Roman Czejarek: Dzisiaj płomień olimpijski, to będzie za kilka godzin, dotrze z Grecji drogą lotniczą na Wyspy Brytyjskie i przez kolejne 70 dni będzie przemierzał całą wyspę aż do wielkiego finału w Londynie, a start igrzysk 27 lipca. I oczywiście wszędzie, gdzie będzie działo się coś ważnego, będzie Polskie Radio, nie tylko Program 1 Polskiego Radia, ale wszystkie nasze programy. Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, w naszym studiu. Dzień dobry, panie prezesie.
Andrzej Kraśnicki: Witam serdecznie.
R.Cz.: I Andrzej Siezieniewski, prezes Zarządu Polskiego Radia, także obok przy mikrofonie. Witam serdecznie.
Andrzej Siezieniewski: Dzień dobry państwu.
R.Cz.: Za kilkadziesiąt minut podpisanie specjalnego porozumienia, już takiego tradycyjnego, bo to już kolejny raz, pomiędzy Polskim Radiem i PKOl-em. Co to oznacza w praktyce dla Polskiego Radia?
A.S.: To formalne potwierdzenie tych zadań, jakie realizujemy od wielu już miesięcy, a właściwie można powiedzieć – od poprzedniej olimpiady. Polskie Radio bardzo czynnie i z dużym zaangażowaniem uczestniczy w prezentowaniu tego, co w naszym ruchu olimpijskim się dzieje. I jest to zbieżne z naszymi zadaniami misyjnymi. Nie było piękniejszej idei w historii ludzkości, jak właśnie idea olimpijska prezentująca wszystkie najbardziej szczytne ideały, jakim społeczeństwa powinny się podporządkować i realizować. I my w tym duchu przyglądamy się temu wszystkiemu, co w ramach wielkiej rodziny olimpijskiej dzieje się. Polskie Radio towarzyszyło olimpijczykom może nie od samych swoich narodzin, czyli od roku dwudziestego piątego, ale już w trzydziestym szóstym roku i od trzydziestego szóstego roku nieprzerwanie towarzyszymy polskim olimpijczykom.
R.Cz.: Nawet medale nam się zdarzyło dostać specjalne parę razy. Myślę o Polskim Radiu.
A.S.: I robimy to konsekwentnie, robimy to z ogromnym zaangażowaniem i robimy to nie tylko okazjonalnie, wtedy, kiedy narasta temperatura przygotowań olimpijskich, ale robimy to od zakończenia każdej poprzedniej olimpiady, przygotowując się już do następnej. Tak jest tym razem, a umowa, którą dzisiaj z panem prezesem podpiszemy, tylko formalnie jak gdyby potwierdza to nasze zaangażowanie.
R.Cz.: A co ta umowa oznacza dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego?
A.K.: To bardzo ważne wydarzenie, chociaż też chciałbym podkreślić, że jest to sformalizowanie naszej współpracy, która trwa od wielu lat i – co jest dla nas niezwykle ważne – obejmuje nie tylko ten akcent typowo sportowy, wyniki, rezultaty, sukcesy sportowe, ale również dotyczy wszystkiego, co związane jest z wartościami ruchu olimpijskiego, wszystkiego, co wiąże się z naszą działalnością, Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Sądzę, że ta misja Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Radia jest podobna. To są związki z kulturą, to edukacja, to preferowanie i promocja zasad fair play, to zdrowy tryb życia. I co jest niezwykle ważne – członkowie Polskiego Radia, pracownicy Polskiego Radia są członkami wielu komisji i zespołów Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Tak że to nie jest tylko kwestia umowy między instytucjami, ale to jest również współpraca z konkretnymi ludźmi zaangażowanymi w rozwój ruchu olimpijskiego.
A.S.: Ale dodam, że ta umowa jest bardzo ważna. To, co powiedziałem wcześniej mogłoby sugerować, że jest to taki zabieg formalny. Znaczy oczywiście, to jest zabieg formalny, ale on ma taką moc mobilizującą, on podkreśla naszą obecność w tych przygotowaniach i nasze zadania wobec społeczeństwa.
A.K.: Jestem przekonany, oczywiście, że konkretyzujemy bardzo precyzyjnie nasze zadania, że to wszystko przyczyni się do lepszej prezentacji i startu naszych sportowców na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Do informacji o tym, jak udało nam się ich przygotować do startu, do relacji określonych bardzo precyzyjnie w trakcie igrzysk, jak i również do oceny startu naszego po Igrzyskach Olimpijskich.
R.Cz.: A na jakim etapie przygotowań do tego, co wydarzy się w Londynie, jesteśmy? To znaczy tak naprawdę pewnie najważniejsze pytanie z punktu widzenia słuchaczy: kiedy poznamy kadrę, która pojedzie, ostateczną kadrę?
A.K.: Ostateczną kadrę poznamy 7 lipca na posiedzeniu zarządu przyjmiemy skład reprezentacji olimpijskiej. Dzisiaj trwają jeszcze kwalifikacje do igrzysk olimpijskich, aktualnie 105 sportowców zostało zakwalifikowanych z 18 dyscyplin. Przewidujemy, że będzie ich około 200, że reprezentacja olimpijska będzie liczyła około 200 osób.
R.Cz.: A ile będzie medali?
A.K.: A, to jest pytanie, które zawsze otrzymuję i odpowiadam: chciałbym, żeby było ich jak najwięcej.
R.Cz.: To może inaczej: gdzie będą te medale? Tak sobie pomyślałem, że teraz to wszystko, co jest związane z wodą to jest dla Polski dobre i szczęśliwe, i na wodzie, i pod wodą.
A.K.: To prawda, że sporty wodne to jest nasza duża szansa, zarówno kajakarstwo, wioślarstwo, żeglarstwo, pływanie. To również lekkoatletyka, głównie rzuty. W tej chwili na początku sezonu mamy kilka wspaniałych, dobry rezultatów, jest określona nadzieja. To szermierka, to podnoszenie ciężarów, to piłka siatkowa, jedyna gra zespołowa, która się zakwalifikowała. Myślę, że mógłbym jeszcze wymienić wiele innych dyscyplin, sport jest nieprzewidywalny, na pewno będą jakieś niespodzianki. Chciałbym, żeby one były pozytywne
R.Cz.: To wróćmy jeszcze na chwilę do Polskiego Radia. Pewnie państwo tego nie wiedzą, no bo słuchacze słyszą tylko to, co jest na samej antenie, ale tak naprawdę kulisy tych przygotowań to jest olbrzymia operacja i w historii Polskiego Radia dzięki temu, że właśnie są takie porozumienia, udało się zrobić wiele nowych rzeczy, chociażby pierwsze bezprzewodowe mikrofony wykorzystane w Polskim Radiu to byli właśnie technicy, którzy pojechali relacjonować igrzyska (oczywiście to było już wiele lat temu) olimpijskie. Te wszystkie ruchome studia, technika, która się cała przenosi tam, to, co dzieje się za kulisami, nie tylko dziennikarze sportowi.
A.S.: To jest cały szereg bardzo prekursorskich rozwiązań, które właśnie testowaliśmy przy okazji wielkich wydarzeń sportowych, w tym właśnie olimpiad, bo jak się mówi – potrzeba jest matką wynalazków. Nasi inżynierowie są niezwykle zdolni, potrafią wyczarowywać prawdziwe cuda. Dzięki ich talentom, dzięki ich zaangażowaniu mogliśmy być na wszystkich arenach olimpijskich, relacjonować wydarzenia dziejące się z dala od kraju, ale jednocześnie pokazywać reakcje, pokazywać w radiu, czyli słownie, reakcje rodzin, reakcje bliskich, reakcje także kibiców w Polsce. No, to wielki spektakl, który realizujemy i do którego przygotowujemy się bardzo, bardzo pieczołowicie.
Myślę, że warto słowo powiedzieć o naszej ekipie olimpijskiej. To będzie dwunastoosobowa ekipa, dziesięciu sprawozdawców plus dwóch właśnie inżynierów, techników, którzy, zapewnią nam łączność i stałą obecność na antenach wtedy, kiedy będzie się coś ważnego działo na arenach olimpijskich. Będziemy wszędzie tam, gdzie oczywiście występują Polacy, gdzie będziemy – mam nadzieję – zdobywali medale, ale będziemy także w ich domach, sportowców, którzy walczą na arenach olimpijskich. Będziemy także razem z kibicami obserwowali i emocjonowali się tym, co dzieje się na arenach olimpijskich. Mogę, właściwie kończąc tę opowieść o stanie przygotowań naszych do relacjonowania olimpiady, zameldować panu prezesowi, że polska ekipa radiowa osiągnęła formę olimpijską i gotowa jest do relacjonowania...
A.K.: (...)
A.S.: ...relacjonowania tego wydarzenia.
R.Cz.: Czekamy na medal, można by powiedzieć. Kiedyś te medale były. Ale ja mam trudne pytanie na koniec. Panie prezesie, a co w przyszłych latach? To jest ostatni rok, kiedy jakby Polskie Radio jako medium publiczne niejako automatycznie otrzymuje prawa do transmitowania tego, co się dzieje, co się będzie działo w Londynie? No a co za kolejne cztery lata, co za osiem lat?
A.S.: I za dwa lata też, bo mamy w Soczi igrzyska zimowe. To nas bardzo wszystkich dzisiaj martwi i to nie dotyczy tylko oczywiście Polskiego Radia czy polskich mediów publicznych. To dotyczy w ogóle mediów europejskich. Europejska Unia Nadawców Radiowo-Telewizyjnych jeszcze nie podjęła ostatecznych decyzji i ostatecznych starań, które by tę sytuację na przyszłość wyjaśniły. Mam nadzieję, spotykamy się w końcu czerwca na zgromadzeniu generalnym EBU, będziemy o tym rozmawiali. Nie wyobrażam sobie, żeby urynkowiono olimpiadę.
R.Cz.: Ale ktoś wpadł na taki pomysł.
A.S.: No, pewnie tak, jest duża presje komercyjna...
R.Cz.: Nie tu, w Polsce, tylko tam (...)
A.S.: ...na pewno jest duża presja komercyjna. Olimpiady to poza wielkim widowiskiem i bardzo szlachetnym przedsięwzięciem sportowym, to także duże przedsięwzięcie komercyjne i ta komercja wokół olimpiad daje także o sobie znać w kontekście radiowym.
R.Cz.: Andrzej Siezieniewski, prezes Zarządu Polskiego Radia, Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Bardzo panom dziękuję. 10.30 podpisanie specjalnego porozumienia pomiędzy PKOl-em i Polskim Radiem.
(J.M.)