Zuzanna Dąbrowska: W naszym studio sejmowym na sejmowej galerii jest gość, właśnie poseł Witold Klepacz. Dzień dobry.
Witold Klepacz: Dzień dobry, witam państwa.
Z.D.: Panie pośle, co wpłynęło najbardziej na pana decyzję? Mówił pan podczas konferencji prasowej o dwóch rodzajach argumentów – powiedzmy takie ideowe, nadzieja na dobre lewicowe działanie Ruchu Palikota, ale także o własnych, o tym, że nie miał pan możliwości rozwoju swojej kariery politycznej w SLD. Co było ważniejsze?
W.K.: Potwierdzam obydwie te przyczyny, które wpłynęły na moją decyzję, i to mniej więcej odbywało się równolegle. Obserwowałem już od dłuższego czasu Ruch Palikota, sam też doświadczyłem tego w kampanii wyborczej, kiedy wyborcy decydowali się głosować na ten Ruch. Ja namawiałem na głosowanie na siebie, byłem na liście Sojuszu Lewicy Demokratycznej, część z tych wyborców przekonałem, mówili mi, że właśnie zagłosują na SLD dlatego, że ja jestem na tej liście i w tym momencie oddadzą jeszcze raz głos na Sojusz Lewicy Demokratycznej, ale to już pokazywało, że część wyborców lewicowych praktycznie w każdym okręgu wyborczym zdecydowanie opowiedziało się za tą nową formacją, która niesie większy dynamizm, większą świeżość, lepiej też dociera do nowych środowisk wyborców, do młodych wyborców. I to potwierdzają kolejne miesiące działalności tego ugrupowania na scenie politycznej i w parlamencie. Uważam, że wokół Ruchu Palikota, ale przy współudziale Sojuszu Lewicy Demokratycznej należy budować szerokie porozumienie sił lewicowych. Ja się nie odcinam od moich kolegów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, będę chciał z nimi w pełni współpracować, żebyśmy takie porozumienie zbudowali, które byłoby alternatywą dla rządów prawicy i które byłoby w stanie uzyskać wynik wyborczy grubo ponad 20% w kolejnych wyborach.
Z.D.: Panie pośle, ale co byłoby najważniejsze dla takiego porozumienia na lewicy? Czy to są sprawy światopoglądowe, które wybijają się na pierwszy plan w Ruchu Palikota, czy to jest raczej podejście socjalne, którym cały czas do pewnego stopnia charakteryzuje się SLD?
W.K.: Ja myślę, że wyborcy oczekują jednego i drugiego, z moich doświadczeń wynika, że i temat dotyczący spraw socjalnych, który w większym stopniu akcentuje SLD, i sprawy światopoglądowe też są bardzo ważne, zwłaszcza dla młodych wyborców, i tutaj oferta Ruchu Palikota zdecydowanie była lepsza od oferty Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Trzeba to wszystko umiejętnie połączyć. Ja oczywiście będę reprezentował lewe skrzydło w Ruchu Palikota i będę starał się wyczulić tutaj moich nowych kolegów na sprawy właśnie najuboższych, na sprawy socjalne, na zabezpieczenie socjalne.
Z.D.: Ale zagłosuje pan za wydłużeniem i zrównaniem wieku emerytalnego w takim razie?
W.K.: Klub jeszcze nie podjął decyzji w tej mierze, będziemy mieli dyskusję, bo to głosowanie będzie miało miejsce prawdopodobnie w dniu jutrzejszym i takie posiedzenie klubu poświęcone wypracowaniu stanowiska czy przyjęciu stanowiska będzie miało miejsce. Ja mogę powiedzieć tak, że rozmawiałem z bardzo wieloma ludźmi w trakcie, kiedy pojawił się temat referendum i opinia pub... Polacy są podzieleni. Część przyjmuje te argumenty, które przemawiają za przyjęciem tej ustawy, część oczywiście zdecydowanie jest przeciwna, tak że tutaj trzeba dobrze to wszystko rozważyć. W każdym razie widziałem, że jest też duże zrozumienie w naszym społeczeństwie dla przyczyn, z jakich należy wydłużyć wiek emerytalny.
Z.D.: A co powiedzieli panu koledzy w SLD, kiedy dowiedzieli się, jaką pan podjął decyzję?
W.K.: Reakcje były różne oczywiście, ale wydaje mi się, że jak pierwsze emocje opadną... Ja miałem ze wszystkimi bardzo dobre relacje, lubiliśmy się nawzajem z wzajemnością, więc myślę, że kiedy pierwsze emocje opadną, to będziemy kontynuować dotychczasowe znajomości na takiej stopie koleżeńskiej, jak to było do tej pory.
Z.D.: Dziękuję bardzo za tę rozmowę. O politycznych emocjach i planach rozmawiałam z posłem Witoldem Klepaczem, który zmienił dziś przynależność partyjną.
(J.M.)