Polskie Radio

Rozmowa z Jaromirem Sokołowskim

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2012 13:15

Przemysław Szubartowicz: Panie ministrze,  druga osoba w państwie – marszałek Ewa Kopacz mówi, że prezydent Barack Obama mógłby, a może nawet wręcz powinien osobiście przeprosić wszystkich Polaków, a nie tylko wysyłać list do naszego prezydenta.

Jaromir Sokołowski: Prezydent podczas konferencji prasowej wyraźnie powiedział, że dobrze byłoby, żeby każdy robił to, co potrafi, to, co może, również w ramach konstytucyjnych uprawnień, które ma, i w ramach właśnie tych uprawnień prezydent sformułował list do pana prezydenta Obamy, którego doskonale zna, wielokrotnie się z nim kontaktował, ostatnio odbyli bardzo dobrą rozmowę w Chicago, i po dniu, czyli po dwudziestu kilku godzinach uzyskał odpowiedź na ten list, która w pełni nas satysfakcjonuje, prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził ubolewanie, żal z powodu pomyłki, którą popełnił...

P.Sz.: I to zamyka sprawę?

J.S.: ...przyznał, że popełnił błąd. Powiedziałbym tak: to otwiera nowy rozdział, to teraz my powinniśmy się zastanowić, i o tym mówił pan prezydent Komorowski bardzo wyraźnie na konferencji prasowej, również nawiązując do odpowiedniego fragmentu listu prezydenta Obamy, który powiedział, że w obecnej sytuacji jest rzeczywiście okazja do tego, by mówić prawdę o nazistowskich obozach zagłady w Polsce, która była okupowana przez hitlerowskie Niemcy, po to, żeby nikt w przyszłości tego rodzaju błędu nie popełnił...

P.Sz.: Panie ministrze, no ale jednak...

J.S.: ...trzeba się zastanowić, co robić...

P.Sz.: Ale nie martwi pana...

J.S.: ...żeby tego rodzaju błędy się w przyszłości nie powtarzały.

P.Sz.: Nie martwi pana to, że jednak politycy, i to z różnych opcji, ale właśnie także Ewa Kopacz, która przecież reprezentuje sejm, mówi tak wyraźnie, że to za mało. I to nie tylko ona.

J.S.: Raczej się zastanawiam, co można zrobić w obecnej sytuacji, żeby wykorzystać ten list, który jednak jest rodzajem hołdu, który prezydent Obama oddał Polsce, oddał Polakom, pisze o bohaterstwie, męstwie Polaków, którzy walczyli w czasie wojny, którzy ratowali Żydów z narażeniem życia, oddaje hołd polskiemu państwu podziemnemu i stawia jednoznacznie kropkę nad i, mówiąc, że nigdy żadnych „polskich obozów śmierci” nie było. I raczej, panie redaktorze...

P.Sz.: (...)

J.S.: I raczej zastanawiałbym się, co zrobić, żeby z tego gigantycznego instrumentu naprawdę o wielkiej sile rażenia, który otrzymaliśmy od prezydenta Obamy, jak go wykorzystać w walce o to, by tego rodzaju krzywdzące, niesprawiedliwe i dla nas, Polaków, bardzo bolesne sformułowania w debacie już się na świecie nie pojawiały, i raczej koncentrowałbym nasze polskie działania właśnie na tym.

P.Sz.: A czy list będzie opublikowany w całości?

J.S.: List tak...

P.Sz.: Możemy na to liczyć?

J.S.: List zostanie opublikowany w całości podczas konferencji prasowej czy po konferencji prasowej, dziennikarze, którzy byli w Belwederze, otrzymali kopie tego listu i niebawem zawiśnie również na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta.

P.Sz.: No tak, ale ten list i ten spór pokazał, że w Polsce także są podziały, np. marszałek Senatu mówił w Sygnałach dnia w Jedynce, że to jest wokół tej sprawy ogromna histeria. To jest sprawa zamknięta, teraz będą już tylko dyplomatyczne kanały?

J.S.: Powiem tak, że każdy naród, każde społeczeństwo, również mniejsze społeczności mają szczególnie wrażliwe miejsca pamięci zbiorowej i sądzę, że dotknięcie jakimś niefortunnym sformułowaniem takiego miejsca w zbiorowej pamięci, które jest szczególnie wrażliwe, wywołuje bardzo nerwowe, często emocjonalne reakcje. Ale ja muszę powiedzieć, że w pełni tego rodzaju reakcje rozumiem, dlatego że sformułowanie „polski obóz śmierci” jest rzeczywiście sformułowaniem, które bardzo poważnie może wprowadzać w błąd. Trzeba też założyć, że są ludzie, którzy mówią to, mając tylko i wyłącznie na myśli odniesienie geograficzne...

P.Sz.: Jasne, panie ministrze...

J.S.: Jednak słusznie postępujemy, zwracając uwagę, że jest to nie do przyjęcia, dlatego że jest to z tą pamięcią historyczną, którą mamy, z tym doświadczeniem historycznym niezwykle bolesne, dlatego uważam, że dobrze się stało, że prezydent Bronisław Komorowski wziął inicjatywę w swoje ręce, napisał list do prezydenta Baracka Obamy...

P.Sz.: I jest odpowiedź... tak...

J.S.: ...prezydent mu odpisał i jeszcze raz to powtórzę: prezydent Obama złożył hołd Polsce, złożył hołd Janowi Karskiemu, złożył hołd męstwu i bohaterstwu Polaków i równocześnie podkreślił, że walka z tym niesprawiedliwym, bolesnym i nie do przyjęcia dla nas terminem „polski obóz śmierci” jest jak najbardziej uzasadniona. I jeszcze raz powtórzę, teraz trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby tę wojnę wygrać.

P.Sz.: Te wnioski musimy wyciągać. Panie ministrze,  jeszcze dwie krótkie sprawy. Pierwsza to podpis pod ustawą emerytalną. Na pewno będzie i prezydent rozumiem będzie strzegł tego, aby dodatkowe ustawy były respektowane.

J.S.: Tak, prezydent rzeczywiście odbył dzisiaj rozmowę z przedstawicielami stronnictw politycznych reprezentowanych w polskim sejmie, mówiono z jednej strony o przyszłej polityce rodzinnej, szansach młodzieży na rynku pracy, zastanawiano się nad tym, w jaki sposób organizować rynek pracy, by można było dodatkowe oszczędności na emerytury poprzez wpływy do ZUS-u organizować, mówiono również na temat rozwoju przedsiębiorczości tworzącej nowe miejsca pracy...

P.Sz.: Jasna sprawa, i ostatnia, bardzo krótko...

J.S.: ...rzeczywiście to bardzo ważne obszary. Prezydent złożył deklarację, że niebawem...

P.Sz.: Podpisze.

J.S.: ...ustawę podpisze.

P.Sz.: Ostatnia bardzo krótko. Prezydent spotka się z prezydentem Janukowyczem, Euro za chwilę, czy z tego spotkania będzie coś wynikało?

J.S.: Sądzę, że tak. To bardzo dobrze, że prezydent Janukowycz pojawi się u nas na początku Euro, trzeba wysłać sygnał, że jest to nasz wspólny projekt Euro 2012, to przedsięwzięcie polskie i ukraińskie i prezydent Komorowski będzie przekonywał Wiktora Janukowycza do tego, że musi podjąć działania zmierzające do tego, by Europa zgodziła się na podpisanie i parafo... ratyfikowanie, ponieważ parafa już jest, umowy stowarzyszeniowej, dlatego że to rzeczywista i realna szansa na przybliżenie Ukrainy do Zachodu, a na tym nam, Polakom, w sposób szczególny powinno zależeć.

P.Sz.: Bardzo dziękuję. Jaromir Sokołowski, minister w Kancelarii Prezydenta, był moim gościem.

J.S.: Dziękuję panu, dziękuję państwu.

(J.M.)