Polskie Radio

Debata polityczna Jedynki - transport w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2013 17:30

Przemysław Szubartowicz: O drogach kolejowych, o drogach samochodowych i o drogach powietrznych, pewnie o tym porozmawiamy, bo rzeczywiście będziemy mówić dzisiaj o transporcie, o problemach związanych z transportem, a jest ich sporo. Na początek przywitam gości: Marzena Wróbel, Solidarna Polska...

Marzena Wróbel: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Marcin Mastalerek, Prawo i Sprawiedliwość...

Marcin Mastalerek: Witam serdecznie.

Przemysław Szubartowicz: Bartłomiej Bodio, Ruch Palikota...

Bartłomiej Bodio: Dobry wieczór państwu.

Przemysław Szubartowicz: Dariusz Joński, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

Dariusz Joński: Dobry wieczór.

Przemysław Szubartowicz: W naszym studiu w Poznaniu Józef Racki, Polskie Stronnictwo Ludowe...

Józef Racki: Dobry wieczór państwu.

Przemysław Szubartowicz: Miał być z nami jeszcze przedstawiciel Platformy Obywatelskiej, ale nie dotarł, może jeszcze zdarzy się tak, że dotrze. Tak że pan poseł Racki będzie miał zadanie reprezentowania nie tylko Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale także koalicji. Proszę państwa, rząd przyjął strategię rozwoju transportu do 2020 roku. Patrząc na ten dokument, plany są rozległe, przede wszystkim, tak czytamy, wskazano tam cele oraz kierunki rozwoju transportu w taki sposób, aby do 2030 roku możliwe było osiągnięcie celów założonych w długookresowej strategii rozwoju kraju. I tak naprawdę chodzi o zwiększenie dostępności terytorialnej, o poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu i efektywności sektora transportowego. Ta dostępność terytorialna jest tutaj dość istotna, bo mówi się o transporcie kolejowym, drogowym, morskim, lotniczym oraz wodno-śródlądowym, czyli właściwie ta strategia obejmuje wszystkie te dziedziny.

Natomiast poza tym dokumentem mamy jeszcze rzeczywistość, a ona wygląda mniej więcej tak, proszę państwa, że wczoraj po kilkugodzinnych rozmowach przedstawiciele kolejowych związków zawodowych i ich pracodawcy przerwali mediacje i jutro mają przystąpić do dalszych rozmów. Od wyniku tych rozmów tak naprawdę związkowcy uzależniają, czy podejmą strajk generalny na kolei. Mowa jest także o tym, w jaki sposób restrukturyzować LOT, tam jest poważny problem finansowy, Dreamlinery uziemione i tak naprawdę trwają w tej chwili przesłuchania kandydatów na prezesa, 4 lutego mają ci kandydaci właśnie przedstawić koncepcję restrukturyzacji LOT-u.

Warto także powiedzieć o tym, co działo się ostatnio w sprawie bezpieczeństwa na drogach, wielka sprawa związana z fotoradarami. To jest oczywiście element strategii i pomysł ministra transportu, natomiast nie wszystkim się to podoba. Dzisiaj minister transportu Sławomir Nowak powiedział, że trwają prace nad systemem umożliwiającym obejrzenie zdjęć z fotoradarów w Internecie. Niestety nie ujawnił, kiedy taki portal zostanie uruchomiony. To są najświeższe wiadomości.

A więc jeśli chodzi o transport, dzieje się sporo. Proszę państwa, tak naprawdę z tego, co możemy przeczytać i widać, to w transporcie dzieje się dużo. Dlaczego opozycja, poza tym, że jest opozycją i musi to robić, szuka wszędzie błędów, niemożliwości, zamiast spróbować spojrzeć na to, co proponuje rząd, łagodniejszym okiem? Kto z państwa pierwszy? Dariusz Joński?

Dariusz Joński: Bardzo proszę. Szanowni państwo i panie redaktorze, zadaje pan pytanie dotyczące tego, co w infrastrukturze. Nie wiem, od czego zacząć. Pewnie od LOT-u, może zacznijmy od LOT-u, dlatego że faktycznie to, co się dzieje i to, co Platforma Obywatelska przez ostatnie pięć lat zrobiła, to jedynie doprowadziła do wymiany kilku prezesów i tak na dobrą sprawę do upadku tej firmy. To, że straty PLL LOT ma od kilku lat, to jest już stała, natomiast co prezes przychodził, a mniej więcej raz na rok został wymieniany ten prezes wraz z radą nadzorczą, obiecywał restrukturyzację, no i przewidywał zyski. Ten ostatni przewidywał, że w 2012 będzie około 52 mln zysku, tymczasem strata może sięgać i wynieść nawet 200 do 300 mln złotych, o czym się dowiedzieliśmy dopiero pod koniec listopada. Wcześniej mogliśmy oglądać w telewizji, jak to piękny samolot przyleciał do Polski, Dreamliner, który miał obsługiwać połączenia transkontynentalne, notabene wyleasingowany, była pani prezydent, była połowa parlamentu, prawie wszyscy posłowie Platformy Obywatelskiej, no ale okazało się, że ten Dreamliner też nie lata, a sytuacja spółki jest katastrofalna.

No, można by było zadać pytanie, kto za to odpowiada, bo chyba nie tylko premier jest niezadowolony z ministra Budzanowskiego, ale myślę, że również opozycja. My złożyliśmy wniosek o informację rządu na temat sytuacji w spółce PLL LOT, konwent podjął decyzję, że ta informacja nie będzie na posiedzeniu Sejmu, ale będzie na posiedzeniu komisji między innymi skarbu i chcemy się dowiedzieć, dlaczego polski rząd z jednej strony dał 400 mln pożyczki, ma jeszcze 600 dać milionów pożyczki, ale dlaczego nikt za to nie odpowiada. Członkowie rady nadzorczej, a jest ich trzech w tej spółce, jakby decydują o wyborze kolejnego, nie biorąc żadnej odpowiedzialności...

Przemysław Szubartowicz: A pożyczka ma być oddana w ciągu pół roku, władze LOT-u... ja tylko dodam, bo rozmawiałem z wiceprezesem na temat LOT-u i on powiedział, że tak naprawdę te planowane straty czy szacowane straty nie będą tak duże, jak się mówi, i że jest światełko w tunelu, dlatego że także pojawił się pomysł, aby oddać LOT do Euro-LOT-u i wtedygo ewentualnie sprzedać.

Dariusz Joński: Panie redaktorze, dokończę tylko...

Przemysław Szubartowicz: To już jest informacja polityczna.

Dariusz Joński: ... wątek LOT-u, dlatego że my jako SLD będziemy to drążyć, śledzić i będziemy informować opinię społeczną, dlatego że nie może tak być, że kolejna polska firma jest nieudolnie prowadzona przez kolejnych prezesów, wymiana jest tylko i wyłącznie kadr, a nawet w tym przypadku całkowity brak nadzoru. No co robili członkowie rady nadzorczej, co robił minister Budzanowski, który mówił w telewizji pod koniec listopada, że dopiero się teraz dowiedział, że będzie strata na taką kwotę? I tylko powiem...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle,  zapewne Donald Tusk będzie...

Dariusz Joński: Tylko powiem taką rzecz, otóż jeśli 400 mln złotych jest pożyczone na pół roku, to chyba nikt nie wierzy, że przy tej obecnej kondycji finansowej tej spółki ktokolwiek odda te 400 milionów.

Przemysław Szubartowicz: Teraz się wypowie Józef Racki, ale na razie Marcin Mastalerek z Prawa i Sprawiedliwości.

Marcin Mastalerek: Pan, panie redaktorze,  zadał pytanie, dlaczego opozycja nie patrzy łaskawszym okiem na...

Przemysław Szubartowicz: Ale wie pan, dlaczego zadałem takie pytanie? Bo w transporcie, a przynajmniej w infrastrukturze tej, o której mówimy, czyli o drogach, o kolejnictwie, o LOCIE, akurat tak to się złożyło, chodzi o pasażerów, o nas, o społeczeństwo, o to, że ludzie po prostu z tego korzystają i że to nie jest abstrakcyjna sytuacja, tylko związana z rzeczywistością.

Marcin Mastalerek: Ja chciałbym na to pytanie odpowiedzieć, dlaczego my na to łaskawszym okiem jako Prawo i Sprawiedliwość nie spojrzymy. Otóż gdybyśmy chcieli spojrzeć na poczynania ministra Nowaka, a wcześniej Grabarczyka łaskawszym okiem, to musielibyśmy całkowicie zamknąć oczy na rzeczywistość i żyć w ułudzie, którą prezentuje nam Platforma Obywatelska. Członkowie Platformy, członkowie rządu Platformy żyją w jakiejś innej rzeczywistości, zamykają oczy, wyobrażają sobie różne fakty i chyba zaczęli sami wierzyć w swoją propagandę.

Przemysław Szubartowicz: A co ma pan konkretnie na myśli?

Marcin Mastalerek: To, że minister Nowak opowiada, jak wiele oddano dróg do użytku, to nie jest rzeczywistość, to są jego marzenia i to jest jakaś abstrakcja...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, ale jest jednak tak, że można wsiąść w Warszawie do samochodu i jadąc z przepisami do Łodzi, dojechać, no, troszkę szybciej niż (...) a jadąc...

Marcin Mastalerek: A ja dzisiaj z Łodzi wracałem pociągiem i wie pan, panie redaktorze,  że szybciej pociągiem jechało się przed drugą wojną światową do Łodzi? Bo ja dziś jechałem godzinę pięćdziesiąt z Łodzi Widzew do Warszawy Centralnej, godzinę...

Przemysław Szubartowicz: A to szybciej samochodem rzeczywiście.

Marcin Mastalerek: ...godzinę pięćdziesiąt.

Przemysław Szubartowicz: To szybciej samochodem po autostradzie.

Marcin Mastalerek: No, jeżeli... Myślę, że jeżeli nie łamalibyśmy przepisów, to szybciej byśmy nie dojechali, tym bardziej że do samej Łodzi przecież tą autostradą nie dojedziemy. Ale my dowiadujemy się o tym, że nie tylko autostrady mogą być płatne, bo dziś na około tysiąc kilometrów autostrad już prawie osiemset kilometrów jest płatnych, ale prominentny polityk Platformy Obywatelskiej, wiceszef komisji infrastruktury Stanisław Żmijan mówi, że możliwe, że za około 19 tysięcy km dróg krajowych będziemy musieli niedługo płacić. Jest przecież elektroniczny system poboru opłat, to jest via TOL, który obejmuje ciężarówki, i bardzo szybko Platforma Obywatelska może przekształcić ten system tak, by pobierać opłaty od samochodów osobowych. O tym mówił wiceszef komisji infrastruktury. Oczywiście pan Nowak zaprzeczał, ale pytanie jest inne: jak długo Nowak jeszcze będzie ministrem i czy prawdę mówi wiceszef komisji infrastruktury, że rozważane są wprowadzenie opłat za drogi krajowe, czy prawdę mówi minister Nowak.

Przemysław Szubartowicz: Powiedzieli już posłowie, że to jest inicjatywa jednoosobowa, żeby za drogi krajowe płacić. To nie jest chyba tak, że to rzeczywiście będzie. Ale zapytajmy przedstawiciela koalicji. Józef Racki, Polskie Stronnictwo Ludowe. Panie pośle, w sprawie LOT-u i w sprawie dróg, jak widać, opozycja ma zdanie ugruntowane. Zresztą pan premier też krytykuje, jak słusznie zauważył pan poseł, ministra Mikołaja Budzanowskiego. Jak pan ocenia stan dróg, stan LOT-u z punktu widzenia interesów koalicji?

Józef Racki: Ja bym powiedział tak, jeżeli chodzi o LOT i infrastrukturę, to zrobiono naprawdę dużo. I tutaj jest niezaprzeczalne. Powstały nowe porty. Natomiast podzielam stanowisko, że rzeczywiście z zarządzaniem LOT-em jest coś nie w porządku. I też zastanawiajmy się, jak to się dzieje, że rada nadzorcza pozwala, że tak powiem, marnować dorobek ten, który jest wykonany w tą infrastrukturę, jest wykonany po to, żeby nam żyło się lżej, żebyśmy się przemieszczali wtedy, kiedy może się przemieszczać samolotami. Myślę, że wybór, w tej chwili ogłoszony nabór na nowego prezesa wyłoni osobę taką, która podoła i wreszcie wyprowadzi...

Dariusz Joński:  Panie pośle, to ta sama rada nadzorcza wyłania nowego, która nie dała rady skontrolować tego poprzedniego.

Przemysław Szubartowicz: Ale jest konkurs, teraz trwają przesłuchania, mają być przedstawione propozycje restrukturyzacji. To jest...

Józef Racki: Szanowni państwo, co innego jest rada nadzorcza, a co innego jest zespół powołany do wyłonienia kandydata, którego się przedstawia, jak nie jednego, to dwóch, z którego później normalny organ wybiera. I to jest tutaj ta różnica.

Dariusz Joński:  Ale to po co jest rada nadzorcza, no? Po co ci panowie biorą pieniądze, skoro nie (...)

Józef Racki: Rada nadzorcza jest po to, żeby w tym czasie pilnować jak gdyby szefa danej firmy, rozliczać jego, a tu jednak rada nadzorcza nie rozliczyła do końca istniejących czy byłych prezesów LOT-u. Natomiast...

Dariusz Joński: Tak jest, i wybierają już nowego.

Józef Racki: Natomiast jeżeli chodzi o PKP i przejazd do Łodzi Warszawa-Łódź, powiem tak, że gdyby ktoś zadał sobie trud i zobaczył, jak potężne inwestycje idą w tej chwili z Warszawy Zachodniej do Łodzi, bo już mamy... połowa drogi zrobiona jest z Warszawy do Łodzi, to ta druga część, jeżeli się dokończy, to daje państwu gwarancję, że z Łodzi do Warszawy będziemy koleją się przemieszczali w niecałą godzinę. To jednak jest postęp. [głos w studiu: Ale to jest nieprawda.] Ja podzielam stanowisko, co koledzy mówią, bo ja dojeżdżam też z Kalisza i też jeżdżę dłużej na dzień dzisiejszy, czas przejazdu jest dłuższy aniżeli był w dawniejszym czasie. Ja teraz jadę trasą tą z Kalisza... Wrocławia przez Kalisz, Łódź do Warszawy i z Kalisza cztery i pół godziny, a kiedyś przejeżdżałem w czasie trzy i pół godziny. Natomiast nie zaprzeczalne jest, że jednak infrastruktura na wielu drogach... na wielu liniach kolejowych się poprawia, bo jeżeli powiem chociażby tak tutaj z mojego regionu, połączenie Poznania ze Śląskiem, no, już zaczynają być odcinki drogi, gdzie można jechać 120. Poznań-Warszawa to już jest taki standard, który pozwala bezpiecznie poruszać się na tej kolei.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, za chwilę oczywiście będziemy wracać do kolei, bo to jest też istotna sprawa, warto zadać pytanie, czy o to właśnie walczą w tej chwili kolejarze, bo jest spór i zagrożenie strajkiem generalnym, przynajmniej jeśli się nie dogadają. Bartłomiej Bodio, Ruch Palikota. Jak Ruch Palikota ocenia kwestie związane z LOT-em, kwestie związane z tym, o czym rozmawiamy?

Bartłomiej Bodio: Przede wszystkim należy tutaj podkreślić, że stanowisko prezesa Polskich Linii Lotniczych jest najbardziej irytującym stanowiskiem w tej firmie, czternastu prezesów w ciągu ostatnich lat zostało zmienionych na tym stanowisku. Od 2001 roku w różnej formie państwo polskie włożyło w Polskie Linie Lotnicze 4 miliardy złotych. Szacuje się według najnowszych raportów, że koszt dla polskiej gospodarki upadku Polskich Linii Lotniczych to będzie właśnie podobna kwota – 4 miliardy złotych, podobna kwota, jaka została w tej chwili włożona w Polskie Linie Lotnicze.

Przemysław Szubartowicz: No tak, ale jednak jest jeszcze nad tym to, o czym próbuję cały czas powiedzieć, o tej kwestii związane z restrukturyzacją. 4 lutego kandydaci mają przedstawić prezentację, koncepcję restrukturyzacji LOT-u. No więc poza tym, że oczywiście są problemy finansowe, że nie wiadomo, jak to będzie, to wszyscy mówią o tej restrukturyzacji. Jak ona miałaby wyglądać, żeby była skuteczna?

Bartłomiej Bodio: Są trzy drogi restrukturyzacji LOT-u i chciałem tutaj podkreślić, że wypowiadam się jako przewodniczący sejmowej komisji ds. transportu lotniczego, który całe życie przepracował w LOCIE, w liniach lotniczych, w portach lotniczych, w zarządach. Są trzy drogi restrukturyzacji Polskich Linii Lotniczych: możemy pójść w kierunku pomocy publicznej, czyli dokładać po kolei po 400 miliardów, nie tylko... 400 milionów, przepraszam, nie tylko nie ma szansy, że 400 milionów zostanie w ciągu najbliższego pół roku oddane, ale będzie potrzeba jeszcze kolejnych 400 milionów przynajmniej dwa razy. Drugi pomysł to jest pomysł przekazania tego, co zostało z majątku Polskich Linii Lotniczych do drugiej spółki Skarbu Państwa...

Przemysław Szubartowicz: EuroLOT.

Bartłomiej Bodio: ...czyli EuroLOT-u, a warto tutaj zaznaczyć, że EuroLOT jest skażony tymi wszystkimi chorobami, którymi są skażone Polskie Linie Lotnicze LOT...

Przemysław Szubartowicz: Ale ma mniejsze zadłużenie.

Bartłomiej Bodio: Ma mniejsze zadłużenie szacunkowo, nominalnie, bo to będzie zadłużenie około 70 milionów według ostatnich szacunków, co niestety w przeliczeniu na pasażerokilometr daje dużo większą kwotę niż Polskie Linie Lotnicze, które mają znacznie większą skalę działalności. Trzeba bardzo jasno podkreślić, że EuroLOT ma strukturę, do której można próbować przerzucić to, co zostało... zostanie (...)

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, a ta trzecia koncepcja?

Bartłomiej Bodio: A trzecia koncepcja to jest budowanie całkiem nowej spółki. I przy każdej z tych koncepcji wielkim problemem będzie uzyskanie zgody Unii Europejskiej. W tej chwili są programy naprawcze, które sprowadzają się do tego, że należy... trzeba będzie zmniejszyć działalność LOT-u, ograniczyć działalność LOT-u, przy przekazaniu spółce państwowej pomocy publicznej należy zmniejszyć konkurencyjność tej spółki. I tutaj są dwie możliwości: można zmniejszyć oferowanie, czyli różne... ograniczyć trasy, na których latają Polskie Linie Lotnicze, albo pojemność w samolotach, tak zwane capacity.

Przemysław Szubartowicz: Zobaczymy, jakie będą propozycje kandydatów, to jest temat cały czas niezakończony. Marzena Wróbel, Solidarna Polska. Pani poseł, w jakiej sprawie strajkują kolejarze według pani? Bo rozmawiamy już o tylu wątkach, że porozmawiajmy też o tym proteście.

Marzena Wróbel: Dwa słowa tylko na temat LOT-u. Ja chciałabym zadać panu ministrowi Budzanowskiemu pytanie: jak sprawowany był nadzór właścicielski nad tą spółką? Bo to, co się w tej chwili dzieje w LOCIE jest w mojej ocenie w stu procentach winą Ministerstwa Skarbu Państwa i ludzi, których...

Przemysław Szubartowicz: Ja myślę, że takie pytanie też premier Tusk zada panu ministrowi.

Marzena Wróbel: ...ludzi, których kierował do...

Przemysław Szubartowicz: Powiedział, że nie jest zadowolony.

Marzena Wróbel: ...do rad nadzorczych i zarządu. Myślę, że to powinno być rozliczone, ale pragnę przypomnieć, że w przypadku spółek Skarbu Państwa nadzór nad tymi spółkami powinien być nadzorem permanentnym, ciągłym, a nie od katastrofy do katastrofy. Ja się pytam, w jaki sposób pan minister nadzorował tę spółkę wcześniej. Dlaczego pozwolił na to, by ona się tak straszliwie zadłużyła?

Natomiast chciałabym przejść do kolei, bo tutaj rzeczywiście najmniej mówiono chyba dzisiaj na temat kolei....

Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, to może ja zacytuję to, co powiedział jeden z uczestników tych rozmów, czyli pan Miętek, który reprezentuje Konfederację Kolejowych Związków Zawodowych, i tak naprawdę powiedział, że te rozmowy są bardzo trudne, że te rozmowy będą oczywiście trwały, no ale jeżeli nie zostaną zakończone sukcesem, no to ten strajk generalny, którego przedsmak mieliśmy w piątek, jest realny. Jest propozycja, pracodawcy zaproponowali, by ulgi przejazdowe dla emerytów były finansowane z zakładowych funduszy socjalnych. Nie ma na to naszej zgody, ponieważ zastosowanie funduszu socjalnego jest inne. Leszek Miętek mówi, że związki są zdeterminowane i że chcą walczyć o te ulgi. Ale czy to tylko o te ulgi chodzi?

Marzena Wróbel: Panie redaktorze,  my akurat bardzo często kontaktowaliśmy się z kolejarzami i wiem, że kolejarzom zawsze przede wszystkim chodziło o poprawę bezpieczeństwa na kolei. I już po tej serii katastrof, z którymi mieliśmy do czynienia oni zwracali uwagę przede wszystkim na kwestie związane z bezpieczeństwem. Prawda o polskiej kolei jest w tej chwili taka, że ten majątek został podzielony na cały szereg spółek, kto inny odpowiada za tory, kto inny za dworce, kto inny za przejazdy regionalne, kto inny za przejazdy krajowe i tak dalej. Chaos na kolei jest chaosem niebywałym, natomiast od ciągłego  mieszania herbata nie robi się słodsza...

Przemysław Szubartowicz: A co zrobić, żeby nie mieszać...

Marzena Wróbel: ...jeśli się nie dosypie tam cukru.

Przemysław Szubartowicz: No właśnie.

Marzena Wróbel: Przede wszystkim musimy zadbać o to, co jest najważniejsze dla pasażerów, czyli o poprawę bezpieczeństwa. I tutaj skarbem każdego przedsiębiorstwa jest przede wszystkim kadra. Proszę zwrócić uwagę, co się robi z... co zrobiono z doświadczoną kadrą kolejarzy. Doświadczonych kolejarzy zastąpiono przez bankowców, przez ekonomistów, którzy nie mają często bladego pojęcia o zarządzaniu koleją. Na to związki zawodowe nam zwracały uwagę.

Kolejna kwestia – sprawy związane ze szkoleniem maszynistów, ze szkoleniem tych ludzi, na których opiera się bezpieczeństwo państwa. Minimum ten cykl szkoleniowy powinien trwać półtora roku, natomiast bardzo często te kursy przygotowujące do zawodu bądź doskonalące są znacznie krótsze, bo tak jest taniej, bo liczy się...

Przemysław Szubartowicz: Czyli co, centralizować kolej, pani poseł?

Marzena Wróbel: ...bo liczy się rachunek ekonomiczny. Być może w przyszłości należałoby to zrobić, natomiast zacznijmy małymi kroczkami uzdrawiać sytuację na kolei. To, na co trzeba zwrócić bezwzględnie uwagę, to instrukcje bezpieczeństwa. One są różne w różnych spółkach. To minister powinien określać jednolite instrukcje bezpieczeństwa dla całej kolei, a w tej chwili one są bardzo różne.

Kolejna kwestia – właśnie cięcia osobowe, które miały poprawić rachunek ekonomiczny spółki, a które wpłynęły na obniżenie poczucia bezpieczeństwa. Zrezygnowano z bardzo wielu dróżników, a nie wprowadzono automatyki na wielu przejazdach. To w sposób oczywisty też nam zagraża. Natomiast związki zawodowe zwracają również uwagę na to, by w sposób godny zadbać o pracowników, także tych pracowników, którzy są już emerytami. Im zabrano w tej chwili ulgi na przejazdy pociągami, a więc...

Przemysław Szubartowicz: Czyli ja rozumiem, pani poseł, że Solidarna Polska wspiera związkowców w ich rozmowach, w ich sporze z władzami PKP.

Marzena Wróbel: Tak, my przedstawiliśmy dwa projekty ustaw, pierwszy dotyczy zmian w ustawie o transporcie kolejowym i chodzi właśnie tutaj o implementację do polskiego porządku prawnego unijnych dyrektyw dotyczących zasad szkolenia maszynistów, a drugi dotyczy zmian w ustawie o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP.

Przemysław Szubartowicz: I to jest jasna sprawa. Pani poseł, jeszcze pozostali goście w tej sprawie, bo to jest temat...

Marzena Wróbel: I tutaj chodzi, jeszcze dodam, postawię kropkę nad i, chodzi o to, żeby ci pracownicy mogli korzystać z ulg. Zgadzam się z kolejarzami, ZFŚS jest jednak od czego innego i dobrze by było, by pracodawcy, którzy proponują wykupienie tych ulg ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych zapoznali się z ustawą o (...)

Przemysław Szubartowicz: To teraz Marcin Mastalerek i za chwilę Dariusz Joński.

Marcin Mastalerek: Oczywiście władze spółek kolejowych chcą zaciskać pasa, tylko nie chcą zaciskać swojego pasa, tylko chcą zaciskać pasa pracownikom i pasażerów. I niestety niedługo możemy mieć do czynienia na polskim rynku z taką sytuacją, że np. niemieckie spółki kolejowe będą wchodziły na polski rynek, będą konkurowały i będą wypierały polskie...

Przemysław Szubartowicz: A konkurencja to jest według pana coś złego, czy to jest coś dobrego, co mogłoby pobudzić właśnie może ten duży podmiot gospodarczy do innego działania? Bo tak się mówi, niektórzy mówią, że konkurencja zwycięża.

Marcin Mastalerek: Myślę, że oczywiście...

Marzena Wróbel: Tak mówiono dzieląc PKP na cały szereg spółek i w tej chwili nikt nie wie, kto za co odpowiada.

Marcin Mastalerek: Można by o tym dyskutować w innym programie, ale to są niestety zagrożenia dla polskich spółek, a polskie władze powinny zajmować się tym, żeby to polskie spółki zarabiały na przewożeniu polskich obywateli. A wracając jeszcze do tego, co powiedział pan poseł z Polskiego Stronnictwa Ludowego, że z Łodzi do Warszawy będzie się jechało poniżej godziny – otóż to jest nieprawdą, dlatego że ostatnio po wyborach parlamentarnych nowy minister Nowak powiedział, że kolej dużych prędkości, która miała być w 2015 roku i połączyć tak zwanym ygrekiem Łódź, Warszawę i Poznań nie powstanie przed 2020 rokiem, co np. stawia pod znakiem zapytania szybkie powstanie dworca podziemnego Łódź Fabryczna, a także tunelu średnicowego między Łodzią Fabryczną a Łodzią Kaliską.

Przemysław Szubartowicz: Poseł Joński, również łódzki poseł.

Dariusz Joński: Ja potwierdzam, że minister Nowak nagle zmienił plany i powiedział, że tak, kolej dużych prędkości owszem, ale za 20 lat, a miasto Łódź właśnie rozpoczęła budowę dworca podziemnego (...)

Przemysław Szubartowicz: A w sprawie protestów, w sprawie tego zagrożenia strajkiem generalnym, panie pośle?

Dariusz Joński: Tak, i teraz przechodząc do protestu, ten protest mógł się nie odbyć. My również rozmawialiśmy z kolejarzami i w czwartek jeszcze apelowaliśmy do ministra Nowaka, aby rozpoczął rozmowy, minister, nie pracodawca, ale minister, z kolejarzami...

Przemysław Szubartowicz: Minister uważa, że nie było powodu do strajku.

Dariusz Joński: No więc za nic miał chyba pasażerów, którzy w tak dużych ilościach nie mogli dojechać do pracy i do szkoły...

Przemysław Szubartowicz: Minister wtedy mówił, że to za nic mają pasażerów związkowcy.

Dariusz Joński: Nie, ale panie redaktorze...

Przemysław Szubartowicz: ...więc taka była wymiana zdań.

Dariusz Joński: To była prowokacja przeprowadzona przez pracodawców, dlatego że do 15 stycznia trwały negocjacje i zostały przerwane na prośbę pracodawców na 10 dni. W tym czasie pracodawca próbował podtykać lojalki do podpisu przez kolejarzy. Związkowcy zostali oszukani przez pracodawców i dlatego tak gwałtownie zareagowali. Do tego protestu, jeszcze raz mówię, by nie doszło, gdyby minister Nowak zamiast udzielać wywiadów i straszyć kolejarzy, po prostu usiadłby i rozmawiał. Kolejarze nie mogą zorganizować strajku w sprawie reorganizacji, bo zabrania im tego prawo. I dlatego zorganizowali w tej sprawie, o której mówili. Nie chcieli tego robić i powiedzieli jeszcze raz, że po raz kolejny nie chcą organizować kolei. I zgadzam się z tym, co tutaj zostało powiedziane dzisiaj, że przez to, że zorganizowano, utworzono kilkanaście nowych spółek... Chcę państwu powiedzieć, że prezes dzisiaj tej PKP spółki zarabia 60 tysięcy plus dostaje 50% premii co miesiąc. To jest kwota, szanowni państwo, 90 tysięcy złotych. Zobaczcie, ile jest spółek, ile jest rad nadzorczych, i o tym się jakby zapomina. O tym pan minister Nowak nie mówi.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, to zapytam teraz Józefa Rackiego, Polskie Stronnictwo Ludowe, koalicja PO-PSL. Panie pośle, słyszy pan to, co mówi opozycja o strajku, o rozmowach. No i co? Co pan na to?

Józef Racki: Powiem tak, że...

Przemysław Szubartowicz: Oskarżony minister Nowak, można by powiedzieć, w tych wypowiedziach.

Józef Racki: Tak, cały czas tutaj to się przewija. I prawdą tutaj, co koledzy mówią, jest rzeczywiście, że zwróciliśmy uwagę ministrowi i organowi prowadzącemu, że tworząc nowy zarząd chyba nadmiernie jednak wyposażył go w środki, ale jak gdyby we własne wynagrodzenie. Na komisji infrastruktury o tym mówiliśmy. Natomiast jeżeli wrócimy do PKP i wielości spółek, to ja powiem, że ten proces rozpoczął się jeszcze... no, już parę lat temu. Celem tego procesu, tyle, co ja się orientuję, było podobnie jak z likwidacją Polskiej Komunikacji Samochodowej. Polska Komunikacja Samochodowa została przekształcona, użytkownikiem dróg jest kto inny, PKS-y korzystają na innych zasadach i jednak tam nie mamy jak gdyby tego oczekiwania, czy będzie strajk, czy dziś samochód podejdzie, czy o tej godzinie, czy o tamtej. Rozkłady jazdy są zrobione, one są trwałe. Natomiast na PKP powstało ileś tych spółek, które miały między sobą konkurować po to, żeby nam było lepiej i się... znaczy lepiej żebyśmy mogli poruszać się środkami na kolei.

Przemysław Szubartowicz: Ale coraz więcej osób, panie pośle, mówi, że ten pomysł po prostu nie wypalił.

Marcin Mastalerek:  Znaczy lepiej to jest chyba tym prezesom i członom rad nadzorczych, panie pośle, no, umówmy się.

Marzena Wróbel: Więcej osób ma dość dobre zarobki.

Józef Racki: Ja powiem tak...

Bartłomiej Bodio: Ja mam konkretną propzycję dla premiera.

Józef Racki: ...nigdy nie pracowałem na kolei, natomiast mam rodzinę, która pracowała na kolei, w tej chwili już nie pracuje, i z racji tego, że pełniłem funkcję wicemarszałka województwa wielkopolskiego to jedna wiem, jak powstawała spółka regionalna i dlaczego potem powstały spółki tak zwane poznańska spółka, śląska, dlaczego jest kolej warszawska. One nie powstały tak sobie, dlatego że marszałkowie byli zadowoleni z usług spółek, które istniały na kolei. Powstały w ramach tego protestu...

Przemysław Szubartowicz: Ale pan jest za tym, żeby ten proces został, panie pośle? Czy żeby centralizować? Bo to jest też takie pytanie.

Józef Racki: Nie, nie jestem za centralizacją. Centralizację już mieliśmy, natomiast jestem... i obawiam się jednej rzeczy, a ponieważ jestem zwolennikiem kolei ponad wszystko, od ponad... samolotowej i drogowej, ponieważ wiem, że kolej jest najbezpieczniejszym środkiem transportu, to ubolewam nad tym, że organizowane są strajki, że są przestoje, że pasażer...

Głos w studiu: Minister Nowak nie rozmawia, no, panie pośle.

Józef Racki: ...że pasażer...

Marzena Wróbel: Ale chyba nie w Polsce to jest najbezpieczniejszy środek transportu, panie pośle.

Józef Racki: ...że pasażer... Ja państwu nie przeszkadzałem, jak  państwo zabierali głos. Że pasażerowie będą coraz bardziej odchodzili od przejazdu kolejami. Ja przemieszczam się, na każde obrady Sejmu jadę innym pociągiem i obserwuję to, że wtedy, kiedy zaczyna się coś dziać na kolei, ludzie idą jednak na swój samochód, jadą swoim samochodem, stąd mamy zatłoczone drogi, a nie koleje.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle ...

Józef Racki: W klasie pierwszej...

Przemysław Szubartowicz: ...dobrze, jeszcze jedno zdanie Bartłomiej Bodio z Ruchu Palikota. Co na to Ruch Palikota?

Bartłomiej Bodio: W tej chwili widzimy, że są pieniądze na wynagrodzenia dla kilkudziesięciu prezesów, a nie ma pieniędzy na podwójną obsadę w lokomotywach. Są przygotowane wydane pieniądze na linie kolejowe, które mogą przewozić pasażerów z prędkością 160 km. Takim przykładem jest linia kolejowa do Siedlec, które reprezentuję. A w związku z tym, że nie ma pieniędzy na drugiego maszynistę, te pociągi jeżdżą z prędkością 130 na godzinę.

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, na tym musimy zakończyć. Pani poseł Marzena Wróbel chciałaby jeszcze zabrać głos, ale niestety czas jest nieubłagany...

Marzena Wróbel: Ja tylko...

Przemysław Szubartowicz: ...kurczy się zupełnie tak jak śnieg za oknem...

Marzena Wróbel: (...) panie pośle Racki, a w jaki sposób wydawane są pieniądze unijne na modernizację kolei, bo marnujecie te pieniądze (...)

Przemysław Szubartowicz: To pytanie zostanie zawieszone, pytanie w przestrzenie eteru. Marzena Wróbel, Solidarna Polska, Józef Racki, PSL, Dariusz Joński, SLD, Bartłomiej Bodio, Ruch Palikota, Marcin Mastalerek, PiS. Dziękuję państwu za uwagę, Przemysław Szubartowicz, do usłyszenia.

(J.M.)