Czworonożne przeboje, czyli piosenki na Dzień Psa

1 lipca w Polsce obchodzony jest Dzień Psa. Z tej okazji przypominamy kilka znanych utworów muzycznych, których głównym bohaterem jest ten wierny czworonożny przyjaciel człowieka.

Odniesień do psów znajdziemy m.in. w twórczości Elvisa Presleya

Foto: shutterstock/DuxX

Paradę "psich" piosenek zaczynamy od słynnego "Puszka Okruszka" w wykonaniu Natalii Kukulskiej. Córka Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego zaśpiewała ją mając niespełna dziesięć lat i choć dziś nagrywa o wiele poważniejsze utwory – choćby na wydanej dwa lata temu płycie "Czułe struny" z kompozycjami Fryderyka Chopina – to starsi fani wciąż pamiętają jej najwcześniejsze sceniczne wcielenie. Wokalistka nie ma się czego wstydzić, w końcu "Puszek" to jeden z największych dziecięcych przebojów w historii polskiej muzyki.

źródło: YouTube / NataliaKukulska

Pozostając w klimacie piosenek dla najmłodszej publiczności, warto wspomnieć pochodzący z "Akademii Pana Kleksa" poradnikowy utwór "Jak rozmawiać trzeba z psem". Autorem jego tekstu jest nie byle kto, bo sam Jan Brzechwa, a zawarte w nim wskazówki wydają się – nomen omen – dziecinnie proste, np. "A gdy powiem: – Cicho leż! Leżę ja i pies mój też". Ale pewnie nie każdy człowiek byłby tak skuteczny w konwersacji z czworonogiem, jak bohater tej piosenki, który poznał język psi, gdy mieszkał w pewnej wsi.

źródło: YouTube / Akademia Pana Kleksa - temat

Wśród utworów "dla dorosłych" też nie brakuje psich wątków. Weźmy kawałek pod tytułem "I Love My Dog", którego narrator oznajmia: "Kocham mojego psa tak mocno, jak kocham ciebie". Z kontekstu można się domyślić, że adresatką tych słów jest bliska jego sercu kobieta, która jednak pod pewnymi względami nie może się równać z czworonożnym przyjacielem. Co ciekawe, autorem piosenki jest artysta o scenicznym pseudonimie… Kot – a konkretnie Cat Stevens, który na późniejszym etapie swej kariery kazał nazywać się Yusufem.

źródło: YouTube / Yusuf / Cat Stevens

W historii rock and rolla też można odnaleźć niejeden psi trop, choćby w spopularyzowanym przez Elvisa Presleya kawałku "Hound Dog". W oryginale był to 12-taktowy blues, przeznaczony do śpiewania dla kobiety nękanej przez wyjątkowo uciążliwego adoratora. "Jesteś niczym więcej, niż tylko psem gończym / przestań węszyć wokół moich drzwi / możesz sobie machać ogonem / ale nie mam zamiaru dłużej cię karmić" – brzmią słowa utworu, który Król Rock and Rolla zamienił w złoto. Zrobił tak zresztą z wieloma innymi rzeczami, których dotknął, o czym można się przekonać z podbijającego kinowe sale filmu "Elvis" ze znakomitą rolą Austina Butlera.

źródło: YouTube / Elvis Presley

"Hair of the Dog" to tytuł albumu i zawartego na nim przeboju szkockiej formacji Nazareth. Można sobie zadać pytanie, dlaczego ten hardrockowy zespół zdecydował się poświęcić piosenkę akurat psiej sierści. Z pomocą przychodzi tutaj słownik brytyjskich idiomów, z którego dowiadujemy się, że w tamtejszym slangu w ten sposób zwie się tzw. klina, czyli porcję alkoholu mającą ulżyć w przypadku kaca. Określenie to wywodzi się ze starego szkockiego przesądu, który mówi, że najlepszym lekarstwem na pogryzienie przez psa jest umieszczenie w ranie fragmentów jego sierści.

źródło: YouTube / Nazareth - temat

kc