Polskie Radio

Rozmowa z Eugeniuszem Grzeszczakiem

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2012 07:15

Kamila Terpiał-Szubartowicz: Naszym gościem w Rozmowie dnia jest wicemarszałek sejmu Polskiego Stronnictwa Ludowego Eugeniusz Grzeszczak. Dzień dobry, panie pośle.

Eugeniusz Grzeszczak: Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.

Będzie się działo dzisiaj w sejmie. Będzie wystąpienie premiera Donalda Tuska, będzie także, co ważne, później po tym wystąpieniu wniosek o wotum zaufania. Premier mówi: kładę karty na stół. Pytanie: czy ma policzone te karty? Jak zagłosuje PSL, czyli koalicjant?

Nie no, myślę, że to jest oczywiste, jak będzie głosowała koalicja w tej sprawie. Kwestia obliczania się, no, myślę, że funkcjonujemy już rok i w ważnych kwestiach głosowaliśmy zawsze i znajdowaliśmy większość, czyli opowiadanie o konstruktywnym wotum nieufności nie jest absolutnie uzasadnione, bowiem koalicja ma nadal większość sejmową.

Waldemar Pawlak wczoraj w TVP Info powiedział, że z dużym prawdopodobieństwem posłowie PSL-u zagłosują za wnioskiem.

To znaczy sformułował to w sposób taki dość dowcipny, powiedziałbym, tylko prawdopodobieństwo jest oczywiście...

Stuprocentowe?

...stuprocentowe, natomiast jest kwestia oczywiście stuprocentowej frekwencji. To jest bardzo ważne, to nie jest kwestia, kto jak będzie głosował, tylko czy jak będzie tam stuprocentowa frekwencja i myślę, że o to trzeba zabiegać.

A będzie dyscyplina w klubie PSL-u w sprawie tego głosowania?

Pani redaktor, będziemy mieć jeszcze posiedzenie klubu w tej sprawie w dniu dzisiejszym o godzinie 8.30 i myślę, że to nie jest kwestia dyscypliny, to jest kwestia świadomego działania w koalicji. Ale klubowe spotkanie będzie miało miejsce.

A premier rozmawiał w ogóle z wami, czyli z PSL-em, o tym, że zamierza złożyć taki wniosek? Informował was o tym? Pytał na przykład, jaka jest wasza opinia?

Było spotkanie koalicyjne, które w ubiegłym tygodniu się odbyło, i była rozmowa na temat, jakie kwestie mogą się ewentualnie znaleźć w tym tzw. drugim exposè. Natomiast wczoraj przed radą ministrów spotkał się premier z wicepremierem Waldemarek Pawlakiem, była rada ministrów, w związku z tym to kwestia tego wotum była od wczoraj nam znana.

Nam, czyli całemu klubowi, czy tylko Waldemarowi Pawlakowi?

To znaczy Waldemarowi Pawlakowi, ale Waldemar Pawlak nie zostawił sobie to w sercu in pectore,  tylko poinformował nas.

A to w ogóle dobry ruch? Dobre zagranie premiera?

To znaczy...

Czy ryzykowne?

Ja myślę, że to jest... kwestia ryzyka tutaj jest niewielka, natomiast...

Ale jednak jest, bo przewaga głosów koalicji jest niewielka...

Tak.

...231 głosów, by przegłosować wotum zaufania, 233 macie, trzech posłów nie przyjdzie i...

Zwykła większość tu jest potrzebna, natomiast po tym głosowaniu to konstruktywne wotum nieufności jest jak gdyby bezprzedmiotowe.

Wczoraj słyszałam, jak poseł Cezary Grabarczyk, też wicemarszałek sejmu, mówił o tym ruchu, że to bardzo męski i odważny ruch i że wzmocni tak naprawdę koalicję.

Nie no, bo skończą się te dyskusje na temat, czy jest większość, czy nie ma większości w sejmie. Absolutnie jest większość sejmowa i takie... po wystąpieniu takie podejście „sprawdzam” jest podejściem bardzo ważnym i to pokaże, że nie ma już jakichkolwiek spekulacji, że koalicja trwa i funkcjonuje do końca kadencji.

Premier mówił też, że to dzisiejsze wystąpienie pokaże, jak precyzyjny i bezpieczny dla Polski mamy plan działania. Jaki to może być plan pana zdaniem?

To znaczy oczywiście nie ukrywajmy, że jesteśmy w dość trudnym okresie w Europie, cały świat tnie wydatki sztywne, bowiem te kryzysowe implikacje one są bardzo wyraźne, w związku z tym warto przedstawić i przygotować się do tych trudnych czasów i oczywiście nie tylko cięcie wydatków czy podnoszenie podatków, o tym mowy wręcz nie będzie, już jest deklaracja, że nie będzie podnoszenia podatków, ale również trzeba się skupić na ożywieniu takich rozwiązań, które ułatwią działalność małym, średnim firmom, bo to tam tworzą się miejsca pracy, stamtąd pochodzą podatki, w związku z tym ten pakiet deregulacyjny, o którym mowa, wreszcie domówiona została kwestia podatku VAT, czyli z tej metody memoriałowej przejście na rozliczenie kasowe będzie faktem, myślę, że (...)

Czyli można powiedzieć, że Waldemar Pawlak wywalczył swoje, bo to była jego propozycja. Zresztą też szukał wsparcia opozycji w tej kwestii.

To znaczy, pani redaktor, to nie jest kwestia szukania wsparcia, tylko że o trudnych sprawach gospodarczych, wtedy, kiedy są trudne czasy kryzysowe, które idą, przynajmniej u nas jest spowolnienie gospodarcze, to widać, w związku z tym warto rozmawiać również z opozycją.

No ale przeciwko temu rozwiązaniu wiemy, że był minister finansów, czyli premier pogodził panów, ale można powiedzieć, że skłonił się czy przyznał rację Waldemarowi Pawlakowi.

Z korzyścią dla przedsiębiorców, a dobre rozwiązania dla przedsiębiorców są dobrym rozwiązaniem dla całej gospodarki, dla całego społeczeństwa. Myślę, że to będzie również zapowiedziane w dzisiejszym exposè.

A według pana takim dobrym rozwiązaniem zapowiedzianym dzisiaj w exposè będzie także, bo o tym mówi się nieoficjalnie, obłożenie umów o dzieło i umów zleceń składkami ZUS-u?

To znaczy mówi się o tym nieoficjalnie, ale tutaj oczywiście chcemy usłyszeć szczegółowe rozwiązania, bowiem na pewno muszą być pewne wyłączenia. Mówimy już o tym, że studenci, że tak powiem, będą wyłączeni z tej grupy. Jeżeli, to w którym czasie, czy to od razu, czy w przyszłości, bowiem elastyczny rynek pracy to jest bardzo ważne w trudnych czasach, bowiem możemy doprowadzić do wzrostu bezrobocia, jeżeli bardzo... Więc tu ten temat wymaga takich szczegółowych analiz i szczegółowych rozwiązań. Myślę, że w tym kierunku premier będzie zapowiadał, że tu rząd się będzie pochylał, szukał rozwiązań, ale nie w takim jednoznacznym... deklaracji, że wszystkie umowy zostaną oskładkowane.

Czyli zapowiedź będzie, ale będą też wyłączenia i łagodzące tak naprawdę rzeczy, bo...

Tak, bo trzeba uwzględniać rynek pracy przedsiębiorców, bowiem elastyczne rozwiązania sprzyjają zatrudnieniu, natomiast pewne sztywne rozwiązania powodują, że przedsiębiorcy, szczególnie mali, nie podejmują ryzyka zatrudnienia.

No właśnie, i dlatego też Waldemar Pawlak odnosząc się do tej propozycji, mówił, że to nie jest dobre rozwiązanie, dlatego że takie rozwiązania właśnie usztywniające relacje na rynku byłyby bardzo ryzykowne. Pytanie: czy to już jest porozumienie w koalicji, czy jeszcze nie?

To znaczy jak powiadam, jest zapowiedź, natomiast szczegółowe rozwiązania będą jeszcze dyskutowane i dopracowywane.

A jak wygląda sprawa z wprowadzeniem podatku dochodowego dla rolników? Od 2014 roku? Zapowie to dzisiaj premier? Jest zgoda ministra finansów? Prace trwają? Oczywiście znaki zapytania.

To znaczy prace trwały w dwóch resortach: w Ministerstwie Rolnictwa i...

Ale projektu jeszcze nie ma.

Nie ma projektu, projekty oczywiście będą przygotowane, jest pewna rozbieżność. My nie mówimy nie. Ten podatek powinien być podatkiem neutralnym dla budżetu, to po pierwsze, ale również neutralnym dla podatników. Nie można wprowadzić kolejnego podatku dochodowego, zostawiając np. podatek gruntowy, to jest po pierwsze. Po drugie – trzeba myśleć, co z dochodami jednostek samorządu terytorialnego, bo podatek gruntowy to był wpływ do jednostek samorządu terytorialnego. Tu budżet by musiał zrekompensować te wpływy, to po pierwsze. Po drugie oczywiście musimy mieć świadomość, że praktycznie niecałe 10% gospodarstw tworzy dochód i tam można wpływy z tego podatku uzyskiwać. Pozostałe gospodarstwa nie są dochodowe, czyli wprowadzanie tej formuły dochodowej może spowodować, że będziemy mieć mniejsze wpływy do budżetu, w związku z tym od tej strony też trzeba analizować te rozwiązania. My nie mówimy nie, niemniej jednak...

Ale bezwarunkowo tego nie poprzecie i takie przekonywanie premiera, że to tak naprawdę jest lepsze rozwiązanie dla rolników, że rolnicy wzbogacą się przy takim rozwiązaniu, was nie przekonuje.

Przygotowujemy w resorcie rolnictwa własny projekt, bowiem wtedy będziemy porównywać, jakie rozwiązania przygotował minister finansów, w oparciu o własny projekt przygotowany przez ministra rolnictwa będziemy szukać rozwiązań, które, że tak powiem, w wyniku pewnych kompromisowych rozwiązań mogą w przyszłości obowiązywać.

Czyli tu znowu będzie, jak zapowiada pan, porozumienie w koalicji. A czy będzie w sprawie zdecydowanie dalej idącej, czyli likwidacji KRUS-u? Minister rolnictwa mówi: nie, to nie jest dobre rozwiązanie, a Platforma Obywatelska i minister finansów mówią: tak, trzeba to zrobić.

To znaczy likwidacja KRUS-u... My możemy się odwoływać właśnie do różnych przykładów europejskich, gdzie odrębne systemy ubezpieczenia są dla rolników. My możemy mówić o reformie w ramach KRUS-u, natomiast dlaczego likwidować coś, co funkcjonuje wcale nie gorzej jak ZUS? Bo jeżeli wrzucimy wszystkich rolników do tego systemu ZUS-u, wiemy, jak działa, jak trzeba dofinansowywać ZUS, wiemy, jakie emerytury, oczywiście wyższe składki. Powstaje pytanie: czy będzie możliwość, ściągalność składek od rolników? No ale również i wyższe emerytury. Myślę, że tego rodzaju rozwiązanie nie jest rozwiązaniem, które mogłoby cokolwiek tutaj zmienić. Natomiast w ramach KRUS-u możemy jeszcze poszukiwać rozwiązań, które mogą dalsze reformy, wprowadzone już zresztą w ubiegłym roku, dalsze reformy wprowadzić w ramach tego systemu.

Czyli  według... znaczy PSL mówi likwidacji KRUS-u: nie. Jeżeli dzisiaj taką zapowiedź złoży, to będzie wbrew, działanie wbrew PSL-owi.

No to przyjmiemy to jako właśnie jako jakąś informację, która nie była uzgadniana z koalicjantem, to po pierwsze, i będziemy się do tego odnosić.

To chciałabym jeszcze zmienić temat na koniec.

Bardzo proszę.

Panie marszałku,  jak pan zagłosował w sprawie zaostrzenia tak zwanej ustawy aborcyjnej?

To znaczy głosowałem jak większość klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. U nas w kwestii sumienia nie ma żadnej dyscypliny, w związku z tym nie było żadnego uzgodnienia w tej sprawie. No, wiemy, jaki jest los, ustawa została skierowana do dalszych prac w komisjach, no i to nie głosy PSL-u o tym zdecydowały...

No właśnie.

...tylko głosy Platformy Obywatelskiej.

Konserwatystów z Platformy Obywatelskiej, można powiedzieć, 40 posłów zagłosowało za skierowaniem tej ustawy Solidarnej Polski do komisji, 28 wstrzymało się od głosu. Wczoraj na posiedzeniu klubu podobno premier Donald Tusk bardzo ostro przemawiał i wręcz rugował tych posłów z konserwatywnej frakcji Platformy Obywatelskiej i mówił, że to błąd pod każdym względem.

To znaczy myślę, że kompromis osiągnięty przed laty jest dobrym wypracowaniem, wypracowany z trudem zresztą, dobrym rozwiązaniem i warto...

To dlaczego pan głosował za zaostrzeniem... znaczy za skierowaniem tego projektu do komisji?

Skierowanie do komisji nie jest jeszcze zaostrzeniem, to jest po pierwsze, po drugie – głosowanie odbędzie się w tej sprawie po raz kolejny, w związku z tym możemy ostateczne decyzje podejmować. Ale jak powiadam, to nie głosami PSL-u zdecydowano, że ma dalszy bieg legislacyjny.

To już wiemy, głosami Platformy. A czy w związku z tym pana zdaniem... No, ewidentnie tutaj rysuje się taki podział, znowu, zresztą nie po raz pierwszy, taki podział na skrzydło liberalne i konserwatywne? Ale czy to może prowadzić, tak jak wieszczy opozycja, do rozłamu koalicji?

Ja myślę, że opozycja ma prawo, że tak powiem, wieszczyć różne scenariusze, natomiast Platforma Obywatelska zawsze miała różne nurty i właśnie na Platformie tych różnych nurtów stanowiła pewną wartość polityczną. Sądzę, że to nie jest jeszcze żaden prognostyk ani sygnał do jakichkolwiek rozłamów.

Ale dzisiaj w głosowaniu Platforma pokaże jedność i wszyscy jak jeden mąż zagłosują za wotum zaufania?

No, nie wyobrażam sobie, żeby to było inaczej.

Jeszcze chciałam zapytać o takich przewidywaniach posłów Ruchu Palikota, np. Janusza Palikota, który mówi, że możliwe jest tak naprawdę czy szykuje się jego zdaniem, na jego polityczny nos takie poszerzenie koalicji o Sojusz Lewicy Demokratycznej.

To znaczy ja myślę, że, pani redaktor, nie jest chyba to szczególną tajemnicą, że pan Janusz Palikot wymyślił sposób na zwracanie uwagi na siebie i własne ugrupowanie i to mu się po prostu udało. Wtedy, kiedy notowania pokazują, że jest poniżej progu, znajduje skuteczne sposoby, aby zainteresować opinię publiczną i tak jak zdeklarował, z dobrych źródeł czy od dobrego informatora mamy informacje. Oczywiście takie stwierdzenie i takie deklaracje może każdy polityk codziennie wymyślać, kierując zainteresowanie i uwagę na siebie. Myślę, że to tylko w takich wartościach można o tej deklaracji mówić.

Posłowie Ruchu Palikota mówią też... Posłowie PiS-u zgłaszają... będą zgłaszać konstruktywne... wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Jest ich kandydat na premiera, ale posłowie Ruchu Palikota mówią: no rzeczywiście, potrzeba tutaj zmian w rządzie, najlepiej oczywiście, jak by premier podał się do dymisji, ale jeżeli nie, to niech przynajmniej wyrzuci PSL z koalicji, stworzy swój własny rząd, a to dlatego, że z PSL-em nic dobrego już nie zrobi. Wczoraj rozmawiałam z posłem Andrzejem Rozenkiem, i on powiedział, tu cytat, że PSL to „synowie Elewarru przyspawani do swoich stołków”.

Myślę, że tego rodzaju cytat jest pokłosiem pewnej dziennikarskiej działalności, która próbowała nas jak gdyby wskazać, że jesteśmy gdzieś przyspawani. Nie jesteśmy do niczego przyspawani, to po pierwsze. Po drugie – koalicja, która trwała w ubiegłej kadencji, pokazała, że jest koalicją trwałą. Praktycznie myślę, że dzisiejsze głosowanie również pokaże, że nie ma innej alternatywy, innego rozwiązania w tym obecnym sejmie. To po pierwsze. Po drugie – opozycja ma prawo różne scenariusze kreślić, ale po prostu na konstruktywne wotum potrzebna jest większość, której w sejmie nie ma. A dzisiejsze głosowanie to po prostu potwierdzi.

Czyli o dzisiejszym głosowaniu, o wotum zaufania pewnym i o przewidywaniach, jeżeli chodzi o wystąpienie premiera, wicemarszałek sejmu z PSL-u Eugeniusz Grzeszczak. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję bardzo.

(J.M.)