Na pytanie: "Z czym kojarzy ci się słowo Gibson?", zdecydowana większość fanów rocka bez zastanowienia odpowie: "Z gitarami!". Na instrumentach tej amerykańskiej firmy o ponadstuletniej tradycji grali najwięksi herosi rockowego rzemiosła: od Jimmy'ego Page'a z Led Zeppelin, przez muzyków AC/DC, po Erica Claptona. Jednym najpopularniejszych modeli Gibsona jest Les Paul, nazwany tak na cześć wirtuoza gitary, a jednocześnie pomysłowego lutnika.
Ze swoim Gibsonem Les Paulem nie rozstaje się Slash. Gitarzysta pozostaje wierny marce od początków kariery w grupie Guns N' Roses, czyli od lat 80. Od 2017 roku jest on również oficjalnym ambasadorem firmy, uhonorowanym swym własnym modelem gitary. Nic dziwnego, że to właśnie on został pierwszym artystą, który podpisał kontrakt nagraniowy z powołaną do życia wytwórnią Gibson Records. Muzyk zapewnia, że to dla niego wielki zaszczyt. – To z pewnością ukoronowanie naszego partnerstwa. Współpracując blisko z Gibsonem od bardzo dawna, wiem, że to będzie wytwórnia rzeczywiście wspierająca kreatywnie swoich artystów. Nie tylko mnie, ale każdego, z kim zdecydują się pracować – stwierdził Slash po ogłoszeniu informacji o jego nowym wydawcy.
Guns N' Roses - "Sweet Child O' Mine", źródło: YouTube / Guns N' Roses
Nowy album Slasha ma się ukazać w 2022 roku. Gitarzysta nagra go razem ze swym wieloletnim kompanem, wokalistą Mylesem Kennedym i grupą The Conspirators. Partnerem strategicznym nowej wytwórni Gibson Records jest BMG, czwarty co do wielkości fonograficzny koncern na świecie.
kc