Wczorajsza jajecznica
Pewnego poranka McCartney obudził się w mieszkaniu swojej dziewczyny Jane przy Wimpole Street w Liverpoolu z gotową melodią w głowie. Od razu usiadł do pianina, aby ją zagrać i nie dopuścić, by uleciała w niebyt. Była zbyt dobra, na tyle dobra, że Paul przez kilka tygodni grał ją swoim znajomym, pytając, czy już ją gdzieś wcześniej słyszeli – obawiał się bowiem, że popełnił nieświadomy plagiat.
Gdy upewnił się, że jest to jego oryginalne dzieło, dopisał tekst piosenki. Pierwotnie nosiła ona tytuł "Scrambled Eggs" i rozpoczynała się od słów: "och, skarbie, jak ja kocham twoje nogi – choć nie tak, jak kocham jajecznicę". Na szczęście sam McCartney czuł, że stać go na coś lepszego. Po dokonanych poprawkach w tekście powstał utwór, który dziś cały świat zna jako "Yesterday". Co ciekawe, Paul jako jedyny z Beatlesów uczestniczył w nagraniu, w którym towarzyszył mu kwartet smyczkowy.
źródło: YouTube / The Beatles
Mamine mądrości
W przypadku "Let It Be" senna inspiracja dotyczyła tekstu piosenki, a dostarczyła jej matka McCartneya, która miała na imię Mary. Kobieta zmarła na raka, gdy przyszły gwiazdor miał 14 lat, natomiast sen wydarzył się 12 lat później. "Kiedy kłopoty zwalają mi się na głowę, matka Mary przychodzi do mnie i wypowiada mądre słowa: niech tak będzie" – śpiewa Paul w utworze, który śmiało można polecić jako lek na nadmiar stresu.
Tym razem w studiu nagraniowym Beatlesi stawili się w komplecie, w chórkach zaśpiewała też żona McCartneya Linda, z którą niedługo później założył nowy zespół Wings. Utwór "Let It Be" trafił na wydany w 1970 roku album o takim samym tytule, który okazał się łabędzim śpiewem Wielkiej Czwórki.
źródło: YouTube / The Beatles
***
Te i inne ciekawe historie związane z życiem zawodowym i osobistym Paula McCartneya można znaleźć w serwisie specjalnym, jaki portal polskieradio.pl przygotował z okazji 80. urodzin artysty.
"Paul McCartney" serwis specjalny znajdziesz <<< TUTAJ >>>
kc