Polskie Radio

Rozmowa z Dariuszem Jońskim

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2012 16:30

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, po co wam komisja śledcza w sprawie Amber Gold? Co to zmieni, co to wyjaśni?

Dariusz Joński: Wyjaśni właśnie tę całą sprawę, co się działo z instytucjami państwa, że nie zadziałały w odpowiednim czasie. Tak na dobrą sprawę myśmy złożyli w zeszły piątek, dokładnie 17 sierpnia do pani marszałek Ewy Kopacz pismo z prośbą o uwzględnienie w porządku dziennym najbliższego posiedzenia prezydium sejmu, o podjęcie uchwały w sprawie przedmiotu wniesienia do sejmu przez ten organ właśnie, przez prezydium sejmu, uchwały w sprawie powołania tej sejmowej komisji śledczej.

Ale panie pośle, takie uchwały, takie wnioski składają politycy innych partii, widać, że skończyły się wakacje, bo i Solidarna Polska, i Prawo i Sprawiedliwość, i SLD także ten pomysł promuje, no to... A Platforma jest przeciw. No ale to jest pytanie, czy jest sens zgłaszać takie pomysły, skoro Platforma mówi nie i mówi to minister Gowin, mówi, że nie ma podstaw do powoływania komisji śledczej w sprawie Amber Gold, bo inicjatywy w tej sprawie nie służą interesowi publicznemu, ale mają charakter polityczny.

No, po tej konferencji ministra Gowina jeszcze bardziej jesteśmy przekonani, że ta komisja śledcza powinna jak najszybciej rozpocząć swoją działalność. Proszę zauważyć, i minister Rostowski, i minister również i wicepremier Pawlak, ale również teraz minister Gowin wszyscy nie widzą po pierwsze po swojej stronie żadnych błędów, po drugie – jak zwracają na jakiekolwiek błędy, to tylko i wyłącznie na brak koordynacji i informacji w tych działaniach. No, jednak coś się wydarzyło. Naszym zdaniem instytucje państwa, które zostały powołane do tego, żeby zapobiegać takim sytuacjom, żeby też chronić w jakiś sposób Polki i Polaków przed naciągaczami, przed takimi instytucjami paraankowymi, które naciągają kolejnych, a chcę powiedzieć, że dzisiaj jedna z ogólnopolskich gazet pokazuje kolejną już firmę, która fantastycznie działa, która proponuje ponad 15% oprocentowania. No i jakby nikt nie działa, nie funkcjonuje, tak na dobrą sprawę ten człowiek, o którym już dzisiaj jest tak głośno, pan Marcin P. miał kilka postawionych zarzutów, wyroki, mógł normalnie funkcjonować. Co więcej, nawet nie wiadomo, gdzie są te środki.

To minister sprawiedliwości mówił dzisiaj o tym, że tak naprawdę w większości przypadków nie było podstaw do odwieszania tamtych wyroków pana P., między innymi dlatego, że popełnił przestępstwa jako młodociany, dwa wypadki są jeszcze badane, mówił również minister, powiedział, że trzeba zbadać działania policji i prokuratury, ale także stwierdził, że w jednym przypadku, jeśli chodzi o obowiązek składania sprawozdań, to w jednym przypadku doszło do przeoczenia. Czyli wskazuje na to, że nie ma tam drugiego dna, o którym niektórzy mówią.

Minister Gowin wybiela. No cóż może robić, wie, że to może pogrążyć Platformę Obywatelską, wszystko się działo w kolebce Platformy, czyli w Trójmieście i w Gdańsku, niektórzy politycy przecież współpracowali z panem Marcinem P. Najlepszym przykładem jest oczywiście syn Donalda Tuska, który pewnie jest w tym wszystkim pionkiem, chociaż to nazwisko było używane pewnie do różnych kontaktów i pan Marcin P. pewnie z tego korzystał, no ale prezydent Gdańska chociażby często się fotografował i nawet na wspólnych konferencjach przebywał z byłym prezesem Amber Gold. Dlaczego komisja? No więc dlatego, żeby nigdy więcej coś takiego się nie zdarzyło. A mamy tę obawę,  dlatego że widzimy kolejne takie instytucje, które próbują naciągać Polki i Polaków. Polacy nie są w stanie sprawdzić wiarygodności finansowej tych instytucji, niestety.

Ale, panie pośle, to znowu powołam się na ministra Gowina, który akurat przypomniał, że Komisja Nadzoru Finansowego to jest taka instytucja, która akurat w tej sprawie nie zawiodła według niego, bo już trzy lata temu ostrzegała przed nieprawidłowościami, mówiła o nieprawidłowościach w działaniach Amber Gold.

No właśnie, no i mówiła, a firma Amber Gold dalej działała, świetnie się reklamowała we wszystkich mediach, no i Polacy wierzyli, nikt nie informował...

Chociaż nie wiadomo akurat, dlaczego prokuratura wtedy nie podjęła postępowania w tej sprawie. To trzeba sprawdzić, też mówił o tym minister.

Tak jest. I jest wiele wątków, które trzeba sprawdzić. Przede wszystkim pytanie: gdzie są... To jest pytanie oczywiście, które dzisiaj wszyscy stawiają: gdzie są te środki i dlaczego ten człowiek chodzi jeszcze po wolności tak swoją drogą, bo przecież...

Ale, panie pośle, bo rozumiem z tego...

...80 milionów wyparowało na dobrą sprawę, transfery dochodziły do 2 miliardów, a więc ogromnych środków finansowych. Gdzie była kontrola skarbowa przy takich transferach środków finansowych? Też nie było kontroli skarbowej. Gdzie były oczywiście... gdzie była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która przecież pilnuje i powinna stać na straży m.in. też finansów?

Ale z tego, co rozumiem, z tego, co mówił minister Gowin, to wynika, że instytucje państwowe dadzą sobie radę bez komisji śledczej w wyjaśnieniu tej sprawy. Minister przyznał, że państwo niedostatecznie ostrzegało Polaków, no ale teraz trzeba to zbadać, sprawdzić i zrobi to państwo.

Jak ktoś oglądał tę konferencję prasową ministra Gowina, to na pewno mógł odnieść podobne wrażenie do mojego, otóż to krótka konferencja prasowa, średnio albo bardzo źle przygotowana, z informacjami, które już wszyscy posiadają, bo są ogólnie znane, między innymi dotyczące wyroków pana Marcina P., ale tak de facto żadnych propozycji, żadnych nowych informacji. Wydawało się, że pan minister dzisiaj o godzinie 15 przedstawi komplet informacji, zlustruje tę sytuację i powie, co trzeba szybko zrobić. A tutaj minister tak na dobrą sprawę nie widzi wielkich problemów, mówi, że w komunikacji jest pewien problem. I dlatego też uważamy, że Platformie zależy i ministrowi Gowinowi pewnie już dzisiaj również i Donaldowi Tuskowi, żeby po prostu na ten temat nie rozmawiać, żeby ten temat ucichł, a w żadnym wypadku żeby nie powstała komisja śledcza. Dlaczego?

Panie pośle, a kto poprze pomysł...

A dlatego, że po prostu to byłaby komisja śledcza, który by po raz pierwszy zaczęła badać również działalność samego premiera Tuska.

Ale kto poprze tę komisję śledczą? Czy Polskie Stronnictwo Ludowe poprze? Rozmawiał pan z posłami? Wie pan coś na ten temat? Bo rozumiem, że jak się proponuje taki wniosek, no to trzeba mniej więcej zdawać sobie sprawę z tego, jaki jest układ sił w parlamencie.

Panie redaktorze, więc dlatego rozpoczynając ten program, powiedziałem, że złożyliśmy wniosek do pani marszałek Ewy Kopacz, bo uważamy, że to prezydium sejmu powinno podjąć taką uchwałę po oczywiście dużej debacie i uchwałę następnie przedstawić i wnieść na posiedzenie sejmu. Jeśli tak nie będzie, jeśli pani marszałek do kolejnego wtorku nie wyrazi woli i prezydium sejmu nie podejmie takiej uchwały, to wtedy mam nadzieję połączymy siły opozycji, ale również może Polskiego Stronnictwa Ludowego, oby, i taką komisję śledczą powołamy. Jesteśmy zdeterminowani, dlatego że tak dużo i tak wiele wydarzyło się w ostatnich tygodniach i tak wiele słów niekompetentnych wypowiadają ministrowie, że tej sprawy nie można pozostawić, tym bardziej że kolejne takie firmy się otwierają, a ministrowie i rząd Donalda Tuska nie widzi jakby w tym wszystkim problemu.

Panie pośle, a co pan sądzi o pomyśle Janusza Palikota, który proponuje odwołanie obecnego rządu i powołanie rządu fachowców albo mówi o rozwiązaniu parlamentu z inicjatywy premiera, zachowaniu obecnego status quo i powołanie rządu autorskiego Donalda Tuska bez udziału Ruchu Palikota, ale z jego wsparciem? Tam są dodatkowe warunki – in vitro, związki partnerskie, połączenie ZUS z KRUS-em. Taki scenariusz kreśli Janusz Palikota. SLD się przyłącza?

Janusz Palikot mówi różne rzeczy, dzisiaj wpadł na kolejny pomysł, aby odwołać ten rząd i powołać na funkcję premiera Donalda Tuska. No więc dość ciekawe rozwiązanie. Nikt poważnie tego nie traktuje, tym bardziej że sam Janusz Palikot nie chce pokazać tych podpisów, które niby zebrał, ani kandydata, który miałby być tym premierem, gdyby nie byłby to Donald Tusk. Nie no, nie traktujemy poważnie, zresztą Janusz Palikot zawsze się pojawia wtedy, kiedy Donald Tusk ma problemy i Platforma. I zauważyliśmy pewną prawidłowość, że wtedy Ruch Palikota, ale przede wszystkim Janusz Palikot się uaktywnia i proponuje różne rozwiązania, aby zejść z tematów, które są niewygodne dla Platformy. Niech najpierw Janusz Palikot pokaże tę listę, niech pokaże podpisy i niech pokaże, kogo by widział na funkcji premiera, a wtedy będziemy rozmawiać. Jesteśmy poważną partią, nie będziemy rozmawiali o wymianie premiera z jednej osoby na drugie, jeśli nie ma nawet podpisów zebranych.

Panie pośle, to już na sam koniec, bo również politycy opozycji i krytycy powołania komisji śledczej mówią, że to jest tylko teatr polityczny, już odsuwając od sprawy Amber Gold, że to jest albo teatr polityczny, albo że SLD ucierpiało na jednej komisji śledczej, że sprawa Olewnika nie została wyjaśniona podczas posiedzeń innej komisji, że to wszystko może być tylko kwestią właśnie takiego teatru i po to, żeby się promować.

Panie redaktorze,  jak ja patrzę na ostatnie komunikaty w telewizji i to, co się wydarzyło z firmą Amber Gold, to mnie się wydaje, że biorę udział w jakimś przedstawieniu. Ale niestety to nie jest przedstawienie, to jest na żywo wszystko i ktoś wyprowadza ogromne pieniądze i wszystko się dzieje za przyzwoleniem prawdopodobnie również organów ścigania, dlatego że ten człowiek chodzi po wolności, pieniądze przepływają prawdopodobnie, być może do innych krajów, i to wszystko się dzieje w ogromnej bezsilności ministrów rządu Donalda Tuska. I dlatego uważamy, że jest pewien kryzys instytucji państwowych, które powinny stać na straży takich sytuacji i takich firm. I dlatego uważamy, że komisja śledcza powinna to zrobić. Prokuratura sama po prostu się nie osądzi, a to dotyczy właśnie między innymi wymiaru sprawiedliwości.

Wyjaśniał Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dziękuję, panie pośle.

Dziękuję bardzo.

(J.M.)