Film "The Power of the Dog" oparty jest na powieści Thomasa Savage'a o takim samym tytule. Jego akcja rozgrywa się w latach 20. XX wieku na ranczu w amerykańskim stanie Montana, a osią scenariusza jest konflikt pomiędzy dwójką braci granych przez Benedicta Cumberbatcha i Phila Burbanka. W tle rozbrzmiewać będzie muzyka skomponowana przez Jonny'ego Greenwooda, który właśnie zaprezentował dwa utwory napisane specjalnie dla potrzeb tego westernu: "25 Years" oraz "West".
źródło: YouTube / Jonny Greenwood - temat
– Główną myślą, jakiej się trzymałem, było to, że akcja filmu rozgrywa się w nowoczesnych czasach. Zwykle zakładamy, że historia kowbojska dzieje się w XIX wieku – mówi Greenwood. – Bohater grany przez Phila jest bardzo dobrze obeznany z kulturą, oczytany i nietrudno sobie wyobrazić, że i jego gust muzyczny jest bardzo wyrafinowany, pomimo że specjalizuje się w grze na banjo.
– Pozwoliło mi to na stworzenie skomplikowanej muzyki opisującej jego osobę oraz prostszych i bardziej słodkich utworów odnoszących się do jego brata, który jest zupełnie inny. Poruszanie się pomiędzy tymi dwiema postaciami podsunęło mi wiele muzycznych pomysłów – dodaje kompozytor.
O wiele bardziej lakoniczna w ocenie muzyki do filmu jest jego reżyserka Jane Campion: "Jonny Greenwood, nasz kompozytor, jest geniuszem. Tyle w temacie".
źródło: YouTube / Lakeshore Records
"The Power of the Dog" zadebiutuje na Netfliksie 1 grudnia. Dwa tygodnie wcześniej obraz będzie można zobaczyć w wybranych kinach. Natomiast 12 listopada ukaże się skomponowana przez Greenwooda ścieżka dźwiękowa do filmu "Spencer" w reżyserii Pablo Larraína.
Greenwood nagrywa z Pendereckim
Greenwood nagrywa z Pendereckim
Jakby tego było mało, gitarzysta intensywnie pracuje nad debiutanckim albumem swojego nowego zespołu The Smile, w składzie którego są również Thom Yorke, wokalista Radiohead, oraz związany z tą grupą przez wiele lat producent Nigel Godrich. Greenwood zapewnia, że nagrano już bardzo dużo materiału i gdyby to od niego zależało, płyta ukazałaby się lada dzień. – Jestem najbardziej niecierpliwym ze wszystkich członków Radiohead. Zawsze mówiłem, że wolę, aby płyty były dopracowane w 90 procentach, ale ukazywały się dwa razy częściej – przyznaje muzyk.
kc