Polskie Radio

Rozmowa dnia: Andrzej Siezieniewski

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2013 08:15

Krzysztof Grzesiowski: Andrzej Siezieniewski, prezes Zarządu Polskiego Radia. Dzień dobry, panie prezesie, witamy w Sygnałach.

Andrzej Siezieniewski: Witam państwa.

K.G.: Światowy Dzień Radia, mówimy o tym dziś od rana. Dzień proklamowany przez UNESCO, czyli przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury. Ma upamiętnić inaugurację działalności rozgłośni Narodów Zjednoczonych powstałej w roku 1946. Taki wstęp historyczny, żebyśmy wiedzieli, dlaczego dziś akurat. I tak się zastanawiam, bo mieliśmy okazję godzinę temu rozmawiać z ministrem kultury panem Bogdanem Zdrojewskim. Najlepiej się pracuje w warunkach dosyć precyzyjnie określonych. Naszą działalność, naszą pracę określa stosowna ustawa, która obowiązująca jest taka, jaka jest. Mówiąc delikatnie, jest niedoskonała. Na nową czekamy. Jak powiedział pan minister Zdrojewski, na razie autorzy są w fazie obserwacji, jak działają media publiczne w innych krajach. Obserwacja może potrwać.

A.S.: Ustawa jest doskonała, jeśli chodzi o precyzowanie naszych obowiązków, natomiast jest mniej doskonała, jeśli chodzi o określenie źródeł finansowania Polskiego Radia, choć tutaj także sposób finansowania jest jasno określony, natomiast ustawie brakuje części restrykcyjnej, no i dzięki temu czy w wyniku tego od pewnego czasu mamy narastające kłopoty finansowe. Trudno jest prowadzić działalność w sytuacji, w której jest tak wielka niepewność finansowa. No ale staramy się jakoś radzić sobie w tej niełatwej sytuacji, tyle że trzymamy pana ministra za słowo i liczymy, że wcześniej niż zniesienie wiz do Stanów Zjednoczonych nastąpi uchwalenie nowej ustawy o radiofonii i telewizji, zwłaszcza regulującej sposób finansowania mediów publicznych, co zresztą warto podkreślić, w całej Europie jest, praktycznie rzecz biorąc, rozwiązane.

K.G.: No właśnie, te dane, oczywiście, o tym, w jakim stanie finansowym jest Polskie Radio czy także Telewizja Polska, bo to w końcu też medium publiczne, ta wiedza jest dostępna, można to sprawdzić na stosownych stronach internetowych, jakie są wpływy, jakie są wydatki. Ubiegły rok 2012 był całkiem przyzwoity, jeśli pan potwierdzi, to zgoda...

A.S.: Tak...

K.G.: ...mogło być gorzej. Jaki będzie ten?

A.S.: Zobaczymy...

K.G.: Plan jest taki jaki jest, może uda się go zrealizować.

A.S.: ...natomiast to nie jest tak, że my tylko czekamy na rozwiązania. Podejmujemy bardzo energiczne działania, żeby w ramach tych środków, którymi dysponujemy, żeby maksymalnie realizować nasze zadania. Wykonaliśmy bardzo duży program oszczędnościowy w ubiegłym roku, obniżyliśmy koszty funkcjonowania spółki o ok. 9 mln złotych, powiększyliśmy przychody, zwiększając sprzedaż czasu reklamowego. To wszystko sprawiło, że udało nam się zbilansować ubiegłoroczny budżet, a nawet wyjść na niewielki plus, co powinno cieszyć właściciela Polskiego Radia, czyli Skarb Państwa. Natomiast stoimy cały czas przed najróżniejszymi wyzwaniami. Nie inwestujemy, bo nie stać nas na te inwestycje prorozwojowe. Radio się przecież musi rozwijać, pojawiają się nowe formy docierania do słuchaczy, to wszystko kosztuje, chcielibyśmy nadążać za postępem technologicznym i być wszędzie tam, gdzie dzisiaj radio jest słuchane.

K.G.: No właśnie, rozwój. Podzielmy go na rozwój programowy, rozwój technologiczny. Czy można mówić, że to jest ważniejsze od tego, czy po prostu musi to iść równolegle?

A.S.: To musi iść równolegle. Technologia tworzy warunki do rozwoju programowego. Taką szansą wielką dla Polskiego Radia będzie cyfryzacja, cyfryzacja emisji i cyfryzacja odbioru Polskiego Radia, to wielki projekt, który chcielibyśmy zrealizować czy zacząć realizować już w tym roku. Planujemy wystartowanie z cyfryzacją emisji odbioru na jesieni tego roku, być może 1 października, być może miesiąc wcześniej. To będzie także zależało od sytuacji finansowej. I co to nam daje? Co to da także słuchaczom? Dzisiaj mamy 4 programy ogólnopolskie, z czego 2 możemy nazwać programami w pełni ogólnopolskimi, ponieważ w pełni pokrycie sygnałem Programu 1 i Programu 3 jest ok. 93-94%, natomiast Program 2 i Program 4, bardzo emisyjne programy, mają pokrycie zdecydowanie mniejsze – Program 2 około 60%, a Program 4 ludnościowe pokrycie zaledwie 30%, a terytorialne 17%. W momencie, kiedy uzyskamy pełne pokrycie multipleksowe na terenie całego kraju, wówczas dotrzemy z tymi czterema antenami do praktycznie stu procent mieszkańców naszego kraju. To jest ten cel, który chcielibyśmy osiągnąć w ciągu najbliższych dwóch lat, realizując w pełni zadania nałożone na nas ustawą, bowiem ustawa mówi, że Polskie Radio nadaje 4 programy ogólnopolskie.

K.G.: Czyli wtedy będziemy mieli lepszą jakość odbieranego dźwięku z pewnością, radio, wiadomo, ale i oferta programowa może być dużo większa.

A.S.: I oferta programowa może być dużo większa, ponieważ pierwszy multipleks radiowy będzie zawierał 12 kanałów, 4 ogólnopolskie programy, te, o których już mówiłem, do tego dojdzie jeszcze 5 kanałów, czyli pięć możliwości nadawania programu ogólnopolskiego i sformatowania tego programu w taki sposób, żeby możliwie najszerzej wypełniał oczekiwania słuchaczy. I będą 2 kanały przeznaczone na programy regionalne.

K.G.: Mówimy o radiu, takim tradycyjnym radiu, krótko mówiąc mamy odbiornik, włączamy i słuchamy, co się dzieje w eterze. Ale nie możemy zapomnieć, że Polskie Radio dysponuje czymś niebagatelnym, jak naszym portalem internetowym.

A.S.: Tak, to także jest bardzo ważny kanał dotarcia dzisiaj do słuchaczy. Liczba osób, które korzystają z portalu, z tej nowoczesnej formy komunikacji także radiowej, sukcesywnie rośnie. Bardzo liczymy na to, że portal będzie odgrywał właśnie taką rolę kolejnej anteny Polskiego Radia, a jednocześnie będzie pełnił także funkcję promowania tego wszystkiego, co na antenach podstawowych Polskiego Radia najlepszego jest tworzone. To, myślę, stworzy taką atmosferę jeszcze lepszą atmosferę wokół radia publicznego, pokaże wartości, które to radio wytwarza, emitując 4 programy ogólnopolskie.

K.G.: Panie prezesie, jest pan członkiem zarządu Europejskiej Unii Nadawców EBU. Przed godziną ósmą rozmawialiśmy z przewodniczącym EBU. Co nam daje udział w tej organizacji?

A.S.: To jest największa organizacja medialna na świecie, zrzeszająca około 70 nadawców krajowych, w większości, zdecydowanej większości nadawców publicznych, ale także są nadawcy społecznościowi i jest kilka stacji również komercyjnych. To jest organizacja, która określa kierunki rozwoju radiofonii i telewizji, czyli generalnie mediów publicznych na świecie, zarówno w aspekcie programowym, jak i w aspekcie technologicznym. Nas oczywiście szczególnie interesuje ten aspekt programowy i tutaj warto, myślę, przy okazji ogólnoświatowego Dnia Radia powiedzieć o dokumencie, który ukazał się w ubiegłym roku i który u nas także został zaprezentowany, czyli o Deklaracji wartości mediów publicznych. To jest właśnie dokument przyjęty przez Zgromadzenie Generalne Europejskiej Unii Nadawców, dokument, który określa, czym media publiczne są we współczesnym świecie. Ja pozwolę sobie zacytować kilka krótkich bardzo fragmentów tego dokumentu, ponieważ one najlepiej pokazują, o jakich wartościach EBU mówi:

„My, organizacje mediów publicznych zjednoczone w Europejskiej Unii Nadawców, należymy do naszych odbiorców, ludzi, dla których pracujemy. Pragniemy tworzyć świat komunikowania społecznego wykraczający poza pogoń za zyskiem. Pragniemy tworzyć media istniejące dla dobra wspólnego, programy i inicjatywy bezpośrednio związane z ideałami demokracji, społeczeństwa i spraw publicznych, które staną się nowym horyzontem dla europejskich mediów publicznych. Chcemy to robić w sposób jasny i transparentny”.

I następnie wymieniane są wartości, które media publiczne tworzą, pełniąc swoją misję publiczną. To bardzo ważny dokument. My w dyskusji, codziennie toczonej tutaj o roli mediów w życiu społeczeństwa, trochę o tym zapominamy. Warto od czasu do czasu przypomnieć, że prawdziwe wartości tworzą rzeczywiście media publiczne.

K.G.: No to teraz, panie prezesie, tak po ludzku. Jak się nazywał pierwszy odbiornik w pana domu? Jaka to była marka?

A.S.: „Wola”. To był odbiornik „Wola” z zielonym okiem. Ja miałem wtedy może pięć, może sześć lat, natomiast wcześniej był „kołchoźnik”, także wspominany tutaj w Sygnałach dnia. Jednozakresowy odbiornik, który można było tylko...

K.G.: Można go było wyłączyć przy pomocy noża, jeśli dobrze pamiętam, wbijając w głośnik.

A.S.: No nie, była wtyczka, ale można go było tylko podgłośnić bądź ściszyć. Natomiast towarzyszył... Budził moje ogromne zainteresowanie od samego początku, wyobrażałem sobie, jak to jest możliwe, że tam do tego małego pudełeczka wchodzą ludzie i...

K.G.: Mieszczą się.

A.S.: ...mówią do mnie, tak. To takie pierwsze fascynacje radiem jeszcze bardzo, bardzo wczesne, dziecięce.

K.G.: A pan, panie redaktorze, pamięta pierwsze radyjko?

Daniel Wydrych: Wystarczy wtyczka. Teraz rozumiem, dlaczego redaktor Grzesiowski, kiedy komputer nie działa, sięga po scyzoryk. Pierwsze radio? „Taraban”.

K.G.: Było takie.

D.W.: Było.

K.G.: Było takie. I chyba nawet nie na zapisy, można było normalnie je kupić.

D.W.: Cały czas je można kupić na...

K.G.: Nawet?

D.W.: ...na portalach aukcyjnych i osiągają nawet niezłe ceny.

K.G.: Rozumiemy. Daniela kiedy jest?

D.W.: Słucham?

K.G.: Daniela imieniny?

D.W.: Nie obchodzę.

K.G.: Nie, ano tak, przepraszam bardzo. Czyli co, życzymy sobie wszystkiego dobrego w naszym dniu, przy okazji naszego święta, Światowego Dnia Radia. Gdyby ktoś się oburzył, że my tak cały czas o radiu, to donosimy uprzejmie, że telewizja także ma swój światowy dzień, ale to jest 21 listopada, tak że jeszcze trzeba poczekać trochę.

A.S.: Ale na pewno pozdrowimy telewizję w tym dniu.

K.G.: Przy tej okazji.

D.W.: Złodziej czasu.

K.G.: Andrzej Siezieniewski, prezes Zarządu Polskiego Radia, gość Sygnałów dnia. Dziękujemy za rozmowę.

A.S.: Bardzo dziękuję.

D.W.: I przy okazji do usłyszenia, bo już niebawem kolejne święto.

K.G.: No tak, to już niedługo.

D.W.: Ale na razie nie musimy zdradzać.

K.G.: Nic, ani słowa.

(J.M.)