Polskie Radio

Rozmowa z Andrzejem Halickim

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2012 13:15

Przemysław Szubartowicz: Moim gościem jest Andrzej Halicki, poseł Platformy Obywatelskiej.

Andrzej Halicki: Dzień dobry, dzień dobry państwu.

P.Sz.: Panie pośle, podobno to wszystko to jest jeden wielki teatr, te kłótnie w koalicji, a wszystko już jest dawno dogadane.

A.H.: No, słyszę takie porównania: gra, teatr. To nie jest język, którym należałoby się posługiwać (...)

P.Sz.: Ale w polityce teatr to jest przecież jeden z elementów właśnie sceny.

A.H.: Absolutnie się nie zgadzam, dlatego że rozmawiamy o kluczowej, bardzo istotnej społecznie, ale także kluczowej gospodarczo reformie, kluczowej dlatego, że mamy świadomość, i to wszyscy od lewa do prawa, nie wyłączając także tej opozycji, która na pewno ręki nie podniesie w sensie pozytywnym, bo jest opozycją, która neguje wszelkiego rodzaju działania. Oni też mają...

P.Sz.: Ale panie pośle, jest już opozycja, która podniesie rękę, to jest Janusz Palikot, który mówi, że chętnie poprzez podniesienie wieku emerytalnego warunkowo i tak naprawdę to właściwie on używa tego sformułowania, że to teatr.

A.H.: Dlatego... No, Janusz Palikot jest jaki jest, to znaczy on używa właśnie różnych dosadnych czasem słów po to, żeby zwrócić na siebie uwagę, a ja zwracam uwagę na meritum. Rzecz dotyczy zmian, co do których nie mamy wątpliwości, że muszą nastąpić, bo nie dziś, nie jutro, nie za rok, nie za trzy, ale w perspektywie lat dwudziestu, trzydziestu mamy problem, który polega na tym, że emerytury muszą być godziwe, a jednocześnie takie nie będą, jeżeli nie zrobimy tych zmian. (...)

P.Sz.: Ale panie pośle, te wątpliwości mają związkowcy, którzy właśnie zbierają się pod kancelarią premiera...

A.H.: Też...

P.Sz.: Wątpliwości mają ci, którzy chcą referendum, wątpliwości mają również uczestnicy sondaży.

A.H.: Zwracam uwagę, że nie mieli w latach 2005–2007, jeżeli mówimy o Solidarności. I niedobrze by było, gdybyśmy debatę związkową wpisywali w politykę bieżącą konkretnych ugrupowań. Nie czynię tego także w stosunku do konkurencji Solidarności, bo uważam, że akurat ci liderzy, nawet w komisji trójstronnej, ale zachowując swoje uwagi, postępują dużo bardziej konstruktywnie. Natomiast...

P.Sz.: A należy się liczyć z tym, że większa część społeczeństwa, jak już powiedziałem, według sondaży jest przeciwko takim rozwiązaniom.

A.H.: Ale jeszcze nie wie, czemu, i nie wie, co jest alternatywą, bo wydaje mi się, że kluczem do tego, by ten stan świadomości zmienić i poprawić, jest szeroka debata publiczna. Dla tych rozwiązań powinniśmy mieć konsensus dużo szerszy niż tylko koalicja rządowa, to po pierwsze, i stąd cieszy mnie czy cieszy nas taka deklaracja Janusza Palikota czy jego formacji, ale to nie jest jeszcze wszystko, co powinniśmy osiągnąć. I teraz również jeżeli chodzi o konsultacje ze środowiskami związków zawodowych czy przede wszystkim ze społeczeństwem jako całością, musimy wiedzieć, co jest alternatywą dla braku tych zmian. A alternatywą jest...

P.Sz.: A liczy pan na to, że jeśli Janusz Palikot poprzez... panie pośle...

A.H.: A alternatywą jest... Jeżeli skończę to zdanie, za chwilę porozmawiamy o Palikocie. Alternatywą tych zmian jest sytuacja nazwijmy to grecka, czyli niemożność prowadzenia świadczeń, niemożność gwarantowanych... wypłacania gwarantowanych świadczeń bądź zapaść budżetowa, która prawie że doprowadziła kraj na skraj bankructwa.

P.Sz.: Panie...

A.H.: To jest perspektywa tych dwudziestu, trzydziestu lat...

P.Sz.: Dobrze, no to...

A.H.: I jesteśmy spóźnieni w stosunku do potrzeb, które powinny być zrealizowane.

P.Sz.: No to o Palikocie w tym sensie, że gdyby poparł ten pomysł, no to nie wiadomo, co dalej z koalicją, no bo PSL nie byłoby potrzebne w tej sytuacji. Natomiast Palikot mówi, że ma w ręku Donalda Tuska, mówi to dzisiaj w Newsweeku, że ma w tej chwili 10 osób z Platformy, które mogą przejść i że właściwie jesteście jako Platforma Obywatelska w szachu.

A.H.: No i to jest właśnie taka rozmowa na poziomie tej gry, z którą polemizowałem, czy tego teatru, o którym wspomniał pan redaktor. Na tym poziomie, ja uważam, rozmawiać nie powinniśmy, bo jest odpowiedzialność, odpowiedzialność, która dotyczy wszystkich polityków, ale także naszej Izby jako całości. Jeżeli wiemy, jaka jest alternatywa, i tu chyba nie ma wątpliwości co do tego, to musimy w sposób odpowiedzialny podjąć takie działania, które przy jak największym konsensusie będą odpowiedzią na te potencjalne problemy, które mogą nas spotkać jako kraj w przyszłości....

P.Sz.: Panie pośle, dzisiaj Jarosław..

A.H.: ...jako kraj, jako przyszłych emerytów, jako osoby...

P.Sz.: Ostatnia sprawa. Dzisiaj Jarosław Kaczyński ma się pojawić w tym miasteczku. A kiedyś politycy Platformy chodzili do „białego miasteczka”. Jak pan komentuje wizytę Kaczyńskiego?

A.H.: No, politycy muszą rozmawiać ze społeczeństwem, nie tylko opozycja w tym sensie, że Jarosław Kaczyński będzie tam szukał swoich zwolenników. Natomiast także my jako ci, którzy reprezentujemy te racje i gospodarcze, i demograficzne, i tę potrzebę, też musimy rozmawiać ze wszystkimi (...)

P.Sz.: Czyli być może Platforma Obywatelska też się pojawi w „białym miasteczku” czy w „miasteczku” związkowym akurat dzisiaj...

A.H.: Nie, to akurat nie sądzę akurat, że najlepszym miejscem jest rozmowa na trawniku przy namiocie, ale w gruncie rzeczy wszędzie ona jest potrzebna, także...

P.Sz.: Panie pośle, to dziękuję w takim razie za rozmowę...

A.H.: ...także z obywatelami, także...

P.Sz.: Dziękuję za rozmowę. To był Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska.

A.H.: Dziękuję.

(J.M.)