Kilka dni temu 43 żołnierzy przedostało się na teren przygranicznego, indyjskiego stanu Mizoram. Ich bazy zostały zajęte przez rebeliantów. Prawie 40 żołnierzy zostało zawróconych do Birmy.
Władze Birmy od kilkudziesięciu lat walczą z siłami mniejszości etnicznych i rebeliantami. Po wojskowym zamachu stanu w 2021 roku ugrupowania rebelianckie skoordynowały swoje działania.
Chiny przyjmują uchodźców
Chiny oświadczyły, że pomagają w przesiedleniu osób, które przekroczyły ich granicę, uciekając przed starciami w północnej Birmie. ONZ informuje, że ponad 200 tysięcy osób opuściło ten region z powodu walk między juntą a sojuszem mniejszości etnicznych.
- Od wybuchu walk w północnej Birmie część osób stamtąd wkroczyła na terytorium Chin, aby uciec przed walkami - powiedziała rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Mao Ning. Dodała, że ze względu na humanitaryzm i bliską przyjaźń, strona chińska dołoży wszelkich starań, aby przyjąć, a następnie wyleczyć chorych i rannych. Mao Ning nie określiła, ile osób przekroczyło granicę.
Pekin wezwał walczące strony, by jak najszybciej zaprzestały działań wojennych, tak, by przesiedleni obywatele Birmy mogli jak najszybciej wrócić do swoich domów.
Według ONZ w walkach zginęło co najmniej 75 cywilów - w tym dzieci - a 94 osoby zostały ranne.
Czytaj też:
PAP/mn