Polskie Radio

Rozmowa z Piotrem Dudą

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2012 13:15

Paweł Wojewódka: Szef PSL wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że porozumienie w sprawie reformy emerytalnej pozwala parlamentowi doprowadzić do korzystnych rozstrzygnięć bez potrzeby odwoływania się do referendum. Czy pan też tak uważa?

Piotr Duda: No, nie sądziłem, że pan premier Pawlak jest taki słaby zawodnik, tak że poddał się, że tak powiem, zdradził społeczeństwo, zdradził wyborców za to, żeby być u władzy, za to, żeby mieć stołki. Dla mnie po prostu niepojęte, jest to zgniły kompromis, który niczego nie rozwiązuje. A po drugie chciałbym się zapytać w tej chwili pana premiera, to po to strona społeczna jako związki reprezentatywne opiniowaliśmy przez całe 30 dni ostatnie, skoro teraz chybcikiem, po cichu dogadują się wicepremier Pawlak i premier Tusk tylko dlatego, żeby jutro mieć większość i obalić, że tak powiem, wniosek o referendum. Dla mnie to po prostu niepojęte, że koalicja rządząca będzie się mobilizować przeciwko swemu społeczeństwu, żeby zagłosować przeciwko swojemu społeczeństwu. To jest po prostu skandaliczne.

P.W.:  Panie przewodniczący, ale przeszkodziło prawo wyboru. Cały czas Solidarność powtarzała, pan również, że tutaj dajmy wybór. No i taki wybór rząd przedstawił.

P.D.: Panie redaktorze,  jaki to jest wybór? Przepraszam, to jest wielkie, wielkie oszustwo i ściema. Od dzisiaj kompromis musi się nazywać oszustwem w imieniu tych osób, dlatego przepraszam bardzo, jaki to jest kompromis, jeżeli się  osobie (...) mężczyźnie, który odchodzi od 65. roku życia, powinien odejść na emeryturę i powinien dostać 100% swojego kapitału, który zgromadził, to łaskawie nam panujący mówi, że da mu tylko 50, a pozostałe (...)

P.W.:  Panie przewodniczący... Halo, halo! O, teraz, panie przewodniczący...

P.D.: Nic nie słyszę.

P.W.:  Bardzo dobrze się teraz słyszymy. Halo, halo! Panie przewodniczący...

P.D.: Tak, tak, teraz słyszę. Tak że jaki to jest kompromis, bo nie wiem, jak mnie słyszano, że jeżeli mężczyzna ma 65 lat, uzbierał swój kapitał na poziomie 100%, a rząd mu mówi, że on dostanie z tego tylko 50%, a drugie 50% dostanie, jak dożyje 67. roku życia. To jest po prostu kpina, to jest po prostu pokazywanie, że Polaków skazuje się na głodowe emerytury. Te emerytury zaczynają wyliczać od średniego wynagrodzenia, a ilu Polaków pracuje i zarabia na średnim wynagrodzeniu?

P.W.:  No tak, ale te argumenty...

P.D.: (...) chyba będziemy musieli głodować.

P.W.:  Ale te argumenty, które pan mówi, to wszyscy już znają, dlatego że to jest powtarzane przez Solidarność cały czas. Ale wróćmy do stanu obecnego, stan obecny jest następujący: padła konkretna propozycja, propozycja, która daje pewien wybór i daje pewne możliwości. Czy Solidarność nie powinna się zastanowić nad...

P.D.: Nie ma, nie ma... Nie, nie, nie ma, dla po prostu to jest zgniły kompromis, nie przyjmujemy tego kompromisu. Krok w tył i rozmawiamy o wszystkim, a nie po prostu kompromis, który tylko po to, żeby odrzucić referendum, nic innego. To szkodzi społeczeństwu i wszystkim Polakom, to jest po prostu niegodne premiera i wicepremiera.

P.W.:  A dzisiaj spotkał się pan również z panią marszałek sejmu Ewą Kopacz, a rozmowa dotyczyła czego?

P.D.: Spraw organizacyjnych i tego, że członkowie Związku nie będą wpuszczeni, część członków Związku nie będą mogli obserwować debaty z galerii sejmowej.

P.W.:  To znaczy może pan sprecyzować, dlaczego nie zostaną członkowie Solidarności wpuszczeni do sejmu?

P.D.: A to się trzeba pytać pani marszałek, nie mnie.

P.W.:  A co mówiła pani marszałek na ten temat?

P.D.: No, że ma nadzieję, że debata się będzie odbywać w sposób merytoryczny, że oczywiście dopuszcza moich ekspertów, ale jeżeli chodzi o galerię, to w trosce o to, aby ta debata była merytoryczna, bo nie ma wpływu na to, co dzieje się właśnie na galeriach, to dlatego taka decyzja, a nie inna, przynajmniej na ten moment.

P.W.:  Jutro, panie przewodniczący, wielki dzień dla pana, będzie pan prezentował wniosek w sprawie referendum. Dziękuję serdecznie. Piotr Duda...

P.D.: Dziękuję panu bardzo, dziękuję państwu.

P.W.:  ...szef Solidarności, był państwa i moim gościem.

(J.M.)