Polskie Radio

Debata polityków nt. urlopów macierzyńskich

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2012 17:30

Zuzanna Dąbrowska: Witam moich gości, w studio Jacek Sasin, Prawo i Sprawiedliwość...

Jacek Sasin: Dzień dobry.

Zuzanna Dąbrowska: Andrzej Rozenek, Ruch Palikota...

Andrzej Rozenek: Dzień dobry.

Zuzanna Dąbrowska: A w studio Polskiego Radia w Nowym Sączu poseł Platformy Obywatelskiej Adam Czerwiński. Dzień dobry.

Andrzej Czerwiński: Dzień dobry. Andrzej Czerwiński.

Zuzanna Dąbrowska: Przepraszam, Andrzej Czerwiński. Będziemy rozmawiać o urlopach macierzyńskich, jak chciałby premier, urlopach rodzicielskich, czyli takich, które mogliby też brać ojcowie. Co więcej, powinien pojawić się pewien system motywacyjny, zachęcający ojców do tego, by korzystali z tej formy. Wszystko po to, żeby nie różnicować sytuacji kobiet i mężczyzn na rynku pracy. Zazwyczaj to się chyba jednak nie udaje. O tym właśnie będziemy rozmawiać, ale na początku posłuchajmy, co na ten temat mówił premier i minister pracy i polityki społecznej.

Donald Tusk: Matka lub ojciec będą mogli elastycznie potraktować cały ten okres, ale oznacza to, że jeśli będziemy brali 9 miesięcy, 10 miesięcy albo zmieniali w trakcie ilość miesięcy, jakie sobie wybraliśmy, to całość tego świadczenia nie może przekroczyć 80% na cały rok. Czyli żeby uniemożliwić wykorzystywanie jakiejś luki, ale chcemy ten model uczynić maksymalnie elastycznym, maksymalnie przyjaznym dla rodziców.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Chcemy tutaj zachować elastyczność. To nie są tylko te dwie liczby, czyli 6 miesięcy i 12, o które nam chodzi. Może to być 9, może to być 10 miesięcy, czyli możliwość wyboru. Zastosujemy suwak tutaj, żeby to było proporcjonalne świadczenie do długości trwania urlopu macierzyńskiego.

Zuzanna Dąbrowska: Ten punkt z przemówienia premiera, piątkowego przemówienia premiera nazwanego exposè-bis chyba spodobał się całej opozycji albo prawie całej opozycji, bo o ile krytykowane były inne części, to wydłużenie urlopów macierzyńskich po to, żeby rodziło się więcej dzieci, spotkało się z uznaniem. Ten rok to wystarczający jest na to, żeby odchować malucha panów zdaniem? Jacek Sasin.

Jacek Sasin: Dobry i rok można powiedzieć. Tak, to rzeczywiście ruch w dobrym kierunku. Ja przypomnę, że to już rząd Prawa i Sprawiedliwości proponował wydłużenie urlopów macierzyńskich. Wtedy Donald Tusk jako szef opozycji, szef Platformy Obywatelskiej był temu zdecydowanie przeciwny, krytykował ten pomysł, mówił, że to jest prosta droga do tego, żeby wykluczyć kobiety z rynku pracy. Cieszę się i my, Prawo i Sprawiedliwość cieszymy się, że pan premier dojrzał dzisiaj do tego pomysłu i że taką propozycję dzisiaj składa.

Problemy są tylko dwa. Po pierwsze główny problem – brak wiarygodności. My dzisiaj jako Prawo i Sprawiedliwość nie wierzymy w to, że te propozycje, które pan premier obiecał, przedstawił w tym swoim exposè, zostaną zrealizowane. Poczekamy, zobaczymy, obyśmy się mylili, oby rzeczywiście to zostało zrealizowane. I druga sprawa – same urlopy macierzyńskie, wydłużenie urlopów macierzyńskich nie wystarczą, żeby zachęcić Polki do rodzenia dzieci, aby tych dzieci rodziło się w Polsce więcej.

My jako Prawo i Sprawiedliwość przedstawiliśmy całościowy program, ten program obejmuje choćby ulgi podatkowe dla rodzin, które posiadają dzieci, każde następne dziecko w rodzinie będzie powodowało, że ta ulga będzie większa, 50% większa w stosunku do tej kwoty bazowej. To będzie taki system kroczący. Zaproponowaliśmy bony, które będą służyły zapłacie za żłobki i przedszkola, chcemy dać te pieniądze rodzicom do ręki w postaci bonów, a nie w jakiś sposób niejasny dystrybuować to przez państwo w stosunku do samorządów. Uważamy, że najlepszą metodą jest, aby to rodzice mieli te pieniądze w ręku i decydowali, jak je wydać, do którego przedszkola, do jakiego żłobka swoje dziecko posłać. Proponujemy innego rodzaju ulgi dla tych rodzin, które mają więcej dzieci. To musi być cały system. A przede wszystkim system podatkowy, on jest najważniejszy. Ulgi podatkowe dla rodzin, które mają dzieci.

Dzisiaj Platforma Obywatelska poszła w innym kierunku, to znaczy z jednej strony mamy zapowiedzi wydłużenia urlopu macierzyńskiego, mamy zapowiedzi współfinansowania nowych miejsc w żłobkach i przedszkolach, z drugiej strony odbierana jest ulga, tak zwana ulga na dziecko, która na pierwsze dziecko została odebrana, ale te pieniądze nie trafiają do tych rodzin, które będą miały więcej dzieci, tylko minister finansów przesuwa je już na inne potrzeby, 156 milionów, jak powiedział. Obniża się dzisiaj tę uchwaloną przez sejm już wysokość becikowego, no to czyny jedno, słowa co innego.

Zuzanna Dąbrowska: A Ruch Palikota poprze pomysł wydłużenia urlopów macierzyńskich?

Andrzej Rozenek: Oczywiście, Ruchu Palikota jest zadowolony z tej propozycji, to propozycja w dobrym kierunku zmierzająca, chociaż warto zauważyć, skąd ona się wzięła, jaka jest geneza tego pomysłu. Otóż moim zdaniem pomysł się zrodził w dzień lub dwa przed wystąpieniem pana premiera i wynikał z tego, że jak pan premier był w Finlandii, nieobecny w sejmie, to jego klub przegłosował bardzo restrykcyjną... część jego klubu oczywiście, żeby być tu precyzyjnym, przegłosowała bardzo restrykcyjną ustawę aborcyjną autorstwa Solidarnej Polski. I po powrocie...

Zuzanna Dąbrowska: Skierowała do dalszych prac w komisji.

Andrzej Rozenek: Tak, tak. I po powrocie z Finlandii pan premier wydaje mi się złapał się za głowę i stwierdził, że właśnie stracili coś koło połowy poparcia, bo wszystkie kobiety, które dotąd głosowały na Platformę Obywatelską, po prostu chyba więcej już na tę partię nie zagłosują. W związku z czym postanowił uśmiechnąć się w kierunku kobiet i wprowadził do swojego pseudoexposè takie właśnie oto zdania dotyczące urlopów macierzyńskich.

Szczerze wątpię w to, żeby Platforma te obietnice zrealizowała, jak i w ogóle wątpię we wszystkie te obietnice, które premier wygłosił podczas tego wystąpienia, ponieważ jeżeli popatrzymy na liczby, pan premier w czasie wystąpieniach mówił o sumach rzędu 340 miliardów złotych, tych pieniędzy nie ma w budżecie zaplanowanym na 2013 rok, bo po prostu się tam nie znalazły, a jest to budżet podpisany przez premiera, zostaje w związku z tym tak naprawdę półtora roku jeszcze na to, żeby zrealizować te obiecanki, a w półtora roku żaden rząd 340 miliardów nie wytrzęsie z żadnego rękawa, nawet z tak cudownego, jak rękaw premiera Donalda Tuska. Czyli dobry krok, ale mało wiarygodny. Zresztą w ogóle wiarygodność Platformy Obywatelskiej ostatnio staje pod znakiem zapytania i ciężko jest w cokolwiek wierzyć, co ta partia obiecuje. Przypominam, że o in vitro rozmawiamy już zdaje się pięć lat z hakiem.

Zuzanna Dąbrowska: No to teraz czas, by Platforma Obywatelska odpowiedziała. To rzeczywiście uśmiech w stronę kobiet w stronę Donalda Tuska tylko? Andrzej Czerwiński

Andrzej Czerwiński: Zacznę od tego, że pan Andrzej Rozenek jest człowiekiem małej wiary, ale tutaj pewnie nikt nie wytłumaczy teraz czy nie udowodni, że my zrobimy to, co obiecujemy, bo życie to pokaże. I tu akurat jestem dosyć spokojny, ponieważ wiem, uczestniczę w rozmowach, że to, co jest zaplanowane, jest dobrze przygotowane. Za chwilę też pokażemy tak zwaną inżynierię finansową w szczegółach. I oczywiście jestem wdzięczny, bo tak trzeba powiedzieć, za deklarację współpracy w tym kierunku, bo rozumiem, że jeśli my rzeczywiście porozmawiamy o tym planie wykonawczym tego celu, to znajdziemy po stronie opozycji sojuszników. Nie chodzi o klaskanie, o wspieranie, ale nawet i szukanie słabych stron propozycji, bo to utrwali pewną drogę do osiągnięcia naszego celu.

Pani redaktor zapytała, czy to jest uśmiech premiera, ale tutaj każdy, kto słucha wypowiedzi, patrzy na działania premiera, widzi wyraźnie, że on od początku, gdy jest premierem, podnosi rangę kobiet w naszym kraju, stara się czynić warunki po to, żeby kobiety miały dużo łatwiej niż do tej pory, choćby wprowadzenie parytetów. Przecież na listach to jest osobisty sukces pana premiera. Jeśli patrzymy na dane w Polsce, że wskaźnik zatrudnienia kobiet u nas jest jeden z najniższych, trzeba tworzyć warunki takie, żeby np. macierzyństwo nie było powodem znowu do eliminowania kobiet z rynku pracy...

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, panie pośle, przepraszam, ale czy taki wydłużony urlop macierzyński, pan jest wiceszefem komisji gospodarki w sejmie i z tego punktu widzenia czy ten wydłużony urlop macierzyński nie będzie dodatkową przeszkodą w znalezieniu pracy, w powrocie z urlopu rodzicielskiego, macierzyńskiego?

Andrzej Czerwiński: Oczywiście, że jeśli będziemy patrzeć w tak bardzo krótkiej perspektywie na rok, na dwa, to są jakieś utrudnienia, ale te utrudnienia będzie można precyzyjnie zaplanować. Ale przecież każdy, kto planuje przedsięwzięcie gospodarcze poważne, musi przygotowywać pewną strategię na kilka lat do przodu. Jeśli już teraz nie zadbamy o to, co będzie za 5, 10 lat pod względem rynku pracy, pod względem również tych pracujących, którzy będą musieli utrzymywać emerytów, rencistów, to po prostu będziemy dryfować zupełnie w złym kierunku. Czyli odpowiedzialność za to, co czeka nas za parę lat, nakazuje nam podejmowania decyzji już dzisiaj, teraz. I myślę, że ten argument właśnie przemawia też przez słowa naszej opozycji, że jednak jest to ruch w dobrą stronę. Przedsiębiorcy, którzy chcą mieć stabilne przedsięwzięcie na wiele lat, też poprą takie działanie, bo łatwiej zaplanować jest pewne ubytki kadrowe i przygotować specjalistę w perspektywie 12 miesięcy niż np. pół roku.

Zuzanna Dąbrowska: Ciekawe, czy potem przygotowanie specjalisty na miejsce pracownika-kobiety, która poszła na taki roczny urlop, będzie jej łatwiej czy trudniej powrócić, kiedy już ten pracownik przez rok będzie się zajmował nowymi obowiązkami. Ale ja chciałam zapytać panów osobiście o wasze odczucie. Czy wyobrażacie sobie panowie roczną przerwę w karierze zawodowej swojej własnej w momencie, kiedy trzeba się zająć małym dzieckiem, czy chcielibyście taki eksperyment sami kiedykolwiek przeprowadzić? Czy sądzicie, że byłoby wam łatwo powrócić do uprawiania zawodu niezależnie od tego, czy to zawód polityka, czy dziennikarza, czy inżyniera. Jacek Sasin.

Jacek Sasin: Oczywiście, w zawodzie polityka to może się to wydawać trudne, chociaż ja muszę powiedzieć osobiście, że wyobrażam sobie to, abym przez rok zajmował się dzieckiem. Myślę, że w życiu rodzica nie ma nic piękniejszego jak możliwość zajmowania się takim nowo narodzonym potomkiem, synem, córką, to jest rzeczywiście coś, co daje każdemu człowiekowi ogromną satysfakcję, ogromną radość. Więc ja bym sobie to wyobrażał. Natomiast rzeczywiście ten problem należy dostrzec. Należy dostrzec, że po roku często się może okazać, że będzie trudno wrócić na rynek pracy dla tej osoby, która z tego urlopu skorzysta. Ja myślę, że to jest też jakby pole do wielkiej akcji edukacyjnej, również tej akcji edukacyjnej w stosunku do pracodawców, ale poza akcją edukacyjną dobrze by było być może, żeby się pojawiły jakieś zachęty również dla pracodawców, aby właśnie kobiety zatrudniać. Tutaj tego właśnie, szczerze mówiąc, zabrakło mi też w tej propozycji rządu...

Zuzanna Dąbrowska: A ma pan na myśli jakieś ulgi finansowe czy zwolnienia?

Jacek Sasin: Jakieś ulgi finansowe w stosunku do pracodawców, którzy zatrudniają kobiety czy np. zatrudniają również te kobiety, które wracają na rynek pracy po urlopie macierzyńskim...

Zuzanna Dąbrowska: Rozumiem, że kobiety i mężczyzn, bo teraz będzie tak, że i ojcowie, i matki.

Jacek Sasin: I kobiety, i mężczyzn, oczywiście. Chociaż w dalszym ciągu w naszym społeczeństwie to w zdecydowanej większości kobiety decydują się na urlop zwany zresztą macierzyńskim, ta nazwa urlopu tacierzyńskiego jakoś z trudem się u nas przyjmuje, chociaż znam tatusiów, którzy zdecydowali się również na urlop tacierzyński. Tutaj tego mechanizmu również zabrakło. Trochę jest tak, że Donald Tusk dzisiaj w tym takim szale, można powiedzieć, polityki prorodzinnej nagle uznał, że... któregoś dnia wstał rano i uznał, że teraz stanie się z liberała stanie się takim człowiekiem społecznie wrażliwym. Trochę mam wrażenie, że to dzieje się również pod wpływem działań opozycji, głównie Prawa i Sprawiedliwości, no bo my przedstawiliśmy program całościowy polityki prorodzinnej i premier poczuł się zmuszony na to odpowiedzieć. Ale zapomniał o innych elementach, zapomniał, że obok tej polityki prorodzinnej, w bardzo zresztą, jak powiedziałem, wąskim zakresie proponowanej, bo za tym nie idą inne rozwiązania prorodzinne, które rzeczywiście by stymulowały tę dzietność, ale brakuje innych elementów. Trochę mam wrażenie, że to jest taka właśnie reakcja może niekoniecznie na to, co mówił poseł Rozenek, bo nie sądzę, żeby dzisiaj było tak, że wszystkie kobiety w Polsce głównie się zajmują aborcją czy sprawami światopoglądowymi, czy tym...

Zuzanna Dąbrowska: Nie, to politycy się tym zajmują.

Jacek Sasin: Właśnie. Czy tym, ile kobiet jest na listach wyborczych, czy są parytety na listach wyborczych. Myślę, że to nie są akurat problemy, które zdecydowaną większość kobiet w Polsce zajmuje. Jednak zdecydowana większość kobiet w Polsce myśli właśnie o tym, jak wychować swoje dzieci, jak utrzymać rodziny, jak znaleźć pracę, jak w tej drożyźnie, która dzisiaj jest, związać koniec z końcem. I to są problemy, którymi rząd przede wszystkim powinien się zajmować. I to, jak sądzę, właśnie nie na głosowanie w sprawie aborcji Donald Tusk reaguje, tylko na to, że to właśnie opozycja, że Prawo i Sprawiedliwość dzisiaj poważnie się polityką prorodzinną zajmuje. Zresztą nie tylko dzisiaj, bo od wielu lat. I to takie niewiarygodne działanie Donalda Tuska, dzisiaj się tym zajął, ale za chwilę się pojawi inny problem, okaże się, że będą ważniejsze sprawy, a te sprawy prorodzinne gdzieś pójdą w kąt. Tak właśnie rząd Donalda Tuska działał i ja nie wierzę, że w tej sprawie będzie inaczej.

Zuzanna Dąbrowska: A poseł Rozenek by poszedł na roczny urlop ojcowski, żeby nie używać tego neologizmu tacierzyński?

Andrzej Rozenek: Tylko z konieczności, dlatego że uważam, że rok przerwy w zawodzie to jest bardzo poważna sprawa, a już są takie zawody, gdzie w zasadzie rok przerwy może oznaczać wykluczenie z zawodu, np. zawód informatyka. No ale jakby to jest prywatna decyzja, zależy od temperamentu i od różnych innych rzeczy.

Natomiast muszę tu odpowiedzieć na to, co usłyszałem przed chwilą – 80% kobiet, wśród których, jak rozumiem, znajdują się również wyborczynie Prawa i Sprawiedliwości, jest za liberalizacją restrykcyjnej ustawy...

Jacek Sasin: Skąd ta liczba?

Andrzej Rozenek: Z badań, z badań.

Jacek Sasin: Z jakich badań?

Andrzej Rozenek: CBOS-u,  z różnych innych badań ośrodków opinii społecznej. Po programie udostępnię. 80% jest za liberalizacją ustawy aborcyjnej. Kobiet podkreślam, bo to kobiet dotyczy ta ustawa, a nie mężczyzn. Więc ja myślę, że to nie jest taki bagatelny problem, nad którym nie powinniśmy dyskutować. To jest bardzo ważny problem, szczególnie dla kobiet. Ograniczanie kobiet do roli osoby, która ma rodzić dzieci, która ma spędzać swoje życie w kuchni ewentualnie w kościele i być może jeszcze u kosmetyczki, to jest trochę niedwudziestopierwszowieczne podejście do społeczeństwa. Ja uważam, że prawdziwy parytet to jest taki, gdzie jest pół na pół, jest to naprzemienne. I tylko Ruch Palikota taki parytet zagwarantował w statucie swojej partii. Platforma Obywatelska oczywiście takiego parytetu nie gwarantuje

Natomiast żeby nie być gołosłownym i przejść do tematu, który jest najważniejszy, czyli rodzenia dzieci, chciałem poinformować państwa, że właśnie w tej chwili trwa głodówka posła Artura Bramory w Częstochowie, który głoduje w imieniu kilkunastu ośrodków opiekuńczo-leczniczych, a próbował w tej sprawie interweniować od lutego, tam znajdują się dzieci, które są często porzucane lub oddawane, bo rodzice sobie nie radzą z takimi przypadkami, dzieci bardzo kalekie, dzieci, które są dysfunkcyjne, które potrzebują non stop opieki zdrowotnej. Proszę sobie wyobrazić, że taki minister Arłukowicz od lutego nie potrafi zająć się tym problemem. Mało tego, nawet nie dostrzega tego problemu mimo tego, że od tylu miesięcy apelujemy, żeby się tym problemem zajął. To już jest dramatyczna decyzja, ale mam nadzieję, że ten protest przynajmniej uratuje te kilkanaście ośrodków opiekuńczych i uratuje te dzieci, które wymagają pomocy.

Więc jeżeli chcemy kobietom mówić: ródźcie więcej dzieci, to stwórzmy im warunki, stwórzmy im warunki do tego, żeby mogły te dzieci być odpowiednio objęte odpowiednią opieką lekarską, żeby te dzieci były odpowiednio wychowywane, żeby potem trafiły do żłobka, do przedszkola, do odpowiedniej szkoły, po to, żeby kobieta miała szansę oddać to dziecko do żłobka, żeby mogła kontynuować swoją karierę, a nie tak jak w tej chwili, że siedź w domu i ródź dzieci. To jest podejście po prostu... Oczywiście może się spodobać partiom chadeckim, ale z punktu widzenia partii wolnościowych to jest podejście nie do przyjęcia.

Zuzanna Dąbrowska: A poseł Andrzej Czerwiński poszedłby na roczny urlop? Ja przepraszam, ale uparłam się, że każdemu z panów to pytanie zadam.

Andrzej Czerwiński: Pamiętam to pytanie i też tak trochę obserwuję właśnie słuchając, jak każdy czy większość z polityków, tak jak pijany do płotu, ciągle kończy i ciągnie do tej ustawy aborcyjnej. Ja chcę zauważyć teraz na moim przykładzie, że teraz trochę mamy inne czasy niż paręnaście lat temu. Ja byłem wychowywany w takiej tradycyjnej rodzinie, gdzie mieszkałem z rodzicami, tam wtedy urodziły nam się dzieci i ta instytucja moich rodziców w tym wypadku, czyli babci, to była nieoceniona, nie musiała żona też brać urlopu wychowawczego, tyle co była trzy miesiące na macierzyńskim i potrafiliśmy wspólnie rodzinnie wychować nasze dzieci.

A dzisiaj jest zupełnie inna sytuacja. Młoda rodzina powinna mieć swoje mieszkanie, swój dom, powinny obie strony, czyli mężczyzna i kobieta mieć możliwość zatrudnienia. I nasze – Platformy i PSL-u propozycje właśnie w tę stronę zmierzają, żeby w okresie, gdy człowiek pracuje, na tyle przepisy były elastyczne, że można by się podzielić. Gdybym ja miał pracę taką, że mogę ją zawiesić na kilka miesięcy, wtedy, gdy żona zajmuje się czymś odpowiedzialnym, to na pewno bym taką sytuację przedyskutował i podjął w interesie dobrze wychowanych dzieci. Przypomnę tutaj też naszym... moim kolegom posłom, że ministrowie poszczególni i pan premier informował o wielu inicjatywach związanych z urlopem macierzyńskim, takich jak np. uelastycznienie przepisów dotyczących czasu pracy, jak sprawniejsze przywracanie na rynek pracy, reformy samych urzędów pracy, tam są biurokraci przede wszystkim, a nie ludzie szukający miejsc pracy. I cały czas kładziemy nacisk na to fakultatywne wydłużenie urlopu macierzyńskiego. I kobieta, i mężczyzna możemy mieć pół roku, możemy mieć 12 miesięcy. Są i zawsze będą takie rodziny, które będą stawiały tylko na drogę zawodową. Tak to jest, ale stworzenie takich przepisów, warunków, przeszkolenie ludzi, opieka też przez specjalistów i urzędy, i przez urzędy prowadzi do tego, że z tego powodu również będzie przybywać nam dzieci.

I ostatnia uwaga, żeby nie był gołosłownym, mówię, że... czy mówimy każda młoda rodzina powinna mieć możliwość swojego mieszkania. Przecież ten program „Mieszkanie dla młodych” jest konkretny, oparty o miliard dwieście w roku, to jest udoskonalenie programu, projektu, który zdał egzamin „Rodzina na swoim”.  To jest konkretny przykład wsparcia młodych rodzin.

Zuzanna Dąbrowska: A czy panów zdaniem, prosiłabym już o krótkie odpowiedzi, bo mamy mało czasu, ale czy panów zdaniem ten moment, w którym się znajdujemy, moment, jak wszyscy przestrzegają nadchodzącego jednak dla Polski kryzysu, pogarszania się sytuacji makroekonomicznej, czy to jest dobry moment na ofensywę w polityce rodzinnej?

Jacek Sasin: To ja rzeczywiście krótko, bo dużo słów, a myślę, że spójrzmy na czyny, a nie na słowa, bo rząd Donalda Tuska rządzi już pięć lat  i można o pewnych czynach powiedzieć. Piękne słowa o polityce prorodzinnej, a czyny jak wyglądają? Więc z jednej strony likwidacja becikowego dla najbogatszych, okay, w porządku, proponowaliśmy, żeby to becikowe w związku z tym zwiększyć dla tych, którzy są...dla tych rodzin, które są biedniejsze, to się udało w sejmie przeprowadzić, głosami Platformy Obywatelskiej w senacie ten projekt odrzucono, sejm również tę poprawkę senatu przyjął. Ulga prorodzinna na pierwsze dziecko zlikwidowana, propozycja ze strony Prawa i Sprawiedliwości, żeby w związku z tym zwiększyć tę ulgę dla rodzin, które mają więcej dzieci, brak zgody, 156 milionów minister finansów według jego słów na tym zaoszczędził. VAT na ubranka dziecięce podwyższony, czyli ceny na ubranka dziecięce wyższe...

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, króciutko miało być.

Jacek Sasin: Już ostatnia... już zupełnie ostatnia rzecz. Teraz nowy program ministra Nowaka „Mieszkania dla młodych”. Mówi to ten sam minister, który wprowadzony za rządów Prawa i Sprawiedliwości program dopłat do kredytów dla małżeństw, młodych małżeństw, której kupują mieszkania, zlikwidował, więc...

Zuzanna Dąbrowska: Andrzej Rozenek.

Jacek Sasin: ...to się wszystko rozchodzi.

Andrzej Rozenek: Mi jest bardzo przykro, że pan poseł Czerwiński reprezentujący rządzącą partię nie miał nic do powiedzenia na temat placówek opiekuńczo-leczniczych, które wymagają natychmiastowej pomocy, w których umierają noworodki. Natomiast miał dużo do powiedzenia na temat tego, co Platforma zamierza zrobić wreszcie dla rodzin, a Platforma od pięciu lat rządzi i do tej pory nic nie zrobiła. Tak że obawiam się, że to wszystko są bajki.

Zuzanna Dąbrowska: Dwa słowa poseł Czerwiński.

Andrzej Czerwiński: Taką etykietą rządów PiS-u, jak wszyscy wiemy, to jest becikowe dla wszystkich, w tym najbogatszych. Ja chciałem podkreślić, że...

Jacek Sasin: Platforma za tym głosowała, przypominam, panie pośle.

Andrzej Czerwiński: Ten dobrze przygotowany projekt...

Jacek Sasin: Krótka pamięć, krótka pamięć.

Andrzej Czerwiński: ...oparty o źródła finansowania, pan premier nazwał to rewolucją pewną, dokładamy do tego tę politykę inwestycyjną. A panów zapraszam naprawdę do tego, żeby poszczególne etapy tego programu śledzić, jeśli będzie... [szum głosów]

Zuzanna Dąbrowska: Dziękuję bardzo...

Andrzej Czerwiński: (...) na pewno będziemy je korygować.

Zuzanna Dąbrowska: Dziękuję bardzo. Na pewno wszyscy będziemy śledzić. Bardzo dziękuję za dzisiejszą debatę. Moimi gośćmi byli dzisiaj: w studio w Nowym Sączu poseł Andrzej Czerwiński, Platforma Obywatelska...

Andrzej Czerwiński: Do widzenia.

Zuzanna Dąbrowska: A tu w Warszawie poseł Jacek Sasin, Prawo i Sprawiedliwość...

Jacek Sasin: Do widzenia, miłego wieczoru.

Zuzanna Dąbrowska: I poseł Andrzej Rozenek, Ruch Palikota.

Andrzej Rozenek: Dziękuję bardzo.

(J.M.)