Polskie Radio

"Mam swój rozum" - polityczne komentarze tygodnia

Ostatnia aktualizacja: 28.07.2012 18:13

Przemysław Szubartowicz: Witam państwa w audycji Mam swój rozum, czyli politycznym podsumowaniu tygodnia, a wraz ze mną Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska...

Andrzej Halicki: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Witam serdecznie.

Przemysław Szubartowicz: Andrzej Rozenek, Ruch Palikota.

Przemysław Szubartowicz: Witam.

Przemysław Szubartowicz: I Kreola, bezpartyjna. Kreola, proszę państwa, to jest pies Andrzeja Halickiego, wspaniały, wielki dog niemiecki.

Andrzej Halicki: Sunia, tak.

Przemysław Szubartowicz: Sunia, tak, towarzyszy nam w audycji...

Ryszard Czarnecki: Niemiecki dog?

Przemysław Szubartowicz: Wolałbym, żeby nie mówiła, bo się może okazać, że powie prawdę...

Andrzej Halicki: Nie (...)

Przemysław Szubartowicz: ...jakąś. Proszę państwa...

Ryszard Czarnecki: To nie wigilia, nie wigilia (...)

Andrzej Halicki: Nie zdążyliśmy do domu, więc...

Ryszard Czarnecki: Ludzkim głosem w wigilię.

Przemysław Szubartowicz: Bardzo miły gość w studiu Jedynki. Proszę państwa, przechodzimy do konkretów, znamy już nazwisko nowego ministra rolnictwa i, panie pośle (zwracam się do posła Halickiego), jak ma na imię pan minister Kalemba?

Andrzej Halicki: Stanisław.

Przemysław Szubartowicz: No bo premier Donald Tusk dzisiaj prezentując tego ministra, nie wiedział, czy Henryk, czy Stanisław. Ciekawe, czy to było zamierzone, czy tylko pomyłka. W każdym razie Stanisław Kalemba, Polskie Stronnictwo Ludowe, nowym ministrem rolnictwa, podobno jest to człowiek Donalda Tuska, a podobno będzie bardzo poważnie bronił KRUS-u i podobno...

Andrzej Halicki: Donalda Tuska? To chyba...

Przemysław Szubartowicz: Przepraszam, Waldemara Pawlaka...

Andrzej Halicki: Nie chciałem tak wchodzić od razu w słowo, ale...

Ryszard Czarnecki: Ale Donalda Tuska też już teraz.

Przemysław Szubartowicz: Bo Marek Sawicki był człowiekiem Donalda Tuska. W każdym razie Waldemara Pawlaka, będzie bronił KRUS-u i zwolni syna z pracy.

Andrzej Halicki: Nie, to chyba nieporozumienie, bo sam wypowiadał się na temat konieczności reformy KRUS-u, co nie znaczy likwidacji KRUS-u, bo to chyba o to chodzi, a nie mamy wątpliwości, że kwestia jakichś mierników dochodowości w rolnictwie też musi mieć miejsce. Myślę także o inwentaryzacji, o wszystkim, co dotyczy takiej prostej zasady gospodarowania. (...)

Przemysław Szubartowicz: Ale dobry kandydat? Dobry minister?

Andrzej Halicki: ...w sensie faktycznym.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, cieszy się pan, że Stanisław Kalemba został ministrem rolnictwa?

Andrzej Halicki: Ja to się nie mam z czego cieszyć, bo...

Ryszard Czarnecki: [śmiech] Kropka, kropka...

Andrzej Halicki: ...bo jestem z Platformy, natomiast PSL...

Ryszard Czarnecki: Cytat tygodnia.

Andrzej Halicki: ...bo PSL rekomendował bodajże jednogłośnie na posiedzeniu naczelnego komitetu wykonawczego,  a nie ulega wątpliwości, że w ramach PSL-u pewnie kandydatów sporo, ten akurat z bardzo długim stażem parlamentarnym, znany wszystkim i po owocach... tu jesteśmy w tematyce rolnej, to po owocach będziemy oceniać.

Przemysław Szubartowicz: Andrzej Rozenek?

Andrzej Rozenek: Stanisław Kalemba na pewno nie będzie miał lekko z wielu powodów, głównie z tego powodu, że jego poprzednik Marek Sawicki był dobrym ministrem rolnictwa. Niezależnie od tego, jak jego bytność w tym resorcie się zakończyła, to trzeba przyznać, że to był jeden z lepszych ministrów rolnictwa. Będzie miał też trudno właśnie, dlatego że już się mówi o tym, że ma bronić KRUS, a jak wiadomo, ten rząd obiecywał, że z KRUS-em wreszcie zrobi porządek. I tu nie chodzi o żadną reformę KRUS-u, tylko chodzi o jego likwidację albo połączenie z ZUS-em. I to jest jedyne sensowne rozwiązanie, bo cóż może tutaj... jaka tu może reforma może być KRUS-u? Po prostu wszyscy powinni płacić takie same składki emerytalne. I o to chodzi. A poza tym...

Andrzej Halicki: (...) też zróżnicowanie, jeżeli chodzi...

Andrzej Rozenek: No, trzeba zróżnicować względem oczywiście obszaru, który się użytkuje, rolnego i tyle.

Przemysław Szubartowicz: A Ryszard Czarnecki co na ten temat? Jeszcze krótki, szybki komentarz, potem przejdziemy do wnikliwszych ocen.

Ryszard Czarnecki: Ja pamiętam, jak premier Tusk nie mógł sobie za Boga przypomnieć, na szefa jakiej komisji sejmowej ma trafić Grzegorz Schetyna, bądź co bądź jego najbliższy przyjaciel polityczny przez lata, teraz nie wie, jak ma minister rolnictwa na imię. Premier powinien wiedzieć, jak ma na imię nowy minister, a myślę, że premier Tusk też daje taki sygnał, że się dystansuje, chce wiceministrów wymieniać, dyrektora generalnego resortu rolnictwa. Ja myślę w ten sposób, że na pewno koalicja Platforma-PSL to jest małżeństwo wyłącznie z rozsądku, z interesu, z licznych interesów i z centrali...

Przemysław Szubartowicz: A w polityce są małżeństwa z miłości?

Ryszard Czarnecki: Mam takie wrażenie, że pięć lat temu to była taka miłość, taka chemia między Waldemarem a Donaldem, teraz z tej chemii jakoś nie zostało nic i myślę, że akurat minister nowy rolnictwa, człowiek sceptyczny wobec Unii Europejskiej, to ciekawostka, pewnie będzie bardziej słuchał zdecydowanie wicepremiera Pawlaka niż premiera Tuska, a po owocach ocenimy, czy rzeczywiście dla polskich rolników będzie to dobry minister, czy będzie dobra polityka. Na razie, gdy chodzi o dopłaty dla rolników, to ten rząd zawalił. Oby nowy minister coś zmienił.

Przemysław Szubartowicz: No tak, panowie, owoce owocami, idzie jesień, więc będzie trochę więcej owoców niż było jeszcze kilka miesięcy temu, ale pytanie jest takie: czy te cele, jakie sobie postawił Donald Tusk, są do osiągnięcia, czyli zwalczanie nepotyzmu, zrobienie porządek w spółkach, być może prywatyzacja niektórych z nich, w każdym razie jest taka wizja, że należy coś naprawić. Czy z nowym ministrem i w nowym rozdaniu, jeśli można tak powiedzieć, będzie można to zrobić, czy nie?

Andrzej Halicki: I to jest klucz, to właśnie to pytanie. Jeżeli poseł Czarnecki tutaj wpisuje taki konflikt właściwie od razu w to zadanie, no to ja muszę oczywiście powiedzieć, że to jest dokładnie to zadanie. Jeżeli pan poseł Czarnecki użyl takiego terminu, że chcemy wymieniać... Tak? Wiceministrów czy coś takiego...

Przemysław Szubartowicz: Ale premier powiedział, że odwoła dwóch wiceministrów.

Andrzej Halicki: Każdy... To wróćmy do procesu, w jaki sposób tworzy się kierownictwo odpowiedzialne za dany resort. Jest minister, jest nominacja, on ma swoich współpracowników i tak dalej. My nie zmieniamy naszego pozytywnego i bardzo dobrej oceny działań Kazimierza Plocka, czyli wiceministra, który jest z Platformy, nie jest obarczony tutaj niczym i nie ma co do tego wątpliwości, natomiast mamy wątpliwości co do tego, w jaki sposób były realizowane m.in. nadzór, ale także działania w niektórych obszarach chociażby spółek rolnych, agencji i tak dalej, także wynikających z ocen NIK-u czy innych w obszarze, który nadzorował minister Sawicki w sensie politycznym jako całość, ale też poszczególni  inni ministrowie. Nie twórzmy od razu sytuacji takiej bariery, że wymieniamy tylko osoby, że jest to tylko ruch personalny, bo on wymaga realizacji tego, o czym pan redaktor powiedział.

Przemysław Szubartowicz: No tak, a dlaczego Donald Tusk daje pół roku ministrowi?

Andrzej Halicki: Zadań, które zostały postawione przed ministrem rolnictwa...

Przemysław Szubartowicz: A dlaczego daje pół roku?

Andrzej Halicki: ...i rządem jako całości.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dlaczego Donald Tusk daje pół roku? Mówi: no, w grudniu zobaczymy, jak to wyszło, i wtedy  być może się pożegnamy albo będziemy kontynuować współpracę.

Andrzej Halicki: To nie jest kwestia tego, że daje mu pół roku, ale na pewno co jakiś czas, czasem państwo nawet tak troszkę drwiąco przyjmują te podsumowania na sto dni, trzysta dni, pięćset, więc umówienie się na te sto dni, bo to w tym wypadku rozumiem, że...

Przemysław Szubartowicz: Trochę więcej.

Andrzej Halicki: ...nie, nawet więcej, trochę więcej, pół roku, jakiś termin, który jest sztuczny. Co jakiś czas dokonywany jest przegląd i weryfikacja prac ministerialnych. I myślę, że to jest kwestia zadaniowania, czyli tej zadaniowości w pracy. Jeżeli pan minister Kalemba, no bo wkrótce będzie ta nominacja podpisana, mówi: tak,  podejmuję się tego zadania, to znaczy, że pierwsza rozmowa merytoryczna jest (...)

Przemysław Szubartowicz: No właśnie, ale to jest pytanie, bo tyle się opowiadało i mówiło przy okazji tych taśm Serafina, jak to należy walczyć z nepotyzmem, czubek góry lodowej, coś się stało, zobaczyliśmy prawdę. Pytanie, Andrzej Rozenek, czy pan uważa, że ten minister to zrobi i czy koalicja dzięki temu będzie przez trzy lata już później mogła w spokoju wypełniać inne zadania?

Andrzej Rozenek: Myślę, że bardzo dużo zależy od opozycji i wiele zależy od mediów, jeżeli temu tematowi nie pozwolimy umrzeć, nie zapomnimy za szybko o taśmach PSL-u i nie zapomnimy za szybko o pozostałych rzeczach, które przy okazji zostały odkryte, bo przypomnę elektrownię ludową opisaną przez Newsweek, bardzo wstrząsająca historia, która jakoś tu nie znalazła reakcji premiera, żałuję, bo to jest nie mniej poważna sprawa...

Przemysław Szubartowicz: Ale jest też w Warszawie instytucja, gdzie sami politycy i rodzina Platformy Obywatelskiej.

Andrzej Rozenek: To prawda, panie redaktorze,  tylko proszę...

Andrzej Halicki: (...) to też nieprawda.

Andrzej Rozenek: Proszę pamiętać... Proszę pamiętać o tym, że Donald Tusk jest mistrzem prześlizgiwania się od problemu do problemu bez jego załatwiania. Martwi mnie to, że prawdopodobnie tym razem idziemy w tym samym kierunku, został zwolniony jeden minister i to ma być całe remedium na to, co się wydarzyło. Zresztą trzeba przyznać, że wielu polityków poprzednio miało ten sam syndrom, tak? Był kiedyś taki premier Marcinkiewicz, który na schodach Agencji Nieruchomości Rolnych obiecywał, że już lada moment ta Agencja zostanie rozwiązana. Minęło od tamtej pory lat 7 zdaje się i dalej ta Agencja w najlepsze trwa i marnotrawi publiczne pieniądze, więc...

Andrzej Halicki: Odwrotnie. Aa wie pan, ile do budżetu wpływa pieniędzy?

Andrzej Rozenek: Panie pośle, panie pośle, to niech pan zerknie w ustawę, do czego został stworzona Agencja Nieruchomości Rolnych...

Andrzej Halicki: 3 miliardy złotych (...)

Andrzej Rozenek: Została stworzona nie do tego, żeby dostarczać pieniądze do budżetu, tylko do tego, żeby sprzedać ziemię rolnikom. I od dwudziestu kilku lat usiłuje tę ziemię sprzedać i jej nie potrafi sprzedać. Rolnicy czekają na tę ziemię...

Andrzej Halicki: 3 miliardy złotych w budżecie rocznym ponad.

Andrzej Rozenek: Panie pośle, to chodzi o to, żeby, że tak powiem, rolników oskubywać, czy chodzi o to, żeby dać im narzędzie pracy w postaci ziemi?

Andrzej Halicki: Chodzi o to, żeby (...)

Andrzej Rozenek: Bo Agencja w tej chwili rolników oskubuje, a przy okazji wytworzyła świetne środowisko korupcjogenne do tego, żeby różni mniej lub bardziej nieudolni urzędnicy państwowi pobierali sobie dodatkowe pensje...

Andrzej Halicki: Wręcz odwrotnie (...) [szum głosów]

Andrzej Rozenek: Panie pośle, wiem, co mówię, zajmuje się tym policja, a w niektórych wypadkach zapadły już prawomocne wyroki, jak np. w dolnośląskiej Agencji Nieruchomości Rolnych, proszę się zapoznać z faktami.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, to za chwilę się Andrzej Halicki odniesie i także do tego...

Andrzej Rozenek: Wyrok zapadł w tym roku.

Przemysław Szubartowicz: ...co dotyczy Platformy, ale jeszcze teraz Ryszard Czarnecki wrzuci kamyczek do tego, do czego się pan pewnie odniesie.

Ryszard Czarnecki: Przerwę tę rodzinną dyskusję między Platformą a...

Przemysław Szubartowicz: Dlaczego rodzinną?

Ryszard Czarnecki: Tak mi się wydaje, że panowie mają się k’sobie, oczywiście w sensie politycznym...

Andrzej Rozenek: To, że mamy sympatię do dogów, to nie znaczy...

Ryszard Czarnecki: Ja wolę yorki (...)

Andrzej Halicki: Pan poseł Rozenek ma właśnie yorka, to już tak jeżeli chodzi o to.

Andrzej Rozenek: Czyli mamy się k’sobie z panem posłem Czarneckim. [szum głosów]

Ryszard Czarnecki: Przejdźmy do rolnictwa, zostawmy te psy, bo ja rozumiem, że tutaj...

Przemysław Szubartowicz: Wracajmy do tematu, panie pośle.

Ryszard Czarnecki: Tak. A więc ja bym powiedział w ten sposób, że rozumiem, że syn pana ministra Kalemby zrezygnuje z pracy w Agencji Rynku Rolnego, to już się dzieje na pewno w tej chwili, natomiast jest tak, że rzeczywiście gdy chodzi o PSL (...) tysiące synekur nie tylko w centralnych agencjach okołorolniczych, ale również w terenie, tam, gdzie posady zależą od marszałka, wicemarszałka, zarządów województwa, tam, gdzie PSL rządzi wspólnie z Platformą, ba, w niektórych województwach Platforma może rządzić samodzielnie, ale doprasza PSL, bo taki jest odgórny rozkaz. Ja bym powiedział w ten sposób: rzeczywiście PSL stworzył państwo w państwie, ale to nam nie powinni przesłaniać faktu, że również Platforma przez te pięć lat też się pożywiła w bardzo wielu agencjach, strukturach i wydaje mi się, że wytykając PSL-owi słusznie, dzięki dziennikarzom, chwała dziennikarzom za to, że to ujawnili, ale niech Platforma uderzy się we własne piersi, niech posypie głowę popiołem, a premier Donald Tusk niech nie będzie Donaldem premierem, który nic nie wie, tylko niech się zainteresuje, jak jego koledzy partyjni tworzą Rzeczpospolitą kolesi, o czym gazety donoszą. Mam nadzieję, że pan poseł Halicki teraz nie zaatakuje dziennikarzy w związku z tym.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, Gazeta Wyborcza oczywiście cytuje, opisała tę sprawę, chodzi o Mazowiecki Ośrodek Wdrażania Programów Unijnych, gdzie pracują osoby związane z Platformą Obywatelską oraz rodziny tych osób, żony, mężowie i tak dalej. No to jest to samo?

Andrzej Halicki: Tak jest, pan redaktor Gadomski stworzył listę Gadomskiego, która mniej więcej rzetelnością odpowiada liście Macierewicza, czyli dyskredytuje...

Przemysław Szubartowicz: Ale pan zaprzecza?

Andrzej Halicki: Oczywiście, że tak. Natychmiast zwołałem zarząd, poprosiłem o dane personalne. Mówimy o 47 wymienionych z imienia i nazwiska osobach opisanych tam krótką notką, poprosiłem zarówno o dane z urzędu, jak i dane z Platformy, po prostu (...) czyli członkowska baza danych pozwala szybko weryfikować takie rzeczy, zwołałem zarząd, nie bagatelizuję żadnego z takich donosów, ale praca dziennikarska też powinna być rzetelna, bo ja nie mówię, że wszyscy jesteśmy święci, zwłaszcza w tak dużym państwie z tak dużą ilością różnych lokalnych spraw, ale każda sprawa, jeżeli rzeczywiście jest godna napiętnowania, powinna być napiętnowana, jeżeli jest opisana, to powinna być opisana rzetelnie. Jeżeli na tej liście 47 osób 11 nie należy do Platformy, jedna została zresztą wykreślona przez nas, może dlatego nie należy, jeżeli jedna osoba nie żyje, jeżeli jedna z tych osób to radny, ale PiS-u, i wtedy wygrał konkurs, jeżeli jedna to osoba też radna, ale z komitetu lokalnego, który nie był w koalicji z Platformą Obywatelską, 13 kolejnych osób pracuje tam od roku 2002, 2003, 2004, jako żywo nie byliśmy wtedy koalicją rządzącą, a dopiero później jako departament strategii stanowili trzon tej jednostki, to jest około 60-80 osób na początku, dzisiaj jest to 560 etatów, z tym, że w drodze konkursowej, postępowań konkursowych było ponad tysiąc. W tych tysiącu postępowań konkursowych, sprawdziłem, trzydzieści bodajże kilka osób to osoby, które wygrały i rzeczywiście należą do Platformy, tylko bardzo często należały do Platformy po już tym etapie pracy. Taką osobą, wymienił również  red. Gadomski, jest jeden ze specjalistów od transportu, którego zaprosiłem do kampanii, a zapraszam także do parlamentarnej. I radnym został, ale w w2010 roku.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, czy wobec tego...

Andrzej Halicki: Szefem tej jednostki jest osoba, która od najniższego poziomu w tej jednostce, a od 2001 w urzędzie pracując, idzie awansem od środka. Nikt nigdy nikogo nie przywiózł tam w teczce, to jest wzorcowy (...), a nie naganny (...) zatrudniania (...)

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, teraz pytam odnosząc się do sytuacji dzisiejszej aktualnej, czy w związku z tym, co pan mówił, uważa pan, że minister Kalemba powinien odwołać swojego syna?

Andrzej Halicki: Oczywiście, że nie, bo liczą się kompetencje. Jeżeli...

Przemysław Szubartowicz: Czyli powinien syn zostać na stanowisku? On pracuje tam od 10 lat.

Andrzej Halicki: (...) Może jeszcze jest takie pytanie, że to minister Kalemba nie może zostać ministrem z tego tytułu. No nie dajmy się zwariować. Liczą się kompetencje i merytoryczne zasady naboru.

Ryszard Czarnecki: Ale premier Pawlak już powiedział...

Andrzej Halicki: Naboru. Natomiast jeżeli..

Ryszard Czarnecki: ...nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, panie pośle, premier Pawlak przed chwilą powiedział, że nie widzi problemu, żeby syn pana Kalemby, ministra rolnictwa, zrezygnował z pracy w Agencji Rynku Rolnego.

Andrzej Halicki: A pana synowie będą pracować albo...

Ryszard Czarnecki: Ja tylko mówię, co powiedział premier Pawlak. Pan jest bardziej papieski od papieża w tym momencie.

Andrzej Halicki: Ja chciałem powiedzieć...

Ryszard Czarnecki: Ale proszę bardzo.

Andrzej Halicki: Jest problem w tym, że ktoś, powinowaty czy nawet w pierwszym stopniu pokrewieństwa pracuje gdzieś. Chodzi o to, żeby to była pełna wiedza, dlaczego i w jaki sposób został tam zatrudniony, czy to jest zgodne z jego merytorycznymi kwalifikacjami, czy adekwatne do stanowiska, do jego aktywności i tak dalej. Nie ma taryfy ulgowej i nie ma prywaty. I nie może być kolesiostwa.

Andrzej Rozenek: Są rozwiązania takie w cywilizowanych krajach skandynawskich, że wszystkie takie informacje są po prostu jawne.

Andrzej Halicki: Tak, to jest kwestia jawności.

Andrzej Rozenek: I kluczem do tego, żeby nie dochodziło do patologii, jest właśnie jawność. Ja mam na myśli nie tylko jawność tego, że to jest syn, ale również jawność tego, ile zarabia, od kiedy pracuje i jakie ma kompetencje do wykonywania tej funkcji, bo trudno wykluczyć, że akurat ten człowiek ma dobre kompetencje do tego, żeby tę funkcję sprawować. Trzeba tylko wiedzieć, czy ma i trzeba wiedzieć, ile zarabia i oczywiście przy tej jawności nic się nie da ukryć wtedy. Na pewno jeżeli będzie minister w tej sprawie interweniował, w sprawie zatrudnienia własnego syna, to my się o tym dowiemy.

Andrzej Halicki: Pełna zgoda.

Andrzej Rozenek: Żyjemy w państwie...

Przemysław Szubartowicz: Ale według pana powinien odwołać, czy nie? Bo to jest taki problem, który się pojawił przy okazji tej sprawy.

Andrzej Rozenek: Moim zdaniem w momencie, kiedy nie mamy pełnej jawności, a niestety jej nie mamy, to jest to sytuacja niestety dosyć naganna. Natomiast ja nie szedłbym w tym kierunku, że należy zabronić dzieciom czy pociotkom polityków pracowania w jakichkolwiek instytucjach państwowych, a szedłbym w tym kierunku, żeby absolutnie wszystko było jawne, łącznie z ich zarobkami. Dla mnie jest skandalem, że nie możemy się dopytać, ile zarabia pan minister, a obecnie prezes Grad. Jeżeli my pytamy...

Przemysław Szubartowicz: W Gazecie Wyborczej powiedział, że nie 110 tysięcy.

Andrzej Rozenek: No nie, ale ile, no.

Ryszard Czarnecki: Sto osiem.

Andrzej Rozenek: No to może 108 alb może 208.

Andrzej Halicki: Zdecydowanie mniej niż połowę, więc (...)

Andrzej Rozenek: Jeżeli pytamy panią wiceminister Trojanowską, posłowie pytają na sali plenarnej, ile zarabia pan Grad, a ona nie potrafi odpowiedzieć albo nie chce, to dla mnie jest to skandal. I tu się nie ma co bać jawności. Mówimy o spółkach Skarbu Państwa, mówimy o państwowych pieniążkach i trzeba o tym mówić otwarcie, z otwartą przyłbicą. Wtedy być może nie będzie takich zarzutów, że gdzieś syn pracuje.

Andrzej Halicki: Zgoda, tak, tak.

Przemysław Szubartowicz: Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Ja muszę powiedzieć, że Henryk Sienkiewicz, autor W pustyni i w puszczy...

Andrzej Rozenek: I nie tylko.

Ryszard Czarnecki: ...wszyscy czytaliśmy i pamiętamy... Tutaj akurat nie chcę mówić o Quo vadis, chociaż to piękna powieść, ale o W pustyni i w puszczy. Murzyn Kali, którzy on jak tę krowę kradł, to było cacy, a jak jemu, to było fatalnie. No i teraz właśnie teraz ten syndrom Kalego występuje w Platformie Obywatelskiej, tutaj bardzo ostro, bo tutaj nagle niektórzy politycy Platformy o PSL-u, dzięki temu PSL-owi przecież od 5 lat rządzicie i macie premiera, no ale jakoś, że tak powiem, schizofrenia, o własne piersi nie chcecie się bić, to niedobrze.W sytuacji, kiedy dosłownie w tych samych dniach wybucha afera z ministrem Sawickim i tym państwem w państwie, to PSL-travel, te całe Elewarry i tym podobne, to w tym samym czasie nominację otrzymuje pan minister Grad, o tym była mowa. Rzeczywiście jest coś takiego, że keine Grenzen, wy uważacie, że wam wszystko wolno. No, koalicjantowi wolno mniej...

Andrzej Halicki: Jezu (...)

Przemysław Szubartowicz: Keine Grenzen...

Ryszard Czarnecki: ...bez granic, bez granic.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dobra pieśń, metaforyczna.

Ryszard Czarnecki: W przypadku doga niemieckiego, no to mówię: keine Grenzen, no. Pies rozumie na pewno.

Andrzej Halicki: Ale z mocnymi polskimi korzeniami i mówi po polsku. [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Pies śpi.

Ryszard Czarnecki: Pies śpi, a to mądry pies. Natomiast jeszcze tylko skończę...

Przemysław Szubartowicz: Może odpowie.

Ryszard Czarnecki: Chciałem powiedzieć, że naprawdę nie może być tak zwanej sytuacji double standards, podwójnych standardów...

Andrzej Halicki: (...)

Ryszard Czarnecki: ...że tak powiem, są standardy inne dla koalicjanta...

Andrzej Rozenek: Poliglotycznie jest dzisiaj bardzo.

Ryszard Czarnecki: ...a inne dla rządzącej partii. No, na miłość boską, Platforma Obywatelska powinna wreszcie zrobić remanent. Ja się zgadzam z tymi postulatami, które tutaj padają i padają już od dawna, żeby była pełna transparencja, żeby na stronach internetowych publikować to wszystko, żeby miał każdy podatnik, który utrzymuje agendy, spółki Skarbu Państwa, urzędników, którzy tam pracują, żeby miał poczucie, że może sobie wyklikać każdą rodzinę, która tam pracuje, i (...) przynależność partyjną osób, które tam pracują.

Andrzej Halicki: Tak jest, wyklikać, czyli (...)

Przemysław Szubartowicz: Andrzej Halicki. [szum głosów] Za chwilę... Jedno zdanie.

Andrzej Halicki: ...dowiedzieć się wszystko, co ważne i to jest rola między innymi mediów, natomiast nie znaczy, że jeżeli ktoś opublikuje listę, to są osoby do zwolnienia, a tak to trochę dzisiaj wygląda.

Ryszard Czarnecki: O Gradzie mówimy, tak?

Andrzej Halicki: A ja mówię ciągle jeszcze o...

Ryszard Czarnecki: Aha, to nic dziwnego, ja się panu nie dziwię.

Andrzej Halicki: ...słynnej już, bardzo często cytowanej liście 47-miu, tak jak by to była pełna lista pracowników, znaczy też na to zwracam uwagę.

Ryszard Czarnecki: A co o Gradzie?

Andrzej Halicki: Jeżeli chodzi o double standards, żeby użyć cytowanego już stwierdzenia, to nie ma na to zgody. I Platformy jest tym ugrupowaniem, które powstało w sprzeciwie przeciwko właśnie takiemu zjawisku.

Przemysław Szubartowicz: A ile zarabia Aleksander Grad?

Andrzej Halicki: I teraz... Z tego, co pamiętam, bo wypowiedział się publicznie, 50 tysięcy złotych brutto.

Andrzej Rozenek: W jednej spółce, czy w dwóch?

Andrzej Halicki: No nie, chyba w obydwu. To jest jedno zadanie, więc...

Ryszard Czarnecki: Nie, to są dwie spółki przecież. O drugiej pan zapomniał?

Andrzej Halicki: Żeby było jeszcze jasne to, co chcę powiedzieć...

Ryszard Czarnecki: W jednej pięćdziesiąt, a w drugiej ile?

Andrzej Halicki: Platforma Obywatelska  (...)

Ryszard Czarnecki: Też 50, to już sto.

Andrzej Halicki: Prawdopodobnie... W moim odczuciu obydwie te zadania łączone są tą gratyfikacją. Tak powiedział Aleksander Grad, który ma na swoim koncie takie dokonania, jakich nie ma żaden Polak w Polsce...

Ryszard Czarnecki: Pan oczywiście nie wie, ile ma Grad...

Andrzej Rozenek: Trzeba znać fakty, a nie odczucia.

Andrzej Halicki: Na pewno jest zadanie strategiczne...

Ryszard Czarnecki: ...tak jak pani minister nie wiedziała.

Andrzej Halicki: ...które przed nim postawiono (...)

Przemysław Szubartowicz: Panowie...

Ryszard Czarnecki: Pensja ministra Grada to jest tajemnica państwowa.

Andrzej Halicki: To Platforma Obywatelska...

Ryszard Czarnecki: Tajemnica państwowa III Rzeczpospolitej.

Andrzej Halicki: ...pierwsza bez żadnej ustawy pokazywała oświadczenia majątkowe, to myśmy żądali jawności, między innymi dlatego, że nie mamy nic do ukrycia .....

Ryszard Czarnecki: I skończyło się gradem.

Andrzej Halicki: Czym się skończyło?

Ryszard Czarnecki: Gradobiciem.

Andrzej Halicki: To jest standardem dzisiaj jawne oświadczenia, tym się skończyło, że wszyscy przyjęli to za normę. A kto protestował? Parlamentarzyści, radni, także w niektórych szeregach niektóre osoby.

Przemysław Szubartowicz: Czyli wszystko jest w porządku, jest jawnie...

Andrzej Halicki: Uważam, że dzisiaj jest to standardem, a początki nie były takie łatwe. Jeżeli dzisiaj...

Przemysław Szubartowicz: Ale jak, standardem, to dlaczego minister Sawicki się podał do dymisji, jeżeli to jest standard?

Ryszard Czarnecki: Jest cacy Aleksander Grad.

Andrzej Halicki: Między innymi dlatego, że czuje się odpowiedzialny politycznie. Właśnie o tym mówię, że niema zgody na takie traktowanie i przedłużanie...

Przemysław Szubartowicz: Panowie, chciałbym jeszcze zapytać, bo kończymy za chwilę...

Andrzej Halicki: ...i zamknięte oczy na rzeczy, które (...)

Przemysław Szubartowicz: ...ponieważ to jest podsumowanie tygodnia, temat...

Andrzej Halicki: Oświadczenia majątkowe dziś są normą i prawem. Myśmy to zrobili. Jeżeli chodzi o konkursy, myśmy to zrobili. Ta jedenastka, którą pan redaktor wspomniał, ona powstawała w 2006 roku, nie było wtedy obowiązkowych konkursów. Myśmy to robili...

Ryszard Czarnecki: A Grad miał trzecią pensją jakąś (...)?

Andrzej Halicki: ...specjalnie dlatego, że projekty wymagają transparentności. Środki...

Ryszard Czarnecki: Pan (...) tego Grada.

Andrzej Halicki: ...unijne wymagają transparentności...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle...

Andrzej Halicki: ...minister Grad pokaże swoją pensję bez wątpienia, jeżeli takie jest oczekiwanie...

Ryszard Czarnecki: Obie, obie.

Andrzej Halicki: Nie ma kłopotu z tym...

Andrzej Rozenek: Panie pośle, a dlaczego Platforma...

Andrzej Halicki: Nie ma kłopotu z tym, bo my nie mamy z tym kłopotu. Natomiast nie może być tak, że użyję obcego zwrotu, że dżihad to nie znaczy tylko świętą wojnę, ale także powołanie i misję, że będziemy funkcjonariuszami publicznymi też tylko za miskę ryżu, no bo na końcu jest alternatywa w postaci (...)

Przemysław Szubartowicz: Proszę państwa, mamy... mamy nowego ministra...

Ryszard Czarnecki: Tona ryżu za mało dla ministra Grada. Tona ryżu.

Przemysław Szubartowicz: Zostawmy ryż, czekajmy na owoce. Nowy minister rolnictwa jest. Ostatnia sprawa krótko, będę prosił o wypowiedzi panów, żebyście się wypowiadali krótko. Platforma Obywatelska nie chciała dyskutować o związkach partnerskich...

Andrzej Halicki: Jak to nie? A, tak.

Przemysław Szubartowicz: ...nad projektami SLD i Ruchu Palikota, tylko nad swoim, który nie pozwala dziedziczyć zdaje się.

Andrzej Halicki: Nie, pozwala, absolutnie...

Przemysław Szubartowicz: A czego nie pozwala? Podatków, rozliczania się wspólnego.

Andrzej Halicki: Nie pozwala na podwójne opodatkowanie, tak...

Przemysław Szubartowicz: To są niuanse właśnie.

Andrzej Halicki: To jest różnica, bo Ruch Palikota skorzystał w gruncie rzeczy z przemyśleń Platformy z poprzedniej kadencji.

Przemysław Szubartowicz: A dlaczego nie? Dlaczego nie, panie pośle?

Andrzej Halicki: Dlatego, że to nie jest rodzina, że to nie jest małżeństwo. I wtedy rzeczywiście (...) małżeństwo...

Andrzej Rozenek: Ale to nie jest ustawa o rodzinie.

Andrzej Halicki: Natomiast my uważamy, że rzeczywiście, jeżeli są wątpliwości co do ochrony prawnej i nie wszyscy chcą podpisywać drogie też akty notarialne w różnych kwestiach, to związek partnerski nie tylko zresztą osób, które żyją ze sobą, czyli jednej płci, ale także osób, które opiekują się sobą nawzajem, osobami starszymi, osobami niedołężnymi,  osobami, które wymagają opieki w wieloletnim procesie, a bardzo często później rugowane z domu, z mieszkania...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, prosiłem, żeby było krótko, to każdy musi się...

Andrzej Halicki: ...wymagają opieki, związek partnerski też te sprawy...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze...

Andrzej Halicki: ...reguluje, a my jesteśmy za tym...

Przemysław Szubartowicz: Andrzej Rozenek.

Andrzej Rozenek: Mówiąc krótko, mamy do czynienia z kradzieżą idei. Kradzież polega na tym...

Andrzej Halicki: Ooo!

Andrzej Rozenek: ...że Ruch Palikota i SLD zgłosiło dwa projekty...

Andrzej Halicki: A byliście w poprzedniej kadencji?

Andrzej Rozenek: Nas nie było...

Andrzej Halicki: No właśnie.

Andrzej Rozenek: ...więc jakby nie odpowiadam za to, co sobie robiliście w zeszłej kadencji, ale ja słyszę np. o projekcie in vitro od trzech już chyba kadencji i nadal go nie ma...

Andrzej Halicki: (...)

Andrzej Rozenek: ...więc to są bujdy wszystko. Więc myśmy złożyli dwa projekty ustaw – SLD i Ruch Palikota – o związkach partnerskich pod pretekstem tego, że są niekonstytucyjne, zostały odrzucone przez Platformę... [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: (...) idei tyle na ten temat...

Andrzej Rozenek: Jeszcze sekundę, muszę dopowiedzieć. A teraz Platforma Obywatelska składa ten sam projekt różniący się niewielkimi szczegółami...

Andrzej Halicki: Nie (...)

Andrzej Rozenek: ...który naprawdę jest kradzieżą projektu Roberta Biedronia, i opowiada, że teraz on jest konstytucyjny. Proszę państwa, wstyd po prostu.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, Andrzej Halicki protestuje, Andrzej Rozenek wyjaśnia, a Ryszard Czarnecki jest w ogóle przeciwko związkom partnerskim.

Ryszard Czarnecki: Ja bym powiedział w ten sposób, że mamy sytuację jasną, Ruch Palikota jest za, Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwko, a Platforma Obywatelska, jak to zwykle...

Andrzej Rozenek: Kluczy jak zwykle.

Ryszard Czarnecki: ...w dni parzyste za, w dni nieparzyste przeciw (...)

Przemysław Szubartowicz: Ryszard Czarnecki, Andrzej Halicki, Andrzej Rozenek i Kreola, panie pośle i proszę państwa, która zasnęła.

Ryszard Czarnecki: Nie pies, ani wydra, tylko coś na kształt świdra po prostu.

Przemysław Szubartowicz: Dziękuję bardzo, Przemysław Szubartowicz, miłego weekendu.

(J.M.)