- Widział w swoim życiu nie jedno, znajdował się w trudnych sytuacjach. Tacy ludzie rzadko popełniają samobójstwa. Być może na desperacki krok generała wpłynęły okoliczności, których nie znamy. Każdy człowiek ma granice, których przekroczenie prowadzi do dramatycznych decyzji.
Miller dodaje, że - jego zdaniem - prokuratura nie powinna mieć większych problemów z ustaleniem przyczyn śmierci generała Petelickiego.
- Myślę, że ta sprawa będzie łatwa do ustalenia, ponieważ jest bardzo dużo materiału dowodowego. Jest zapis z kamery, jest broń, jest pocisk - dodał.
"Każda śmierć to zagadka"
Europoseł, były wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke także jest zadania, że prokuratura wyjaśni wszelkie okoliczności śmierci generała Sławomira Petelickiego.
- Prokuratura zawsze musi wśród różnych wariantów zakładać, że być może jakieś osoby trzecie brały w tym udział, ale to jest jedna z hipotez. Prokuratura jest tutaj w o tyle dobrej sytuacji, że wszystkie podstawowe dowody są. Ma więc pełne możliwości obiektywnego wyjaśnienia zagadki tej śmierci, bo każda śmierć to zagadka - powiedział.
Warszawska Prokuratura Okręgowa zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie śmierci generała Sławomira Petelickiego. Za kwalifikację prawną czynu Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyjęła artykuł 151 Kodeksu karnego, czyli " dopuszczenie namowy lub pomocy do samobójstwa innej osoby" - poinformował IAR rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura.
Prokurator zaznaczył jednak, że to wstępna kwalifikacja i na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego może się zmienić. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury i policji, pierwszy dowódca jednostki GROM zginął w sobotę od rany postrzałowej głowy.
Ciało generała w garażu apartamentowca na warszawskim Mokotowie znalazła jego żona. Leżała przy nim broń, z której padł strzał.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, to