Polskie Radio

Rozmowa ze Sławomirem Nowakiem

Ostatnia aktualizacja: 29.02.2012 07:15

Roman Czejarek: Przy naszym mikrofonie Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Dzień dobry, panie ministrze.

Krzysztof Grzesiowski: Dzień dobry, panie ministrze,  witamy.

Sławomir Nowak: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

K.G.: Stawia pan dzisiejszy wynik meczu na sto dni przed rozpoczęciem Euro 2012?

S.N.: W Polsce hazard jest zabroniony.

K.G.: No, ale to tak prywatnie może.

S.N.: Ale tak serce bije w rytmie jeden zero, tak bym powiedział, oczywiście dla Polski.

K.G.: Ale to mecz towarzyski, to może remis? Satysfakcjonujący (...)

S.N.: Nie zawsze trzeba wychodzić na boisko, żeby wygrać. Nie ma kompromisów, nawet w meczu towarzyskim trzeba starać się wygrywać.

K.G.: Tyle tylko, że w tym przypadku można by odnieść wrażenie, że mniej istotny jest wynik meczu, jak stadion.

S.N.: Na pewno to jest wielkie święto, to jest wielki test Stadionu Narodowego, zobaczymy go w pełnej krasie, przy pełnym obłożeniu widowni. To taki jakby test przed czerwcowymi mistrzostwami. I myślę, że to jest wielkie święto nie tylko polskiej piłki, bo rzeczywiście jeszcze za nami wiele tego rodzaju meczów reprezentacji Polski i przed nami zapewne też, natomiast Stadion Narodowy będzie naszą chlubą mam nadzieję i powinniśmy go dobrze otworzyć w tym sensie właśnie, żeby zwyciężyć. Ja mam świeżo w pamięci mecz Polska–Niemcy na stadionie, na moim stadionie w Gdańsku...

K.G.: Też ładny.

S.N.: ...PG Arena. Moim zdaniem najładniejszy w Polsce, ale nie jestem obiektywny. I wtedy rzeczywiście w ostatnich sekundach Niemcy wbili nam drugą bramkę na remis i, kurczę, i wyrwali nam zwycięstwo. No, byłoby to historyczne zwycięstwo nad Niemcami. Więc mam nadzieję, że tutaj otworzymy stadion w dobrych nastrojach i będziemy naprawdę... bo jest powód do zadowolenia i do radości z tego stadionu i z wielkich zmian, które się w Polsce robią.

K.G.: A skoro o powodach do zadowolenia, którymi odcinkami autostrad na pewno nie przejedziemy przed Euro?

S.N.: Ja już mówiłem o tym...

K.G.: (...)

S.N.: ...konsekwentnie od paru tygodni zaraz po przyjściu, kiedy w taki bardzo techniczny sposób podszedłem do zmapowania problemów w ministerstwie, zrobiłem taki audyt fotograficzny, odbyłem rozmowy ze wszystkimi wykonawcami autostrad i dzisiaj uczciwie stawiam sprawę, również opinii publicznej, i mówię, że odcinki A1 i A4 są na tyle zapóźnione miejscami z winy wykonawców, miejscami obiektywnie wskutek powodzi i innych zdarzeń, chociażby zdarzeń archeologicznych, analiz geologicznych, które wcześniej były nie do przewidzenia, i konieczności utwardzenia gruntu, ma to miejsce szczególnie na A4, że te opóźnienia są kilkumiesięczne i w związku z tym przejezdności na czerwiec 2012 roku nie będzie. Zresztą żeby było też uczciwie, trzeba też stawiać sprawę...

R.Cz.: Przejezdności nie będzie, czyli w ogóle nie będzie się dało tamtędy przejechać...

S.N.: Nie.

R.Cz.: ...nawet przy specustawie, przy różnego rodzaju kombinacjach.

S.N.: Nawet przy specustawie nie będziemy... znaczy te drogi będą w niewystarczającym stopniu zaawansowania, żeby móc tam puścić ruch, w związku z tym... a jeszcze obiekty inżynierskie muszą być wykończone, na różnych odcinkach różne stopnie zaangażowania tych obiektów inżynierskich jest. To są naprawdę setki mostów, wiaduktów, tysiące przepustów dla zwierząt, to są setki milionów ton kruszyw, które trzeba... To wszystko jest... To jest wielka inwestycja i niestety akurat na tych dwóch odcinkach opóźnienia są bardzo wyraźne i trzeba sobie uczciwie powiedzieć: tam przejezdności nie będzie. Walczymy o przejezdność na A2, czyli od Strykowa do Konotopy, mówiąc umownie od Łodzi do Warszawy, i tutaj stopnie zaawansowania mimo kłopotów związanych z przejęciem kontraktów po zbankrutowanym Covecu w Polsce, po firmie, która się wycofała z budowy tej autostrady, a właściwie została wyrzucona z budowy tej autostrady, te prace bardzo nadganiają, ale to też jest bardzo cały czas zagrożony odcinek...

K.G.: Czyli w tym przypadku słowo szansa byłoby na miejscu, szansa, że zostanie ukończony ten odcinek?

S.N.: Jest szansa, że zostanie na czas zrobiony w takim standardzie i w takim stopniu, że będzie nie zagrażał bezpieczeństwu ruchu drogowego, że będzie normalną autostradą, że będzie można zastosować ustawę o przejezdności i puścić tamtędy ruch. Ale czy tak się stanie, to uczciwie dopiero powiem gdzieś mniej więcej w połowie maja.

K.G.: Czy... Ta informacja padła po pana spotkaniu z premierem. Czy wiemy coś na temat opłat za przejazd autostradami? Czy coś się może w tej kwestii zmienić?

S.N.: Prowadzimy analizy, z ministrem finansów rozmawiamy i z panią minister rozwoju regionalnego na temat stawek za odpłatność na autostradach, bo zgodnie z polskimi przepisami, z ustawą o drogach w Polsce wszystkie autostrady powinny być płatne. I mamy dwa rodzaje autostrad: koncesyjne i tak zwane państwowe, tam, gdzie Generalna Dyrekcja zarządza, pobiera i tak dalej. Czy my mamy wpływ jako rząd na te autostrady, czyli np. A4, fragmenty autostrady A2, za chwilę, jak oddamy, fragmenty autostrady A1? Na pozostałych odcinkach nie mamy wpływu na cenę, natomiast tam, gdzie mamy, chcielibyśmy ewentualnie tę cenę za autostrady obniżyć, ale to wymaga jeszcze rozmów z ministrem finansów, no bo to są oczywiście daleko idące decyzje finansowe, które będą się potem przekładały na kondycję Krajowego Funduszu Drogowego, skoro już z którego budujemy inne drogi, więc...

R.Cz.: Ale może niższa cena, większy ruch, może tu zadziała ten mechanizm.

S.N.: Są inne zachęty i mam bardzo poważne argumenty w rozmowie z ministrem finansów i jestem przekonany, że znajdziemy dobre rozwiązanie.

K.G.: Na i poważnym problemem są te związane... no, to są informacje z ostatnich kilkunastu dni, pękające nawierzchnie na niektórych odcinkach autostrad?

S.N.: No, to jest rzecz, którą traktuję bardzo poważnie, dlatego że... i to też mówię od pierwszych dni swojego urzędowania, że nie ma takiej ceny, którą byśmy zapłacili, np. ceny czasu w imię jakości, znaczy że po to wydajemy bardzo duże pieniądze na te autostrady, Polacy z podatków i ze środków unijnych wydajemy bardzo duże pieniądze, dlatego żeby móc przez najbliższe 25–30 lat spokojnie po tych autostradach jeździć bez usterek, bez wad, bez kolein. W związku z tym wybieramy takie technologie i w tym wypadku mówimy o autostradzie, fragmentach autostrady A1, A2, A4, aby się nie koleinowały. Wszyscy z nas, którzy jeżdżą drogami, wiemy, jakim koszmarem są koleiny na polskich drogach. A koleiny powstają wtedy, kiedy jest ciężki ruch puszczony po drodze, która jest do tego nieprzystosowana i na przykład ma nieodpowiednią mieszankę mineralno–asfaltową, która jest za miękka i latem wskutek wysokich temperatur, po prostu wskutek ruchu i dużego ciężaru się koleinuje. Wybrano technologię o wyższych modułach sztywności w Polsce przyjętą i od paru lat w tej technologii realizujemy. To już nie jest tak sztywne, jak beton, a nie jest tak elastyczne jak miękkie asfalty, to jest coś pośredniego.

R.Cz.: Wracając do tych pęknięć...

S.N.: I te pęknięcia są...

R.Cz.: ...bo rozumiem, że to się da załatać, ale pytanie jest jeszcze inne przy okazji. Czy one są dlatego, że to źle ktoś zrobił? Czy one są dlatego, że po prostu zima była wyjątkowa? Bo się pojawiają tutaj i takie, i takie informacje.

S.N.: Zima nie była wyjątkowa...

R.Cz.: Minus 30 przy gruncie było, niektórzy się  tłumaczą.

S.N.: Ale to nie jest jakaś ekstraordynaryjna sytuacja. My mamy tego rodzaju klimat, w którym te wahnięcia temperatur latem i zimą są bardzo wysokie, to znaczy możemy mieć latem +30, +35 i zimą –30, –35 i to się zdarza.

R.Cz.: (...)

S.N.: Więc ta technologia ma to do siebie, że w nieodpowiedni sposób zabezpieczona, czyli kiedy jednego dnia walec kończy pracę, a drugiego dnia rozpoczyna, to w tym miejscu powstaje tzw. koniec działki roboczej i pracownicy na tej działce powinni odciąć pod kątem prostym krawędź tego asfaltu, zabezpieczyć go odpowiednią taśmą elastyczną, żeby jak przyjdzie następnego dnia kolejna ekipa, która będzie pracowała, żeby na tym połączeniu nie powstawały spęknięcia właśnie wskutek dostawania się tam wody, a potem np. oddziaływania mrozu. I w naszej ocenie i w ocenie naszych ekspertów w niewystarczający sposób został zastosowany rygor technologiczny, który by tego rodzaju spękania eliminował, w związku z tym wykonawcy na własny koszt muszą przedstawić... znaczy po pierwsze najpierw zostali już wezwani do przedstawienia programu naprawczego, a potem na własny koszt usunąć te usterki.

To nie jest żadna nadzwyczajna sytuacja, Polska nie jest jakimś ewenementem pod tym względem, dlatego tak uporczywie i tak cierpliwie to tłumaczę, dlatego że to nie jest żaden wielki zawał budowlany w tym względzie. Ta sytuacja występuje wszędzie tam, gdzie ta technologia jest stosowana – w Niemczech, we Francji, w Stanach Zjednoczonych, więc... I wszędzie opracowano metodę usuwania usterek w ten sposób, tym bardziej... mówię już o jakości tych autostrad. One oczywiście muszą być wysokiej jakości, one również będą objęte gwarancją wykonawców po okresie zakończenia tych inwestycji.

K.G.: Panie ministrze,  czas nas goni, ale skoro pojeździliśmy samochodem po autostradach, to jeszcze spróbujmy koleją albo transportem lotniczym, chociaż bez transportu lotniczego, bo o tym się pisze, że tu w tym przypadku, jeśli chodzi o przygotowania do Euro, nie mamy się czego wstydzić...

S.N.: Na pewno lotniska są i będą naszą dumą przez wiele, wiele lat. Mamy zmodernizowane prawie wszystkie lotniska i od zupełnej trawy budujemy dwa lotniska – w Świdniku i w Modlinie, porty w Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku będą miały naprawdę imponujące, piękne, nowoczesne terminale już na skalę taką europejską, tak że tutaj jesteśmy naprawdę bardzo, bardzo zaawansowani.

K.G.: A kolej?

S.N.: Kolej też dokonała bardzo poważnych zmian i myślę, że w ogóle to Euro jest takim projektem cywilizacyjnym...

R.Cz.: Dokonuje poważnych zmian.

S.N.: Dokonuje...

R.Cz.: Dokonała to chyba za mocno powiedziane i za optymistycznie.

S.N.: Tu zgoda, bo ja też to uczciwie mówię, że kolej ma jeszcze wiele do zrobienia i raptem udało się pchnąć pewne rzeczy na odpowiednie tory, natomiast jeszcze wiele jest przed nami do zrobienia i również przede mną. Natomiast to, co udało się zmodernizować gruntownie to jest połączenie np. między Gdańskiem a Poznaniem i tam pojedziemy w trzy godziny. No naprawdę to będzie ewenement, jeśli chodzi o polskie kolejnictwo, w odpowiednim standardzie, z prędkością 160, miejscami nawet 200 km/h.

R.Cz.: A jak by tak do Warszawy dało się z Gdańska pojechać tak samo.

S.N.: No, z linią...

R.Cz.: (...) do Poznania.

S.N.: Z linią... Akurat mówię Gdańsk–Warszawa, dlatego że te dwa miasta grają w parze, jak mówimy o Euro, no to to jest oczywiście... to są dwa miasta kluczowe, bo ta sama grupa gra na tych dwóch stadionach, natomiast połączenie Gdańsk–Warszawa będzie... Ja promuję i połączenie przez Bydgoszcz i Kutno, bo ono dzisiaj po modernizacji jest, mimo tego, że w kilometrach ta trasa jest dłuższa, to jedzie się krócej, bo można osiągać większe prędkości, i po Euro zamkniemy trasę E65 między Gdańskiem a Warszawą, tą klasyczną przez Działdowo, żeby tam przyspieszyć modernizację tych odcinków. To po prostu za długo trwa. Postawiłem już zadania przed Polskimi Liniami Kolejowymi intensyfikacji przyspieszenia prac i będziemy tym tropem podążali.

R.Cz.: Panie ministrze,  i jednym zdaniem na koniec – kiedy wiatol na wszystkie autostrady? Bo ilość esemesów od kierowców z pytaniem, jaka przyszła teraz, jest chyba rekordowa.

S.N.: A to bardzo mnie cieszy zainteresowanie...

R.Cz.: Tylko szybciutko, kiedy?

S.N.: Mam nadzieję, że to jest powszechne zainteresowanie. Więc musimy... znaczy na wszystkich oddawanych odcinkach autostrad konsekwentnie ta sieć wiatola będzie uzupełniana. W tym roku uzupełnimy również wiatol na alternatywnych dla autostrad odcinkach. Mówię o 91 i 97 trasie, tam też mieliśmy do czynienia, obserwowaliśmy takie zjawisko uciekania na równoległe trasy, drogi krajowe z autostrad, żeby nie płacić, bo tam nie było wiatola. Tam też zostanie i wskutek tego ciężkiego ruchu były niszczone te drogi, w związku z tym tam też będzie umieszczony wiatol, a potem konsekwentnie na wszystkich modernizowanych drogach krajowych, ekspresowych i autostradach będzie wiatol uzupełniany.

K.G.: Jeden zero dla Polski w meczu dzisiejszym z Portugalią, to propozycja naszego gościa Sławomira Nowaka, ministra transportu, gospodarki morskiej...

S.N.: Propozycja jak propozycja, marzenie raczej...

K.G.: Ale marzenia czasem się spełniają.

S.N.: Ale oczywiście, że tak.

(J.M.)