Polskie Radio

"Mam swój rozum" - polityczne komentarze tygodnia

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2013 17:30

Zuzanna Dąbrowska: Dzień dobry państwu, witam też moich gości: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Witam panią, witam państwa bardzo serdecznie.

Zuzanna Dąbrowska: Armand Ryfiński, Ruch Palikota...

Armand Ryfiński: Dzień dobry państwu.

Zuzanna Dąbrowska: I Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska.

Marcin Kierwiński: Dzień dobry państwu.

Zuzanna Dąbrowska: To jeszcze zróbmy ten narciarski remanent i przypomnijmy, że pretekstem do tych pytań pana redaktora była na pewno wymiana zdań, zimowa wymiana zdań między prezydentem a premierem na temat spędzania ferii, czy za granicą, tak jak premier, romantycznie, jak zrozumiałam z jego wypowiedzi, z małżonką, czy też w Polsce, w zdrowym ciele zdrowy duch, z posłanką Platformy Obywatelskiej Jagną Marczułajtis, co wiedzieliśmy na ekranach. Rzeczywiście taka poważna była różnica zdań? Czy to taki żarcik, lekka szpila, którą prezydent w pana premiera Tuska wbił? Marcin Kierwiński.

Marcin Kierwiński: Nie, myślę, że luźna wymiana zdań, wiadomo, że polskie góry są bardzo piękne, aby w nich uprawiać narciarstwo, natomiast Alpy czy też wyjazd gdzieś dalej też ma swoje zalety, mnogość tras też jest wielkim atutem dla tych, którzy lubią białe szaleństwo.

Ryszard Czarnecki: Chyba w ogóle by tej wymiany zdań by nie było, gdyby nie to, że... o czym pani koledzy dziennikarze dość często nam przypominają, pan premier jest jednym z najdłużej wypoczywających premierów w Unii Europejskiej, bardzo często jeździ na urlopy, bardzo często w Dolomity, długo go w kraju nie ma, a jak jest, to rzeczywiście w zdrowym ciele zdrowy duch, gra często w piłkę, także w czasie, gdy są głosowania w Sejmie, co też dziennikarze zauważyli. Gdyby nie to, pewnie nie byłoby problemu.

Zuzanna Dąbrowska: No, w zdrowym ciele zdrowy duch i wypoczęty premier to też jest jakiś zysk chyba.

Armand Ryfiński: Oczywiście byłby to ogromny zysk, gdyby wtedy, kiedy ma pracować, bardzo ciężko pracował. Ja przypomnę, że właściwie każda z głów państw w Europie, czy z premierów, czy z prezydentów, kiedy jest wizyta międzynarodowa, zabierają ze sobą gros przedsiębiorców, starają się nawiązać jakieś kontakty handlowe, sprzedać swoje produkty, wypromować swój kraj. Słowacja u nas się reklamuje w telewizji i zaprasza na narty, Czesi się reklamują, zapraszają na narty, niestety Polska się nigdzie nie reklamuje i ani premier, ani prezydent nigdy nie wzięli do samolotu ze sobą przedsiębiorców po to, żeby poprawić ich kondycję, a przez to, jeżeli kondycja przedsiębiorców będzie lepsza, to będzie wzrost wynagrodzeń, wzrost produkcji. Jak to będzie, to z kolei wzrost wynagrodzeń generuje znowu z kolei wzrost popytu na różnego rodzaju dobra i gospodarka może się rozwijać, a mamy recesję. Tak że tu á propos nart ja bym tutaj się przychylił do pana prezydenta, żeby szczególnie w dobie kryzysu wybierać jednak polskie kurorty, polskie miejsca. Tak samo jeżeli chodzi o wypoczynek w lecie.

Zuzanna Dąbrowska: No dobrze, no, może wystarczy tego...

Ryszard Czarnecki: Czyli (...) w obozie władzy, bo prezydent krytykuje premiera.

Zuzanna Dąbrowska: Wystarczy już tego remanentu narciarskiego. Sprawa sędziego Igora Tulei, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie ta sprawa, to, co dzieje się wokół sędziego, była powodem oświadczenia prezydenta Bronisława Komorowskiego złożonego przy okazji wręczenia sędziowskich nominacji. Posłuchajmy prezydenta.

Bronisław Komorowski:Trzeba okazywać szacunek niezależności, szanować tę niezależność w wymiarze praktycznym. Niepokoi to, kiedy nie dbają o tą... poszanowanie niezależności sędziego, sądów polskich także ludzie związani z wymiarem sprawiedliwości. Niepokoi szczególnie wtedy, jeśli to towarzyszy to ostrym bardzo debatom politycznej natury.

Zuzanna Dąbrowska: Przypomnijmy, chodzi o to, że sędzia Igor Tuleya nie zostawił suchej nitki na pracy CBA, agentów, funkcjonariuszy przy ogłaszaniu wyroku i uzasadnienia tego wyroku na sędziego G.... na, przepraszam, doktora G., i to stało się powodem do licznych ataków politycznych, ale ostatnio także nie tylko już do politycznych, ale prawicowe media zajęły się lustrowaniem rodziny sędziego, ktoś mu czymś brzydkim wysmarował drzwi, generalnie sędzia nie czuje się zapewne dobrze, choć, jak twierdzi, ochrony specjalnej nie potrzebuje. Czy to rzeczywiście zamach na niezależność, niezawisłość sędziowską? Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: No, najpierw może korekta – nie tyle to poszanowanie, jak mówi prezydent Komorowski, tylko te poszanowanie, ale jak ktoś pisze ból przez u zwykłe, to ma prawo takie błędy robić. Natomiast wracając do meritum, myślę, że tak naprawdę pani redaktor pomyłka jest całkowicie oczywista, zamiast: doktora G. pani mówi: sędziego G., bo te same media i te same elity  polityczne, które wcześniej z doktora G. skazanego za korupcję teraz robiły męczennika, teraz z męczennika na pluszowym krzyżu robią pana sędziego T., czyli pana sędziego Igora Tuleyę. Przy czym pytanie do wszystkich tych, którzy go tak bronią: czy prokuratura ośmieliła się, o czym w ogóle prawie w mediach się nie mówi, ośmieliła się mieć zdanie odrębne niż pan sędzia i nie zgadza się np. z uzasadnieniem i przede wszystkim z wyrokiem, bo uważa, że jest za niski...

Zuzanna Dąbrowska: To prokuraturze zawsze wolno.

Ryszard Czarnecki: No, czy prokuratura jest też w tym spisku, prawda? Czy też jest częścią IV RP?

Armand Ryfiński: Pan by chciał, żeby była jednomyślna?

Ryszard Czarnecki: Ja bym, panie pośle... Przy całym szacunku, ja powiem swoje, pan pewnie mnie z trudem wysłucha, a potem pan powie swoje, ja pana pewnie też będę z trudem słuchał, ale panu nie będę przerywał, obiecuję i o to samo proszę. Otóż w moim przekonaniu sytuacja, w której pan sędzia wychodzi poza togę sędziego i staje się publicystą politycznym, gwiazdą, taką gwiazdą show, mediów, no, to jest sytuacja, która normalnie nie funkcjonuje w wymiarze sprawiedliwości...

Zuzanna Dąbrowska: Ale czy to usprawiedliwia zajmowanie się matką pana sędziego?

Ryszard Czarnecki: No, nie słyszałem, żeby ktokolwiek z polityków się tym zajmował, natomiast jeżeli pani uważa, że pani koledzy dziennikarze, bo rozumiem, że to dziennikarze zrobili, nie powinni tego robić, to ponieważ sam byłem dziennikarzem, więc w obronie dziennikarzy stanę i powiem, że USA, a byłem tam ostatnio szereg razy, jest rzeczą oczywistą, że każdy sędzia, który zajmuje odpowiedzialne stanowisko i staje się znany z powodu takiej czy innej sprawy, jest niczym przez rentgen prześwietlany przez opinię publiczną, przez media i taka sytuacja jak z sędzią Tuleyą w USA byłaby zupełnie oczywista i normalna. Staję w obronie dziennikarza, który o tym napisał.

Zuzanna Dąbrowska: No, prześwietlany jest sędzia, ale niekoniecznie jego rodzina. Armand Ryfiński.

Ryszard Czarnecki: Jego rodzina w USA też byłaby prześwietlana oczywiście.

Armand Ryfiński: Tutaj mamy do czynienia z takim wspaniałym wyjątkiem od reguły, ponieważ panuje ogromna zmowa milczenia na temat IV RP i zbrodni popełnianych przez CBA i przestępstw. Pan sędzia Igor Tuleya pierwszy odważył się głośno skomentować kwestie związane z działalnością tej policji politycznej, no i od razu został ukarany. Ja przypomnę, bo powinniśmy takie osoby, jak pan Igor Tuleya, pielęgnować, tak samo jak panią Barbarę Piwnik chociażby dlatego, że polski wymiar sprawiedliwości jest niestety trawiony przez arogancję, przez dyletanctwo i Temida w Polsce jest ślepa. To pokazują badania CBOS-u, że praktycznie trzy czwarte badanych mówi, że nie ufa polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Podobne dane są dotyczące pracy prokuratury. Więc obydwie instytucje – i prokuratura, i sąd – wymaga gruntownej przebudowy. I co robi pan minister Gowin?  Co robi pan prokurator generalny Seremet? Nic w tym zakresie nie robią. Pan minister Gowin jeszcze pana sędziego Tuleyę krytykuje, zamiast dbać o jego właśnie niezawisłość, niezależność i go de facto pochwalić za to, że odważył się w końcu w imię sprawiedliwości, w imię wszystkich pozytywnych wartości i prawdy skomentował po uzasadnieniu wyroku tę sprawę. Więc tak jak powiedziałem, powinniśmy pana Grzegorza Tuleyę pielęgnować. Ja myślę, że to...

Zuzanna Dąbrowska: Igora.

Armand Ryfiński: Pana Igora, przepraszam. Ja mam nadzieję, że to spowoduje ten kamyczek czy ta kropla, że czara goryczy się przeleje, bo ta dotychczasowa zmowa powoduje, to jest takie porozumienie pomiędzy Platformą i PiS-em, że Platforma nie chce rozliczyć IV RP, przecież to jest fikcja, ten Trybunał Stanu to jest fikcja, oczywiście, ktoś się wyłamie z głosowania, na pewno nie dojdzie do rozliczenia Kaczyńskiego i Ziobry i postawienia przed Trybunałem Stanu. Więc mamy tylko igrzyska, a nie mamy faktycznych działań. I takie w nieskończoność usprawiedliwianie działalności przestępczej różnych urzędników państwowych jest niedopuszczalne. I powinniśmy z tym skończyć i w końcu zbudować nową jakość.

Zuzanna Dąbrowska: No to teraz o praktycznych działaniach powie nam poseł Platformy Obywatelskiej.

Marcin Kierwiński: Z całą pewnością jest czymś skandalicznym, że politycy, aktywni politycy krytykują wyroki niezawisłego sądu, wnoszą o postępowania dyscyplinarne dla sędziego, ponieważ uznają, że uzasadnienie wyroku, który wydal, jest niewłaściwe, a tak naprawdę są także tacy politycy, którzy mówią, że może wyrok jest niewłaściwy. Ja nie będę się zastanawiał nad tym, czy wyrok jest właściwy, czy nie, bo nie jest to rolą polityków i bardzo niestosowne, niewłaściwe jest, że politycy w tym zakresie się wypowiadają. A z całą pewnością grzebanie w życiorysie rodziny pana sędziego Tulei też jest czymś skandalicznym i szkoda, że działania właśnie niektórych polityków napędzają tego typu aktywność niektórych dziennikarzy. Co do realnej aktywności, to tu pan poseł Armand Ryfiński z jednej strony, tak jak cały jego klub zakładam, podpisał wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu pana prezesa Kaczyńskiego i pana prokuratora i ministra Ziobro, natomiast mówi teraz, że to są działania wizerunkowe. No to w takim razie...

Armand Ryfiński: Platformy.

Marcin Kierwiński: ...no to w takim razie dlaczego uczestniczycie w tych  działaniach? Z całą pewnością Platforma Obywatelska zapowiadała ten wniosek od początku tej kadencji, ten wniosek podpisało wielu posłów Platformy Obywatelskiej, uważamy, że to, co działo się w okresie tak zwane IV Rzeczpospolitej...

Armand Ryfiński: Ale to już pięć lat trwa.

Marcin Kierwiński: Panie pośle, ja panu naprawdę nie przeszkadzałem, proszę chwilę wysłuchać. To było coś skandalicznego, pokazał to bardzo dobrze pan Igor Tuleya, nazwał to po imieniu, chwała mu za to, więcej takich sędziów. I tutaj tylko gorący apel do członków Prawa i Sprawiedliwości, aby naprawdę, jeżeli mają w nazwie swojej partii prawo, nie krytykowali niezawisłych wyroków sądów i sędziów, którzy takie wyroki wydają, bo każdy sędzia działa w imieniu Rzeczpospolitej.

Zuzanna Dąbrowska: To był apel pod adresem Ryszarda Czarneckiego także.

Ryszard Czarnecki: Muszę powiedzieć, że, ha, w praktyce to pan poseł albo się nie przygotował, albo...

Marcin Kierwiński: Panie pośle...

Ryszard Czarnecki: Panie pośle, no...

Marcin Kierwiński: ...od dłuższego czasu do wszystkich swoich oponentów mówi pan to samo. Proszę coś... nową figurę retoryczną...

Ryszard Czarnecki: Nie, panie pośle, ja panu zacytuję, można? Przed chwilą pan strofował pana posła Ryfińskiego, że pan poseł Ryfiński jedno zdanie panu wtrącił, a teraz pan sam przerywa, bo panu nerwy puszczają. Otóż nie puszczają...

Marcin Kierwiński: Panie pośle, konkrety, więcej konkretów.

Ryszard Czarnecki: Znowu pan przerywa. Może autorytet kobiety pomoże. Pan powiedział, że politycy krytykują wyrok? Otóż absolutnie nie słyszałem żadnego polityka, który krytykował wyrok. Natomiast krytykują...

Marcin Kierwiński: Pan daleko, w Parlamencie Europejskim, może nie wszystko tam dochodzi.

Ryszard Czarnecki: Widzę, że pan znowu przerywa, a jak ktoś przerywa, to znaczy, że...

Zuzanna Dąbrowska: Proszę o nieprzerywanie, użyję autorytetu teraz.

Ryszard Czarnecki: ...że nie ma argumentów. Jak pan nie ma argumentów, pan przerywa. Trudno się dziwić. Otóż kończąc, uzasadnienie wyroku, zwłaszcza to ustne, kiedy pan sędzia Tuleya, potem skrytykowany przez szefa Krajowej Rady Sądownictwa, porównał to, co się działo w latach 2005-2007 do czasów stalinowskich, wzbudziło olbrzymie emocje w samym środowisku sędziowskim, w środowisku prawniczym, wśród dziennikarzy, obserwatorów, także było krytykowane przez polityków. Wyrok nie, proszę takich bzdur nie opowiadać, bardzo pana o to proszę.

Natomiast co do Trybunału Stanu, chciałem powiedzieć tylko tak, że przecież była specjalna komisja kierowana przez polityka Platformy Obywatelskiej w zeszłej kadencji Sejmu, która stwierdziła: żadnych zbrodni, tu cudzysłów, pan premier Kaczyński na sumieniu nie ma. W związku z tym jeżeli ta komisja to stwierdziła, to jak nie kijem go, to pałką, więc usiłuje się w tej chwili chwytać innych metod. Ale ja się zgadzam, to tak naprawdę jest chęć nie tyle złapania króliczka, co jego gonienia, chcecie ten stary kotlet odgrzać przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, żeby mieć jakąś tam amunicję, chcecie znowu dzielić społeczeństwo na tych, co są za PiS-em i na tych, co za Platformą, a ludzie takich podziałów naprawdę nie chcą...

Zuzanna Dąbrowska: Dwa słowa teraz poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński i zmieniamy temat bezapelacyjnie.

Marcin Kierwiński: Panie pośle, Trybunał Stanu to odpowiedzialność konstytucyjna, a nie sądzenie zbrodni, warto, aby pan po tylu latach w parlamencie zarówno polskim, jak i europejskim wiedział o tym.

Zuzanna Dąbrowska: To było więcej niż dwa słowa. Zmieniamy temat...

Ryszard Czarnecki: Doskonale to wiem, tylko pan, panie pośle, robi to ze względów politycznych wyłącznie.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle...

Ryszard Czarnecki: To hucpa polityczna.

Zuzanna Dąbrowska: ...zmieniamy temat, zajmiemy się teraz gospodarką, a właściwie LOT-em i problemami LOT-u i Dreamlinerów. Co na ten temat ma do powiedzenia jedyny europejski przewoźnik, który z Dreamlinerów dwóch w Europie korzysta, a właściwie niekorzystna, bo są uziemione, potem jeszcze wypowiedzą się eksperci: Tomasz Hypki, Adrian Furgalski oraz wicepremier Janusz Piechociński.

Przedstawiciel LOT-u: Mimo tego, że nasze samoloty są sprawne, bezpieczne i zdatne do lotu, co choćby potwierdziła wczorajsza inspekcja naszego nadzoru Państwowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego tuż przed lotem do Chicago, inspekcja nie wykazała żadnych niezgodności, postanowiliśmy, dbając o bezpieczeństwo pasażerów postanowiliśmy, aby wykonać te dodatkowe przeglądy i stąd nasza decyzja o tymczasowym wstrzymaniu lotów na 787.

Tomasz Hypki: Przejście na dużo droższe w kosztach finansowych przede wszystkim samoloty, do tego jeszcze awaryjne, było zupełnie bez sensu, a LOT rezygnując z tych starych samolotów, może znaleźć się w ścieżce, z której w ogóle nie będzie wyjść. Wszystko zależy od tego, czy uda się w  krótkim czasie naprawić te samoloty, bo tu mówimy o naprawie, to nie chodzi o przeglądy.

Adrian Furgalski: Koszty rat leasingowych, nawet przy mniejszych kosztach utrzymania tej maszyny, w niepewnej sytuacji i siatce lotów, którą firma zamierza ciąć, mogą sprawić, że finansowo nie damy rady w ogóle poskładać lotów Dreamlinerem, ale także nie damy rady poskładać LOT-u jako całości.

Janusz Piechociński: Zwracam uwagę, że LOT jest na liście przedsiębiorstw o specjalnym znaczeniu dla gospodarki i stąd udział akcji sprywatyzowanych nie może przekroczyć 50%. Jest przygotowywana w tym zakresie, z tego, co słyszałem, propozycja ustawowa. Bardzo warto, i to zaleciłem moim wiceministrom, którzy pracują w tych zespołach, aby prześledzili te analogie związane z konsekwencjami restrukturyzacji poprzez upadłość Malevu i inną restrukturyzacją Austriaka, który został przejęty przez Lufthansę.

Zuzanna Dąbrowska: To, o czym mówił wicepremier Piechociński to czarna wizja, która polega na tym, że mimo restrukturyzacji, że mimo ewentualnej prywatyzacji, tego przewoźnika i tak nie będzie, więc krótko mówiąc, na samym procesie ktoś zarobi, ale w polskiej gospodarce większych zysków z tego powodu nie będzie, firma zniknie, logo zniknie.  Warto ratować LOT?

Armand Ryfiński: To są pieniądze wyrzucane w błoto ratowanie LOT-u, to jest studnia niestety bez dna. I tak jak politycy próbują ratować takie przedsiębiorstwa, no to niczym dobrym to się nie kończy. Wie to na pewno siedzący tutaj obok pan Kierwiński Marcin, który był wiceprezesem Portu Lotniczego w Modlinie. Jeżeli funkcje polityczne i przynależność polityczna będzie głównym kryterium doboru władz czy to w zarządach, czy w radach nadzorczych, to wiadomo, że te spółki będą zawsze generowały ogromne straty.

Zuzanna Dąbrowska: I teraz Ryszard Czarnecki, który zgłaszał się jako pierwszy, ale poseł Ruchu Palikota go ubiegł.

Ryszard Czarnecki: Ja słucham się pani redaktor w tym programie, chociaż nie tylko oczywiście mogę. Wczoraj jeszcze byłem w Strasburgu na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. O godzinie 20 główne wydanie francuskich wiadomości i tam jako pierwsza wiadomość, co się bardzo rzadko zdarza, żeby Polska była na pierwszym miejscu, niestety śmichy-chichy z Polski i polskiego LOT-u, który jako jedyny w Europie ma Dreamlinery, że one są, że tak powiem, uziemione, no i cała story na ten temat. To bardzo przykre i to niesympatyczne, no ale niestety „sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”, można powiedzieć do szefów LOT-u, którzy to zrobili, a na akcję promocyjną, co jest niesamowite, przy tej okazji wydali milion złotych. I to w sytuacji, kiedy słyszymy o planie zwolnienia stu pilotów, a każdy z nas wie, ile kosztuje wyszkolenie pilotów, to są olbrzymie pieniądze, i dwustu stewardess. W sytuacji, gdy nagle, ni stąd, ni zowąd bardzo dochodowe połączenie między Warszawą a Rzymem zostało zlikwidowane, LOT już tam nie lata, kiedy słyszymy, usłyszałem to w zeszłym tygodniu, o planie zlikwidowania obłożonych, sam ostatnio latałem na tych trasach, wiem, lotów na trasie Warszawa-Paryż, Warszawa-Londyn, tam naprawdę bardzo dużo osób lata, i to są takie sytuacje, które są zupełnie z punktu widzenia ekonomicznego, panowie to przyznają, niezrozumiałe, no bo tak jakby komuś zależało, żeby wartość tej spółki, narodowego przewoźnika bądź co bądź, jednak zbić, tak, żeby potem to przejął. Pytanie: Lufthansa? O to chodzi?

Zuzanna Dąbrowska: No, nie wiem, o co chodzi, ale myślę, że powie mi to poseł Kierwiński, a przede wszystkim odpowie mi na pytanie: czy zawiódł nadzór Skarbu Państwa nad tą firmą?

Marcin Kierwiński: Z całą pewnością narodowego przewoźnika warto ratować, bo to nie jest kwestia tylko i wyłącznie LOT-u. Warto powiedzieć, że przemysł lotniczy, tutaj pan poseł Ryfiński może tego nie wiedzieć, bo nigdy nie miał pewnie nic wspólnego z przemysłem lotniczym, ale cały przemysł lotniczy to nie tylko przewoźnicy, ale w oparciu o silnych przewoźników narodowych też powstają silne ośrodki, takie jak chociażby lotniska, lotniska regionalne. Ewentualny upadek przewoźnika narodowego to też duży problem dla PPL-u, dla wielu lotnisk regionalnych. Tak że w tym zakresie warto dołożyć wszelkich starań, aby lokalnego, naszego krajowego przewoźnika ratować, choć oczywiście nie może być to studnia bez dna. Warto, aby przy tej okazji...

Zuzanna Dąbrowska: Czy Skarb Państwa dołożył...

Marcin Kierwiński: Warto przy tej okazji wyegzekwować bardzo silny projekt naprawczy, projekt restrukturyzacyjny, który w krótkim horyzoncie czasowym doprowadzi do tego, że ten przewoźnik będzie mógł generować zyski.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, czy nadzór do tej pory Skarbu Państwa był właściwy?

Marcin Kierwiński: Ja myślę, że z całą pewnością można mieć zastrzeżenia do funkcjonowania członków rady nadzorczej, którzy powinni w sytuacji kryzysowej alarmować właściciela o tym, że sytuacja naprawdę wymyka się spod kontroli.

Zuzanna Dąbrowska: A minister skarbu nie ma instrumentów, żeby sam taką wiedzę pobierać?

Marcin Kierwiński: Takim instrumentem jest właśnie rada nadzorcza, to właściciel desygnuje radę nadzorczą po to, aby w jego...

Ryszard Czarnecki: Ktoś ich powołał (...)

Marcin Kierwiński: ...w jego imieniu pilnowała kondycji przedsiębiorstwa bądź spółki.

Zuzanna Dąbrowska: Armand Ryfiński.

Armand Ryfiński: Politycy, szczególnie PO-PiS-u, uwielbiają sprzedawać marzenia i właśnie przed chwilą mieliśmy tego przykład, że warto ratować. No oczywiście szczytna idea, cel jest piękny. Panie Marcinie, kwieciście pan opowiada, ale po prostu pan Polaków w tym momencie oszukuje i budzi pan te nadzieje zupełnie niepotrzebnie, bo doskonale pan wie, że jeżeli uda się ten LOT utrzymać, to my wszyscy, łącznie z dziećmi, które mają po kilkanaście miesięcy, będą musieli się ogromnymi sumami złożyć...

Marcin Kierwiński: Panie pośle (...)

Armand Ryfiński: Jeżeli mogę tylko dokończyć, jeżeli mogę dokończyć. Obraz, w jakim stanie jest LOT, pokazuje wypowiedź kogoś, nie wiem, czy z zarządu, czy z dyrekcji LOT-u, który stwierdził po awarii Dreamlinera, że siadają do kontraktu i będą analizować umowę pod kątem ewentualnego odszkodowania, jakie będą mogli od Boeinga uzyskać. No przepraszam, szef spółki, który zamawia Dreamlinery, nowy produkt, powinien ten kontrakt praktycznie znać na pamięć, a szczególnie w zakresie tego typu praw, które mogłyby spowodować, że LOT by część pieniędzy mógł uzyskać...

Zuzanna Dąbrowska: Myślicie panowie, że jest szansa na to odszkodowanie? I jak wysokie?

Armand Ryfiński: Nie znamy kontraktu, więc trudno powiedzieć, natomiast jeżeli (...) [szum głosów] Jeżeli zarząd nawet tego kontraktu...

Ryszard Czarnecki: Po co kupować (...) samoloty jako jedyni w Europie?

Armand Ryfiński: ...jeszcze nie zna i nie jest w stanie natychmiast odpowiedzieć, to powinniśmy...

Marcin Kierwiński: Panie pośle Czarnecki, nie jako jedyni w Europie, ale jako pierwsi w Europie.

Armand Ryfiński: Panie Marcinie, ja panu nie przerywałem.

Marcin Kierwiński: Zresztą (...) [szum głosów]

Armand Ryfiński: Panie Marcinie, ja nie przerywałem panu.

Zuzanna Dąbrowska: (...) Panowie mówicie naraz, przepraszam, stawia kropkę poseł Ryfiński, potem poseł Kierwiński, potem poseł Czarnecki.

Marcin Kierwiński: Poseł Czarnecki nie przerywa.

Armand Ryfiński: Powinniśmy znać dokładnie to wszystko, zanim te samoloty już tutaj zostały odebrane w Polsce, to już zarząd LOT-u powinien wiedzieć, ile przysługuje nam odszkodowania za, nie wiem, każdy dzień, godzinę zwłoki w czymkolwiek czy jakiejś awarii na gwarancji. Aha, oni dopiero będą tego szukać w kontrakcie. To jest jak szukanie igły w stogu siana. To pokazuje, że siedzą tam dyletanci zamiast po prostu osoby kompetentne.

Marcin Kierwiński: Znaczy odnosząc się do tego, co powiedział pan poseł Ryfiński, ja powiedziałem jedynie w swojej poprzedniej wypowiedzi, że upadek narodowego przewoźnika to problem dla całej branży, nie tylko przewoźników, ale także branży chociażby infrastruktury lotniskowej. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa...

Armand Ryfiński: Platforma (...)

Marcin Kierwiński: Panie pośle, jak bym mógł skończyć. Druga sprawa – warto powiedzieć, że Dreamlinery... nie jesteśmy jedynym przewoźnikiem (...) jedynym przewoźnikiem, który ma Dreamlinery, tylko pierwszym przewoźnikiem...

Armand Ryfiński: Ale jedynym, który nie zna kontraktu.

Marcin Kierwiński: Ta decyzja była podjęta w 2005 roku. I też byłbym naprawdę... Przedwczesne jest ferowanie, że ten samolot jest kompletną klapą. Tak to jest z nowymi samolotami...

Armand Ryfiński: Samolot nie, zarząd.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle.

Marcin Kierwiński: ...bardzo nowoczesnymi, że na początku ich wdrażania do eksploatacji mogą wystąpić problemy. Ten samolot w horyzoncie iluś lat, bo takie samoloty przecież eksploatuje się powyżej 30 lat czasami, na pewno okaże się strzałem w dziesiątkę. Tak że poczekajmy chwilę...

Zuzanna Dąbrowska: Niestety, nie wiadomo, kiedy.

Marcin Kierwiński: ...natomiast warto restrukturyzować LOT, tak, aby nie wygenerować problemów dla całej branży lotniczej w Polsce.

Zuzanna Dąbrowska: I Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Tylko pytanie: dlaczego tylko Polska te samoloty kupiła? To chyba nieprzypadkowo. Co do spraw generalnych, musimy się zgodzić, że Polska jest jednym z sześciu największych krajów członkowskich Unii Europejskiej i przy całym szacunku dla Węgier i Austrii wymienianych przez pana wicepremiera Piechocińskiego, nas powinno stać na walkę o obronę narodowego przewoźnika. To jest...

Zuzanna Dąbrowska: To ja rozumiem, że taki był sens wypowiedzi premiera Piechocińskiego, że warto i że nie można się pozbywać więcej niż pięciu samolotów.

Ryszard Czarnecki: Tylko chodzi o to, żeby wicepremier o tym gadał, tylko chodzi o to, żeby rząd, który od pięciu lat funkcjonuje, rząd Platformy i PSL-u, w tej chwili coś robił, a z kim się nie porozmawia w LOCIE, obojętne, czy jest to stewardessa, czy pilot, czy jakiś menedżer, ja rozmawiałem ze wszystkimi kategoriami osób tam zatrudnionych, oni wszyscy mają takie poczucie, że tę firmę ktoś chce opchnąć po prostu, chce zbić ją na wartości maksymalnie w dół, potem ją opchnąć. Pytanie: czy Lufthansie, czy komuś innemu? To jest fatalna droga, najgorsza z możliwych dróg.

Armand Ryfiński: No niestety, Platforma nie szczędzi pieniędzy Kościołowi, miliard 350 milionów kosztuje sama katecheza, setki milionów na utrzymanie uczelni katolickich...

Zuzanna Dąbrowska:  Panie pośle, o LOCIE rozmawiamy.

Armand Ryfiński: ...a na przewoźnika w tym momencie brakuje pieniędzy.

Marcin Kierwiński: Znamy posła Ryfińskiego, naprawdę, po raz kolejny zastępczy temat, panie pośle.

Armand Ryfiński: Jeżeli pan mówi  ratowaniu LOT-u, to właśnie są pieniądze na ratowanie.

Marcin Kierwiński: Z całą pewnością należy starać się uratować narodowego przewoźnika (...) [szum różnych głosów]

Armand Ryfiński: (...) i dać więcej Kościołowi według Platformy.

Marcin Kierwiński: ...i nie może być to studnia bez dna.

Zuzanna Dąbrowska: Wygląda na to, że każdy ma swoje zmartwienia, także słuchacze na pewno mają...

Ryszard Czarnecki: Można i na LOT, i na Kościół, pani redaktor.

Zuzanna Dąbrowska: ...swoje zmartwienia. Bardzo dziękuję za dzisiejsze komentarze. Moimi gośćmi byli: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Dziękuję pani, dziękuję państwu.

Zuzanna Dąbrowska: Armand Ryfiński, Ruch Palikota...

Armand Ryfiński: Dziękuję uprzejmie.

Zuzanna Dąbrowska: I Marcin Kierwiński, Platforma Obywatelska.

Marcin Kierwiński: Bardzo dziękuję.

Zuzanna Dąbrowska: Ja mówię do usłyszenia, Zuzanna Dąbrowska.

(J.M.)