Polskie Radio

Rozmowa z Januszem Wojtasem

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2012 08:15

Roman Czejarek: Janusz Wojtas, członek zarządu Poczty Polskiej, przed naszym mikrofonem. Dzień dobry, panie prezesie, witamy.

Janusz Wojtas: Dzień dobry, panie redaktorze,  dzień dobry państwu.

Krzysztof Grzesiowski: Witamy w Sygnałach. Pozwoli pan na krótki test?

J.W.: Tak, oczywiście.

K.G.: Na początek dwa pytania raptem, to niedużo. Ile jest placówek Poczty Polskiej w naszym kraju?

J.W.: Ponad 8300.

K.G.: A ustawa nakazuje ile?

J.W.: 8240.

K.G.: Jeden punkt dla pana. A w którym roku według analiz Poczty Polskiej zostanie wysłany ostatni list w formie papierowej?

J.W.: Według analiz Poczty Polskiej w 2025 pozostanie tylko 10% korespondencji w tradycyjnej formie. Kiedy zostanie wysłany ostatni, trudno powiedzieć. Myślę, że to jeszcze długo, długo przed nami. Natomiast na pewno w najbliższym czasie listy wysyłane w formie papierowej będą gwałtownie spadały.

K.G.: 10% powiada pan, czyli daje pan nadzieję...

J.W.: Za 13 lat.

K.G.: ...tradycjonalistom, tak?

J.W.: Ale bardzo niewielką.

K.G.: Jeszcze niewielką. Panie prezesie, konieczne jest w szczególności uaktywnienie Poczty Polskiej oraz urzędów skarbowych w procesie ściągania bieżących i zaległych opłat abonamentowych. To zdanie padło na konferencji organizowanej przez władze Telewizji Polskiej, ale władze Polskiego Radia mają to samo zdanie w tej sprawie. Zatem na co możemy liczyć ze strony Poczty?

J.W.: Jeżeli chodzi o Pocztę Polską, proszę państwa, i sprawę abonamentów radiowo-telewizyjnych, pamiętajmy, Poczta Polska na mocy ustawy o abonentach i z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji jest uprawniona do przyjmowania, ewidencjonowania i egzekwowania tych wpłat. Natomiast działania, które podejmujemy, które my chcemy podejmować i które będziemy podejmowali, żeby zwiększyć tę skuteczność wpłat abonamentowych, przede wszystkim polegają na ułatwieniach w zakresie ewidencjonowania, rejestrowania oraz wpłat. To już nie teraz tylko książeczka, to możliwość bez wychodzenia z domu w ramach przekazów internetowych czy rejestracji internetowej dokonywania rejestracji.

Drugi obszar, na który kładziemy taki duży i szczególny nacisk, to jest obszar związany z polityką informacyjną i informowaniem i przypominaniem. Informowaniem, że opłata abonamentu radiowo-telewizyjnego to powszechnie obowiązujące prawo, to nasz obowiązek, i to nie istniejący od dziś, tylko istniejący już od dłuższego czasu, to przypominanie przede wszystkim masowym posiadaczom odbiorników o tym, że jest to nasz obowiązek. Mam na myśli tutaj hotele, instytucje publiczne...

K.G.: Czyli instytucjom.

J.W.: Dokładnie, puby, restauracje. To również bieżące informowanie w ramach akcji mailingowych i ulotkowych, szczególnie na nowych osiedlach budowanych, przypominających o obowiązku rejestracji odbiornika.

No i trzeci czy ostatni obszar związany właśnie z działaniami, które mają poprawić skuteczność ściągania czy skuteczność rejestracji i opłacenia abonamentu to są działania monitorujące i kontrolne, czyli monitorowanie zaległości, przypominanie, wysyłanie upomnień, a w skrajnym i ostatecznym przypadku wysyłanie tytułów wykonawczych do urzędów skarbowych.

K.G.: Czy prawdą jest, że Poczta Polska zarabia 6% ogólnej sumy abonamentu?

J.W.: Działalność w obsłudze, w zakresie obsługi abonamentu jest działalnością biznesową Poczty Polskiej i Poczta Polska uzyskuje opłaty z tego tytułu. Jest to na poziomie 6%, przy czym jest to strona przychodowa. Te 6% musi pokryć koszty funkcjonowania, ponieważ gdybyśmy te 6% przełożyli na pojedynczy abonament załóżmy, to jest od miesięcznej opłaty radiowo-telewizyjnej, no to jest jedna złotówka miesięcznie od jednego abonamentu.

K.G.: To teraz, panie prezesie, jeśli tak zwane zidentyfikowane zaległości z tytułu niepłacenia abonamentu osiągnęły mniej więcej 2 miliardy 100 milionów złotych, a gdyby tak Poczta wyegzekwowała w całości, to byłaby bogatsza o 126 milionów złotych. Przydałyby się pieniądze spółce, nie?

J.W.: Absolutnie, tak że tak jak wspomniałem, jest to działalność biznesowa Poczty Polskiej, będziemy podejmowali myślę, że dosyć takie coraz bardziej też skuteczne akcje wspólnie z szerokim gronem innych podmiotów zainteresowanych, m.in. Telewizją, Radiem, Krajową Radą Radiofonii oraz szerokim gronem również i sfery politycznej w zakresie poprawy tej ściągalności i skuteczności.

K.G.: A nie dałoby się obniżyć tej prowizji z 6%?

J.W.: Tak jak wspominałem, to  musi pokryć również i koszty funkcjonowania, koszty funkcjonowania i poboru, bo jest to ewidencjonowanie, pobieranie opłat, przelewów, koszty, które są niezależne również od Poczty Polskiej związane z opłatami też podmiotów zewnętrznych, m.in. związane z płatnościami, ponieważ pamiętajmy, w momencie dokonywania opłaty za abonament radiowo-telewizyjny w placówce pocztowej Poczta Polska nie pobiera dodatkowej prowizji, tak jak np. banki czy normalne... mam na myśli tutaj inne podmioty, które pobierają opłaty (...)

R.Cz.: No ale tylko niektóre banki, są banki, które nie pobierają prowizji, a przelew nie kosztuje 6% wartości tego przelewu, tylko mniej albo nic.

J.W.: Pamiętajmy, 6% od pojedynczej wpłaty abonamentu radiowo-telewizyjnego to jest około jednej  złotówki.

K.G.: Tak... A czy Poczta w ogóle dopuszcza możliwość, że by pojawił się ktoś inny, kto pobierałby opłatę abonamentową? Pan mówi, że to działalność biznesowa, więc rywal byłby niemile widziany, konkurent.

J.W.: Proszę państwa, tak jak wspominałem, Poczta Polska działa na bazie umowy z Krajową Radą Radiofonii. Znaczy nie my tworzymy ustawy, nie my tworzymy regulacje...

K.G.: Poczta tylko wykonuje zapis, tak?

J.W.: My wykonujemy zapisy ustawowe i umowy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Natomiast podkreślam: obszar działania w zakresie abonamentu radiowo-telewizyjnego traktujemy jako istotny obszar z punktu widzenia działalności biznesowej Poczty Polskiej.

R.Cz.: Panie prezesie, znaczy  my też jesteśmy jakby w tej ustawie wpisani, my mam na myśli Polskie Radio i media publiczne w ogóle. Kiedyś było tak, bo te rozmowy powracają na naszą antenę co pewien czas na temat zbierania abonamentu, jak był (...),  tylko niestety nic innego się nie zmienia w tej sprawie poza tymi rozmowami, kiedyś było tak, że mówiono, że będą chodzili listonosze i sprawdzali, czy ktoś ma w domu odbiornik. Czy to już jest historia, czy to się jeszcze zdarza?

J.W.: Kontrole odbywane są, znaczy jeżeli chodzi o pierwsze cztery miesiące (...)

R.Cz.: A to listonosz czy kontroler jakiś specjalny?

J.W.: Kontroler, są to osoby upoważnione, nie mogą to być osoby przypadkowe, ponieważ brak jest delegacji ustawowej jako takowej w zakresie dokonywania (...)

R.Cz.: To może trzeba więcej kontrolerów, skoro jest parę milionów osób zidentyfikowanych, które nie płacą, znamy ich imię, nazwisko, rozumiem znamy adres pewnie, no to nic tylko pójść, zapukać i powiedzieć: zapłaćcie. To byłyby pieniądze i dla was, i dla nas.

J.W.: Jeżeli chodzi o zidentyfikowane osoby, które nie dokonują opłaty abonamentu radiowo-telewizyjnego, to podstawowym sposobem egzekwowania są monity oraz (...) kontrole...

R.Cz.: No ale jak z tego wynika, to parę milionów ludzi z tych monitów nic sobie nie robi.

J.W.: Jeżeli chodzi o akcje monitorujące i kontrolujące, dotyczą one podmiotów, które nie zarejestrowały, czyli korzystając z niezarejestrowanych odbiorników, natomiast niema potrzeby dokonywania kontroli u osoby, które mają zarejestrowany odbiornik.

K.G.: Hm, jak rozumiem...

R.Cz.: A jak ma zarejestrowany i nie płaci?

J.W.: To wtedy są tytuły wykonawcze do urzędów skarbowych, które są odpowiedzialne za egzekwowanie opłat.

R.Cz.: We wszystkich przypadkach, tak?

J.W.: Sukcesywnie są zgłaszane.

R.Cz.: No właśnie, tak się dopytuję, dlatego bo to słowo sukcesywnie pokazuje, że jest rozumiem jakaś pula osób, do których jednak...

J.W.: Tak, ja bym chciał tutaj podkreślić, że doskonale, proszę państwa, wiemy, że nie tędy droga, znaczy nie tędy droga, a ponieważ sama działalność represyjna, niezależnie przez kogo będzie wykonywana, nie poprawi czy nie doprowadzi do stuprocentowej skuteczności rejestracji przede wszystkim, a następnie pobieranie opłat. Nie unikniemy, a nawet odwrotnie powiem, znaczy naszym podstawowym celem Poczty, ale i szerokiego kręgu tutaj zainteresowanych osób jest budowanie świadomości po prostu, że opłata abonamentu radiowo-telewizyjnego to jest nasz obowiązek, ale  także i przywilej, budowanie pozytywnej atmosfery i klimatu, bo w ten sposób będziemy przede wszystkim mogli zwiększyć  liczbę abonamentów, liczbę rejestracji, a także i wpływy abonamentowe.

K.G.: Hm. Panie prezesie, wróćmy jeszcze na chwilę do tego, co czeka Pocztę Polską. Bo to kiedyś trudne do wyobrażenia było, żeby nie było poczty w małych miejscowościach, zatem ona nam towarzyszy jako instytucja. Powiada pan, że mniej więcej 2025 rok to 90% będą już listy w formie niepapierowej. Od przyszłego roku, od 1 stycznia Poczta Polska przestanie mieć monopol na przesyłanie przesyłek do wagi 50 gramów. W jednym z wywiadów pan mówił o wprowadzaniu nowych pomysłów, nowych usług, e-listów, usługa poczty hybrydowej, usługi pośrednictwa między obywatelem a administracją publiczną w kwestii np. wyciągu urzędowych dokumentów i tak dalej, i tak dalej. Tak się zastanawiam, będą te e-listy wysyłane, to czy my będziemy mogli jeszcze mówić o tajemnicy korespondencji?

J.W.: Oczywiście, że tak. Jeżeli chodzi o e-listy, to tajemnica korespondencji będzie tak samo zachowana jak w przypadku listu tradycyjnego papierowego. Tu nie widzę praktycznie żadnej różnicy z punktu widzenia tego aspektu, o którym pan wspominał w zakresie sposobu przesyłu.

K.G.: Korzystając z maili, to chyba raczej...

J.W.: Tak, ale mówiąc o liście certyfikowanym, poufnym, bezpiecznym, przesyłanym za pośrednictwem Poczty Polskiej, nie mamy na myśli zwykłego e-maila, który jest przesyłany ze skrzynki do skrzynki, w zasadzie do którego jest nazwijmy to łatwiejszy dostęp w zakresie możliwości jego odczytania.

K.G.: Czyli tutaj tajemnica i ochrona jest uratowana.

J.W.: Absolutnie tak, podpis elektroniczny, gwarantowany podpis i zachowane bezpieczeństwo.  (...) mówimy o e-liście.

K.G.: Wyobraża pan sobie, że kiedyś Poczta Polska zniknie z mapy naszego kraju jako instytucja?

J.W.: Nie.

K.G.: Pojawią się, ja wiem... nowe pomysły, nowe sposoby na przesyłanie korespondencji, na przesyłanie paczek.

J.W.: Powiem tak: nie zmieni się charakter działalności. Zmieni się obszar działania, ponieważ jeżeli patrzymy np. na trendy, które dokonują się na rynku i mówiąc np. o digitalizacji i cyfryzacji, czyli odejściu od tradycyjnego papieru (...) technologii internetowych, one mają nazwijmy to dewastujący wpływ na tradycyjny rynek listowy, natomiast jednocześnie są dużą szansą w innych obszarach naszego działania, między innymi w obszarze e-commersowym, czyli obszarze paczkowym. Dawniej szliśmy do sklepu, kupowaliśmy, zabieraliśmy towar do domu,  teraz wykupujemy go przez Internet, ktoś go musi dostarczyć. Więc to jest naturalny obszar operatorów pocztowych i logistycznych jako Poczty Polskiej.

K.G.: Czyli zmiana charakteru działalności.

J.W.: Dokładnie. Znaczy bardziej rozwinięcie tych obszarów, w których pojawiają się szanse.

Drugi taki obszar, w którym kierunku Poczta Polska będzie m.in. szła i gdzie trendy będą wykorzystywane, to obszar bankowo-ubezpieczeniowy, który aktualnie rozwijamy, ponieważ Poczta Polska i nie tylko Poczta Polska, to grupa Poczty Polskiej, również firma ubezpieczeniowa, to również jest bank, natomiast trendy na rynku bankowo-ubezpieczeniowym są takie, że one będą sprzyjały naszemu rozwojowi.

No i trzeci czy taki obszar istotny to jest obszar e-usług, gdzie rzeczywiście pojawi się olbrzymia szansa, olbrzymi błękitny ocean, w kierunku którego Poczta Polska będzie mogła iść. Tak że w kontekście pytania, czy Poczta Polska, czy wyobrażam sobie, że poczta zniknie. Oczywiście, mam dużą wyobraźnię, natomiast w dającej się przewidzieć przyszłości nie wydaje mi się, aby spadło zapotrzebowanie, ale zmieni się charakter usług oferowanych przez Pocztę Polską.

K.G.: I tak na koniec, ktoś powie, że o, proszę, można kilka minut rozmawiać i nie mówić o Euro 2012, a właśnie, że nie, padnie pytanie w związku z mistrzostwami Europy. Dlaczego Poczta Polska wycofała się z pomysłu wydania znaczka na Euro?

J.W.: Poczta Polska długi czas negocjowała możliwość wydawania czy zakupu licencji.

R.Cz.: Z kim negocjowała?

J.W.: Z UEFĄ.

K.G.: Lekko nie było z tego wynika.

R.Cz.: Trzeba było uzyskać zgodę, rozumiem, tak?

J.W.: Nie było lekko, nie było lekko, natomiast negocjacje trwały i myślę, że filateliści będą mieli również tutaj jakąś miłą niespodziankę w kontekście naszego Euro 2012.

K.G.: A jednak. Dziękujemy bardzo...

J.W.: Nie zrezygnowaliśmy.

K.G.: ...za nadzieję dla filatelistów. Janusz Wojtas, członek zarządu Poczty Polskiej, był gościem Sygnałów dnia. Dziękujemy za spotkanie i za rozmowę.

J.W.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)