"Mamy świadomość, że to nie jest moment na koncerty rockowe na stadionach, tu chodzi o coś znacznie większego" – napisali członkowie amerykańskiej formacji Green Day, uzasadniając w ten sposób odwołanie koncertu w Moskwie zaplanowanego na 29 maja. "Jednak rock and roll jest wieczny i jesteśmy przekonani, że znajdzie się czas i miejsce, abyśmy tu jeszcze kiedyś wrócili" – dodali muzycy jednej z najpopularniejszych rockowych grup ostatnich dekad.
Kalifornijczycy poszli śladem swoich kolegów z Las Vegas, występujących pod szyldem Imagine Dragons. Parę dni temu oni również poinformowali, że nie zagrają w Rosji. "Nasze myśli są z Ukrainą i wszystkimi, którzy cierpią z powodu tej niepotrzebnej wojny" – czytamy w oświadczeniu zespołu. Na podobny krok zdecydowała się też nowojorska indie popowa formacja AJR. Wciąż nie wiadomo natomiast, co stanie się z zaplanowanymi na maj i czerwiec rosyjskimi koncertami wielkich gwiazd rocka, takich jak Eric Clapton, Korn czy Judas Priest.
Brian May, Paul Stanley i Pearl Jam murem za Ukrainą
Rosyjskiej inwazji na Ukrainę sprzeciwiają się też rockmani, którzy nie mieli w planach występów w Rosji. Gitarzysta brytyjskiej grupy Queen Brian May napisał w mediach społecznościowych: "Wydaje się to niewiarygodne, że spokojne życie Ukrainy mogło zostać tak bezsensownie zniszczone w XXI wieku. I nie sposób pogodzić się z tym, że świat bezczynnie patrzy na to, co się dzieje. Modlimy się za pokój dla was, drodzy przyjaciele". Muzyk opatrzył swój wpis zdjęciem koncertu swojego zespołu na Placu Wolności w Kijowie w 2008 roku.
Swój żal wyraził także Paul Stanley. "Podczas gdy my żyjemy swoim codziennym, błogosławionym życiem, mieszkańcy Ukrainy walczą o swoje życie przeciwko przytłaczającym siłom wroga. Oglądamy w czasie rzeczywistym, jak rodziny są dziesiątkowane, a ich kraj obraca się w gruzy. Nad nami wszystkimi gromadzą się dziś ciemne chmury, z którym nie jesteśmy w stanie nic zrobić" – napisał gitarzysta formacji Kiss.
Na antywojenne oświadczenie zdobył się zespół Pearl Jam. "Większość ludzi żyjących na tej planecie zajęta jest pogonią za miłością, zdrowiem, rodziną, jedzeniem i schronieniem, a nie żadną wojną. Wojna boli. Jesteśmy tak niezwykłymi stworzeniami. Potrafimy tworzyć piękno i zachwycające wynalazki. Musimy potrafić też rozwiązywać konflikty bez rozlewu krwi". Do wpisu dołączono zdjęcie ukraińskiej flagi powiewającej nad Kijowem oraz link do strony pomagającej dzieciom ukraińskim dotkniętym wojną.
Buty pana Peace and Love
O Ukrainie pamiętali też Flea i Axl Rose. Basista grupy Red Hot Chili Peppers opublikował lapidarny wpis: "Kijów, piękne miasto pełne pięknych ludzi, niewiarygodnej sztuki, muzyki, literatury i sportu". Natomiast wokalista Guns N' Roses ograniczył się do umieszczenia na swoim profilu na Twitterze niebiesko-żółtej flagi.
Powściągliwy okazał się Ringo Starr. Były perkusista The Beatles tak często w swoich wypowiedziach podkreślał przywiązanie do idei pokoju i miłości, że niektórzy nazywali go żartobliwie Mr. Peace and Love. Fani przez kilka dni domagali się od niego reakcji na wojnę na Ukrainie, czego efektem jest post ukazujący dwie pary butów skierowanych do siebie czubkami nad kartką z napisem: "Dlaczego tylko spoczywamy w pokoju? Dlaczego nie możemy też żyć w pokoju?". 81-letni muzyk dorzucił do tego garść dość przypadkowych ikonek i, jakże by inaczej, hasło "peace and love".
Zdruzgotana Stevie Nicks
Najbardziej poruszający wpis zamieściła na Instagramie Stevie Nicks. Wokalistka zespołu Fleetwood Mac opisała bardzo osobistą historię związaną z wojną na Ukrainie. "Dziś o czwartej nad ranem razem z przyjacielem wysłaliśmy wiadomość do pewnej pani z Ukrainy, która przesłała nam piękne, ręcznie malowane pudełko – by jej jeszcze raz podziękować i sprawdzić, jak się ma, po tym, jak przez całą noc oglądaliśmy wiadomości. Natychmiast odpisała nam, że jest w domu i wszystko u niej w porządku…".
"O 4:45 napisała ponownie, że szykuje się do ucieczki. To zmieniło wszystko. Teraz znam osobiście niewinną osobę, której zabrano wolność. Od tamtej pory nie mogę przestać płakać" – wyznała wokalistka i dodała do swojego wpisu dramatyczne zdanie: "Hitler powrócił, aby nas nękać". "Mam złamane serce ze względu na naszą nową przyjaciółkę i cały naród ukraiński. Jest mi tak bardzo przykro" – napisała Stevie Nicks.
kc