Polskie Radio

Rozmowa z Andrzejem Halickim

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2012 13:15

Paweł Wojewódka: Na początku naszej rozmowy informuję, że ta rozmowa jest nagrywana, panie pośle.

Andrzej Halicki: Nie mam wątpliwości.

P.W.:  Panie pośle, a czy jest możliwe, żeby ktoś, kto... czyj jest gabinet owej osoby, nie wiedział, że są jakieś nagrywane rozmowy, że coś się dzieje, jak by pan był w takiej sytuacji...

Andrzej Halicki: Można sobie to teoretycznie wyobrazić taką sytuację, natomiast tutaj mamy do czynienia z ewidentną intrygą, no bo przecież gospodarz tego pomieszczenia przesuwa piloty, czyni, że tak powiem, przestrzeń wolną do nagrywania, patrzy w tym kierunku, więc te wyjaśnienia są żenujące i podwójnie oburzające, bo cała rozmowa jest bulwersująca i oburzająca i muszą być wyciągnięte z tego i wnioski, i konsekwencje. Co do konsekwencji poczekamy, prokuratura już w tej chwili bada tę sprawę. Ja też jak gdyby tej rozmowy do końca nie rozumiem, bo też nie wiem, co się kryje pod tymi enigmatycznymi...

P.W.:  I CBA podobno już się tą sprawą też zajmuje.

A.H.: Dokładnie. Więc są odpowiedzieli organy, żeby wyjaśnić kontekst tych różnych bulwersujących zdań. Natomiast urzędnik państwowy, a takim przecież był prezes, w tej chwili mówi o swojej przecież roli też w tym wszystkim, właściwie złożył donos na samego siebie, ale pytanie, czy nie jest to poważniejsza, większa jeszcze sprawa, która musi mieć swój finał w wyjaśnieniu publicznym.

P.W.:  A czy to nie jest tak, panie pośle, bo już takie komentarze padają, że to jest tak naprawdę strzał w dużego koalicjanta, czyli w Platformę? Platformie rośnie w sondażach, poprawia się.

A.H.: Nie, to jakieś już podwójne, piętrowe spiskowe teorie. Ja uważam, że w polskim życiu politycznym nie mieliśmy w ostatnich czasach, i myślę, że to jest taki proces, który jednak pokazuje, że w kwestiach korupcji czy nepotyzmu, bo tu mamy raczej do czynienia z nadużyciami, o których opowiada prezes, ewidentnie nadużycia, notabene na które wskazywał raport NIK-u i za które sam prezes, jeżeli chodzi o ich wyeliminowanie, był odpowiedzialny. Więc stąd mówiłem o tym donosie na samego siebie. I jeżeli eliminujemy z życia publicznego takie osoby, to czynimy to dosyć skutecznie. Ta rozmowa nie jest dowodem na to, że całkowicie, ale to również musi mieć swój finał. Nie mówię tylko polityczny, ale także myślę konsekwencje finansowo-prawne.

P.W.:  No tak, ale minister Sawicki odwołał prezesa, właśnie tego prezesa ze stanowiska, no a teraz wszystko wskazuje na to, że będzie się musiał podać do dymisji.

A.H.: Tu nie wiem, bo będzie rozmowa między premierem Pawlakiem a samym ministrem i zobaczymy, jakie wnioski wyciągnie premier Pawlak po tej rozmowie, szef PSL-u, bo to jest jednak problem PSL-u. Ale to jest też problem nas wszystkich...

P.W.:  A to nie jest problem koalicji?

A.H.: Powiedziałem: to jest problem nas wszystkich, mówię, klasy politycznej. Trzeba być bezwzględnym w eliminowaniu osób, które nie są sumienne, jeżeli chodzi o troskę o grosz publiczny, bo mamy spółki, które są spółkami publicznymi, agencję, która jest instytucją państwową, nie może być tolerancji dla takiej prywaty.

P.W.:  Poseł Adam Hofman zarzucił premierowi Tuskowi, że premier o tej sprawie wiedział i czekał z rozwiązaniem tej sprawy do zakończenia Euro.

A.H.: A skąd ma taką wiedzę poseł Hofman, skoro my dowiadujemy się z gazety i z taśm, które zostały wrzucone do Internetu wczoraj? Więc oczywiście rozumiem, że poseł Hofman nie przepuści żadnej okazji, żeby uderzyć w premiera Tuska czy w Platformę, ale też dobrze by było, gdyby sam we własnych szeregach był tak bezwzględny, jak my jesteśmy w tych przypadkach.

P.W.:  Czy nie obawia się pan, że...

A.H.: Nie będę mówił o innych taśmach, bo o nich mam... w tej chwili one mi się przypominają.

P.W.:  No właśnie, ja też o tych taśmach...

A.H.: A polityków, którzy byli nagrani na tych taśmach, jednak w sejmie widuję.

P.W.:  Mówi pan o panu pośle Lipińskim.

A.H.: Już teraz nie chcę imiennie mówią, ale oczywiście o członkach Prawa i Sprawiedliwości.

P.W.:  Dobrze, to wobec tego jeszcze...

A.H.: Nie odbijam piłeczki tym samym, natomiast uważam, że konsekwencje, ważne, żeby być bezwzględnym w eliminowaniu osób, które nie trzymają standardów, jeżeli chcą być urzędnikami państwowymi.

P.W.:  No dobrze, a wobec tego te taśmy najsłynniejsze, czy nie odczuwa pan swoistego déjá vu? Sprawa Rywina, teraz sprawa kolejnego prezesa, też taśmy, tym razem taśmy z obrazkiem, wtedy był sam dźwięk.

A.H.: To taka sugestia, że jest rozwój technologii, ale ja nie...

P.W.:  No nie.

A.H.: ...łączyłbym wszystkiego ze wszystkim, to znaczy nie widzę takich paraleli, poza tym, że... jeszcze raz powiem, to chyba trzeci raz już w tej naszej krótkiej rozmowie, trzeba być bezwzględnym w eliminowaniu osób, które nadużywają funkcji bądź są nieuczciwe albo dążą do intrygi, która polega na nieuczciwości. Złapanie kogoś na prowokacji, to były np. przecież działania CBA, która polegała na tym, że złapać człowieka na jego ułomności, czyli z kolei byciu łasym na różnego rodzaju profity. To jest coś, co było problemem na pewno w Polsce paręnaście lat temu, czyli nie byliśmy krajem transparentnym i,  powiedziałbym, trzymającym standardy, dzisiaj wydaje mi się, że jest marginesem, ale to, że to się zdarza, tylko powinno powodować bezwzględnie stosowanie tychże zasad, czyli żadnego usprawiedliwienia. Jeżeli dzieje się to w środowisku, widać tutaj kolegów, własnym, to tym bardziej bezwzględne eliminowanie takich osób z własnego środowiska. Innej metody nie ma.

P.W.:  A na ile ta sprawa może osłabić PSL?

A.H.: Zobaczymy, jak zareagują na te nagrania i zobaczymy, jakie będą z tego wyciągali wnioski i konsekwencje. Jeszcze raz powiem – sprawa w sensie prawnym to sprawa dla organów i tutaj nie zajmujmy się czymś, czym zajmować się powinni śledczy, natomiast standardy...

P.W.: Etyka w polityce?

A.H.: ...i etyka to już jest kwestia ugrupowania. I standardy powinny być normą, która nie powoduje alibi uzasadniania, że ktoś jest przed zjazdem, tylko raczej trzymanie tych standardów najwyższych, żeby nie było też podejrzeń i nie było powodów do tego, żeby były tego rodzaju intrygi.

P.W.:  Musimy poczekać do 18-ej, o 18-ej konferencja prasowa wicepremiera Pawlaka, więc...

A.H.: Ponieważ wiemy, że jest konferencja, więc pewnie usłyszymy, jakie będą reakcje ze strony szefa PSL-u.

P.W.:  Andrzej Sawicki, Platforma Obywatelska, był państwa i moim...

A.H.: Halicki na razie.

P.W.:  Halicki, przepraszam bardzo, widzi pan, zamyśliłem się, pomyślałem o ministrze. Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska, był państwa i moim gościem.

(J.M.)