Polskie Radio

Rozmowa z Grzegorzem Schetyną

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2012 07:15

Krzysztof Grzesiowski: Grzegorz Schetyna, były marszałek sejmu, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Dzień dobry, panie pośle, witamy w Sygnałach.

Grzegorz Schetyna: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

Swoją drogą niby sprawa drobna, ale może jeśli pan pozwoli, z tytułu tego, że pełni pan funkcję szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych, to od tego krótko zacznijmy. Chorwacja ma szansę stać się członkiem Unii Europejskiej?

Na pewno się stanie, to jest kwestia już zdecydowana. Jest pytanie: w jaki sposób polski sejm, polski parlament będzie ratyfikował to...

Jaką większością.

...wstąpienie, tak, dokładnie, czy to będzie większość zwykła, czy większość kwalifikowana. Jest spór w sejmie, Prawo i Sprawiedliwość, posłowie Prawa i Sprawiedliwości w komisji spraw zagranicznych mieli inne zdanie niż pozostali posłowie, chcą, żeby to była większość kwalifikowana. Są różne ekspertyzy, większość sejmowa, ja także jestem zwolennikiem, żeby to była większość normalna i będzie o tym decydował sejm oczywiście.

Znaczy Prawo i Sprawiedliwość stwierdzi, że poprze oczywiście ratyfikację, natomiast zapowiada już skierowanie sprawy do Trybunału Konstytucyjnego...

Tak, ale...

Kwestia właśnie, ile głosów jest potrzebnych do podejmowania decyzji o ratyfikowaniu traktatu między krajami Unii a nowym potencjalnym członkiem.

Wolałbym, żebyśmy przyjęcie czy otworzenie się wspólnoty europejskiej na państwo chorwackie, żeby to było święte i żebyśmy mieli w Chorwacji samych przyjaciół...

Ale pamięta pan inicjatywę posła Ludwika Dorna, że może być coś przy tej okazji...

No właśnie, żeby to...

...ugrać między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską.

Żeby to stał się jakiś problem nie tylko międzynarodowy, ale także krajowy. I to jest zły sygnał, bo Chorwacja będzie oczywiście w Unii Europejskiej i lepiej mieć tam przyjaciół i lepiej móc z nią dobrze współpracować, a nie żeby casus przyjęcia Chorwacji do Unii był problemem tu w Polsce i w całej Europie, bo to jest rzecz niespotykana. Trochę zabrakło refleksji i takiej wyobraźni, że te kwestie są bardzo czytane i bardzo obserwowane w całej Unii, ale także w Chorwacji. Więc po prostu to jest niepotrzebne, bo wynik tej debaty i tego głosowania będzie... już jest przesądzony, przyjmiemy Chorwację w sposób taki normalny większością zwykłą.

Panie marszałku,  ale zdecydowanie większe zainteresowanie będzie towarzyszyło temu, co się wydarzy przy Wiejskiej jutro, czyli informacja i premiera, i prokuratora generalnego na temat wszystkiego tego, co działo się wokół Amber Gold. Zapowiada się 8-godzinna debata...

Cały dzień, tak.

Pan powiedział w jednym z wywiadów, że w sprawie Amber Gold państwo nie zrobiło wszystkiego, co powinno. Czy premier powtórzy pana słowa?

Trudno mi powiedzieć, ja mówiłem o zachowaniach czy też może braku zachowań takich, których byśmy oczekiwali od prokuratury, od sędziów, od sądów, także rejestrowego, od komunikacji, tego, co by dało gwarancję, że te ostrzeżenia czy sygnały płynące chociażby z Komisji Nadzoru Finansowego, że one są odbierane, słuchane i wyciągane są wnioski z tego, że prokuratura, że państwo działa, że nie może być tak, że osoba skazana, wielokrotnie skazana za fałszerstwa i oszustwa może dalej powoływać nowe spółki, prowadzić działalność taką parafinansową i doprowadzać do takiej sytuacji, którą widzimy dzisiaj. Tutaj jestem ciekawy tej informacji, jestem ciekawy opinii prokuratora generalnego. To jest dzisiaj wydaje mi się potrzebne, ta informacja to jest coś, na co  opinia publiczna czeka, wszyscy chcemy się dowiedzieć, jak ta sprawa wyglądała, w jaki sposób przebiegała i jeżeli zostały popełnione przez kogoś błędy, przez kogo i gdzie.

No tak, ale będzie można obejść niby tę sprawę mówiąc, że sądy są niezależne, prokuratura jest niezależna, sądy są niezawisłe. Ale są także instytucje, które podlegają bezpośrednio premierowi, czyli Ministerstwo Finansów czy Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Czy tu nie popełniono żadnych błędów, zaniechań?

Tak, ale wracając do pierwszej części pańskiego pytania – nie mam wrażenia, że to powinien być taki wytrych czy klucz, który odpowiada na wszystko, że...

Ale spotkał się pan z takimi opiniami.

Tak, ale uważam, że to jest niemówienie prawdy do końca, to jest próba ominięcia takiej pełnej informacji, bo to nie ma znaczenia, że sądy są niezawisłe. Ma pan oczywiście rację, prokuratura niezależna, ale właśnie tym bardziej od instytucji niezależnych, które cieszą się autonomią i samodzielnością, od nich musimy oczekiwać więcej, bo one nie są tak wprzęgnięte, wpisane wprost w system państwa, nie są wprost kontrolowane, więc one muszą mieć taki system własnej kontroli i pracy, i relacji, żeby ten system był skuteczny. Jeśli chodzi o urzędy skarbowe, bo o tym pan mówi, mówiąc o Ministerstwie Finansów, czyli o całym aparacie urzędów skarbowych, to oczywiście też będzie mówił o tym, nie wiem, czy osobiście minister, czy osobiście premier Tusk, czy minister Rostowski. Opinii publicznej należą się pełne... pełna informacja, pełne wyjaśnienia, dlatego ta debata będzie ta długa i tak intensywna, ale jest po prostu potrzebna.

A sejmowa komisja śledcza?

Nie mam takiego...

Pan nie widzi potrzeby powstania takiego ciała, takiej instytucji. Ale swoją drogą w tym przypadku Polskie Stronnictwo Ludowe się ciekawie zachowuje. Wicepremier Pawlak zwleka z deklaracją, czy ludowcy poprą wniosek o komisję śledczą: „Zaczekajmy na wystąpienie pana premiera”, mówił wczoraj, cytuje go Rzeczpospolita.

Tak, ponieważ było z Polskiego Stronnictwa Ludowego są tutaj... będą ważyć, opozycja będzie za powołaniem komisji śledczej, to już jest jasne, bo komisja śledcza i jej powołanie zawsze tworzy taką atmosferę wyjątkowości i czegoś tak bardzo poważnego. Ja uważam... poczekałbym na informację i trochę wierzę, że i ta informacja, i to, co w niej usłyszymy, będzie na tyle pełne i wyczerpujące, że wszyscy będziemy zdawali sobie sprawę, że komisja śledcza to jest hucpa i coś niepotrzebnego, co...

Czyli co, wicepremier Pawlak wysłucha i stwierdzi: no tak, to moje oczekiwania zostały zaspokojone, nie będziemy głosować za powołaniem sejmowej komisji śledczej, tak pan sobie wyobraża?

No, zobaczymy. Nie chcę mówić za prezesa Pawlaka, za premiera Pawlaka, kiedy i co będzie mówił, natomiast chciałbym mieć przekonanie i pewność, a i taką mam, że ta informacja właśnie będzie pełna i bardzo wyczerpująca, ponieważ sprawa jest taka bardzo emocjonalna i te ostatnie tygodnie jej poświęciliśmy i musimy ją od A do Z wyjaśnić, to będzie bardzo ważne. To będzie też sprawdzian wiarygodności państwa, czy państwo jest w stanie postawić dobrą diagnozę, nawet jeżeli miałaby być trudna i bolesna. Musi być prawdziwa, żebyśmy pokazali, czy jeżeli to, czy i gdzie zawiodły instytucje państwa, gdzie zostały popełnione błędy. Będziemy o tym rozmawiać.

Sprawdzian wiarygodności premiera także?

Myślę, że rządu całego, koalicji rządowej, jej odpowiedzialności. Przypomnę, że kwestia wyroków, które dotyczyły osoby oskarżonej Marcina P. to rok 2005, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość i zupełnie inna koalicja, już absolutnie egzotyczna z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. Ta sprawa dotyczy państwa, jego mechanizmów, relacji, takiej próby czy dobrej reakcji na rzeczy, które nie zawsze są dobre, których państwo musi się potrafić obronić. I jest pytanie, czy...

Ale czy nie jest przypadkiem, panie marszałku, tak, że to nie my, to także oni?

Właśnie chodzi o to, żeby to tak nie było, bo mam wrażenie, że opozycja właśnie używa tego zawołania, o którym mówi pan redaktor, żeby wskazać winnych dzisiaj tu i teraz, że to są kwestie tej koalicji rządowej, a konkretnie jakichś osób. Tak nie jest, to jest, tak jak powiedziałem, sprawa, która dotyczy nas wszystkich. Ostatnie, kilka ostatnich rządów miało doświadczenia. Przecież tak naprawdę od początku lat 90. byliśmy świadkami parabanków, piramid finansowych. Uczymy się z każdym rokiem coraz lepiej, skuteczniej przed nimi bronić. Nie do końca, jak widać, państwo potrafi się obronić czy potrafi obronić swoich obywateli w taki pełny sposób.

Panie marszałku,  jakiego rodzaju pamięcią pan dysponuje? Jak by pan ją określił? Jakim mianem?

Przyzwoitą.

Przyzwoitą? A słoniową na przykład, pamięć słonia?

Słoń ma dobrą pamięć, bardzo dobrą, tak przynajmniej się...

Poseł Joachim Brudziński, powiada, że on, czyli pan, ma pamięć słonia i może wystąpić przeciwko Donaldowi Tuskowi. To w związku z jesienną ofensywą Prawa i Sprawiedliwości, próba pozbawienia funkcji premiera Donalda Tuska  i możliwość skorzystania na przykład właśnie z pana osoby i z pana ludzi oraz konserwatywnego skrzydła Jarosława Gowina.

No tak, to przyzna pan, że...

Na 5-lecie rządów premiera Tuska ma być zgłoszony wniosek o konstruktywne wotum nieufności przez Prawo i Sprawiedliwość.

Przyzna pan, że to dosyć rozpaczliwe, jeżeli opozycja liczy, że wniosek o odwołanie czy o zmianę rządu, konstruktywne wotum nieufności będzie poparte przez posłów koalicji rządowej. To świadczy o słabości opozycji, o braku pomysłów, o braku pomysłu i pomysłów tego dotyczących. To tak po prostu jest, że koalicja rządowa w sposób taki realny sprawuje władzę, opozycja przez konflikty i własną słabość nie jest w stanie niczego konkretnego zrobić, nie jest w stanie tej sytuacji odmienić. To jest dobre o tyle, że daje nam szansę i czas na to, żebyśmy mogli Polskę zmieniać i ją modernizować, natomiast podkreśla, to po raz kolejny chcę powiedzieć, słabość opozycji.

Czyli co, nie widzi pan w najbliższym okresie możliwości zmiany na scenie politycznej?

Raczej nie, nie widzę takiej możliwości i niepotrzebna Polsce jest zmiana, potrzebna...

Nawet z powodu sporów ideologicznych, tak to nazwijmy, wewnątrz samej Platformy Obywatelskiej?

One nie są na tyle mocne i intensywne. Jeżeli są różnice i inne spojrzenie na sprawy, ważne oczywiście, ale to nie są takie różnice, żeby Platformę mogły dzielić czy w taki sposób różnić, żeby to miało jakiś wpływ na integralność Platformy Obywatelskiej. To jest partia bardzo szeroka, ale bardzo doświadczona i taka, która potrafi być i tolerancyjna wewnętrznie, i potrafi się posłuchać i potrafi wspólnie decydować i głosować, potrafimy być razem.

Ale tak teraz siedząc tutaj z ręką na sercu, nie potwierdzi pan, że będzie ustawa o in vitro czy o związkach partnerskich.

Nie, powiem szczerze, że...

Nie będzie to jeden projekt Platformy Obywatelskiej.

Jestem coraz bliższy temu, i zresztą mówiłem tygodnie temu, że bliższa jest sprawa kwestii in vitro. I wydaje mi się, że ona będzie pierwszą w kolejności, i jestem optymistą co do tej kwestii.

Jeden projekt?

I myślę, że to będzie jeden projekt. Wierzę, że z poprawkami, z takim wspólnym zaangażowaniem, ale że to będzie jeden projekt. Jeśli chodzi o związki partnerskie, ta debata, przyzna pan redaktor, ona dopiero się zaczyna. Potrzebujemy trochę czasu, żeby mieć takie wspólne zdanie. Mówię tu o całej Izbie, nie tylko o Platformie Obywatelskiej. Sprawa ważna, ale ona wymaga takiej bardzo pełnej, otwartej debaty i ona teraz oczywiście też się zaczyna.

Panie marszałku,  dziękujemy za spotkanie, dziękujemy za rozmowę. Były marszałek sejmu, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna był gościem Sygnałów dnia.

Dziękuję bardzo.

(J.M.)