Premier jako źródło finansowania dodatku dla osób niepełnosprawnych wskazał podatek handlowy i Fundusz Solidarnościowy. Zapowiedział, że po wygraniu w Luksemburgu procesu dotyczącego wprowadzenia w Polsce podatku handlowego środki z tego źródła oraz z Funduszu Solidarnościowego zostaną przeznaczone właśnie na dodatek dla dorosłych niepełnosprawnych.
Beata Szydło: jesteśmy Polakami, naszym obowiązkiem jest bronić polskich spraw
- Kilka dni temu w Luksemburgu wygraliśmy toczący się od trzech lat proces przed Trybunałem Sprawiedliwości o możliwość nałożenia podatku handlowego. Wygraliśmy ten spór - przypomniał Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że rząd chce działać "dla dobra polskiego handlu, polskich sklepów, rodzinnych sklepów", a nie "wielkich sklepów, które wykorzystują swoją ekonomię skali dla eliminowania konkurencji z rynku".
- Trybunał Sprawiedliwości uznał nasze racje w całej rozciągłości i mamy możliwość wykorzystania dodatkowego zasobu finansowego - wskazał premier. Zaznaczył, że od tego wyroku przysługuje jeszcze odwołanie, ale "jesteśmy coraz bardziej przekonani, że wygramy". Zastrzegł, że gdyby jednak tak się nie stało, rząd "będzie szukać innych ścieżek".
- Mamy też - zgodnie z obietnicą sprzed roku - Fundusz Solidarnościowy. Spływają do niego pierwsze pieniądze. Zgodnie z obietnicą sprzed roku chcemy przeznaczyć te środki i te z wygranego procesu ws. podatku handlowego na comiesięczny, stały dodatek dla wszystkich tych osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności, o niemożności prowadzenia życia samodzielnie - zadeklarował premier.
Źródła finansowania
Według niego dodatek ma być uruchomiony w najbliższych kilku miesiącach w ramach polityki społecznej. - Będzie to najprawdopodobniej, bo to wszystko teraz jest jeszcze liczone, ale ten rząd wielkości, 500 zł miesięcznie dla osób powyżej 18. roku życia - zapowiedział Mateusz Morawiecki. Wskazał, że te właśnie osoby niepełnosprawne w obecnym systemie są pozbawione różnych dodatków.
Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest zasilany z części składki odprowadzanej przez pracodawców od wynagrodzeń na Fundusz Pracy. Składka ta wynosi 2,45 proc., z tym że od 1 stycznia 0,15 proc. z tej składki trafia bezpośrednio na fundusz.
Zasadniczym źródłem finansowania Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest danina solidarnościowa - płacona przez te osoby fizyczne, których dochody w danym roku podatkowym przekroczą 1 mln zł. Wysokość daniny to 4 proc. nadwyżki tej kwoty. Po raz pierwszy najbogatsi podatnicy zapłacą tę daninę w 2020 roku od dochodów uzyskanych w tym roku. W efekcie do Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych ma trafić ok. 1,15 mld zł, a razem z częścią składki na fundusz pracy ma to być ok. 1,8 mld zł.
Drugie źródło finansowania nowego dodatku dla dorosłych niepełnosprawnych to podatek handlowy, który miał obowiązywać w Polsce już od września 2016 roku. Komisja Europejska wszczęła jednak w związku z jego wprowadzeniem postępowanie o naruszenie przez Polskę prawa unijnego, argumentując, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale zawiesiła jego pobór. Zgodnie z ustawą o podatku od sprzedaży detalicznej miały obowiązywać dwie stawki: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Wygrana Polski z Komisją Europejską
W czwartek Polska w Sądzie Unii Europejskiej wygrała sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.
Podczas konwencji Mateusz Morawiecki przypomniał też, że rząd PiS zgodnie z obietnicą sprzed roku wyrównał rentę dla osób niepełnosprawnych do poziomu renty minimalnej, wdrożył możliwość korzystania ze 132 artykułów pierwszej potrzeby medycznej dla niepełnosprawnych i dało to już "pewną poprawę losu".
paw/