Wielu próbowało, i niektórzy byli nawet bliscy sukcesu, ale od czasów, gdy poezję śpiewał Niemen, mało kto potrafił nadać jej tak przebojową i finezyjną oprawę jak Pospieszalscy. Dwa pokolenia tworzące ten największy muzyczny klan w RP (pokolenie trzecie już asystuje podczas sesji nagraniowych), to wokaliści i instrumentaliści, którzy w śpiewanie i granie wkładają całe serca. Ale też - po prostu - wirtuozi. Potrafią, więc za co się nie wezmą: wychodzi im złoto.
Podczas jednego z rodzinnych zlotów-warsztatów, Mateusz Pospieszalski, jeden z nieformalnych liderów zespołu, saksofonista, kompozytor i człowiek-elektrownia, zaproponował, by przygotować album, na którym znalazłaby ujście pozamuzyczna pasja niemal wszystkich członków rodziny: czytanie wierszy. Gdy repertuar był gotowy, starszyzna rodu na pierwszego singla wybrała piosenkę "Do ciebie, człowieku… " ze słowami Jerzego Lieberta (1904-1931).
Zobacz też: Rodzina Pospieszalskich zaprosiła na jazzowe kolędowanie [ZOBACZ WIDEO]
Twórczość Lieberta - głęboko uduchowiona i doskonała formalnie - należy do najpiękniejszych osiągnięć literackich międzywojennej Polski. Lapidarne wiersze po blisko stu latach niezmiennie skłaniają do refleksji i zachwycają komunikatywnością. Piosenkę skomponowała Lidia Pospieszalska, a ostateczny kształt utworowi nadali jej mąż, Marcin, i jego brat, Mateusz.
„Lidia szukała tekstu do gotowej już kompozycji i natrafiła na wiersz niosący kategoryczny i optymistyczny przekaz, dynamiczny i czytelny. Słowa Lieberta mają sens, którego potrzebowaliśmy, i frazę, która idealnie pasowała do melodii - mówi Marcin Pospieszalski. - To piosenka o nieodgadnionej duszy człowieka i o tym, że jesteśmy tajemnicą dla samych siebie. Ufność wieku dziecięcego i sceptycyzm dojrzałego są nieodłącznymi elementami ludzkiego doświadczenia”.
W nagraniu piosenki wzięli udział wszyscy członkowie zespołu. Wersja przygotowana na płytę długogrającą będzie dłuższa od radiowego singla i wzbogaci ją solówka Marcina, której początkowa część została zagrana na radzieckiej gitarze basowej. „Koszmarny instrument, który w połączeniu z bardzo silną kompresją dźwięku dał nam podstawę brzmieniową, nawiązującą do muzyki z przełomu lat 60. i 70.” - mówi artysta.
Oprócz "Do ciebie, człowieku… " na albumie zatytułowanym "Dom" (premiera jesienią) znajdą się kompozycje do słów Kazimiery Iłłakowiczówny, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Cypriana Norwida, Bolesława Leśmiana, Zbigniewa Herberta i współczesnego poety Bartłomieja Kudasika, na co dzień współpracującego z zespołem Zakopower. Utwory będą utrzymane w piosenkowej formie z elementami jazzu, funky i soulu.
„Pospieszalscy to zespół rodzinny, który funkcjonuje bez kalkulacji i biznes-planu, więc możemy na nikogo się nie oglądać i robić tylko to, na czym nam zależy - mówi Mateusz Pospieszalski. - »Do ciebie, człowieku…« to dumna demonstracja naszych możliwości: jako kompozytorów i wykonawców. Potężny, dynamiczny, bardzo rozbudowany (choć trwa tylko trzy minuty) utwór z partiami smyczków, dęciaków i chórkami. Ma działać na emocje, a dzięki słowom, także pobudzać intelektualnie.”
Singla można słuchać za pośrednictwem wszystkich platform streamingowych.
Wykonawcy:
Lidia Pospieszalska - śpiew
Paulina Pospieszalski - flet, śpiew
Barbara Maria Pospieszalska - skrzypce, śpiew
Natalia Pospieszalska - śpiew
Barbara Ewa Pospieszalska - fortepian, śpiew
Jan Pospieszalski - gitara, śpiew
Karol Pospieszalski - trąbka, tuba, altówka
Marcin Pospieszalski - gitara basowa, śpiew
Mateusz Pospieszalski - saksofon, śpiew
Łukasz Pospieszalski - instrumenty klawiszowe
Nikodem Pospieszalski - perkusja
Szczepan Pospieszalski - trąbka, śpiew
Marek Pospieszalski - saksofon
Mikołaj Pospieszalski - skrzypce, śpiew
Franciszek Pospieszalski - kontrabas
Mat.promocyjne/kh