Zuzanna Dąbrowska: W komentarzu politycznym oczywiście emerytury, oczywiście propozycje Polskiego Stronnictwa Ludowego. Czy sądzi pan, że Prawo i Sprawiedliwość może poprzeć ten prorodzicielski plan ludowców?
Maks Kraczkowski: Witam panią, witam państwa. Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne, tym bardziej że PSL wpisując się w rolę opozycji wewnątrzkoalicyjnej, jak to zwykle ma w swoim zwyczaju, faktycznie w tych propozycjach dotyczących urlopu wychowawczego i przeniesienia ciężaru opłacania składek przez pewien czas na budżet państwa, wpisuje się w postulaty Prawa i Sprawiedliwości. Sam pomysł forsowania reformy emerytalnej w tym kształcie, który został zaproponowany przez rządzącą PO wraz PSL-em był z naszego punktu widzenia i jest, pozostaje nie do przyjęcia. We wszystkich uzasadnieniach czytamy alarmistyczne informacje o złym stanie demografii, o regresie w tym obszarze naszego kraju, a jednocześnie jest to pierwsza propozycja wypływająca ze strony rządowej, która w jakiś sposób stara się zaradzić przyczynie problemów, czyli niskiej dzietności Polaków.
Z.D.: Czyli w praktyce będzie to wyglądało tak, że PiS będzie głosować przeciwko przedłożeniu rządowemu dotyczącemu wydłużenia i zrównania wieku emerytalnego...
M.K.: Zdecydowanie tak.
Z.D.: ...a za propozycjami PSL.
M.K.: Tak, zdecydowanie tak. Dlaczego? Zacznijmy od początku. Reforma nie może polegać na tym, że przerzuca się ciężary nieudolności polityków czy rządzących na społeczeństwo, a reforma zaproponowana przez Donalda Tuska i ministra Rostowskiego w praktyce idzie w tym kierunku. Zresztą dzisiaj minister Rostowski po raz kolejny informuje o tym, że wiek emerytalny będzie rósł, jeżeli chodzi o służby mundurowe i to nie jest jego ostatnie słowo, a sprawy demografii, sprawy VAT-u chociażby na ubrania dziecięce, co ma olbrzymie znaczenie dla młodych Polaków, którzy będą starali się o dzieci, ciągle pozostają poza zainteresowaniem ekipy rządowej. Propozycje PSL-u z mojego punktu widzenia są krokiem w dobrą stronę i na korzyść społeczeństwa ma szansę zaowocować to, że Waldemar Pawlak stawia się w opozycji do pomysłów Donalda Tuska, premiera Tuska.
Z.D.: Nie tylko do pomysłów Donalda Tuska. Waldemar Pawlak powiedział dzisiaj, że państwo, które może zasilić kapitalizm sumą 6 miliardów euro, może też wydać 250 milionów na rozwiązania prorodzinne. To już nie tylko wobec Donalda Tuska ustawia się w opozycji.
M.K.: Tak, faktycznie to ciekawy fragment wypowiedzi. Premier Pawlak powiedział, że skoro stać nas na ratowanie kapitalizmu z kasy państwowej, to możemy wydać 250 milionów na poratowanie dzietności. Warto pamiętać o tym, żeby á propos spraw europejskich rząd również przy okazji nowej dyrektywy regulującej sprawy VAT-u wywalczył tym razem to, żeby VAT na ubrania dziecięce nie był tak horrendalnie wysoki jak jest w chwili obecnej w Polsce. Irlandia czy Wielka Brytania mają stawkę zerową, dlatego m.in. Polki tam decydują się na rodzenie dzieci. Tak długo, jak długo nie będziemy inwestowali w kapitał ludzki, nie będziemy inwestowali w kolejne pokolenia Polaków, tak długo finanse publiczne będą miały kłopot i nie ma na to lekarstwa innego niż uporządkowanie spraw od początku. Stąd, tak jak powiedziałem, ta propozycja PSL-u moim zdaniem jest bardzo ciekawa, wpisująca się we wcześniejsze propozycje w tym zakresie Prawa i Sprawiedliwości.
Z.D.: Panie pośle, muszę zdradzić, że siedzi pan nad tabletem, iPodem, co to jest?
M.K.: Tak, nad tabletem.
Z.D.: No właśnie, co mnie skłania do pytania o e-administrację. Jeżeli pan jako parlamentarzysta może posługiwać się w studio radiowym, żeby być na bieżąco, takim nowoczesnym sprzętem, to dlaczego o polskiej informatyzacji i e-administracji mówi się: wielki wstyd?
M.K.: No niestety, wielki wstyd. Taki wstyd nie po raz pierwszy powinien zmusić do rumieńca rządzących dzisiaj Polską. Sprawa dowodów osobistych, elektronicznego podpisu, teraz pieniędzy na e-administrację jest dowodem na to, że polityka jest fasadowa, to znaczy w pewnym sensie tabloidyzacja życia politycznego sięgnęła tak głęboko, że rząd bardziej administruje kryzysowo tym, co się dzieje i w koalicji, i wokół siebie, wokół swojego wizerunku, niż w sposób systemowy realizuje politykę państwa. Jesteśmy na szarym końcu, jeżeli chodzi o sprawy administracji w Europie, dodatkowo patrząc na perspektywę finansową Unii Europejskiej, nie potrafiliśmy wykorzystać tych funduszy, które Unia Europejska przeznaczała na dogonienie przez Polskę...
Z.D.: Ale uda się jeszcze? To są wstrzymane środki. Czy uda się przywrócić nam te pieniądze?
M.K.: Zmieńmy nieudolnych polityków z PO i z PSL-u, a wierzę w to, że tak.
Z.D.: No tak, to wtedy, jak się PiS do końca zinformatyzuje, co też nie będzie pewnie szło lekko. Bardzo dziękuję za ten komentarz, dziękuję za rozmowę.
M.K.: Dziękuję.
Z.D.: Moim gościem był poseł Prawa i Sprawiedliwości Maks Kraczkowski.
(J.M.)