Przemysław Szubartowicz: Witam, panie dyrektorze, witam, Kamilu.
Kamil Dąbrowa: Dzień dobry, witajcie.
Przemysław Szubartowicz: Jedynka to...?
Kamil Dąbrowa: Jedynka to radio, które nie schodzi z moich myśli, właściwie myślę o nim od rana do wieczora i myślę o tym, jak sprawić, żeby było jeszcze lepsze.
Przemysław Szubartowicz: A od kiedy nie schodzi z twoich myśli Jedynka? Odkąd jesteś dyrektorem, czy jednak sięgasz pamięcią też wcześniej, do swoich wcześniejszych doświadczeń?
Kamil Dąbrowa: Tak, zdecydowanie wcześniej, tak jak wielu z nas, ludzi, powiedzmy, z pokolenia trzydziesto-, czterdziestolatków, mamy takie wspomnienia czy to związane z hejnałem, czy z Latem z radiem, leżeniem na plaży i te przyjemne dźwięki, które wydobywały się z radioodbiornika. I to była Jedynka, oczywiście.
Przemysław Szubartowicz: Cztery pory roku.
Kamil Dąbrowa: Tak, Cztery pory roku, ale również transmisje sportowe, gdy jedzie się samochodem, nie sposób oglądać, nie powinno się przynajmniej oglądać telewizji, a gdy trwa właśnie mecz, a ktoś jest takim kibicem jak ja, no to ma do wyboru tylko jedną stację.
Przemysław Szubartowicz: Nie wiem, czy powinienem się do tego przyznawać, ale z dzieciństwa pamiętam, że dziennikarze i prowadzący w radiowej Jedynce śledzili losy bestii, która zagnieździła się podobno w Zalewie Zegrzyńskim albo Wiślanym...
Kamil Dąbrowa: To było Lato z radiem.
Przemysław Szubartowicz: Lato z radiem, to było dawno temu, i dziwne jest to, że właśnie takie rzeczy się pamięta z takiego kultowego już radia, jeśli w ogóle można używać takiego słowa w odniesieniu do radia. Można?
Kamil Dąbrowa: No tak, oczywiście, że można i nawet trzeba w taki sposób, zwłaszcza w dniu urodzin Jedynki myśleć o tym, że jest to radio wyjątkowe, najstarsze, które towarzyszy wielu słuchaczom od dziecka, jest często dla niektórych radiem, powiem teraz trochę jak marketingowiec, pierwszego wyboru, no bo jak programujesz sobie stacje w swoim odbiorniku w samochodzie, no to jaka stacja może być pod jedynką? To jest trochę tak jak z pilotem telewizyjnym, masz Jedynkę, na dwójce masz Dwójkę i Trójkę.
Przemysław Szubartowicz: Powiedziałeś i mówisz to, i powtarzasz, odkąd jesteś szefem tej anteny: nowoczesność i tradycja. Jak to połączyć? No bo wydaje się, że to jest jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie można i trzeba zrobić.
Kamil Dąbrowa: Dotknąłeś sedna, to właśnie to spędza mi sen z powiek. Pewnego dnia, powtórzę się, dzisiaj zrobię taki autoplagiat z samego siebie, wymyśliłem to równanie, że taka właśnie powinna być Jedynka, zatem nowoczesność i tradycja, nowoczesność plus tradycja równa się współczesność. Trzeba zachować to, co tradycyjne, to, co słuchacze dobrze znają, to, co lubią, i po prostu unowocześnić to, nadać temu nieco inny charakter. Mam na myśli np. naszą oprawę dźwiękową, tutaj patrzę w kierunku realizatora, chyba świętuje...
Daniel Wydrych: Tam jest Adaś, Adaś Cichocki, Adam jest, Adam jest.
Kamil Dąbrowa: Nie widzę go właśnie zupełnie...
Daniel Wydrych: Poprosiłem go o kawę.
Kamil Dąbrowa: Bo właśnie oprawa dźwiękowa to są pewne elementy te klasyczne, jest to Polonez Chopina, ale można jew jakiś sposób unowocześnić, można zrobić inaczej, inaczej przedstawić. I to jest przykład właśnie tego, o co pytasz, to znaczy te elementy tradycyjne podać, przedstawić we współczesny, nowoczesny sposób.
Przemysław Szubartowicz: To może wejdę na cienki lód na chwilę, będę z niech później szybko uciekał, żeby wrócić na twardy ląd, ale zanim to się stanie, to zapytam, czy masz przygotowaną odpowiedź dla tych słuchaczy, którzy złoszczą się, tupią, nie podoba im się coś, mają pretensję o jakieś zmiany, o przesuwania, o to, że się do czegoś przyzwyczaili? Takie głosy też się pojawiają niekiedy i ci słuchacze chcieliby pewnie wiedzieć, co antena, co dyrektor, co kierownictwo odpowiada w takich sytuacjach. Czyli jak przekonać tych, żeby nie uciekali albo żeby nadal kochali Jedynkę?
Kamil Dąbrowa: To jest proste. Świat się zmienia, Daniela tutaj nie było 20 lat temu, mogę się mylić, ale już jakieś dziesięć lat temu..
Daniel Wydrych: Nie było.
Kamil Dąbrowa: Nie było, no właśnie, a teraz jest i pewnie będzie przez najbliższy czas. Nas tutaj również kiedyś nie było i kiedyś nie będzie.
Daniel Wydrych: Czy możesz powtórzyć? [wesołość w studiu] Zgram sobie ze szpiega.
Kamil Dąbrowa: Więc tak to wygląda, takie jest życie, wszystko się zmienia. Oczywiście, słuchacze są przyzwyczajeni do pewnych stałych punktów i nie ma możliwości, żeby z Jedynki zniknął hejnał, ale może można ten hejnał zagrać trochę inaczej albo inaczej... nadać mu pewną inną oprawę. I nad tym właśnie pracujemy i to są te zmiany, które dotyczą szczegółów, ale może to będą jakieś takie smaki, które pokażą, że możemy być radiem i powinniśmy być radiem nowoczesnym, współczesnym. Współczesnym.
Daniel Wydrych: Ale w hejnale przecież chodzi o to słynne tupanie, które zresztą przedstawił bodajże w Zmiennikach Stanisław Bareja, przecież to było to charakterystyczne.
Przemysław Szubartowicz: Tak, ale to było przekłamanie, ponieważ udawano, że to jest wszystko grane tylko i wyłącznie do mikrofonu i jest to prawda.
Daniel Wydrych: Ale to w filmie to było, a u nas jest...
Przemysław Szubartowicz: A u nas jest naprawdę, sam o tym niedawno mówiłem.
Kamil Dąbrowa: Trzeba byłoby wytupać hejnał, taki zrobić właśnie w wersji flamenco.
Przemysław Szubartowicz: Ale to jest dwuznaczne, wytupać hejnał to pozbyć się hejnału.
Kamil Dąbrowa: Nie, nie wykopać, nie wykopać, tylko wytupać hejnał. Oczywiście wiele rzeczy można zrobić i trzeba myśleć, żeby Jedynka brzmiała tak, żeby była radiem właśnie współczesnym, jak bliżej ludzi.
Przemysław Szubartowicz: Zapytałem o tę czasami zaniepokojoną tradycję, która boi się zmian, a teraz zapytam o tę nowoczesność, czyli jak przyciągnąć ludzi młodszych do tak tradycyjnego radia, bo wydaje się, że jednak 86 lat, pewna tradycja za ty stoi, pewne formy są jednak spokojne, tradycyjne. Jak przyciągnąć młodszych słuchaczy do tego właśnie nie tylko muzyką?
Kamil Dąbrowa: No, muzyką również, ale tematami, sposobem realizacji, pewną otwartością. Znaczy nie bójmy się powiedzieć tego w tym miejscu i tutaj, że to radio można robić w sposób otwarty, lekki i taki, który sprawia ludziom przyjemność. Nie musimy być i nie jesteśmy, mam nadzieję, coraz częściej już tacy bardzo koturnowi, ex cathedra, nie mądrzymy się, nie wymądrzamy się, tylko staramy się być blisko ludzi. I myślę, że to właśnie przyciągnie tych, których jeszcze z Jedynką nie było, a którzy może już za kilka miesięcy będą. Na pewno jest nam potrzebna, tak jak powiedziałem, nowa oprawa, Jedynce potrzebna jest dobra i potężna kampania komunikacyjna, kampania reklamowa, o którą nie będzie łatwo, nie ukrywam, ale jeżeli znajdziemy sponsora, jeżeli pojawi się ktoś, kto będzie chciał sprawić, żeby o Jedynce było głośno, to na pewno z tego skorzystamy. Radio jest w trudnym momencie pewnego takiego przejścia. I nie będę teraz w tym momencie mówił o finansowaniu mediów publicznych, bo o nim mówimy tak często i tak dużo, że może w dniu urodzin spuśćmy zasłonę milczenia...
Przemysław Szubartowicz: Ale to jest jednak problem...
Kamil Dąbrowa: Jest, oczywiście.
Przemysław Szubartowicz: Dzisiaj rozmawiałem z politykami na antenie na ten temat i jedni politycy mają pomysły, inni politycy też mają pomysły, ale jakoś nie mogą się dogadać.
Kamil Dąbrowa: Ja mam pomysł.
Daniel Wydrych: Kamil, słuchaj, znaczy pan Jan pyta: „To wy jesteście na ty?”. Tak, panie Janie, jesteśmy na ty, to pan dyrektor tak ustalił na początku.
Kamil Dąbrowa: Tak.
Daniel Wydrych: Nie tego spotkania, tylko swoich rządów tutaj, jesteśmy rzeczywiście na ty. A może byśmy tak przestali zapraszać polityków do studia, to może wtedy oni by na poważnie sobie wzięli sprawę abonamentu do serca?
Kamil Dąbrowa: Tak przez miesiąc na przykład.
Daniel Wydrych: Ja mówię poważnie.
Kamil Dąbrowa: Kiedyś miesiąc maj był miesiącem polskiej piosenki, nie wiem, czy pamiętacie..
Daniel Wydrych: Zróbmy miesiąc maj miesiącem bez polityki.
Kamil Dąbrowa: Miesiącem bez polityki (...)
Przemysław Szubartowicz: Boję się, że inne stacje na tym skorzystają...
Kamil Dąbrowa: Jest duża konkurencja.
Daniel Wydrych: Już to widzę, jak duża stacja komercyjna jedna czy druga zaprasza polityka np. na wtorkową debatę i rozmawiają sobie od osiemnastej do osiemnastej czterdzieści.
Kamil Dąbrowa: Pamiętam, że kiedyś taka stacja telewizyjna, nie będę wymieniał jej nazwy i nie będę wymieniał partii, która zbojkotowała tę stację telewizyjną, państwo na pewno pamiętacie ten okres i tę stację telewizyjną, i ta stacja telewizyjna wcale nie straciła na braku obecności tych polityków z tego ugrupowania. Może jeżeli politycy faktycznie przestaną przychodzić przez jakiś czas do radiowej Jedynki, to zatroszczą się w ogóle o media publiczne, ale to musiałby być taki większy ruch, może również telewizja, może telewizyjna Jedynka by się nad tym zastanowiła.
Daniel Wydrych: Oni tam nie biedują. [śmiech]
Przemysław Szubartowicz: Zobaczymy, politycy oczywiście zawsze przychodzą i chcą mówić na antenie, bo przecież po to jest też otwierane dla nich radio, byleby jednak zajęli się tym, do czego przychodzą, poważniej.
Daniel Wydrych: To co, idziecie świętować?
Kamil Dąbrowa: Idziemy świętować.
Przemysław Szubartowicz: Będziemy kontynuować świętowanie.
Kamil Dąbrowa: Dzisiaj jeszcze koncert, oczywiście, mówiliście o tym koncercie na pewno już niejednokrotnie. Biletów chyba nie ma, ale Janusz Radek zagra specjalnie dla Jedynki, także zaśpiewa jeden z utworów Czesława Niemena, dedykując go specjalnie radiowej Jedynce.
Przemysław Szubartowicz: Ciekawe, czy zaśpiewa jeden z utworów Ewy Demarczyk. Dawno, dawno temu ten utwór był śpiewany w Piwnicy Pod Baranami, Janusz Radek go świetnie kiedyś wykonał.
Daniel Wydrych: Pewne jest, że już za chwilę zaśpiewa Duffy, wcześniej głos zabierze Mietek Szcześniak. Kamilu, pamiętaj tylko tyle, że ja dziś jestem w pracy, pamiętaj o tym pod koniec miesiąca. Dziękuję.
Kamil Dąbrowa: Dziękuję bardzo.
(J.M.)