy chcemy, żeby było nam dobrze i żebyśmy nic nie robili, albo trudniej, to wszyscy powiedzą, że wolimy, żeby było dobrze, natomiast odpowiedzialność polityków polega na podejmowaniu trudnych decyzji.
Włodzimierz Czarzasty: Ale nie ośmieszaj tego, bo w tym referendum nie było takiego pytania. W tym referendum było pytanie takie: czy opowiadasz się za takim systemem, czy za takim? Zadam ci pytanie...
Łukasz Abgarowicz: Więc właśnie, czy mam dłużej pracować, czy krócej.
Włodzimierz Czarzasty: No dobrze, ale wszystko blotką wpuszczacie, wszystkie sprawy...
Łukasz Abgarowicz: Nie, to nie blotką.
Włodzimierz Czarzasty: ...natomiast robicie masę błędów. A nie lepiej jest poczekać pół roku z tą reformą, obudować ją całą polityką prorodzinną i zrobić całość, i wprowadzić cały system, a wy po prostu stawiacie na upartego jakiś pomysł, który żeście wymyślili dwa tygodnie temu, chcecie, żeby ten pomysł...
Łukasz Abgarowicz: Nie, liczymy całe poprzednie cztery lata.
Włodzimierz Czarzasty: Ale daj mi skończyć, daj mi skończyć. Dwa tygodnie...
Łukasz Abgarowicz: No to mówmy prawdę, to nie będę przerywał, no.
Włodzimierz Czarzasty: Nie no, ale posłuchaj. Wymyśliliście system, który wprowadzacie, chcecie wprowadzić w trybie natychmiastowym, to ma dotyczyć narodu na najbliższe 30 lat i mówicie tak...
Łukasz Abgarowicz: Na dłużej.
Włodzimierz Czarzasty: ...to jest dobry system, ale potem pomyślimy, jak to obudować. A nie przypomina ci to ACTA, które żeście najpierw chcieli wprowadzić...
Łukasz Abgarowicz: Nie przypomina.
Włodzimierz Czarzasty: ...a potem podpisać... najpierw podpisaliście, potem chcieliście na ten temat dyskutować, a na końcu powiedzieliście, że to jest zły pomysł. Więc ci mówię, to jest ostatnie zdanie, jeżeli za miesiąc powiecie, że wasz pomysł dotyczący emerytur, tak jak ACTA, jest zły, to ja ci mówię, pomyślcie i nie róbcie głupstw.
Zuzanna Dąbrowska: I ostatnie zdanie Ryszard Czarnecki.
Ryszard Czarnecki: Po tej kłótni w rodzinie lewicowo–liberalnej dwie uwagi. Po pierwsze szkoda, że premier Tusk nie słuchał własnych posłów, bo cieszę się, że pan poseł z Platformy docenia niektóre propozycje Prawa i Sprawiedliwości. Pan premier idzie i jego rzecznik, te służby pi-arowskie w kierunku kompletnej arogancji i negowania tego, co PiS proponuje.
A moja druga uwaga, równie nieśmiała, jest taka, że w moim przekonaniu pan premier, który bardzo w tej chwili dużo mówi o emeryturach, zachowuje się o tyle z dużą hipokryzją, że przed wyborami ani słowem się nie zająknął, że po wyborach będzie reformować system emerytalny.
Zuzanna Dąbrowska: I szybciutko do drugiego wątku – inicjatyw premiera, a to dotyczy jakości rządu. Odbywa się przegląd ministerstw, a wszyscy chcą premierowi pomagać w tej sprawie, szczególnie prezydent Komorowski oraz Grzegorz Schetyna.
Donald Tusk: To nie będzie przepytywanie ani przesłuchanie, będzie rozmowa z każdym z resortów, jak wygląda dorobek resortu w ciągu stu dni, jak wyglądają najbliższe plany te bardziej związane z pracą resortu, te spoza planów Rady Ministrów jako całości.
Bronisław Komorowski: Im częściej premier dokonuje takiego przeglądu, tym lepiej. Widać to po tych rozmowach pana premiera z ministrami, że z tym rozmów wynikają czasami nie tylko oceny takie dobre, złe, ale wynikają spostrzeżenia, które, miejmy nadzieję, pozwolą na podjęcie jakichś ważnych inicjatyw w przyszłości.
Grzegorz Schetyna: Środa Popielcowa nie jest najlepszym czasem na kolację i na jedzenie, natomiast ważne jest wspólne robienie polityki i jestem przekonany, że to spotkanie wywołane przez premiera dojdzie do skutku w poniedziałek. Dla mnie ważny jest efekt i skutek, bo to jest kluczowe w polityce, szczególnie w tak ważnym czasie, w trudnym czasie między partiami koalicyjnymi. I dlatego jestem do dyspozycji i angażuję się w to, żeby ten kryzys czy tę różnicę zdań w dobry sposób pokonać.
Zuzanna Dąbrowska: A pan premier chyba niezbyt dobrze traktuje swoją głęboką rezerwę kadrową, czyli Grzegorza Schetynę, bo najpierw go sam zaprosił na kolację, potem odwołał, spotkanie ma być w poniedziałek, przy kanapkach i w szerszym gronie. Co się stało?
Łukasz Abgarowicz: To jest kwestia czasu. To jest kwestia czasu, premier jest wciąż zajęty i niektóre rzeczy... każdy premier nie jest panem swojego czasu i czasami plany muszą się zmieniać w ciągu dnia, a parlamentarzyści czy inni, czy zaplecze premiera musi być do dyspozycji wtedy, kiedy on ma czas. Tak że nie jest to żaden gest, prawda? Jeżeli wywołuje i zaprasza, no to wyraźnie ma powód, żeby nie doszło do spotkania.
Natomiast wracając jeszcze do tego, co mówił przedtem kolega Czarzasty, chcę powiedzieć, że naprawdę trzeba zacząć od tej reformy po to, żeby potem wszystkie zmiany wprowadzać. Mamy na to ponad 20 lat, żeby rozmaite rzeczy robić, naprawdę z powagą i namysłem, natomiast na przedłużenie czasu pracy już czasu nie mamy.
Zuzanna Dąbrowska: Wracamy do przeglądu resortów i do relacji premiera z prezydentem i z Grzegorzem Schetyną. Ryszard Czarnecki.
Ryszard Czarnecki: Jest wyraźna gra wewnątrz obozu PO, gdzie prezydent bardzo sprytnie punktuje rząd, nie robiąc tego wprost, gra swoją kartę, umacnia pozycję pewnego lidera tego środowiska, również Grzegorz Schetyna ostatnio niebywale uśmiechnięty w mediach, radosny, taki jakby odżył. Akurat tak się zbiegło ze spadkiem sondaży Platformy, ale to nie przypadek. Na pewno jest pewna wewnętrzna ostra walka, taka walka buldogów pod dywanem, natomiast z punktu widzenia podatnika nic z tego nie wynika. Ja mam takie wrażenie, obserwując pana premiera zabieganego ze spotkania na spotkanie, przypomina mi się taki dowcip, dowcip o facecie, który bardzo ostro pracował pchając taczkę, tylko że ona była pusta. Ktoś go zapytał: No człowieku, ale czemu ty pchasz pustą taczkę? A, bo nie mam czasu...
Zuzanna Dąbrowska: Przeładować.
Ryszard Czarnecki: ...załadować.
Zuzanna Dąbrowska: No, tak myślałam.
Ryszard Czarnecki: To jest syndrom premiera Tuska, który ma taką w tej chwili, powiedziałbym, bardzo... takie ADHD polityczne, tylko z tego naprawdę nic dla Polski i dla Polaków nie wynika.
Zuzanna Dąbrowska: A czy z przeglądu resortów coś wyniknie? Włodzimierz Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty: Mnie się wydaje, że generalnie rzecz biorąc to jest następna pi-arowska zagrywka. No, ja tego inaczej nie umiem ocenić...
Ryszard Czarnecki: Dokładnie.
Włodzimierz Czarzasty: Tak nawiasem nawet szanując i wspierając ten rząd w tych rzeczach, które ten rząd robi dobrze, no ale sytuacja jest taka, znaczy premier powołał rząd, po stu dniach postanowił się dowiedzieć od ministrów, co robią. No, fajny pomysł. Ja myślę, że on powinien wiedzieć, co robią. Ja bym się Nowaka na przykład zapytał o to, czy jeżeli będzie cieplej, to te autostrady się nie rozpuszczą na przykład, bo jak jest zimno, to pękają. To jest dla mnie śmieszne, to znaczy premier, który nie wie, co robi jego rząd i po stu dniach się dowie, to do niczego... niczemu nie służy, nie wiadomo właściwie, czemu ma służyć ten przegląd cały poza tym, że przez cztery dni telewizja będzie codziennie informowała i radio, że on jest. Nie wiem, Łukasz, myślę, że wy żeście się tak zapętlili, że nie wiecie, co robicie w tej chwili.
Łukasz Abgarowicz: Premier doskonale wie, co robi, trzeba pewne rzeczy pokazać w telewizji, a nie ze wszystkiego...
Włodzimierz Czarzasty: Dzięki temu macie 22%.
Łukasz Abgarowicz: ...co niektórzy ministrowie robią, możemy być zadowoleni.
Włodzimierz Czarzasty: Ale on chwali wszystkich.
Zuzanna Dąbrowska: Ale niektórych będzie dyscyplinował?
Łukasz Abgarowicz: Nikogo nie zwalnia, ale z całą pewnością te rozmowy odbędą się również i takie, które spowodują mam nadzieję (...)
Włodzimierz Czarzasty: Tylko już niech nie przeprasza, proszę cię, bo codziennie za coś przeprasza i po prostu już dosyć tego, już nie przepraszajcie...
Zuzanna Dąbrowska: Bo jest dobrze wychowany.
Włodzimierz Czarzasty: No tak.
Ryszard Czarnecki: Jest to swoista schizofrenia, no bo jeżeli premier mówi, że wszyscy ministrowie mogą być pewni swoich stanowisk, swoich tek, teczek, stołków, a z drugiej strony przedstawiciel PO, myślę, że w sposób miarodajny dla swego klubu i partii, mówi, że nie wszyscy ministrowie dobrze czynią, co zresztą widać, słychać i czuć, no to jest to pewna schizofrenia.
Zuzanna Dąbrowska: Dzisiaj minister Arłukowicz miał kłopoty z lekarzami.
Łukasz Abgarowicz: Ale ja myślę, że najpierw jest żółta kartka, a nie od razu czerwona, więc mówimy o czasie żółtych kartek.
Ryszard Czarnecki: Tyle tych żółtych kartek, panie pośle, tyle tych żółtych kartek.
Zuzanna Dąbrowska: Ale dzisiaj np. ministrowi Arłukowiczowi lekarze wyraźnie dali żółtą kartkę. Czy to znaczy, że premier będzie z nimi...
Łukasz Abgarowicz: Lekarze nie dają, to może premier dać, natomiast...
Ryszard Czarnecki: A, to jest właśnie...
Łukasz Abgarowicz: ...przed ministrem Arłukowiczem...
Włodzimierz Czarzasty: No to jest właśnie arogancja, co przed chwilą powiedziałeś...
Łukasz Abgarowicz: Nie, nie, nie...
Włodzimierz Czarzasty: To mi się nie podoba. To znaczy co? Naród, lekarze, związki zawodowe nie mogą dawać?
Łukasz Abgarowicz: Ale ja ci nie przerywałem i zwracam ci uwagę, żebyś mi nie przerywał.
Włodzimierz Czarzasty: Przepraszam.
Łukasz Abgarowicz: Dlatego bo do rządu powołuje i decyzją premiera się odchodzi z rządu, natomiast oczywiście ze względu na to, jak się pracuje, można być usuniętym, a jednym z powodów czy skutków złej pracy może być niezadowolenie rozmaitych grup społecznych. Decyduje o tym, czy daje żółtą kartkę i ostrzeżenie premier, natomiast w tym wypadku...
Zuzanna Dąbrowska: Da?
Łukasz Abgarowicz: ...w tym wypadku mamy do czynienia z bardzo skomplikowanymi reformami, które dotykają bardzo wielu ciężkich interesów i można rozmaicie to niezadowolenie interpretować.
Zuzanna Dąbrowska: No i na dzisiaj wystarczy o tym niezadowoleniu, które na pewno jest realne, ale może będzie lepiej. Dziękuję moim gościom, a byli nimi dzisiaj: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...
Ryszard Czarnecki: Dziękuję.
Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka, SLD...
Włodzimierz Czarzasty: Do usłyszenia.
Zuzanna Dąbrowska: I Łukasz Abgarowicz, Platforma Obywatelska.
Łukasz Abgarowicz: Dziękuję bardzo.
Zuzanna Dąbrowska: Do usłyszenia mówi Zuzanna Dąbrowska.
(J.M.)