Polskie Radio

Rozmowa z Krzysztofem Kosińskim

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2012 18:15

Przemysław Szubartowicz: Krzysztof Kosiński, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Krzysztof Kosiński: Dzień dobry, witam pana redaktora, witam słuchaczy Polskiego Radia.

P.Sz.: Który dzisiaj własnoręcznie...

K.K.: Osobiście.

P.Sz.: ...osobiście złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów umożliwiających ministrowi sprawiedliwości reorganizację mniejszych sądów rejonowych w drodze rozporządzenia. Innymi słowy Polskie Stronnictwo Ludowe tym samym rozpoczęło wojnę z Jarosławem Gowinem.

K.K.: Nie nazywałbym tego absolutnie wojną, ale upraszczając te skomplikowane prawne słowa, które pan redaktor teraz wymienił, można powiedzieć ogólnie rzecz biorąc, że jako PSL jesteśmy przeciwko likwidacji małych sądów rejonowych, a takie propozycje ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości wychodziły. Jest rozporządzenie w tej sprawie, minister sprawiedliwości najpierw chciał likwidować sądy, w których pracuje mniej niż 14 sędziów, potem się rozmyślił i postanowił likwidować sądy, gdzie pracuje mniej niż 12 sędziów. Teraz już wiemy, że tych etatów będzie mniej niż 9...

P.Sz.: Ale Jarosław Gowin odpiera takie sformułowanie, jak likwidacja sądów, on tylko mówi, że to jest możliwość poprzez rozporządzenie decydowania o pewnych sprawach i tak naprawdę nie chodzi tutaj o taką, no, sprawę, jak zamierzona likwidacja.

K.K.: Nie znam takiego słowa, jak reorganizacja, to nie jest pojęcie prawne. I jeśli spojrzymy do ustawy o ustroju sądów powszechnych, to tam w artykule 20 punkt  1 mamy wyraźnie zapisane, że chodzi o tworzenie i znoszenie sądów. Znoszenie sądów jest najprościej mówiąc właśnie ich likwidacją i do tego zmierza Ministerstwo Sprawiedliwości. To jest swojego rodzaju kastracja części powiatów z podstawowych elementów państwowości, wyprowadzanie państwa z powiatów. Na to nie może być zgody.

P.Sz.: No tak, bo dokładnie mówiąc, to Jarosław Gowin powiedział, że chce przekształcić najmniejsze sądy w wydziały zamiejscowe większych jednostek i tak naprawdę mogłoby to wejść w życie od 2013 roku. No i również minister sprawiedliwości powiedział, że być może jeszcze w czerwcu podpisze rozporządzenie w sprawie zniesienia 79 sądów rejonowych, ale tak jak mówię, to jest kwestia tego, że miałyby się stać one wtedy, no, związane z innymi...

K.K.: Warto zwrócić uwagę...

P.Sz.: ...placówkami, czyli nie do końca likwidacja.

K.K.: Warto zwrócić uwagę, że tu jest ogromny sprzeciw nie tylko polityczny, nie tylko ze strony PSL-u, ale także ze strony samorządowców i  zwykłych obywateli, mieszkańców tych małych miejscowości, w których są sądy rejonowe. I do nas docierają te głosy sprzeciwu, jest też, powstał komitet inicjatywy obywatelskiej, który zgłosił projekt ustawy i teraz będziemy szukać dla tej inicjatywy poparcia 100 tysięcy podpisów i będziemy zastanawiać się, co dalej z kwestią ustroju sądów w parlamencie. Ja myślę, że jest duża szansa, żeby każdy sąd rejonowy był literalnie wymieniony w ustawie i w przyszłości nie było takich przypadków, ażeby dochodziło do reorganizacji, znoszenia czy likwidacji sądów rejonowych, jak zwał tak zwał, ale w rzeczywistości mamy do czynienia z ograniczaniem obywatela dostępu do usług publicznych. Tutaj prawa do sądu.

P.Sz.: No tak, bo jeszcze podobny wniosek złożyła Krajowa Rada Sądownictwa, a tymczasem koalicjant, czyli Platforma Obywatelska, ustami Rafała Grupińskiego mówi, że to jest tylko gest polityczny.

K.K.: Jeśli chodzi o Krajową Radę Sądownictwa i ten wniosek bardzo...

P.Sz.: Nie, że wniosek PSL-u to gest polityczny.

 

K.K.: Natomiast warto tutaj też podkreślić te pierwsze słowa pana redaktora, czyli podobny wniosek wcześniej złożyła już Krajowa Rada Sądownictwa, a więc organ złożony z prawników, wybitnych ekspertów z dziedziny prawa, nie z polityków. I to też pokazuje, że sami sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, oni też widzą w tym rozporządzeniu elementy niekonstytucyjne i stąd także ten gest polityczny. Tak, niech to będzie gest polityczny, ale on...

P.Sz.: No tak, ale skoro gest polityczny...

K.K.: ...jest oparty o racjonalne argumenty prawne.

P.Sz.: Ale Platforma bagatelizuje to, mówiąc, że gest polityczny, że to tylko gest polityczny. A ja chcę zapytać, czy w tle nie jest jakiś głębszy konflikt w koalicji, jeżeli dochodzi do sytuacji, w której tak ostro koalicjant, czyli PSL, krytykuje działania ministra w końcu rządu.

K.K.: Minister sprawiedliwości przedstawił kilka tygodni temu na radzie ministrów projekt nowelizacji kodeksu karnego, postępowania karnego. I tutaj ma nasze pełne poparcie co do zmian w procedurze karnej, cywilnej, administracyjnej, tak, ażeby postępowania przyspieszyć i uprościć. Natomiast akurat na likwidację sądów zgody nie będzie.

P.Sz.: No tak, ale Jarosław Gowin powiedział, że będzie spokojnie czekać na werdykt Trybunału Konstytucyjnego i tak naprawdę, według niego przynajmniej, tak twierdzą eksperci, których zapewne pytał, resort sprawiedliwości czy sam minister ma prawo powoływać i znosić sądy w drodze rozporządzenia, bo tak mówi prawo.

K.K.: Bardzo się cieszę z tych deklaracji, jeśli rzeczywiście minister sprawiedliwości poczeka do czasu rozpatrzenia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny, to myślę, że wszyscy możemy być zadowoleni i spokojni o to, że sądy rejonowe nie zostaną zlikwidowane i pozostaną tam, gdzie są.

P.Sz.: Czyli pęknięcia w koalicji nie ma według pana?

K.K.: Absolutnie nie, jeśli chodzi o współpracę z ministrem Gowinem, to ona naprawdę układa się całkiem dobrze z wyjątkiem tej propozycji. I tak naprawdę minister sprawiedliwości, Platforma Obywatelska szkodzi też sobie, bo jest wielu starostów, burmistrzów, prezydentów właśnie z Platformy w miejscowościach, w których te sądy są likwidowane.

P.Sz.: No dobrze, to skoro jest tak świetnie z ministrem Gowinem, to już tak może świetnie nie jest z ministrem Jackiem Rostowskim, no bo się okazuje, że minister Rostowski jest całkowicie przeciwko temu, aby deregulować płacenie podatku VAT, czego z kolei chciałby Waldemar Pawlak.

K.K.: Troszeczkę brzmi to jak pewien paradoks, bo minister finansów z Platformy Obywatelskiej, która teoretycznie ma reprezentować przedsiębiorców, jest przeciwko deregulacji w gospodarce...

P.Sz.: Ale ma na to argument.

K.K.: Ja nie wierzę...

P.Sz.: Ale ma na to argument, że czasy są niebezpiecznie, czasy są ryzykowne i że może później troszkę.

K.K.:  Później to znaczy kiedy ? To jest też...

P.Sz.: Jak będzie spokojniej na świecie...

K.K.: ...bardzo dobre pytanie.

P.Sz.: ...jak wybory w Grecji, które dzisiaj były, jednak przyniosą rezultat polityczny.

K.K.: Ja myślę, że to jest dobry czas także dla przedsiębiorców, ażeby pozwolić im być bardziej kreatywnym, bardziej aktywnym w gospodarce, w działalności gospodarczej, bo te propozycje deregulacyjne umożliwiają lepszą płynność finansową przedsiębiorstw i z pewnością jeśli przedsiębiorca będzie miał lepsze argumenty do dalszych inwestycji, do rozwijania swojej firmy, to także będzie korzystał na tym minister finansów, gospodarka i PKB. OECD, według raportu OECD te propozycje de regulacyjne wicepremiera Pawlaka mogą przynieść wzrost PKB o około 17%, a więc to jest realny i wymierny efekt dla  gospodarki.

P.Sz.: Ale minister Rostowski tłumaczy, że tak naprawdę warto może by było najpierw zarobić na obniżkę podatków, a dopiero później obniżać. I cały czas podkreśla, że tak naprawdę chodzi o to, aby iść innym szlakiem niż szła do tej pory Grecja.

K.K.: Ja myślę, że to jest absolutnie inny szlak niż ten, którym idzie Grecja. I myślę, że też minister finansów zna jedną z takich podstawowych zasad ekonomii, że żeby zarobić, to trzeba zainwestować. My chcemy zainwestować w przedsiębiorców, w ich racjonalny pogląd o gospodarce i myślę, że to jest całkowicie realne. Ja wierzę, że tutaj nie będzie żadnych konfliktów politycznych w sferze deregulacji gospodarki, co jest nam bardzo potrzebne w tym momencie.

P.Sz.: Politycy, proszę państwa, jak jest jakiś spór polityczny, to mówią, że to jest tylko różnica zdań, a więc pęknięcia żadnego w koalicji nie ma, tylko się pięknie, rozumiem, politycy różnią. Ale to ja zapytam może o jeszcze jedną kwestię. Solidarna Polska chce, aby minister sportu spowodowała powołanie kuratora w Polskim Związku Piłki Nożnej tuż po Euro 2012. Z kolei natychmiastowego powołania kuratora chce Prawo i Sprawiedliwość. SLD jest przeciwko, no a Ruch Palikota w ogóle mówi o tym, żeby PZPN zlikwidować. A co na to Polskie Stronnictwo Ludowe?

K.K.: Do sprawy trzeba podejść bardzo spokojnie, trzeba też przypomnieć tę stronę prawną całej sytuacji i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Niestety, albo „stety”, parlament, rząd nie mają absolutnie żadnego wpływu na PZPN, który jest organizacją pozarządową, poza wpływem rządu czy parlamentu. I nawoływanie do natychmiastowej likwidacji PZPN jest też godzeniem i zamachem, swoistym zamachem na demokrację. Więc to są takie nawoływania polityków opozycji, są... tutaj można powiedzieć, że to jest gest polityczny, że to jest gest populistyczny też.

P.Sz.: A Grzegorz Lato powinien się podać do dymisji? Tak chce minister Mucha.

K.K.: Ja myślę, że skoro sam prezes Lato zadeklarował, że jeśli nie wyjdziemy z grupy, to poda się do dymisji, czy nie będzie kandydował w najbliższych wyborach na szefa PZPN, to powinien słowa dotrzymać. Natomiast ja nie mam wątpliwości, pewnie jak Polska długa i szeroka nikt nie ma wątpliwości, że PZPN to jest taki prywatny folwark, państwo w państwie, i rzeczywiście ta organizacja pachnie różnymi patologiami, brzydko pachnie. Natomiast nie ma prawnych możliwości rząd czy parlament, ażeby w jakiś sposób tutaj reagować.

P.Sz.: I m.in. o tym będziemy rozmawiać jutro po 18-ej w Debacie z politykami także innych partii, a dzisiaj na ten temat m.in. Krzysztof Kosiński, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego. Bardzo dziękuję.

K.K.: Dziękuję serdecznie.

(J.M.)