Choć we wczesnej młodości pracował jako ceramik, wkrótce w jego życiu pojawił się metal. Konkretnie heavy metal. Zespół TSA z Markiem Piekarczykiem w składzie był najjaśniej świecącą gwiazdą tego gatunku w Polsce w latach 80. Debiutancki album grupy, "Live" z 1982 roku oraz wydane w kolejnych latach "TSA" i "Heavy Metal World" to dziś absolutna klasyka ciężkiego grania.
Zaszufladkowanie Piekarczyka jako typowego metalowca byłoby jednak krzywdzące dla urodzonego w Poznaniu artysty. Będąc u szczytu rockowej sławy, w 1986 roku dołączył do ekipy Teatru Muzycznego w Gdyni, by wcielić się w tytułową rolę w musicalu "Jesus Christ Superstar" w reżyserii Jerzego Gruzy.
Podczas jednego z licznych zakrętów w burzliwej karierze TSA, w 1991 roku stanął przed mikrofonem w zespole Balls Power, działającym w podkrakowskiej Bochni, gdzie mieszkał przez wiele lat. W 2007 roku został jednym z wokalistów zaproszonych do nagrania płyty projektu Yugopolis, zawierającej polskie przeróbki hitów rodem z Bałkanów. Ma też na koncie solowy album "Źródło", wydany w 2009 roku.
Choć od tamtej pory imał się różnych pozascenicznych zajęć – m.in. był jurorem telewizyjnego show "The Voice of Poland", a od 2019 roku "The Voice Senior" – ani myśli przechodzić na rockową emeryturę. W wieku 70 lat przygotowuje się do jubileuszowego koncertu TSA na festiwalu w Jarocinie, który odbędzie się już w najbliższy weekend. To właśnie tam w 1981 roku grupa rzuciła na kolana widownię swoim instrumentalnym koncertem (nie miała jeszcze wówczas wokalisty), a jej muzycy poznali się z 30-letnim Markiem Piekarczykiem, śpiewającym w zespole Sektor A. Reszta jest historią…
TSA – "51"
Pierwszy, a zarazem jeden z największych przebojów TSA, pochodzi z koncertowego albumu "Live", nagranego w krakowskim teatrze "Stu". Ta metalowa ballada, zaczynająca się od słów: "Idąc cmentarną aleją, szukam ciebie, mój przyjacielu", z pewnością nie należy do najpogodniejszych hitów polskiej piosenki, ale też poruszany w niej temat nie jest wesoły. Tekst utworu nawiązuje do losów przyjaciela gitarzysty Andrzeja Nowaka, który zmarł z powodu przedawkowania narkotyków.
źródło: YouTube / MTJ Wytwórnia Muzyczna
Balls Power – "Spokojny ląd"
Bocheńska grupa jest przy TSA jak ratlerek w porównaniu z pitbullem – przynajmniej jeśli chodzi o zdobytą popularność. Ale już w warstwie muzycznej nie wypada tak blado, czego przykładem może być ten utwór. Brzmieniowo zdecydowanie lżejszy od dokonań metalowych herosów z Opola, ale gitary grają rasowo, a nad wszystkim dominuje oczywiście potężny, wysoki głos Piekarczyka.
źródło: YouTube / Paweł Stompór
Marek Piekarczyk – "Nie widzę Ciebie w swych marzeniach"
Utwór promujący solowy album wokalisty jest dziełem autorskiego duetu Andrzej Zieliński & Leszek Aleksander Moczulski, a pierwotnie wykonywał go zespół Skaldowie. Cała płyta "Źródło" była wypełniona odkurzonymi kompozycjami z archiwum polskiej piosenki, pochodzącymi z repertuaru m.in. Michaja Burano, Niebiesko-Czarnych, Testu i Trzech Koron Krzysztofa Klenczona.
źródło: YouTube / Marek Piekarczyk
Yugopolis – "Czy pamiętasz?"
Jeden z dwóch kawałków zaśpiewanych przez Piekarczyka na albumie "Yugopolis" to polska odpowiedź na "Sve jos mirise na nju" jugosłowiańskiej grupy Parni Valjak (tej samej, której zawdzięczamy przeboje "O nic nie pytaj" i "Miasto budzi się"). Najlżejsza z piosenek w tym zestawie, mimo wszystko wciąż podszyta jest nostalgią i dramaturgią, która jest chyba nieodłącznym elementem wokalu dzisiejszego jubilata.
źródło: YouTube
kc/kr