Polskie Radio

Rozmowa z Antonim Dudą

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2012 08:15

Daniel Wydrych: W studiu nasz gość.  Całe szczęście, że zdecydował się na środek lokomocji w postaci samochodu.

Krzysztof Grzesiowski: Żeby do nas dojechać z Katowic.

Antoni Duda: Tak, z Katowic, dzień dobry.

K.G.: Antoni Duda, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Jak się jechało do Warszawy?

A.D.: We mgle.

K.G.: Cały czas.

A.D.: Cały czas we mgle i to takie pasma bardzo gęstej mgły, tak że utrudnienia na pewno w poruszaniu się na drodze.

K.G.: Dużo wypadków, kolizji po drodze?

A.D.: Sporo, sporo kolizji i takich właśnie pomyłek, gdzie pośród tych oznakowań ktoś uderzy zawsze, tak że sporo takich właśnie małych kolizji.

K.G.: No, tym bardziej że „gierkówka” jeszcze w remoncie.

A.D.: Tak, to jest utrudnienie bardzo poważne.

K.G.: A tak swoją drogą, skoro rozmawiamy o ruchu drogowym, o samochodach, o kierowcach, co pan sądzi o pomyśle swoich kolegów, pomyśle, który skierowali do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, by podnieść mandaty za szczególnie niebezpieczne wykroczenia drogowe?

A.D.: My jako związek na pewno to też leży nam na względzie, aby to bezpieczeństwo było lepsze, aby było bardziej bezpieczniej, żeby społeczeństwo czuło również i kierujący na drogach. Natomiast uważamy, że podniesienie również wysokości wykroczenia za przestępstwo z 250 złotych na 1000 złotych jest to zbyt poważny przeskok, patrząc na średni dochód czy pensje Polaków, myślę, że 500 złotych by wystarczyło, natomiast podniesienie mandatów to nie wszystko, bo dzisiaj dobrze o tym wiemy, że również ta prewencja jest bardzo ważna, a więc te programy edukacyjne, które powodują, że ta świadomość jest wyższa.

K.G.: A prawo do czasowego odebrania prawa jazdy za rażące przekroczenie prędkości?

A.D.: My tak sięgamy po takie drastyczne...

K.G.: Bo to podobno przynosi efekty w tych krajach, w których to wprowadzono.

A.D.: Ale podobno w niektórych krajach tylko, czyli w krajach tych, gdzie są drogi, gdzie jest sieć autostrad, gdzie nie ma ograniczenia szybkości, chociażby niemieckie autostrady, tam taka możliwość jest, natomiast na pewno jeszcze nie u nas przy tej sieci dróg i przy tych rozkopanych autostradach.

K.G.: No ale mamy taki kraj w Europie, gdzie, mówiąc językiem potocznym, wlepia się mandat w wysokości ze względu na poziom zarobków tego, który złamał przepisy drogowe.

A.D.: To jest zły pomysł chyba, żeby wiązać wysokość mandatu z pensją, bo policjant też nie ma przecież prawa i nie tylko policjant, ale ci, którzy nakładają mandat, pytać o wysokość dochodu. To jest przecież określone pewną tajemnicą.

K.G.: Czyli jeśli podwyżka mandatów, to tak, ale wysokość niezbyt wysoka, racjonalna.

A.D.: Racjonalna, na pewno racjonalna, proporcjonalnie do poziomu dochodu społeczeństwa.

K.G.: Zresztą podobno dużo bardziej boli dopisywanie punktów karnych niż mandat, bo to się wiąże z ewentualną koniecznością powtórnego egzaminu na prawo jazdy.

A.D.: Z pewnością tak. I ciekawe były badania od momentu wprowadzenia punktów karnych, jak to wygląda u nas, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo i spadek wykroczeń czy przestępstw drogowych.

K.G.: A wracając jeszcze na chwilkę do trasy katowickiej, dzisiaj czy wtedy, kiedy jest mgła, kiedy są takie fatalne warunki jazdy, odnosi pan wrażenie, że kierowcy są dużo bardziej czujni?

A.D.: Są dużo bardziej czujni...

K.G.: Niektórzy, którzy jeżdżą codziennie tą trasą, to na pamięć bez względu na to, czy mgła, czy deszcz.

A.D.: Z pewnością tak, oczywiście, są bardziej czujni i jeżeli chodzi o szybkość, również, natomiast to włączanie świateł przeciwmgielnych z tyłu, z przodu halogenów to utrudnia, jeżeli ktoś jedzie w całym ciągu samochodów, to przecież już tylko ten prowadzący powinien mieć widoczność dobrą, natomiast pozostali w miarę, jeżeli utrzymują odległość, nie muszą tego robić, nie oślepiając się nawzajem.

K.G.: Dobrze. Panie przewodniczący, zajmijmy się zwolnieniami lekarskimi policjantów. Zapowiedziane są zmiany.

A.D.: Tak, jest to program...

K.G.: Czyli nie tylko policjantów, żeby było wszystko jasne, bo miałoby to dotyczyć i żołnierzy, i strażaków, i służb specjalnych, i BOR-u, i tak dalej, i tak dalej.

A.D: Tak, chciałem tutaj pana redaktora właśnie uzupełnić, otóż dotyczy to wszystkich służb mundurowych, zapowiedziana reforma i zmiana od prawie czterech lat, pan wicepremier i  minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna już to zapowiedział kiedyś. Myśmy tutaj bardzo oponowali, gdyż uważamy i dalej tak uważamy, mamy zresztą stosowne opinie jako Związek Zawodowy Policjantów i pozostałe związki tych służb mundurowych, nie można jednego rozwiązania kodeksowego wprowadzać, zapominając o innych, chociażby odpłatności za służby... dodatkowe nadgodziny, służby w niedziele i święta, w dni wolne. To jest bardzo ważne, ale też jeżeli mówimy o pewnych rozwiązaniach europejskich, to jest taki okres ochronny, gdzie trudno rozstrzygnąć, czy zwolnienie ma związek z wykonywaniem obowiązków, zabezpieczeniem meczu, z jakąś realizacją zadania poważnego kryminalnego, jakiejś zasadzki, czy to ma związek, czy nie. Dlatego też taki okres ochronny, o to będziemy się ubiegać, aby taki okres ochronny był, ponieważ trzeba byłoby tutaj rozstrzygać w trybie administracyjnym, czy zwolnienie ma związek ze służbą, z wykonywaniem tych zadań. Natomiast chciałbym tutaj przypomnieć, że w kodeksie pracy nie ma takich zapisu, iż istnieje obowiązek narażania życia i zdrowia, to jest zapisane w ustawach pragmatycznych wojska, policji, straży, straży granicznej, służby więziennej. Dlatego też to będziemy podkreślać i podnosić na pewno, jeżeli nie w naszym parlamencie, to w Trybunale Konstytucyjnym.

K.G.: Ta propozycja, która ewentualnie może wejść w życie, ale nie musi, zależy, brzmi: „80% zasiłku chorobowego, tak jak inni ubezpieczeni”, nie 100%.

A.D.: No tak, ale tak jak powiedziałem, jeżeli jedno rozwiązanie kodeksu pracy, to pozostałe również, ponieważ traktuje każdy tę służbę... jeżeli traktujemy tę służbę jako pracę.

K.G.: Pełna stawka, ta stuprocentowa, ma być utrzymana, jeśli choroba będzie wynikała z pełnienia służby. No i tu wracamy do tego, o czym pan przed chwilą powiedział, czy choroba wynika z pełnienia służby, czy nie wynika, bo jeśli ktoś zapadnie na grypę, policjant będzie miał grypę, no to teraz trzeba będzie dojść, czy było to spowodowane tym, że on, nie wiem, on dwie noce stał w jakimś tam miejscu i pilnował czegoś tam...

A.D.: Przemoknięty, przemarznięty, oczywiście.

K.G.: ...czy po prostu rozchorował się...

A.D.: Oczywiście.

K.G.: ...no bo się rozchorował, nie wiem, ktoś w domu był chory i się zaraził.

A.D.: Jeżeli można, jeszcze jedno tutaj takie stwierdzenie, ale to, co jak było komentowane, otóż w pierwszej wersji przedstawiając propozycję tego rozwiązania, strona rządowa czy projektodawca wrzucał wszystkich do jednego worka. Otóż sporo jest młodych, młodych pań, policjantek, niestety urlop macierzyński, to też wpływa na tę absencję chorobową. W związku z tym chociażby tego elementu nie wzięto pod uwagę w pierwszej wersji, dlatego też namawiam tylko do analizy i dyskusji na argumenty, a nie na taki populizm, że wprowadzimy tak samo jak pracownikom to rozwiązanie.

K.G.: Czyli z tego, co pan mówi, wynika, że nie mówi pan jednoznacznie: nie.

A.D.: Panie redaktorze,  otóż...

K.G.: Bo skoro pan chce rozmawiać na argumenty, no to być może argumenty strony drugiej przeważą i wtedy będzie pan je musiał przyjąć...

A.D.: Dzisiaj na tym etapie...

K.G.:  (...) racjonalne z pana punktu widzenia.

A.D.: Na etapie przyjęcia przez Komitet Stały Rady Ministrów projektu założeń do zmiany ustawy, nie tylko o L-4,ale również o orzecznictwie, ustawy tak zwanej rentowej, bo to są dwa projekty, należy dyskutować, ponieważ widzimy, że rząd jest zdeterminowany i będzie kierował ten projekt do sejmu. Dlatego chcieliśmy na tym etapie założeń, ale również przygotowania projektu, co zresztą zapowiedział na wideokonferencji pan minister Deskur jako gospodarz tego projektu, tych projektów, iż ta debata i te konsultacje będziemy dalej prowadzić, aby wypracować taki optymalny wariant tej zmiany.

K.G.: To zwolnienie. A co będzie z płacami policjantów w przyszłym roku? Czy są jakieś informacje o tym, że mogą być podwyżki płac, czy ta tegoroczna to wszystko?

A.D.: No, jak widać z projektu budżetu chociażby, jestem też członkiem komisji trójstronnej, jesteśmy sfederowani w Forum Związków Zawodowych jako Związek Policjantów i widzimy, że w projekcie budżetu na rok 2013 niestety nie mamy waloryzacji, sfera budżetowa i mundurowa, w tym również mundurowa, nie przewiduje się tutaj waloryzacji płac, chociażby ten inflacyjnej ze względu na wzrost kosztów utrzymania, co nas bardzo niepokoi, ponieważ byłby to już czwarty rok bez waloryzacji. Podwyżka, jak pan redaktor wspomniał, była przewidziana, przecież wszyscy wiedzieli o Euro, że będą to dodatkowe zadania, był to taki element zachęty do dobrej służby w trakcie tych mistrzostw.

K.G.: Mówimy o 300 złotych, o podwyżce trzystuzłotowej.

A.D.: Mówimy o 300 złotych, tak.

K.G.: Czyli przyszły rok nic.

A.D.: Na razie w budżecie niestety nie ma żadnego wskaźnika, aby była waloryzacja.

K.G.: Jeszcze jedna kwestia. Zdążymy? Zdążymy, spoglądam na zegar...

A.D.: Racjonalizacja.

K.G.: Po tak zwanym drugim exposè premiera ministrowie i obrony narodowej, i spraw wewnętrznych mieli swoje konferencje prasowe, mówili o planach, między innymi minister Cichocki, szef resortu spraw wewnętrznych, mówił czymś takim, co się nazywa funduszem „Dobry gospodarz”. Słyszał pan  o tym?

A.D.: „Dobry gospodarza” inaczej zwany też racjonalizacją...

K.G.: Swoją drogą nazwa ciekawa „Dobry gospodarz”, chodzi o, jak rozumiem, komendantów posterunków policji, którzy będą mieli do dyspozycji pieniądze na remont placówki, nie wiem, wymalowanie ścian, kupienie nowych mebli. Jak to ma wyglądać?

A.D.: Panie redaktorze,  zapóźnienie, jeżeli chodzi o rekapitalizację całej bazy i infrastruktury policji, jest bardzo wielkie. Program modernizacji lata 2007-09 tutaj przypominam, pozwolił tylko na wymianę 50% umundurowania, tak widzimy policjantów w różnych strojach na ulicy, należałoby ten proces dokończyć. Samochody są nowe, to prawda, natomiast obiekty wyremontowane z fasady generalnie. I to jest tragedia po prostu. To, co mówił pan minister Cichocki na konferencji, ten proces należy kontynuować, dokończyć, gdyż ważne jest również nie tylko w jakich warunkach pracują policjanci, ale i pracownicy, ponieważ to jest 20 tysięcy pracowników cywilnych, od których zależy służba, praca policji, ten proces dokończyć, żeby te warunki były naprawdę wystandaryzowane i nie przypominały bardzo dawnej epoki.

K.G.: Oby tylko nie doszło do sporu, na jaki kolor pociągnąć komisariat.

D.W.: No bo taki spór może być, natomiast...

A.D.: To już jest określone przecież.

K.G.: Tak, to już jest... Tak? Na biało pewnie musi być, tak?

A.D.: No pewno, że tak.

D.W.: Znaczy dobry gospodarz mnie się kojarzy jakoś tak, mam nieodparte wrażenie, z kierowcami warszawskich autobusów, swego czasu nagrody dostawali ci, którzy najmniej paliwa spalili zimą, czyli wychodziło na to, że pasażerowie tych autobusów, którymi oni kierowali, marzli.

A.D.: Marzli.

K.G.: Bywa. Antoni Duda, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, był naszym gościem. Dziękujemy.

A.D.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)