Rzecznik PiS Rafał Bochenek napisał w mediach społecznościowych, że decyzja prezydenta o powierzeniu misji sformułowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu jest potwierdzeniem wieloletniej tradycji konstytucyjnej w naszym kraju. Przypomniał, że to właśnie PiS wygrało wybory do Sejmu.
– I dzięki tej desygnacji w sposób oficjalny będziemy mogli podjąć rozmowy w sprawie powołania rządu na kolejną kadencję. W obliczu stojących przed Polską wyzwań, zwłaszcza w kontekście tendencji, które pojawiają się w UE, niebezpiecznych zmian traktatowych, ważne, aby nowy rząd tworzyły osoby, którym interes polski, polska suwerenność, niezależność leży na sercu – napisał na portalu X.
Orędzie prezydenta
Prezydent powiedział w orędziu, że konsultacje z formacjami, które wprowadziły swoich kandydatów do parlamentu, były dobrymi i merytorycznymi rozmowami, a reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej przedstawili swoich kandydatów na premier, wyrażając wolę utworzenia rządu. – Każdy wyraził przekonanie, że w nowym Sejmie zgromadzi większość konieczną do poparcia swojego kandydata, jak i rządu w całości – przypomniał.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że jeśli misja utworzenia rządu przez przedstawiciela PiS się nie powiedzie, to według Konstytucji Sejm wybierze kandydata na premiera, a on niezwłocznie powoła go na to stanowisko. – Wszystkie konstytucyjne zasady i terminy zostaną zachowane – podkreślił.
Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna. Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.
***
Do wysłuchania "Salonu politycznego Trójki" we wtorek (7 listopada) o godz. 8.45 zaprasza Beata Michniewicz.
IAR/pr