Polskie Radio

Urodziny złego chłopca rock and rolla. Axl Rose kończy 60 lat

Ostatnia aktualizacja: 06.02.2022 08:00
Charyzmatyczny wokalista o niepodrabialnym głosie, a jednocześnie enfant terrible rockowej sceny, uprzykrzający życie fanom, współpracownikom i organom ścigania – taki jest lider grupy Guns N' Roses, W. Axl Rose, który dziś kończy 60 lat.  
Axl Rose kończy 60 lat
Axl Rose kończy 60 latFoto: London Entertainment / SplashNews.com/East News

Urodzony 6 stycznia 1962 roku w Lafayette w stanie Indiana wokalista nie miał łatwego startu w życiu. Jego matka, gdy go urodziła, miała ledwie szesnaście lat, a starszy o cztery lata ojciec ulotnił się parę lat po jego przyjściu na świat. Wychowywał go ojczym, który regularnie go bił i zabraniał oglądania telewizji i słuchania muzyki, twierdząc, że są to narzędzia szatana. Dopiero mając siedemnaście lat dowiedział się przypadkiem, kto był jego biologicznym ojcem. Przestał wtedy używać swojego dotychczasowego nazwiska William Bruce Bailey i zaczął przedstawiać się jako W. Rose.

Wychowywany w atmosferze religijnej bigoterii pomieszanej z przemocą późniejszy gwiazdor rocka już jako nastolatek permanentnie wchodził w konflikty z prawem. Ponad dwadzieścia razy był aresztowany w swoim rodzinnym Lafayette za różnego rodzaju przestępstwa i wykroczenia – od bójek i kradzieży, po seks z nieletnią dziewczyną. Przed losem kryminalisty uratowała go muzyka, której poświęcił się po przeprowadzce do Los Angeles w wieku 20 lat. Niedługo potem oficjalnie zmienił nazwisko na W. Axl Rose – jego środkowy człon zaczerpnął od nazwy zespołu, w którym kiedyś występował.

Od zera do bohatera

Kalifornia nie od razu okazała się dla niego słoneczna i gościnna. Przez kilka lat pomieszkiwał na ulicy lub kątem u znajomych, próbując swoich sił na scenie i dorabiając na różne sposoby – na przykład paląc papierosy w ramach eksperymentu medycznego. Przełomem okazało się założenie wraz z czwórką kumpli zespołu o nazwie Guns N' Roses. Już debiutancki album "Appetite for Destruction" zmienił ich z anonimowych grajków bez grosza przy duszy w megagwiazdy rocka z milionami dolarów na koncie.

Każdy z muzyków Guns N' Roses miał swój niezaprzeczalny wkład w sukces grupy. Trzeba jednak przyznać, że Axl dołożył od siebie wyjątkowo dużo – napisał teksty do wszystkich piosenek i zaśpiewał je swoim ostrym jak brzytwa głosem, który natychmiast stał się znakiem rozpoznawczym kwintetu. W kolejnych latach dał się poznać również jako zdolny kompozytor – jego sztandarowym utworem jest dziewięciominutowy "November Rain" z płyty "Use Your Illusion I".

źródło: YouTube / Guns N' Roses

Artystyczne poczynania Axla z tamtych lat nie zawsze jednak były godne podziwu. Hejterski tekst piosenki "One in a Million" z płyty "G'n'R Lies", w którym oberwało się po równo Afroamerykanom, homoseksualistom, imigrantom i policji, sprowadził na jego głowę gromy. Podobnie było, gdy na okoliczność albumu "The Spaghetti Incident" postanowił odkurzyć i nagrać na nowo utwór "Look at Your Game, Girl" napisany przez odsiadującego dożywocie Charlesa Mansona, sprawcę masakry w kalifornijskiej posiadłości Romana Polańskiego.  

Zły chłopiec rock and rolla

Jeszcze gorsze było zachowanie wokalisty na scenie i poza nią. Regularnie spóźniał się – nieraz o kilka godzin – na koncerty zespołu, wdawał się też w pyskówki i bójki z publicznością. W St. Louis rzucił się z pięściami na fana, który bez pozwolenia nagrywał koncert kamerą, po czym opuścił salę, co wywołało przedwczesne zakończenie występu i zamieszki – wartość zniszczeń oszacowano na 200 tysięcy dolarów. Dwa razy tyle kosztowały rozróby w Montrealu, gdzie Axl przerwał koncert, tłumacząc się problemami z głosem.

Wokalista od czasu do czasu trafiał też za kratki – za pobicie ochroniarza na koncercie, za bójkę z sąsiadem czy za szarpaninę z przeszukującymi jego bagaż pracownikami lotniska. Jego porywczy charakter i niezdolność do kontrolowania emocji odbiły się na zespole Guns'n'Roses, opuszczanym przez kolejnych muzyków. Pod koniec lat 90. z pierwotnego składu został w nim już tylko on.

Chińska demokracja i powrót do korzeni

Guns N' Roses nigdy oficjalnie nie przestali istnieć, choć przez kilkanaście lat byli raczej karykaturą rockowej grupy, czymś na kształt Spinal Tap ze słynnego filmu parodiującego życie gwiazd heavy metalu. Axl zapraszał do współpracy kolejnych, coraz bardziej egzotycznych muzyków, pracując nad albumem "Chinese Democracy", którego premiera tak często była przesuwana w czasie, że stał się on branżowym żartem.

Gdy płyta w końcu ukazała się w listopadzie 2008 roku, ekscentryczny wokalista odmówił udziału w jej promocji – ponoć przez dwa miesiące nie odbierał nawet telefonów od przedstawicieli wytwórni płytowej. Rok później zebrał się wreszcie w sobie i wyruszył wraz z zespołem w trasę koncertową promującą owoc kilkunastoletnich wysiłków twórczych.

W 2015 roku trzej członkowie oryginalnego składu Guns N' Roses: Axl Rose, Slash i Duff McKagan postanowili zakopać topór wojenny i pograć znów razem pod starym szyldem. Z biznesowego punktu widzenia było to doskonałe posunięcie – ich koncerty w ramach tournée "Not in This Lifetime" sprzedawały się dużo lepiej niż jakiekolwiek inne przedsięwzięcia, w których brali udział osobno. W 2016 roku Axl dostąpił jeszcze jednej nobilitacji, został mianowicie poproszony o czasowe zastąpienie frontmana grupy AC/DC, gdy ten podupadł na zdrowiu w trakcie światowej trasy koncertowej.

Biorąc pod uwagę wyjątkowo burzliwy życiorys wokalisty, można powiedzieć, że w dniu 60. urodzin ma się całkiem nieźle. Śpiewa w zespole, który wciąż jest w stanie zapełniać stadiony i cieszy się renomą legendy rocka. Kto wie, może przed siedemdziesiątką uda mu się jeszcze wykrzesać z siebie nowe pokłady kreatywności, które zaowocują utworami na miarę "November Rain"…

kc

Czytaj także

"Use Your Illusion" - podwójne uderzenie Guns N' Roses sprzed 30 lat

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2021 10:30
Równo trzy dekady temu ukazały się albumy "Use Your Illusion I" i "Use Your Illusion II" – oba firmowane nazwą Guns N' Roses. Było to epokowe wydarzenie nie tylko w historii tego zespołu, ale również całego przemysłu fonograficznego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Guns N' Roses – "nowy" utwór z kilkunastoletnim rodowodem

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2021 16:23
Fani Guns N' Roses dostali od zespołu prezent w postaci nowego utworu "Hard Skool". Gdy jednak prześledzi się jego historię, okaże się, że powstał jeszcze w okresie sesji nagraniowych do mitycznego albumu "Chinese Democracy".
rozwiń zwiń